Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Ładowanie akumulatora


robi173
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

I tak Porterowi nie przetłumaczysz,przecież Nexia ma dobre ładowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inność tego akumulatora, to oklejone płyty warstwą papieru zapobiegającym przedwczesnemu opadowi masy czynnej.

Na gwarancji uznają jedynie wady produkcyjne tzn nieszczelność obudowy na zgrzewie, przerwanie obwodu na zgrzewie mostków, lub zwarcie celi przez przerwanie separatorów lub zwarcia płyt do mostka. Nie mylić z uszkodzeniem celi, która zaczyna wrzeć przy obciążeniu. Zwarta celą nie wrze w żadnych warunkach.

Wasze akumulatory padają od permanentnego niedoładowania i postępującego zasiarczenia ograniczającego dyspozycyjną pojemność i prąd rozruchowy. Wymieniają wam dobre akumulatory na lepsze byle do końca gwarancji i byle mieścić się w normach i moc dalej sprzedawać swoje samochody. Idąc dalej w spiskowych teoriach, to wasze problemy z akumulatorami, to przełożone na was problemy producenta z silnikami. Zamiast inwestować w doskonalenie silnika, oni woleli ograniczyć ładowanie.

 

Wysłane z mojego Redmi Note 2 przy użyciu Tapatalka

I tak Porterowi nie przetłumaczysz,przecież Nexia ma dobre ładowanie.

Niestety

Moja almerka też

 

Wysłane z mojego Redmi Note 2 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Wasze akumulatory padają od permanentnego niedoładowania i postępującego zasiarczenia ograniczającego dyspozycyjną pojemność i prąd rozruchowy. Wymieniają wam dobre akumulatory na lepsze byle do końca gwarancji i byle mieścić się w normach i moc dalej sprzedawać swoje samochody. Idąc dalej w spiskowych teoriach, to wasze problemy z akumulatorami, to przełożone na was problemy producenta z silnikami. Zamiast inwestować w doskonalenie silnika, oni woleli ograniczyć ładowanie.

Szanuję kolego Twoją wiedzę w tej materii, jednak z głoszonymi tutaj opiniami pozwolę się nie zgodzić. Ja rozumiem, że problemy z żywotnością aku rozpoczynają się w większości przypadków od niedoładowania, a w efekcie - zasiarczenia, jednak w tym co napisałem wcześniej masz jednoznaczne dowody na to, że w moim przypadku nie to było powodem. Zerknij na to http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/103399-%C5%82adowanie-akumulatora/?view=findpost&p=1190038

Tak się składa, że mam zarówno porządny miernik, jak i porządną ładowarkę mikroprocesorową (Keypower Small) http://monitorsklep.pl/resources/public/offer/152/01518923/2606/RETYSPHECVMKeVWgNPaj.pdf

W trosce o własny zad, na bieżąco kontrolowałem stan mojego aku zarówno podczas dłuższego postoju w garażu, jak i przebieg ładowania podczas jazdy, korzystając z menu serwisowego. Takie dane które pokazałem w pierwszym linku, powinny nawet największemu sceptykowi przemówić do wyobraźni.

Jak do tego dodać fakt, cyt.

Dla przykładu zauważ, że 2 letni FIAMM po naładowaniu do pełna miał napięcie 12,65 V, które spadło do 12,40 V po 9 dniach.

Dla porównania dodam, że w ostatnich dniach ten sam FIAMM ładował się identycznie do 12,65 V, natomiast 24 h po naładowaniu napięcie spadało do 12,3 V, a 3 dni po naładowaniu wynosiło już zaledwie 12,1 V.

 ... to raczej trudno w tym przypadku doszukiwać  się przyczyn końca żywota akumulatora po stronie eksploatacji.

Raczej bym się nie odważył na dwutygodniowy wypad w tym okresie w góry i pozostawienie auta pod chmurką do momentu powrotu.

Rozpisujecie się tutaj z Porterem o tym, jakie to super aku macie w Almerze, Nexii, ... Tylko żaden z was nie ma we wspomnianym aucie SS i FIAMM'a. Ja Almerkę N15 z 5 letnim EXIDE na pokładzie (z Ca) zostawiałem w zimie na parkingu w Szklarskiej Porębie, gdzie temperatura oscylowała w granicach (-10), a nocami grubo niżej, auta nie ruszałem przez cały okres pobytu (ok.10 dni), a przed wyjazdem musiałem Almerkę odkopywać spod śniegu, by się dostać do drzwi kierowcy. Wsiadałem ... i odpalałem autko bez problemu. O Tych FIAMM'ach piszą już w całej Europie, a Nissan jakby nigdy nic, nadal je montuje do opuszczających fabrykę QQłek (sprawdzone w salonie).

