Gość harp2 Opublikowano 29 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2010 Witam serdecznie, chciałem poprosić o Wasze opinie przy jakich obrotach optymalnie zmieniać biegi. Mam 1,4 w benzynie i ok 45tys. Po Warszawie pali mi jak smok, tak z 10L/100km, a w zimie - ok.11. W trasie przy bardzo spokojnej jeździe ok 90km/h pali ok 7-8L. Staram się jeździć delikatnie tzn nie przekraczam 2500obr, na początku trasy bardzo delikatnie używam gazu, hamuje silnikiem. Nie znam się na tym, a chciałbym jeździć bardzie "eko" Nie jestem doświadczonym, wytrawnym kierowcą, więc może coś robię źle, albo to sprawa regulacji notka? Proszę o Waszą pomoc... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
notek-a Opublikowano 29 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2010 Ja zazwyczaj zmieniam biegi tak przy ponad 3000 obrotów. Czasami poniżej 3000. W mieście pali mi ponad 9l. Jak starałem się zmieniać biegi tak przy 2800 obrotów, wiele oszczędności to nie dało. Nadal w mieście palił około 9l. Ale na trasie czasem udawało się osiągnąć nawet 5,2l/100km. Ostatnio trasa z Olsztyna do Warszawy i z powrotem - 6,7l/100km. Jazda raczej szarpana (jak to na krajowej 7-ce), zmiana biegów raczej trochę wyżej (3500 obrotów) bo musiałem trzymać się za nowym mondeo;) Nie wiem czy to Ci pomoże, ale Twoje spalanie w mieście raczej mnie nie dziwi, trochę wysokie jest to na trasie. Sam się zastanawiam, czy zmiana biegu już przy 2500 obrotów jest dobra dla silnika - dlatego ostatnio zmieniam powyżej 3 tys. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RAAAD Opublikowano 30 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2010 Benzynki w japonczykach raczej lubia wysokieobroty . Tzn że nie za wysokie obroty ja miałem tez kiedys benz i zmieniałem biegi przy obrotach 3000. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 30 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2010 Zgadza się ,ja wachluje lewarkiem w zakresie 2500-3000,wszystko zależy od ruchu na drodze i wyboru sposobu jazdy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 30 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2010 (edytowane) Tak jak pisał Notek, spalanie na poziomie 10 l/100 w warszawkim ruchu miejskim za bardzo mnie nie dziwi. Faktycznie chyba trochę za dużo pali w trasie. Może to być podyktowane wieloma czynnikami. Po pierwsze opony i ich rozmiar. Po drugie filtr powietrza. Kiedy i czy był wymieniany? Warto też sprawdzić, czy hamulce odbijają prawidowo i czy jedno z kół nie jest trochę podhamowywane. Najłatwiej to sprawdzić po jakiejś trasie - jeżeli felgi będą gorace, warto to już sprawdzić dokładniej. To na początek Edytowane 30 Października 2010 przez ranger Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 30 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2010 I ciśnienie w kółeczkach Ranger,Notek jest bardzo wrażliwy na braki,zaraz pokazuje(no nie tak zaraz tylko przy CPNie)że mu coś dolega. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 30 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2010 (edytowane) W miarę możliwości mniej hamujemy pedałem hamulca, więcej poprzez redukcję biegów,wywalamy bagażnika zbędne kg, demontujemy bagażnik dachowy jeśli nie jest używany, podnosimy ciśnienie o ogumieniu o ok. 0,3 atm, ponad normę - oponie i zawieszeniu to jeszcze nie zaszkodzi,pogorszy się nieco komfort jazdy ale spadną opory toczenia, łagodniej traktujemy pedał przyspieszenia, zapominamy o stylu "gaz-hamulec", obserwujemy dłuższy odcinek drogi niż tylko zderzak auta przed nami, staramy się dopasować tempo do zmian sygnalizacji świetlnej, sytuacji na drodze - każde hamowanie,zatrzymanie i ruszenie to wyższe spalanie,staramy się rozpędzić dynamicznie i jak najszybciej wrzucamy wyższe biegi,po uruchomieniu startujemy natychmiast,auto stoi, silnik pracuje - paliwo się marnuje, pamiętamy, że odbiorniki