Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

HYDE PARK - DYSKUSJA NA RÓŻNE TEMATY


DINO
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Niemcy kiedyś robili badania i wyszło im,że kierowcy japońskich aut najrzadziej łamią przepisy.Dziwne że autobild to podał.Oni raczej chwalą swoje i siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno co zauwazyałm - takie przemyslenie po podróżowaniu w wakacje autem po Polsce. Kierowcy są bardziej kulturalni na północy kraju niż południu.

Teren zabudowany to teren gdzie większośćjedzie przepisowo, nikt nikogo nie ściga i nie wyprzedza. Na południu odwrotnie -obowiązuje zasada to ja muszę być pierwszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kultura jak kultura, ale wysokości mandatów tez swoje robią. kilkaset € albo półtora za złamanie przepisów, to masakra jakaś, i dlatego tak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja optymistycznie stwierdzam, że i u nas jest coraz lepiej.Powoli w narodzie coś się zmienia.Gorzej co prawda, to jest tylko u Bałtów i w Rosji,ale jednak.Mnie zastanawiało zawsze co innego.Skąd taka różnica w kulturze jazdy między ludźmi z dużych miast,a z mniejszych miejscowości i chyba wydedukowałem.Korki wielkomiejskie uczą pokory i gdy nas ktoś wpuszcza to i my staramy się odwzajemnić.Ale tu odstępstwem in-minus, które już kilkukrotnie przeżyłem jest Warszawa.Polecam jazdę po Wa-wie wszystkim, którzy myślą że u nich ludzie są nieżyczliwi na drodze.Poprostu masakra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu masz niestety rację Ranger,smutne to ale w 80% prawdziwe.

Ja u mnie obserwuję,auta z rej.KOL,SZA,i inne pomniejsze miasteczka i na prawdę po nich nie można się spodziewać litości na drodze.

A dzisiaj miałem fajne zdarzenie,stałem na czerwonym,przedemną z prawej był wjazd ze stopu,światła się zmieniły i ręką pokazałem dziewczęciu aby wjechała,owszem zrobiła to i nic poza tym.Okazało się że obydwoje wjeżdżaliśmy na targowisko,tam delikatnie i z uśmiechem(miała nowe numery)powiedziałem jej że ogólnie przyjete jest mrugnięcie awaryjnymi w podzięce,uśmiechneła się i mówi dziękuję ,nie wiedziałam.Wychodząc z targu zobaczyłem że odpala maszynę i miała ruszyć...nagle mruga mi awarynymi,śmieje się do lusterka i macha ręką :D Sympatyczne,może coś z tego materiału będzie w przyszłości? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stereotypy i durne uprzedzenia to jedno ale we wrocławiu zrobiono statystyki i najwięcej wykroczeń w mieście powodują kierowcy skód i opli:) Dane z zeszłego miesiąca.

 

Pytanie, czy tych marek na drogach jest najwięcej? I stad tak wynik. Domniemywam że wielce prawdopodobne

Edytowane przez gmarcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo wszyscy prawdziwi Warszawiacy zginęli podczas powstania. Ten ponury żart często mieni się rzeczywistością :(.

 

Wybacz Ranger ale bardzo sie mylisz wielu "PRAWDZIWKÓW" pozostało - a raczej wróciło.

Co ty wiesz o tym mieście?????Zapraszam pokażę Ci Warszawę jakiej nie znasz - wiedz, że jest jeszcze szkoła w tym mieście na której są ślady po kólach jest ostrzelany tynk do cegły!!!!!!!!

Przepraszam, że żyję bo moją rodzine wywieźli na roboty i nie zdażyła zginąć w Powstaniu.

 

 

A ja optymistycznie stwierdzam, że i u nas jest coraz lepiej.Powoli w narodzie coś się zmienia.Gorzej co prawda, to jest tylko u Bałtów i w Rosji,ale jednak.Mnie zastanawiało zawsze co innego.Skąd taka różnica w kulturze jazdy między ludźmi z dużych miast,a z mniejszych miejscowości i chyba wydedukowałem.Korki wielkomiejskie uczą pokory i gdy nas ktoś wpuszcza to i my staramy się odwzajemnić.Ale tu odstępstwem in-minus, które już kilkukrotnie przeżyłem jest Warszawa.Polecam jazdę po Wa-wie wszystkim, którzy myślą że u nich ludzie są nieżyczliwi na drodze.Poprostu masakra.

 

W utrtym sloganie warszafki nie bierze sie pod uwage, że mieszkaniec z X mówiąc o warszafce zapomoina o sąsiedzie z X który tu przyjechał i ciągnie tę słome za sobą po naszych ulicach nie integrując się z tym miastem tylko ssąc z Niej plując i plugawiąc jednocześnię JĄ.