Dodam w tym miejscu, że podczas testu mojego FIAMM'a przeprowadzonego przez specjalistę Centry, usłyszałem stwierdzenie, że ten aku od samego początku spełniał normy wymagane do "Start-Stop", tylko na papierze. Nie jest przystosowany do szybkiego ładowania, a tym bardziej do szybkiego odzyskiwania energii podczas jazdy. Natomiast jedyną normę jaką spełnia, to zdolność odpalenia auta pomimo znacznego spadku napięcia. Nadmienię, że gość przeprowadzający test w Centrze nie miał żadnego interesu by mi wciskać ciemnotę, ponieważ doskonale wiedział, że na mnie nie zarobi, gdyż auto jest na gwarancji i na podstawie wspomnianego testu zamierzam wyegzekwować w ASO wymianę aku na sprawny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko co zbadaleś i opisaleś świadczy o zasiarczeniu akumulatora, a ładowarka którą posiadasz nie jest lekarstwem, tylko swego rodzaju Apap em na grypę. Zasiarczony akumulator, ma ograniczoną pojemność, przez co "nie bierze" prądu z ładowarki. Od strony ładowarki akumulator wygląda jak zabawka 20-30Ah. W 4-5h osiągnął 14,5V, prąd spadł do 0,3A i koniec ładowania Full. Stary prostownik ładował by go dalej małym prądem rzędu 1A do 15,5-15,8V i odzyskał by znaczą cześć "zablokowanej" pojemności.

W tych nowych mikroprocesorowych jest tryb Recond, ale nie w każdej da się go łatwo włączyć.

 

Wysłane z mojego Redmi Note 2 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko co zbadaleś i opisaleś świadczy o zasiarczeniu akumulatora, a ładowarka którą posiadasz nie jest lekarstwem, tylko swego rodzaju Apap em na grypę. Zasiarczony akumulator, ma ograniczoną pojemność, przez co "nie bierze" prądu z ładowarki. Od strony ładowarki akumulator wygląda jak zabawka 20-30Ah. W 4-5h osiągnął 14,5V, prąd spadł do 0,3A i koniec ładowania Full. Stary prostownik ładował by go dalej małym prądem rzędu 1A do 15,5-15,8V i odzyskał by znaczą cześć "zablokowanej" pojemności.

W tych nowych mikroprocesorowych jest tryb Recond, ale nie w każdej da się go łatwo włączyć.

 

Wysłane z mojego Redmi Note 2 przy użyciu Tapatalka

Czyli aku do d... i nie ma co polemizować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno wyjście,oszukać moduł kontroli ładowania ,na tyle by nie dopuszczał do głębokiego rozładowania,ale żeby utrzymywał permanentnie naładowany.Ktoś na forum mówił,że odpiął jeden przewód od aku z klemy plusowej i aku jest stale doładowywany...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez cos pamietam, to przy tej "kostce" przy aku grzebal i teraz "Mu" laduje caly czas

 

W mitsubishi caly czas mialem niedoladowany akumulator a ASO na przegladch ciagle to powtarzal. Tyle, ze jego stan byl OK, tylko niedoladowany

Po trzech latach uzytkowania auto sprzedane ale aku w pelni sprawny  - sprawdzali w ASO

 

Teraz w "X'ie" ten sam problem bedzie i na to konto zakupilem ladowarke "CTEK MXS 5.0 TEST-CHARGE". Juz raz uzylem ale chyba trzeba by profilaktycznie znowu podlaczyc bo przejechane 8k km glownie po miescie

Czy w X-Trail'u sa inne akumulatory niz w QQ z silnikiami diesel'a?

Edytowane przez juras2017
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-62161-0-01448000-1511268413_thumb.jpgpost-62161-0-46622800-1511268430_thumb.jpgpost-62161-0-13217100-1511268441_thumb.jpgDzisiaj robiłem na prośbę Andrzeja G fotki akumulatora i zielonego oczka nie widać,jest czarno  :wtf2: aku nie ma jeszcze roku!!!

To zdjęcie z góry,gdzie widać jeszcze oczko jest stare,zrobione tuż po wymianie.

Edytowane przez tz1609
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli aku do d... i nie ma co polemizować.

Może nie tak redykalnie, ale coś w tym jest.