elektryczne - szczególnie klimatyzacja i ogrzewanie szyby oraz lusterek pożerają najwięcej prądu i obciążają alternator - a w rezultacie silnik -nie sugeruję aby ich nie włączać w ogóle - w końcu po tą są aby z nich korzystać. Należy je wyłączać kiedy nie są niezbędne.Zimą nie spieszymy się z włączeniem ogrzewania wnętrza na full tuż po uruchomieniu, pierwszeństwo ma silnik - rozgrzany będzie palił mniej benzyny. To + pomysły moich poprzedników = z grubsza wszystko Edytowane 30 Października 2010 przez Dar1962 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 30 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2010 I ciśnienie w kółeczkach Ranger,Notek jest bardzo wrażliwy na braki,zaraz pokazuje(no nie tak zaraz tylko przy CPNie)że mu coś dolega. Fakt - jest wrażliwy. Skoro już jestesmy przy stacjach paliw, to warto zwrócić też uwagę na jakość paliwa. Kiepskie paliwo patrafi zrobić w baku przysłowiowy wir . Tak więc jak próbujemy obiżać zużycie paliwa, zacznijmy tak jak słusznie zauważył Jacko od sprawdzenia ciśnienia w oponach i zatankowania dobrego jakościowo paliwa na renomowanej stacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość harp2 Opublikowano 31 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2010 Bardzo dziękuję Wam za merytoryczne wskazówki. Być może mam zbyt niskie ciśnienie w oponach (dawno nie sprawdzałem). Postaram się zmieniać biegi przy wyższych obrotach tzn ok 3000. Co do reszty sugestii, to stosuje je w praktyce. Co do obrotów... Jak przykładowo jadę po mieście 70km/h to na "czwórce" wyje a na "piątce" ok 2000obr i przyspieszenia brak ) Podobnie w korkach, czasem ani jedynką ani dwójką nie jest wygodnie (wyje/dusi się). Zastanawiam się jakie są konsekwencje zbyt niskich obrotów tj ok 1000-1500? Więcej łyka benzyny czy przeciąża silnik? Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 31 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2010 Na pewno tak jak stwierdziłeś podwyższone spalanie i bardzo obciążony rozrząd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 31 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2010 Jak przykładowo jadę po mieście 70km/h to na "czwórce" wyje a na "piątce" ok 2000obr i przyspieszenia brak ) To ja mam sposób na zmniejszenie spalania u Ciebie podczas jazdy po mieście. Otóż w terenie zabudowanym powinno się jechać 50 km/h . Swoją drogą nie to żebym pochwalał taki styl jazdy, ale mój 1.4 przy 70 km/h na 5 biegu spokojnie ciągnie. Nie ma wprawdzie mowy o jakimś porządnym przyspieszeniu, ale bez problemu da się jechać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jan_us Opublikowano 31 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2010 ja w mieście zmieniam bieg po przekroczeniu 2000, tak by po wejściu na wyższy bieg mieć co minimum 1500, noga lekka, hamuję silnikiem i wychodzi mi 77,5 litra w miescie (klima chodzi na okrągło), ale oczywiście coś za coś - przyśpieszenie w okolicy minus !0:) jak potrzebuję kopa to dopiero powyżej 3500 coś się dzieje, na trasie miałem 5,4 jadąc grzecznie 90-100, wiec jestem zadowolony ze spalania, silniczek 1,4 kopa nie ma ale jest elastyczny i fajnie się jeżdzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 31 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2010 ja w mieście zmieniam bieg po przekroczeniu 2000, tak by po wejściu na wyższy bieg mieć co minimum 1500, noga lekka, hamuję silnikiem i wychodzi mi 77,5 litra w miescie (klima chodzi na okrągło), ale oczywiście coś za coś - przyśpieszenie w okolicy minus !0:) jak potrzebuję kopa to dopiero powyżej 3500 coś się dzieje, na trasie miałem 5,4 jadąc grzecznie 90-100, wiec jestem zadowolony ze spalania, silniczek 1,4 kopa nie ma ale jest elastyczny i fajnie się jeżdzi Matko i córko! a gdzieżeś ty takie spalanie wykonał? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jan_us Opublikowano 31 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2010 7,5 litra ) bo w kncu bak ma 45 litrów - literówka:) ale generalnie dla mnie spalanie Ok - może jak na autostradzie zaszalałem to jakoś strasznie paliwa ubywało-, moze przy prędkości powyżej 160 jakaś dziura w baku sie robi??????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
