BartoszN Opublikowano 11 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2015 polecam zamontowac alarm u dealera - to chyba COBRA - wówczas zawsze każdy autoryzowany dealer będzie miał obowiązek naprawić itd. oraz Assistance bezpłatnie (jak się by zablokował) zawiezie samochód do ASO - jeżeli alarm nie będzie oryginalny wówczas za Assistance trzeba zapłacić P.S. tylko po co alarm no chyba ,że ubezpieczyciel wymaga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gregson Opublikowano 11 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2015 A ja zapytam o cos innego. Znacie jakies fajne male odkurzacze do samochodu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
3Rni Opublikowano 11 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2015 dyson dc35, nie jest tani ale do auta super a i w domu zastapi tradycyjny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gregson Opublikowano 11 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2015 dyson dc35, nie jest tani ale do auta super a i w domu zastapi tradycyjny No faktycznie tani to on nie jest. To ja poszukam czegos troche tanszego....znacznie tanszego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mattk Opublikowano 11 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2015 polecam zamontowac alarm u dealera - to chyba COBRA - wówczas zawsze każdy autoryzowany dealer będzie miał obowiązek naprawić itd. oraz Assistance bezpłatnie (jak się by zablokował) zawiezie samochód do ASO - jeżeli alarm nie będzie oryginalny wówczas za Assistance trzeba zapłacić P.S. tylko po co alarm no chyba ,że ubezpieczyciel wymaga No właśnie zapytam. Czy w dzisiejszych czasach alarm ma jeszcze rację bytu? Siedzimy w biurze - znowu coś wyje - popatrzymy po sobie i nic - tylko czekamy aż przestanie - bo przeszkadza. Alarm chyba nic nie daje - złodziej i tak ukradnie jak się uprze - może jedynie info jak się jakiś burak dobiera do auta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BartoszN Opublikowano 12 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2015 osobiście zamiast montować alarm ( jeżeli nie wymga tego ubezpieczyciel ) to moim zdaniem lepiej wykupić ubezpieczenie od utraty wartości na 3 lata i wprzez najbliższe 3 lata mieć pewność ,że jeżeli np. ukradną samochód / będzie szkoda całkowita otrzymamy tyle kasy aby kupić taki sam nowy samochód ja bym alarmu nie montował Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klimekpl Opublikowano 12 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2015 mi dorzucili alarm do auta razem z innymi dodatkami więc wziąłem, Kiedyś nie miałem alarmu i mi 2e ubezpieczalnie odmówiły ubezpieczenia auta bo wymagali powyżej chyba 50-60k - 2a zabezpieczenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gambiting Opublikowano 12 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2015 Cobra odcina prąd do pompy paliwowej,więc jeżeli ktoś uruchomi alarm to nie zapali samochodu. Oczywiście złodzieje mają swoje sposoby,ale to tak jak z zapięciami do rowera - niby po co,skoro złodziej i tak ukradnie jak chce,ale może jak zobaczy że masz dobre zabezpieczenie to pójdzie i ukradnie coś przy czym się nie będzie musiał bawić 30 minut. Mi dorzucili Cobrę gratis do auta,wiec mam i nie narzekam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gregson Opublikowano 13 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2015 (edytowane) O autoalarm to ja musialem sie wyklocic - wrecz grozac rozwiazaniem umowy. Dac to mi chcieli ale fige z makiem. ----------------------- Gdyby kogos interesowalo jak oryginalne listwy boczne sie prezentuja: Samochod stoi na roznych parkingach ale sladow obicia na drzwiach jeszcze nie ma. Mam nadzieje, ze to zasluga listew. Edytowane 13 Marca 2015 przez gregson Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dambam Opublikowano 13 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2015 (edytowane) Negocjować bardzo lubię (zboczenie zawodowe ), a już w szczególności uwielbiam negocjować gdy startuję z wyższej pozycji. Tak to właśnie wygląda