Ważne by rozumieć co się dzieje i temu zapobiegać. Niedoładowane akumulatory najszybciej zasiarczają się w wysokich temperaturach, czyli w okresie letnim. Więc, jak ktoś wie i mu zależy, to takie pełne, odsiarczające ładowanie powinien zrobić przynajmniej raz w roku, jesienią. Zimą z kolei rozładowane akumulatory zabija lód i tu już żadne ładowanie po fakcie nie pomoże. Trzeba ładować przed większymi mrozami, takimi rzędu > - 15C

 

Wysłane z mojego Redmi Note 2 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tz! Przecież niedawno pisałem,że nowy aku po miesiącu ładował mi się 13 godzin!!! Średnio co 2-3 miechy wpinam pod prostownik,nie ma wyjścia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tz! Przecież niedawno pisałem,że nowy aku po miesiącu ładował mi się 13 godzin!!! Średnio co 2-3 miechy wpinam pod prostownik,nie ma wyjścia...

Nie zamierzam ładować,w styczniu przegląd niech znowu wymieniają,a jak nie odpali to laweta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest cos takiego? Przeca prund jest juz wszedzie hehe...

 

Sytuacja identyczna jak pod chmurka tyle ze na "leb" nie leci ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie tak redykalnie, ale coś w tym jest.

Ważne by rozumieć co się dzieje i temu zapobiegać. Niedoładowane akumulatory najszybciej zasiarczają się w wysokich temperaturach, czyli w okresie letnim. Więc, jak ktoś wie i mu zależy, to takie pełne, odsiarczające ładowanie powinien zrobić przynajmniej raz w roku, jesienią. Zimą z kolei rozładowane akumulatory zabija lód i tu już żadne ładowanie po fakcie nie pomoże. Trzeba ładować przed większymi mrozami, takimi rzędu > - 15C

 

Wysłane z mojego Redmi Note 2 przy użyciu Tapatalka

W dzisiejszych czasach wszystko robione jest na przysłowiową chwilę.

Podzespoły, w tym aku są pakowane do aut "po taniości".

Teraz jak czytam te wywody to wspominam czasy gdy akumulatory ładowały się normalnie w aucie i od czasu do czasu w garażu, za pośrednictwem prostownika zrobionego ze starego transformatora i czterech diód z jakiegoś górniczego KWS-a.

Nie było problemów. 

Teraz pozostało wymieniac acu w ASO do skutku, ile się da. Potem trza będzie kupić w sklepie i okaże się że nagle brak problemów z ładowaniem ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale wymagania tez sie troche zmienily co do aku.

Kieys jak roznica byla +-2V to sie zastanawiales teraz 0,2V.

Elektronika ma swoje wymagania i aku musza im sprostac a ze producenci chca coraz wiecej zarabiac a klient chce jak najtaniej kupic to mamy to co mamy

Dzisiaj to normalka, niestety

Edytowane przez juras2017
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Teraz pozostało wymieniac acu w ASO do skutku, ile się da. Potem trza będzie kupić w sklepie i okaże się że nagle brak problemów z ładowaniem ;)

Obawiam się, że będzie dokładnie odwrotnie, ale to czas pokaże.

 

Wysłane z mojego Redmi Note 2 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zamierzam ładować,w styczniu przegląd niech znowu wymieniają,a jak nie odpali to laweta.

Przed przeglądem w ASO podjedź do jakiegoś porządnego salonu z akumulatorami - zrobią Ci za friko rzetelny test acu i jadąc do ASO będziesz wiedział na czym stoisz, bo w ASO jak tylko uda im się auto odpalić by wjechać do środka i wyjechać, to nie licz, że ktoś będzie się przejmował tym, że pół godziny później staniesz pod marketem, a po wyjściu będziesz musiał wzywać lawetę.

 

... Dzisiaj robiłem na prośbę Andrzeja G fotki akumulatora i zielonego oczka nie widać,jest czarno  :wtf2: aku nie ma jeszcze roku!!!

To zdjęcie z góry,gdzie widać jeszcze oczko jest stare,zrobione tuż po wymianie.

Dzięki za fotki Twojego acu. Wygląda na to, że fabrycznie dostajemy identyczne acu, natomiast po wymianie gwarancyjnej, Ty masz z oczkiem, Dżak z tego co pisał też, a ja dostałem bez.

Zaraz kopsnę się do garażu, zrobię fotki swojego i wstawię tutaj.

01c0a5d90ac8.jpg

 

Wasze od mojego różnią się chyba tylko "oczkiem" - u mnie nie ma. Dla pewności podejrzałem, czy przypadkiem nie ma pod tą żółtą okrągłą nalepką, ale niet.

