Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Stuki w tylnym zawieszeniu i wymiana gum stabilizatora.


casso
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

@sq9mcs Ja założyłem bez rozcinania, po prostu wsunąłem na stabilizator. Łał jestem genijuszem mechaniki, nastepnym razem zrobie fotomanual będą plusiki.

 

@mirekg9 nie chodziło mi o to, że wyszły z pod obejm tylko guma po czasie siada (się ubija) i się "rozsuwa" pod stabilizatorem przestając spełniać swoje zadanie. Nie rozcieta też siada ale jednak pod stabilizatorem pozostaje.

Edytowane przez nysska
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedyne wyjście, to tak jak robiono np. w Polonezach.

Tam była guma rozcięta, ale na początek, na drążek nawijało się ze trzy warstwy izolacji :dribble:. Potem na to guma i całość w raz z obejmą przykręcana do budy. :D :D

Powtarzać to co dwa lata i koszty małe. :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Pathfinderze guma stabilizatora jest rozcięta od strony ramy, inaczej nie założysz jej zaczynając od początku drążka stabilizatora. Od tej rozciętej strony guma jest wyraźnie grubsza oraz wewnątrz znajduje się metalowa wkładka. Guma stabilizatora jest większa niż obejma i posiada wycięcie na nią. Dodatkowo z dwóch stron producent zastosował obejmy ograniczające możliwość wypadnięcia gumy stabilizatora. Guma jest na tyle duża że bez odpowiedniej siły i młotka nie włożysz gumy w uchwyt który przykręcasz do ramy. Podobne zastosowanie miałem w Pajero Pinin'ie.

 

Na poliuretanowej naciętej z jednej strony zrobiłem już ponad 30tyś km. brak jakichkolwiek luzów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, że w Pathfainderze tak jest, w X-ie natomiast da sie założyć bez rozcinania wiec po co rozcinac. Co do rozłażenia się gumy dalej sie nie rozumiemy, trudno, jedni nie rozcinaja i żyją inni rozcinają i też żyją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jest możliwość założenia gumy bez konieczności jej rozcinania to super. Więcej przeżyje niż rozcięta. Kwestia tylko jaka będzie nowa guma. Rozcięta czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Witam.

czy ktoś z was wymieniał samodzielnie gumy stabilizatorów z przodu i z tyłu? Z tyłu widzę dobre dojście. Trzeba tylko uważać żeby śrub nie ukręci bo są konkretnie zardzewiałe. czy można z tyłu wymieni bez podnoszenia auta? Nie wiem czy po odkręceniu śrub nie dostanę czymś w zęby. Z przodu pewnie trzeba unieść auto a potem lekko opuścić na podporach żeby zmniejszyć naprężenia?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tyłu nie musisz podnosić, nie dostaniesz niczym w zęby. :) Śruby lepiej sobie psiknij wcześniej czymś penetrującym. Ogólnie prosta robota, z przodu trochę ciasno jedynie. Pamiętam że z przodu zwrotnicę lekko lewarkiem podnosiłem żeby było łatwiej gumę wsunąć. 

Edytowane przez Dziarski Henk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z przodu jak się trochę napręży to trudno mi było śrubą trafić w gwint.  Najlepiej nie podnosić obu albo podnieść tak samo obie strony na raz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem niemieckie łączniki MEYLE (36-160600032/HD) i w weekend przystąpiłem do wymiany. Demontaż tylnego stabilizatora poszedł bardzo sprawnie i po jego wyciągnięciu w miejsce starych gum zostały założone nowe POLIBUSZE. Oryginalne gumy były przecięte i można je było zdjąć bez odpinania stabilizatora od łączników. Nowe gumy były jednolite i zostały na stabilizator naciągnięte (bez rozcinania). Po wyjęciu tylego stabilizatora uznałem, że łączniki nie wymagają wymiany (nie wykazują żadnych luzów), więc je pozostawiłem na przyszłość. Całość operacji trwała jakieś 2 godziny.