gdy zachodzą relacje klient - sprzedawca. To sprzedawcy zdecydowanie bardziej zależy na sprzedaży niż klientowi na kupnie. W szczególności gdy konkurencja nie śpi. W momencie gdy mamy na rynku szereg różnych marek oferujących samochody w segmencie crossover, a jeśli już uparliśmy się na konkretny model czyli QQ to dochodzi jeszcze opcja kilku dealerów. Na Śląsku jest 3 niezależnych + dodatkowo jeden Renault oferuje Nissany. Przed podjęciem decyzji rozmawiałem ze wszystkimi. Wnioski są takie, że każdy ma inne metody rabatowo-przekonywujące. U jednego z nich, który promuje się na allegro/otomoto mottem "najtaniej na śląsku" cena mojej konfiguracji była wyższa o 5000 (słownie pięć tysięcy złotych! ). Na moje argumenty, że u dealera Y mogę mieć znacznie niższą cenę sprzedawca zrobił się nerwowy i na tym się skończyło... Każdy dealer ma pułap opłacalności poniżej którego nie może zejść, wiadoma sprawa. Te pułapy okazuję się bywają różne. Czasami wolą sprzedać z minimalną marżą , jeśli śrubują wyniki sprzedażowe. Gdy klienci walą drzwiami i oknami z wywalonymi jęzorami do podłogi - tak bywa często bywa gdy jest dobra kampania promocyjna, to auta schodzą po liczbach zapisanych w cenniku + dywaniki gratis Inni zamiast rabatów gotówkowych wolą zasypać dodatkami ( później okazuje się, że nie zawsze oryginalnymi ). Jeden z dealerów odtajnił przede mną faktyczną cenę za mój zestaw po jakiej rozlicza się z centralą Nissana. ( Około 11 tysięcy mniej niż w cenniku - zakładam, że mówił prawdę ), oraz wyliczył faktyczne ceny dodatków. Do czego zmierzam, zakup nowego samochodu, to dla większości konkretny wydatek, budzący olbrzymie emocje - dlatego warto przynajmniej przed sprzedawcą je schować. Nie spieszyć się i wyczekać na odpowiedni moment, kiedy to jednemu z dealerów zacznie na sprzedaży zależeć jeszcze bardziej. Wtedy to okazuje się, że bariera cenowa spada, a alarm Cobra to drobnostka Edytowane 13 Marca 2015 przez danbam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gregson Opublikowano 13 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2015 Negocjowac mozesz i duzo wynegocjujesz jesli kupujesz samochod ktory stoi na placu i czeka na nabywce. A im dluzej czeka tym wiecej mozesz wytargowac. Natomiast na auto ktore dopiero bedzie w produkcji rabat jest symboliczny i zadne umiejetnosci negocjacyjne tu nie pomoga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gambiting Opublikowano 13 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2015 (edytowane) Wszystko się da, tylko trzeba pokazać,że jesteś gotowy się obrócić na pięcie kupić samochód gdzie indziej. Jak widzą chociaż trochę,że podoba Ci się strasznie auto i bardzo chcesz je mieć,to mają Cię w garści. 8 rzeczy gratis :-) Ale i tak najlepszy upust dostał mój ojciec który dobre 15 lat temu kupował dwa Peugeoty Partnery do firmy - wszedł do salonu, powiedział że chce rozmawiać z manadżerem,usiedli w biurze - i mówi mu,że chce kupić dwa takie auta więc liczy na dobry upust. Facet policzył coś,policzył,mówi że może 3000zł opuścić na każdym - po czym mój ojciec wstał, uścisnął facetowi rękę i powiedział że dziękuje bardzo,ale idzie do Citroena na przeciwko. Menadżer się mało w drzwiach nie położył - ostatecznie wynegocjowali 6 tysięcy na sztuce obniżki(12 za całość). Edytowane 13 Marca 2015 przez gambiting Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dambam Opublikowano 13 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2015 Zgadza się gregson, w takim wypadku wynegocjować można znacznie więcej. Wystarczy spojrzeć na ceny resztek z ofert wyprzedażowych z 2014. W przypadku Nissana realnie można zbić do 10% wartości samochodu zamawianego ( zależne od rabatu centralnego ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mattk Opublikowano 13 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2015 O autoalarm to ja musialem sie wyklocic - wrecz grozac rozwiazaniem umowy. Dac to mi chcieli ale fige z makiem. ----------------------- Gdyby kogos interesowalo jak oryginalne listwy boczne sie prezentuja: Samochod stoi na roznych parkingach ale sladow obicia na drzwiach jeszcze nie ma. Mam nadzieje, ze to zasluga listew. Gregson - te 18-tki to jak rozumiem wziąłeś zamiast 19-tek... