Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Ładowanie akumulatora


robi173
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Sławek syn jedź do serwisu nie h założą pokrowiec. Mi w Szczecinie też wymieniali Aku bez pokrowca. Pojechałem ponownie i założyli. Pokrowiec jest konieczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czemu zabierają tą otulinę.W poprzedniej Kaśce też ją dmuchnęli przy wymianie aku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, krzysrob napisał:

Sławek syn jedź do serwisu nie h założą pokrowiec. Mi w Szczecinie też wymieniali Aku bez pokrowca. Pojechałem ponownie i założyli. Pokrowiec jest konieczny.

Możesz jakoś to uzasadnić? Twierdzisz, że nie wiedzą co robią? Jacko24 też zabrali. Coś się działo złego? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Yan_2007 napisał:

Zrobiłem to samo (odłączyłem wtyczkę) i akumulator jest cały czas ładowany. Ale jednocześnie od razu wzrosło zużycie paliwa o ok. 0,5 l/100km (wg. komputera).

Natomiast stwierdziłem, że po jeździe akumulator ma napięcie 12,8 V ale po paru godzinach spada ono do 12,5 V

Czyli nie trzeba robic żadnych układów? Tylko wtyczka do wyjęciu? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, wszystkie nowe samochody mają.

Po drugie, w komorze silnika jest gorąco co ma zły wpływ na żywotność akumulatora.

Po trzecie, jak zareklamowalem usługę to z przeprosinami ponownie zamontowano mi ponownie ale już nową izolację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, slaweksy napisał:

Możesz jakoś to uzasadnić? Twierdzisz, że nie wiedzą co robią? Jacko24 też zabrali. Coś się działo złego? 

Po prostu wymieniali słaby aku... i zajumali otulinę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak się wspólnie otulają dorabiając na boku na wkładkach do kapci. :-D.
Tak na serio to upomne się na drugim przeglądzie o zwrot.

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lub ten aku był nieco większy i się nie mieścił.

Wysłane z mojego BAH-L09 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.03.2019 o 15:14, Pavllo napisał:

Czyli nie trzeba robic żadnych układów? Tylko wtyczka do wyjęciu

wtyczka przy akumulatorze, rozumiem że zwiazana z systemem SS i ładowaniem akumulatora? Nie mogę znaleźć posta na temat tej wtyczki

Edytowane przez siebyl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.03.2019 o 15:14, Pavllo napisał:

Czyli nie trzeba robic żadnych układów? Tylko wtyczka do wyjęciu? 

 

45 minut temu, siebyl napisał:

wtyczka przy akumulatorze, rozumiem że zwiazana z systemem SS i ładowaniem akumulatora? Nie mogę znaleźć posta na temat tej wtyczki

Nie odłączajcie żadnej wtyczki!!! Uszkodzicie alternator i Bóg wie co jeszcze.Jakby to było takie proste to Duncho bawiłby się w układ oszukujący???Jak odłączycie wtyczkę od aku to drastycznie wzrasta prąd ładowania i to wyłapią Wam w serwisie w razie awarii aku!

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swoją drogą nie rozumiem, dlaczego nissan nie wyjdzie na przeciw chętnym i tak jak np. hyundai (niestety dość drogo oficjalnie, bo 500zl, a nieoficjalnie za 300zl)

nie udostępni takiej oferty jak ta:

 

https://www.hyundai.koreamotors.pl/p/serwis/interfejs-hyundai-isg

 

Wysłane z mojego BAH-L09 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, manix napisał:

Ja swoją drogą nie rozumiem, dlaczego nissan nie wyjdzie na przeciw chętnym i tak jak np. hyundai (niestety dość drogo oficjalnie, bo 500zl, a nieoficjalnie za 300zl)

nie udostępni takiej oferty jak ta:

 

https://www.hyundai.koreamotors.pl/p/serwis/interfejs-hyundai-isg

 

Wysłane z mojego BAH-L09 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

Z prostej przyczyny. Po 3 latach mają potencjalnych klientów na turbo, alternator, akumulator a w perspektywie nawet remont silnika:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zeke napisał:

Z prostej przyczyny. Po 3 latach mają potencjalnych klientów na turbo, alternator, akumulator a w perspektywie nawet remont silnika:)

Ciekawe kto po gwarancji będzie naprawiał alternator, akumulator, turbo czy robił remont silnika w ASO? Kilka osób na krzyż więc argument nie trafiony.

Najlepszy argument hyundaia : tym, którzy nie wierzą, że ciągłe wyłączanie silnika, poprawia parametry jego pracy, w tym zmniejszą zużycie paliwa. Pierwsze słyszę aby ktoś reklamował s&s jako system poprawiający parametry silnika :laie_67: nie wspominając że według hyundaia i tego punktu wychodzi że te samochody nie spalają paliwa kiedy stoją w korku z załączonym silnikiem :punk:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że źle to interpretujesz. To raczej informacja mająca na celu pokazanie, że ciągle włączanie i wyłączanie niszczy niektóre elementy i to dla tych świadomych. Co do oszczędzania paliwa... Podczas każdego rozruchu potrzeba większej chwilowej dawki i to w zasadzie się sumuje. Nie zauważam jakoś "odczuwalnej" różnicy w spalaniu na ISG i bez niego.