Z pobocznych spraw, to u mnie jest inny sposób mocowania (zaciskiem u podstawy). Fotki nalepki na ściance frontowej niestety nie mogę zrobić, bo u mnie mam jak widzicie plusa z lewej, więc nalepka identyfikacyjna jest od strony kabiny, ale z tego co udało mi się podejrzeć, to jest chyba identyczna z tą, którą pokazałeś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, ze masz na mysli zapewne dodatkowe doladowywanie go w domu

Poniewaz jezdzac po miescie jest "wiecznie" niedoladowany a to moze grozic  awaria np.zasiarczeniem lub innym skroceniem zywota

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Andrzej G: mam taki sam jak ty, bez oczka :D

584e1dc84330f815med.jpg

Akumulator z oczkiem oznaczenie:

NISSAN GENUINE PARTS

Akumulator KE241-70E00-EF

12V 75Ah 720A (EN)

 

                    

Akumulator bez oczka oznaczenie:

 

NISSAN GENUINE PARTS

Akumulator KE241-70E01-EF

12V 75Ah 720A (EN)

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to widzę że do silników 1,2 wsadzają mocniejsze akumulatory niż do diesla 1,6 bo ja mam tylko 70Ah

 

dvsm7j4vgtku_t.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko spróbuj przyznać się w serwisie że badałeś aku gdzieś u elektryka,to pryśnie Twoja pewność siebie jak bańka mydlana i przestaniesz siać popelinę.Zderzenie z rzeczywistością teraźniejszą jest bardziej bolesne od najbardziej bolesnych kiedy kupowałeś Nexię,niestety.

Badając aku pod obciążeniem dajemy mu zwarcie ok 150 do 200A.

Wasze rozruszniki obciążają akumulator też w tym przedziale, w zależności od temp silnika i stopnia sprężania.

Idąc Twoim tokiem rozumowania, nie należy przyznawać się,że w ogóle odpalałeś auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytaj Ty się o tok rozumowania ASO ,a ode mnie to się od....wal.Powiedzieliśmy Ci przyznaj się do tego,ze robiłeś test w jakimś tam warsztacie to się obliżesz smakiem z gwarancją.Jak nie masz pojęcia o tym o czym chcesz dyskutować to po prostu nie zabieraj głosu.Tak będzie i dla Ciebie dobrze i  niektórym z nas ciśnienia nie podniesiesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idąc Twoim tokiem rozumowania, nie należy przyznawać się,że w ogóle odpalałeś auto.

Czy Ty kiedyś zrozumiesz z jakimi obwarowaniami wiąże się utrzymanie gwarancji na auto i jego podzespoły ?? Swoje teorie możesz sobie głosić na zebraniach niezorientowanych neptyków, czy kole gospodyń wiejskich. Gwarant gdyby tylko to było możliwe i leżało w jego interesie, to chętnie zabroniłby nam podnosić maskę, żeby tylko znaleźć argumenty, by móc wyłgać się z zobowiązań gwarancyjnych. No ale niestety, olej trzeba sprawdzić, akumulator od czasu do czasu podładować, wymienić spaloną żarówkę ... i to z grubsza wszystko, co nam wolno w okresie gwarancji.

Co innego jest obciążenie akumulatora poprzez integralne elementy samochodu (rozrusznik ... i inne integralne odbiorniki energii), a co innego obciążać go (testować) za pomocą zewnętrznych sprzętów, nie objętych gwarancją producenta auta.

Podsumowując - mając auto na gwarancji, jeżeli nie chcesz się obudzić z nogą w nocniku i się jej pozbyć przed czasem, nie masz prawa w nim grzebać w żadnym, nawet najbardziej renomowanym serwisie, poza ASO Nissana.

Osobiście nie wierzę, byś sobie z powyższego nie zdawał sprawy.

.... Jak nie masz pojęcia o tym o czym chcesz dyskutować to po prostu nie zabieraj głosu.Tak będzie i dla Ciebie dobrze i  niektórym z nas ciśnienia nie podniesiesz

Pozwolę sobie zaproponować, by Moderator sięgnął po swój oręż i wyczyścił ten wątek z tych bzdetów, które tytaj pociska porter. Jego teksty mniej zorientowanych wprowadzają w błąd za co mogą drogo zapłacić. Osobiście nie chce mi się wierzyć, by porter wciskał ludziom to kicicho nieświadomie, a jednocześnie dodam, że nawet najbardziej zatwardziały umysł by w końcu zrozumiał, że był w błędzie i się zreflektował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...