A wracającv do kultury jazdy - jeździmy jak jeździmy skoro codziennie mamy walke o przetrwanie na asfalcie i unikanie kolizji to dochodzi się chcąc niechcąc do jakies wprawy i refleksu na drodze. Dlatego nasza jazda jest w Y miejscowości uważana za agresywną. Ale skoro jade przez Y i Mietek wyjeżdża prosto mi pod koła bo on jest u siebie i zawsze tak wyjeżdżał to ja napewno jestem ten zły - bo jechałem właśnie tu i teraz w niewłaściwym momencie i czasie. Bez zachowania minimum zdrowego rozsądku i słuszności przepisów ruchu drogowego wjeżdża na skrzyżowanie przed koła i toczy sie tocznik a ty człowieku zwalniaj na maxa. I taki zwyczaj jazdy przenosi do Dużego miasta Wrocław-Poznań-Kraków-3City i tu przy zdecydowanie większym natężeniu ruchu jego beztroska za kierownicą okazuje się

WIELKIM ZAGROŻENIEM, NIEBEZPIECZEŃSTWEM - i tak rośnie statystyka wypadków w Stolicy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu masz niestety rację Ranger,smutne to ale w 80% prawdziwe.

Ja u mnie obserwuję,auta z rej.KOL,SZA,i inne pomniejsze miasteczka i na prawdę po nich nie można się spodziewać litości na drodze.

A dzisiaj miałem fajne zdarzenie,stałem na czerwonym,przedemną z prawej był wjazd ze stopu,światła się zmieniły i ręką pokazałem dziewczęciu aby wjechała,owszem zrobiła to i nic poza tym.Okazało się że obydwoje wjeżdżaliśmy na targowisko,tam delikatnie i z uśmiechem(miała nowe numery)powiedziałem jej że ogólnie przyjete jest mrugnięcie awaryjnymi w podzięce,uśmiechneła się i mówi dziękuję ,nie wiedziałam.Wychodząc z targu zobaczyłem że odpala maszynę i miała ruszyć...nagle mruga mi awarynymi,śmieje się do lusterka i macha ręką :D Sympatyczne,może coś z tego materiału będzie w przyszłości? :D

Wygląda to na mały podryw :) trzymamy kciuki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jwa - daj spokój. Nie nakręcaj się. Wszytko przecież to co się mówi o Warszawiakach jest mówione z ;). Tak samo jak o Poznaniakach czy mieszkańcach Szczecina. Teoria o prawdziwych Warszawiakach, którzy zginęli w powstaniu też nie jest moją teorią. Tak się mówi przynajmniej u nas ale tak jak mówiłem z ;). Bierze się to pewnie z tego, że Warszawiaki to cwaniaki ;). Także wyluzuj bo nie ma co się unosić :).

 

Ale za miłość do Warszawy i jak widzę emocjonalne związanie z tym miastem, masz u mnie wielki szacun :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to jest Moje Miasto. :hug:

A macie świadomość, że ci sami mieszkańcy, którzy podczas Powstania pomagali Powstońcom po kilku tygodniach zaczynali na nich wołać BANDYCI :(

Nie nakrecam się na Ciebie tylko na smętne teksty o Pyrach, Kretach, Medalikach, Scyzorykach, Krawaciażach czy Sledziach ;) .

Poprostu przy aktualnej sytuacji gospodarczej w swiecie ludzie radza sobie jak mogą i ja to rozumiem ale po co się nawzajem obrażać - to takie nasze narodowe.

A Warszawa jest urokliwa z pedzącym tłumem i totalnym spokojem jednocześnie.

Pozdrowienia od Warszawskiego Cwaniaka :wave:

 

W Wawie można pewnie znaleźć śladu po kulach ale śladów po kólach to ja tam nigdy nie widziałem ;):D

 

śladu po kulach jest zalezne z której strony kóla leciała i kto ja wystrzelił

 

;):D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To taki "warszawiak" co to sprowadzil sie tutaj i pewnie tutaj zemrze ale nie uwaza wawy za swoje miasto. Caly czas zameldowany jest w swoim wypierdziewie dolnym i tam odprowadza podatki itp mimo ze korzysta z infrastruktury tego miasta (szpitale, zlobki itp), czesto nawet samochod rejestrowany jest gdzies tam. Sloiki charakteryzuja sie tym ze w piatek pakuja sie w samochody i jada na swoje wypierdziewa (blokujac tym samym cale miasto) a w bagaznikach brzdekaja puste sloiki ktore to w ICH miastach zostana wymienione na pelne kielbas, dzemow itp producje mam i babcii i w niedziele wieczorem wroca do tej paskudnej i smierdzacej warszawki z pelnym, pelnych sloikow bagaznikiem....

W czasie weekendu, dlugich weekendow i okresow urlopowych miasto staje sie jakby radosniejsze i na pewne pusciutkie :)

No i sloiki narzekaja jak to w tej warszawce brudno i chu... i jakie tutejsze ludziska to buce. A wiekszosc tych bucow to w zasadzie sloiki :)

polecam powyzszy filmik. Moze troche wulgaryzowany ale ogolnie baaaardzo prawdziwy. No i zrobiony tez przez naplywowego ale myslacego troche inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A! Kumam. Całkiem logicznie to brzmi... może dokładnie taki sam stereotyp jak o Warszawiakach :) Czyli: oni stereotypują o Warszawiakach - Warszawiacy mają swoje stereotypy o "słoikach" i tak już sobie ta stolica żyje w nieświadomości całkowitej akceptacji mnóstwa stereotypów :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas w Szczecinie,Słoikami nazywa się, część nowej emigracji.Przyjeżdżają za Szwecji,Norwegii,Niemiec itd.do rodzinnych domów i pakują ogromne zapasy w bagażniki,boksy,paczki .Jak tam Ci jest?pytasz.Super ,wreszcie na wszystko mnie stać,nie to co tu :devil: Dalej dokładnie to co napisałeś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...