Wysłane z mojego BAH-L09 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Manix nie interpretuję tylko czytam ze zrozumieniem. Pisze wyraźnie że tym którzy nie wierzą że ciągłe wyłączanie silnika poprawia parametry jego pracy. Co do oszczędności paliwa chcesz powiedzieć że odpalenie silnika spali tyle paliwa co uruchomiony silnik spali przez kilka minut swojej pracy? Z tego co się orientuje to chyba wystarczy 20 sekund aby gaszenie auta miało sens. Ja nigdy nie wierzyłem że S&S poprawi mi parametry silnika i osobiście mi to nie przeszkadza kiedy działa S&S. Ale argumenty hyundaia mnie rozśmieszyły :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, rafsty napisał:

Ciekawe kto po gwarancji będzie naprawiał alternator, akumulator, turbo czy robił remont silnika w ASO? Kilka osób na krzyż więc argument nie trafiony.

Widzisz, to zależy. Niektórych do ASO zawiezie laweta z assistance, inni dopłacą aby na poważniejsza robotę mieć fakturę z ASO. 

Pamiętaj, że nawet 3-5 letni QQ to nadal wartość minimum 40-50tys i przy takich pieniądzach druciarstwo to praktycznie duża utrata wartości przy odsprzedaży.

Edytowane przez zeke
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Laweta z assistance zawiezie samochód tam gdzie Ty chcesz a nie gdzie chce Pan kierowca z lawety. Naprawienie akumulatora, alternatora czy turbiny poza ASO to druciarstwo? Ciekawa teoria, ja bym na to w życiu nie wpadł tym bardziej że taka stacja jak np. norauto ma w bazie wszystkie wykonane naprawy z czasu nawet 7 lat gdzie klient może sprawdzić co było zrobione. I uważasz że jak przy odsprzedaży fakturę z takiej stacji dam to utracę wartość przy sprzedaży auta? A jakbym chciał zrobić jak to nazywasz druciarstwo to nie powiadomię kupującego że był alternator czy rozrusznik naprawiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, rafsty napisał:

Laweta z assistance zawiezie samochód tam gdzie Ty chcesz a nie gdzie chce Pan kierowca z lawety. Naprawienie akumulatora, alternatora czy turbiny poza ASO to druciarstwo? Ciekawa teoria, ja bym na to w życiu nie wpadł tym bardziej że taka stacja jak np. norauto ma w bazie wszystkie wykonane naprawy z czasu nawet 7 lat gdzie klient może sprawdzić co było zrobione. I uważasz że jak przy odsprzedaży fakturę z takiej stacji dam to utracę wartość przy sprzedaży auta? A jakbym chciał zrobić jak to nazywasz druciarstwo to nie powiadomię kupującego że był alternator czy rozrusznik naprawiany.

Zależy które assistance. To od NissanAndYou - tylko do ASO. Od ubezpieczyciela - też zależy od umowy, czasem jest mowa o ASO, czasem podany dystans. Co do akumulatora czy alternatora - zgadza się - tego nie powinien zepsuć żaden warsztat poza MIrkiem - cudotwórcą. Pytanie - czy od razu znasz diagnozę i wiesz, że to jeden z tych elementów, wtedy moża zawieźć samochód do zaufanego warsztatu. Turbina - tutaj powiem Ci mam wątpliwości. Zepsuta turbina to często skutek uszkodzeń innych elementów silnika bądź osprzętu. Sama wymiana bez ustalenia przyczyny awarii to pieniądze wyrzucone w błoto i gwarantowana powtórka z rozrywki. Wymień w Norauto a potem bujaj się z nimi albo innym magikiem o gwarancję. Powodzenia. Norauto jest dobre jak chcesz wymienić klocki lub amortyzatory. Kto obsługuje każdą markę bez wyjątku ostatecznie nie zna się na niczym. 

Czy powiadomisz o druciarstwie czy nie - to kwestia Twojego wyboru i sumienia. Ja mówię kupującemu jak jest, nawet jak miałbym na tym stracić. Ot , tak mnie wychowali rodzice - niedopowiedzenie to forma kłamstwa. A z tym dobrze się nie czuje. 