 

attachicon.gifgumy_tyl.JPGattachicon.gifgumy_tyl_stabilizator.JPG

 

Następnie przystąpiłem do wymiany gum stabilizatora z przodu. I tu zaczęły się schody z dostępem do śrub mocujących gumy. W porównaniu z tyłem przednie mocowanie to jakaś masakra. Kiepskie dojście, kluczem nasadowym z grzechotką nie da się śrub wykręcić do końca, bo klucz opiera się o półoś napędową. Po wymianie nowe gumy stawiają opór, trudno docisnąć uchwyty stabilizatora i wkręcić mocujące śruby. Przedniego stabilizatora nie odpinałem od łączników bo nie miałem klucza ampulowego, więc musiałem rozciąć nowe gumy. Czas wymiany jakieś 4 godziny z czego 80% to kombinowanie jak wykręcić a potem wkręcić śrubki. Przy tej wymianie, aż sam się zdziwiłem że mam tak bogate słownictwo w negatywnym tego słowa znaczeniu :)

 

attachicon.gifgumy_przod.jpgattachicon.gifgumy_przod_przeciecie.jpgattachicon.gifgumy_przod_uszkodzona.jpg

 

Podsumowanie

Komplet gum stabilizatorów został wymieniony po przejechaniu niecałych 90 000 km. Żaden z łączników nie był wymieniany. Znikły wszelkie stuki z przodu i z tyłu. Bardzo zniszczona (przetarta) była przednia prawa guma stabilizatora. Po wymianie odniosłem wrażenie, że przestało w trakcie jazdy ściągać samochód na prawo.

Zdjęcia prezentują nowe gumy (pomarańczowe) i stare (czarne).

 

 

Z ciekawości zapytam dlaczego akurat POLIBUSZE a nie oryginale gumy ( z ASO bądź zamiennik?) Inne wrażenia z jazdy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ciekawości zapytam dlaczego akurat POLIBUSZE a nie oryginale gumy ( z ASO bądź zamiennik?) Inne wrażenia z jazdy?

 

Chce jeszcze kilka lat pojeździć tym samochodem, cena jakoś nie odgrywała roli, a słyszałem, że poliuretany są trwalsze od gum, więc dlatego taki wybór. Żadnych dodatkowych wrażeń z jazdy nie odczuwam, poza tym, że w końcu nie stuka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytam bo gdzieś słyszałem ze lepiej usztywniają nadwozie ale kosztem komfortu jazdy. Z tego co piszesz wrażenia z jazdy podobne do tradycyjnych gum?

Na allegro widziałem komplet na przód za 70 zł. ile twoje kosztowały? Jakaś konkretna firma? Zależy mi na jakości bo koło domu mam marną drogę więc musi starczyć dla dłużej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytam bo gdzieś słyszałem ze lepiej usztywniają nadwozie ale kosztem komfortu jazdy. Z tego co piszesz wrażenia z jazdy podobne do tradycyjnych gum?

Na allegro widziałem komplet na przód za 70 zł. ile twoje kosztowały? Jakaś konkretna firma? Zależy mi na jakości bo koło domu mam marną drogę więc musi starczyć dla dłużej.

 

Kupowałem je tu:

 

http://www.elast-pol.pl/index.php/polibusze/nissan/nissan-x-trail/nissan-x-trail-t30-1-detail

 

W maju 2015 za komplet na przód i tył (2+2) zapłaciłem 100 zł + 15 zł przesyłka, czyli  łącznie 115 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. A jak z komfortem? Nie chce sobie urządzać rajdówki.

 

Samochód się trochę usztywnił, ale taki był cel naprawy. Z tyłu na zużytych gumach stabilizator dawało się ręką poruszać, po wymianie już nie.

Z przodu dopiero po wyjęciu gum okazało się jak są zużyte, bo niestety ich położenie utrudnia organoleptyczną weryfikację, a masa silnika skutecznie usztywnia stabilizator.

 

Ponieważ robiłem to pierwszy raz w życiu to zabrałem się od tyłu bo jest zdecydowanie łatwiej i to było w pewien sposób nauką, przed naprawą przodu.

 

Dzisiaj bez dwóch zdań też bym kupił ten komplet.