currahee Opublikowano 31 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2010 7,5 litra ) bo w kncu bak ma 45 litrów - literówka:) ale generalnie dla mnie spalanie Ok - może jak na autostradzie zaszalałem to jakoś strasznie paliwa ubywało-, moze przy prędkości powyżej 160 jakaś dziura w baku sie robi??????? Oj robi się, prędkość powyżej 160, komplet pasażerów i komputer wskazywał mi 11l/100 - dlatego szybko zwolniłem . Niemniej jak jeździ się z głową to spalanie nie jest złe. Mój rekord w drugą stronę to 4l/100 . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 31 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2010 (edytowane) już kiedyś toczyliśmy na ten temat dość gorący spór - a wypowiedź jan_us-a potwierdza jedynie mój pogląd,że tym autem da się bezproblemowo zmieniać biegi na wyższe już w granicy 2000 obr/min (w aucie z elastyczniejszym silnikiem 1,6 tym łatwiej i bezpieczniej) bez ryzyka "męczenia" motoru w dolnych rejestrach - oczywiście przy założeniu, gdy nie planujemy praktycznie żadnego intensywniejszego przyspieszenia. Sugeruję kierować się również słuchem - wyraźnie słychać, kiedy silnik zaczyna domagać się wyższego biegu - daje się to odczuć już po przekroczeniu ok 2300-2400 obr/min. Ta charakterystyka jest niezbyt typowa dla "japończyków" (mam fajne porównanie, bo jeżdżę ostatnio dość często też hondą jazz 1,2 78 KM oraz mitsubishi colt 1,3 95 KM - oba mają strasznie słaby dół)ale mnie osobiście bardzo odpowiada. Tym bardziej, że w razie potrzeby silnik bez oporów wchodzi na obroty rzędu 4500-5000 obr/min i nie sprawia wrażenia, że chce wyskoczyć spod maski Edytowane 31 Października 2010 przez Dar1962 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 31 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2010 Co nie zmienia faktu ze znowu możemy pojątrzyć że zarzynasz silnik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 31 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2010 (edytowane) nie mam takiego wrażenia podczas zrelaksowanego powolnego przemieszczania się, kiedy przy 2500 obr i 70 km/h wrzucam piątkę . Silnik nie sprawia wrażenia, że mu to jakoś przeszkadza. Proszę przypomnieć sobie np poloneza - tam wrzucenie - szczególnie czwórki lub piątki przy niskich obrotach skutkowało natychmiast metalicznym klepaniem zaworów. W notku raczej ciężko wywołać podobny efekt akustyczny Edytowane 31 Października 2010 przez Dar1962 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ulek Opublikowano 1 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2010 (edytowane) Wy tu gadu gadu o ekonomicznej jeździe a mnie od paru dni zastanawia dlaczego mój Notes w sumie przy rzadkiej jeździe z racji mojego stanu spalił mi 10l/100 km gdzie do tej pory w warunkach zimowych najwięcej spalił 8,5l a w lecie 7-7,5 l i to wszystko w cyklu miejskim.Dodam styl jazdy bez zmian zmiana biegów przy obrotach do 3 tys. (musiałąm sie przyglądać na licznik przy ilu zmieniam bo tradycyjnie zmianę biegu dokonuje na podstawie słuchu). Spalanie obliczyłam nie na podstawie danych z komputera pokładowego a na podstawie ilość tankowanego palia i km przejechanych. Ale jak piszecie ze przy mniejszym silniku 1,4 pali w mieście od 9 do 10 to jestem w szoku. I teraz zastanawiam sie czy cos sie nie dzieje pod maską no i zastanawiam sie na poczatek nad wymianą filtra powietrza ( pierwsze co przychodzi bo w dni deszczowe auto bardziej mi zaparowuje środku niż wcześniej) tylko nie wiem gdzie on sie znajduje w instrukcji są wersje A i B a po wczorjaszym oglądaniu wyposażenia