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gregson Opublikowano 13 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2015 Gregson - te 18-tki to jak rozumiem wziąłeś zamiast 19-tek...Nie . Zamiast 19" wzialem 17" i one sa na zime a na lato dokupilem sobie wlasnie 18". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BartoszN Opublikowano 13 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2015 . 8 rzeczy gratis :-) ale z tego nic nie wynika gdyż mało kto z nas pamięta cenę katalogową samochodu (poprzedni Qashqai ) oraz rabaty jakie były wówczas to tak jak ktoś kupił wersję Tekna np. w maju 2014 ( która była tańsza o kilka tysięcy katalogowo niż teraz ) i jakby porównał do obecnej ceny to dodatkowo zyskał kilka tys. zł ( podwyżka dla wersji Tekna / dopłata za szklany dach itd) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gregson Opublikowano 13 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2015 Dzis wymienilem sobie zimowe felgi 17" na letnie 18". Celowo dzis przed wymiana troche sobie pojezdzilem po miescie. Na pytanie czy czuc roznice miedzy 17" a 18" -powiem tak. Roznica jest odczuwalna. Ale pozniej gdy pojedzilem sobie troche na 18" to juz zapomnialem jak sie jezdzilo 17". Wiec mimo, ze jest roznica w komforcie miedzy 17" a 18" organizm bardzo latwo sie przyzwyczaja do nowych warunkow i gdy pod koniec dnia spytal by sie mnie czy mi sie jedzilo nie komfortwo. Powiem, ze jedzilo mi sie bardzo komortowo. Mysle, ze gdybym zmienil z 17" na 19" roznica byla by znacznie bardziej odczuwalna. Czy z czasem przyzwyczail bym sie do 19"? Pewnie tak, ale moze by to trwalo dluzej. To zalezy tez od drog jakie kto ma w okolicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 13 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2015 Więc gdy ja zmienię z moich 16-calowych balonów na letnie 18'', to plomby mi z zębów powypadają? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gregson Opublikowano 13 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2015 No Ale pewnie pod koniec dnia juz ci sie bedzie jezdzilo dobrze, bo sie przyzwyczaisz. Ale plomb juz i tak nie bedziesz juz mial Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 13 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2015 Swoją drogą myślałem, że będę pierwszy który pochwali się zmianą obuwia na letnie. Ale Ty byłeś "pierwszejszy". Ja chyba w przyszłym tygodniu zrobię wymiankę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dambam Opublikowano 13 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2015 Byłem szybszy Odebrałem pod koniec lutego już na letnich Tylko raz zdarzyło się, że nie wyjechałem z powodu śniegu na drodze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BartoszN Opublikowano 14 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2015 Byłem szybszy Odebrałem pod koniec lutego już na letnich Tylko raz zdarzyło się, że nie wyjechałem z powodu śniegu na drodze. jak to mówia - prawdziwi mężczyźni całą zimę na letnich oponach jeżdźą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 14 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2015 Dla tego, prawdziwy mężczyzana to ginący gatunek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 14 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2015 Patrząc na ostatnie zimy, zaczynam żałować, że w ogóle kupiłem zimówki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klepa Opublikowano 14 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2015 Samochód odbieram w przyszłym tygodniu (już szczegółowo sobie go oglądałem), wszystko jest w porządku. Odbiór się przedłuża poprzez czekanie na zrobienie imiennych tablic rejestracyjnych Raczej na przyszłą zimę nie będę kupował koła z oponami zimówkami. A jak będę koniecznie musiał gdzieś wyjechać to pożyczę samochód od syna lub synowej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.