 

Natomiast nie odpowiem czy jest różnica pomiędzy tym kompletem a zwykłymi gumami, bo pewnie zwykłe gumy po naprawie także by usztywniły samochód.

W końcu taki jest cel naprawy - aby nie stukało. Trzeba by mieć dwa równorzędne samochody z różnymi gumami, aby zrobić porównanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź. U mnie tez z tylu ręka można poruszać i tez planuje zacząć od tylu bi dostęp wręcz zachęca do samodzielnej wymiany i teraz wali niczym dzwon. Zaryzykuje polibusze. Jak będzie tragedia wrócę na gumy najwyżej.

Polibusze zamówione i wymienione. Na zdjęciu widać różnicę w średnicy wewnętrznej pomiędzy starą i nową. U mnie około 2mm. z tyłu wymiana prosta i przyjemna. Z przodu gorzej ale po lekkim podniesieniu kolumny jest miejsce na większy obrót klucza i naprężenia są mniejsze. bez rozcinania nie obyło się. Poprzednie tez były rozcinane. Nawet gdybym odkręcił drążek to jest on spłaszczony na końcach i nie wiem czy przeciśnięcie gum byłoby realne.

 

p.s. jeśli mogę obrócić łącznikiem stabilizatora lekko wokół jego osi to jest do wymiany? testowałem na podniesionym aucie. 

 

post-82408-0-48161400-1460930098_thumb.jpg

post-82408-0-72728000-1460930289_thumb.jpg

post-82408-0-58417200-1460930557_thumb.jpg

post-82408-0-51361400-1460930583_thumb.jpg

post-82408-0-55465300-1460930607_thumb.jpg

Edytowane przez michoos
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Wyjść nie powinny, gdyż gumy są odpowiednio wyprofilowane do obejm. Mają jakieś np, wytłoczenia i obejma również. Jedno w drugie powinno wejść.

Najwyraźniej gumy nie były orginalne lub źle założone.

Gumy oryginalne z serwisu są na 100% przecięte, ważne jest aby przecięciem zamontować je do przodu, do kierunku jazdy. Ja swoje wymieniałem po 78tys.od nowości i pewien magik z nieuwagi i niewiedzy założył je odwrotnie i faktycznie po pół roku wylazły spod obejmy. ( 2x 60zł + montaż w śmietnik). Jak mają przecięcie do tyłu to drążek jakoś uparcie napiera w to miejsce i guma się rozłazi a drążek zgrzyta o obejmę, metal o metal. Demontaż i montaż jest faktycznie fatalny, ale podniesienie przodu na kołki i rozpięcie łączników z obu stron znacznie upraszcza sprawę - sprawdziłem osobiście, śmigam do dziś 140tyś. A więc odprężyć, rozpiąć i koniecznie założyć przecięciem do przodu i będzie śmigać. pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

od jakiegoś czasu gumy straszni skrzypią jak stara szafa. Przód i tył. czy to wina złego montażu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od jakiegoś czasu gumy straszni skrzypią jak stara szafa. Przód i tył. czy to wina złego montażu?

 

Jeżdżę na Polibuszach od 2 lat i nic nie skrzypi. Zakładam, że mówimy tu o poruszaniu się po asfalcie i normalnych drogach gruntowych.

Do Polibuszy powinien być dodany smar (chyba silikonowy). Po założeniu posmarowałeś je?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie koledzy jadąc po szosie w trasie na nierównościach większych słychać stukanie z tyłu...czyżby również gumy do wymiany?...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie koledzy jadąc po szosie w trasie na nierównościach większych słychać stukanie z tyłu...czyżby również gumy do wymiany?...

 

Jak jesteś w stanie ręką poruszać tylnym stabilizatorem, to na 99% gumy do wymiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie smarowałem gum przed założeniem. Skrzypi na leśnej drodze gdzie naprzemian są dziury na prawej i lewej stronie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz podkładki pod sprężynami w kielichach amorków. Potrafią wyłazić i wtedy zgrzyt i pisk na dołkach. Sprężyna obciera o metal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...