znajdującego się pod maską dalej nie wiem. dodam ze filtr był wymieniany jakieś 30 tys km temu.Myślicie ze to moze mieć wpływ na wzrost spalania?. Głupie a może nie. Edytowane 1 Listopada 2010 przez ulek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 1 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2010 Ulek,30 tys to (przynajmniej ja tak uważam )trochę za dużo,ja wymieniam filtr raz do roku(ok15 tys)nie jest to drogi gips,a w wielu przypadkach spedza problem z głowy...druga sprawa to filtr przeciwpyłkowy(ten od klimy i zaparowanych szyb )też wymieniam raz do roku ,zazwyczaj przed zimą...chyba już się zorientowałaś dla czego To są dwa osobne filtry!Następna sprawa,kiedy sprawdzałaś ciśnienie w kołach? może to się okazac przyczyną niestrawności Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dareke Opublikowano 1 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2010 Wydaje mi się , że najrozsądniej jest wymieniać co roku olej silnikowy , filtr oleju( 10-15 tys km), filtr powietrza i przeciwpyłkowy. Czasami takie ( pozorne) oszczędzanie na jakiejś wymianie może doprowadzić potem do jeszcze większych wydatków finansowych. A tym bardziej jeśli nie robimy tych wymian sami , a gdzieś w warsztacie to przy jednej usłudze wyjdzie to trochę taniej niż byśmy to robili oddzielnie , co jakiś tam czas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 1 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2010 Dareke...jak bryka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 1 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2010 (edytowane) Z moich doświadczeń z poprzednimi autami wynika także, że na spalanie duży wpływ ma stan świec i przewodów zapłonowych. Świeca może być pozornie sprawna, ale iskierka już nie ta . Edytowane 1 Listopada 2010 przez ranger Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
notek-a Opublikowano 1 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2010 (edytowane) Wracając jeszcze do tematu. Spalanie w mieście (było już kilka tematów o tym) zależy w dużym stopniu od warunków, konsekwencją tego jest średnia prędkość. Mi zazwyczaj wychodzi 21-22km/h. Wtedy spalanie jest nawet wyższe niż 9 litrów. Ale zauważyłem, że jeśli ta średnia prędkość wzrośnie do np. 28km/h to spalanie spada już bliżej 8l/100km, jeśli jeździł bym po takim mieście gdzie udało by się osiągnąć średnią prędkość powyżej 30km/h, to i spalania oscylowało by myślę między 7 a 8l/100. I nie miało by wielkiego znaczenia czy zmieniam biegi przy 2800, czy przy 3200 obrotów. Dlatego wolę zmieniać trochę powyżej 3000 (co i tak jest tylko połową tego co ten silnik może) niż obciążać go i dusić na niskich obrotach. Oczywiście wszystkie inne zasady typu hamowanie silnikiem, płynna jazda itp. cały czas stosuję. A ogólnie staram się nie dopuszczać do obrotów niższych niż 2000 (na wyższych biegach, bo na II nie da się tego zastosować). Ale to moje przemyślenia - każdy ma pewnie jakieś swoje. Oczywiście też każdy szczegół ma znaczenie (stan wszystkich podzespołów, ciśnienie w ogumieniu, korzystanie z odbiorników elektrycznych np. ogrzewanie szyby, ładowarka), ale największe chyba mają warunki i długość poszczególnych przejazdów. Edytowane 1 Listopada 2010 przez notek-a 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 1 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2010 (edytowane) Notek, bardzo ciekawe podejście do tematu. Chyba jeszcze nikt nie korelował zużycia paliwa w ruchu miejskim do wyliczonej średniej prędkości. Ma to sens. Pod koniec roku ruch w miastach zagęszcza się (dnie wolne, święta, wyjazdy, zakupy itp.). Wizualnie może nie jest to jakość mocno zauważalne, lecz prawda jest taka, że wyliczane średnie prędkości spadają. I pewnie stąd biorą się zauważone podwyższone spalania w mieście. Edytowane 1 Listopada 2010 przez ranger 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.