Co nie znaczy , że ASO to jedyna słuszna i genialna droga. Mimo to pieczątka stamtąd to jednak "jakaś" forma gwarancji (jak nie jakości to wzięcia odpowiedzialności). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbaczacie z tematu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, zeke napisał:

Zależy które assistance. To od NissanAndYou - tylko do ASO. Od ubezpieczyciela - też zależy od umowy, czasem jest mowa o ASO, czasem podany dystans. Co do akumulatora czy alternatora - zgadza się - tego nie powinien zepsuć żaden warsztat poza MIrkiem - cudotwórcą. Pytanie - czy od razu znasz diagnozę i wiesz, że to jeden z tych elementów, wtedy moża zawieźć samochód do zaufanego warsztatu. Turbina - tutaj powiem Ci mam wątpliwości. Zepsuta turbina to często skutek uszkodzeń innych elementów silnika bądź osprzętu. Sama wymiana bez ustalenia przyczyny awarii to pieniądze wyrzucone w błoto i gwarantowana powtórka z rozrywki. Wymień w Norauto a potem bujaj się z nimi albo innym magikiem o gwarancję. Powodzenia. Norauto jest dobre jak chcesz wymienić klocki lub amortyzatory. Kto obsługuje każdą markę bez wyjątku ostatecznie nie zna się na niczym. 

Czy powiadomisz o druciarstwie czy nie - to kwestia Twojego wyboru i sumienia. Ja mówię kupującemu jak jest, nawet jak miałbym na tym stracić. Ot , tak mnie wychowali rodzice - niedopowiedzenie to forma kłamstwa. A z tym dobrze się nie czuje. 

Co nie znaczy , że ASO to jedyna słuszna i genialna droga. Mimo to pieczątka stamtąd to jednak "jakaś" forma gwarancji (jak nie jakości to wzięcia odpowiedzialności). 

Assistance od nissana działa tylko wtedy kiedy tam serwisujesz samochód czytaj robisz przeglądy po upływie gwarancji. Brak jednego przeglądu i koniec tego assistance. Osób które jeżdżą na przeglądy po gwarancji to można policzyć na palcach u rąk. W KIA wymieniałem turbinę bez jakiegoś kombinowania że padło coś innego i pieniądze na naprawe nie były wyrzucone w błoto. Co do rozpoznania padnięcia turbiny to uwierz mi że szybko to stwierdzisz jak tylko spróbujesz takim autem się rozpędzić. To samo dotyczy alternatora czy rozrusznika.

Co do norauto to kolego nawet nie wiesz o czym piszesz a się wypowiadasz. Twierdzenie że Norauto nie daje gwarancji to szkalowanie firmy tym bardziej że jest to nie prawdą. Nawet nie potrzeba mieć ze sobą żadnych faktur bo w systemie u nich widnieje co robili i kiedy mija termin gwarancji. Uważasz że kto obsługuje każdą markę nie zna się na niczym? Kolego to dam Ci przykład, mój dobry znajomy pracował w ASO Citroena, następnie w ASO KIA a teraz w ASO mercedesa a ja bym mu w życiu nawet wymienić klocki hamulcowe nie dał w moim aucie taki to jest "fachowiec". W ASO tacy fachowcy pracują że szkoda gadać, oczywiście znajdzie się jakaś kumata osoba ale ona długo tam miejsca nie zagrzeje.

Druciarstwo... hmm... Ciekawy temat.

Co do odpowiedzialności to nie daje mi to ASO tylko faktura wystawiona na konkretna robotę. I czy to będzie ASO czy jak to nazywasz "druciarz" ma taką samą odpowiedzialność. Ale od druciarza szybciej wyegzekwujesz co Ci się należy niż od ASO.

Co do wychowania to już widzę jak wyciągasz setki faktur i przez dwa dni kupującemu opowiadasz jak to kupowałeś żarówki w ASO i tam je wymieniałeś, jak to wycieraczki do szyb kupowałeś w ASO i w ASO wymieniałeś, opony w ASO kupowałeś i tam je wymieniałeś, ba nawet na dolewki płynu do spryskiwaczy do ASO jeździłeś. Ale olej zmieniasz co 20k km lub co roku bo tak mówi książka.

Mnie rodzice uczyli że jak sprzedaję auto to mówię jaki jest jego stan faktyczny i ewentualnie co było ostatnio zrobione ale zazwyczaj nawet tego nie muszę gadać gdyż najczęściej auta ode mnie biorą znajomi. Wiedzą że auto dostają w d*pę ale wiedzą też że auto jest sprawne i części zazwyczaj są z wyższej półki a zwłaszcza te które odpowiadają za bezpieczeństwo. A jak ktoś sobie chce oglądać co było w aucie zrobione to sobie patrzy w faktury czy dokumenty z napraw gwarancyjnych. Niestety mam ważniejsze sprawy na głowie niż zapamiętywanie co kiedy robiłem przy samochodzie.

Co do "druciarzy" to tak na koniec zapytam Cię jak nazwiesz kolegów z forum którzy sami sobie montują np. relingi dachowe, wymieniają radia, klocki hamulcowe, tarcze czy chociażby np. montują siłowniki pod maskę (Jacku bez obrazy :)) nie wspominając jak nazwiesz osoby które u siebie montują instalacje gazowe (Dino bez urazy :D)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...pasjonaci?

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...pasjonaci?

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka


Pasjonat montuje sobie relingi dachowe?

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie?

Wysłane z mojego BAH-L09 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...