Gość elgreen Opublikowano 9 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2008 no to fajnie macie - ja podzielam opinie autora - megachłam... 60tys km auto (mam je od 50tys km) i cos zaczyna wyc w skrzyni. Wyja tez opony przy niektorych predkosciach, wyje tez 1 i 2 bieg. Trzeszczy wszystko na nierownosciach - i to niewielkich - zagranica - w Polsce to sa takie przeszkody, ze z pr. 40km/h jezdze bo zal mi auta... Do bagaznika mi wlatuje woda. Zardzewialy stelarze foteli. 2 razy juz resetowalem blad poduszek powietrznych. Przelacznik od lampki nad glowa sie wyrobil i nie laczyl w jednej z pozycji (4 letnie auto)- poprawilem wlasnorecznie i az glowa boli jaka to tandeta - jakies blaszki z szajs metalu odkleily sie... parujace reflektory, moc silnika 1,5 (benzyna) ok 60KM (cholera wie co jest grane-spalanie mam w normie). Tarcze hamulcowe rdzewieja- przez pierwsze 2 hamowania nie mam rano hamulcow jak w nocy padalo. Jeszcze pare rzeczy wymienie jak mi sie przypomni :].. aha fotel sie wyrobil po pol roku jak kupilem auto jakas twarda dupe chyba mam, w co watpie bo lekki jestem. Eh, radio wystaje 1cm z konsoli - cos niedopasowane jest. Wiekszosc plastikowych zatrzaskow ledwo trzyma. Konsola z kratkami wentylacji i przyciskiem awaryjnym ledwo sie trzyma. Podobnie zatrzaski za podlokietnikiem i po obu stronach konsoli - tj przy nogach kierowcy i pasazera. Raz mi podczas jazdy odpadl plastik przy pedale gazu - zaslonil gaz :!: no i jeszcze mnie denerwuje ze nie ma nawiewu w strone pasazerow jak sie wybierze nawiew na szybe :] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malin_f1 Opublikowano 10 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2008 no to fajnie macie - ja podzielam opinie autora - megachłam...60tys km auto (mam je od 50tys km) i cos zaczyna wyc w skrzyni. Wyja tez opony przy niektorych predkosciach, wyje tez 1 i 2 bieg. Trzeszczy wszystko na nierownosciach - i to niewielkich - zagranica - w Polsce to sa takie przeszkody, ze z pr. 40km/h jezdze bo zal mi auta... Do bagaznika mi wlatuje woda. Zardzewialy stelarze foteli. 2 razy juz resetowalem blad poduszek powietrznych. Przelacznik od lampki nad glowa sie wyrobil i nie laczyl w jednej z pozycji (4 letnie auto)- poprawilem wlasnorecznie i az glowa boli jaka to tandeta - jakies blaszki z szajs metalu odkleily sie... parujace reflektory, moc silnika 1,5 (benzyna) ok 60KM (cholera wie co jest grane-spalanie mam w normie). Tarcze hamulcowe rdzewieja- przez pierwsze 2 hamowania nie mam rano hamulcow jak w nocy padalo. Jeszcze pare rzeczy wymienie jak mi sie przypomni :].. aha fotel sie wyrobil po pol roku jak kupilem auto jakas twarda dupe chyba mam, w co watpie bo lekki jestem. Eh, radio wystaje 1cm z konsoli - cos niedopasowane jest. Wiekszosc plastikowych zatrzaskow ledwo trzyma. Konsola z kratkami wentylacji i przyciskiem awaryjnym ledwo sie trzyma. Podobnie zatrzaski za podlokietnikiem i po obu stronach konsoli - tj przy nogach kierowcy i pasazera. Raz mi podczas jazdy odpadl plastik przy pedale gazu - zaslonil gaz :!: no i jeszcze mnie denerwuje ze nie ma nawiewu w strone pasazerow jak sie wybierze nawiew na szybe :] Widać nabyłeś N16 po okazyjnej cenie i zapewne "bezwypadkową" i jeszcze pewnie była sprowadzona od 1 własciciela dziadka 77lat :one: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość elgreen Opublikowano 10 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2008 wrecz przeciwnie. Almera z polskiego salonu od pierwszego wlasciciela - z udokumentowanym pelnym przebiegiem przegladow i napraw. I do tego przeplacilem Wszystkie blachy byly sprawdzone. Podwozie sprawdzane - wszystko przez 3 mechanikow. Ale ja nie mowie ze ona krzywo jezdzi, prowadzi sie swietnie, zawieszenie jest w idealnym stanie. Tylko te dokuczajace pierdoly...Taka byla jakosc aut w polskich salonach w 2003 roku - masakra. Nastepne auto sprowadzam osobiscie z Niemiec - zadnych polskich salonow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość LEMUR Opublikowano 10 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2008 no to fajnie macie - ja podzielam opinie autora - megachłam... 60tys km auto (mam je od 50tys km) i cos zaczyna wyc w skrzyni. Wyja tez opony przy niektorych predkosciach, wyje tez 1 i 2 bieg. Trzeszczy wszystko na nierownosciach (...) Do bagaznika mi wlatuje woda. Zardzewialy stelarze foteli. 2 razy juz resetowalem blad poduszek powietrznych. Przelacznik od lampki nad glowa sie wyrobil i nie laczyl w jednej z pozycji (4 letnie auto)- poprawilem wlasnorecznie i az glowa boli jaka to tandeta - jakies blaszki z szajs metalu odkleily sie... parujace reflektory, moc silnika 1,5 (benzyna) ok 60KM (cholera wie co jest grane-spalanie mam w normie). Tarcze hamulcowe rdzewieja- przez pierwsze 2 hamowania nie mam rano hamulcow jak w nocy padalo. no to poptarz, bo ja mam nowke z salonu, teraz ma przeszlo 50kkm i nic jej z opisanych nie doskiera, parowanie bylo ale na poczatku, teraz juz przy sprzyjajacych waunkach nie paruja... raz tylko bylem na kasacji bledu, ale to przez butelke z napojem, ktora uderzyla w czujnik pod fotelem, mam przylotowane a nie na zlaczke i juz po problemie. Jak widac do kazdego produktu zawsze mozna sie doczepic. Jeden trafi jak ty, drugi jak ja... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mario632 Opublikowano 10 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2008 Norma jest , ze teraz wszystkie nowe samochody sa gorsze. Elektronika, oszczedzanie na ocynku.Składanie ich w 10 miejscach, wszystko wychodzi i to nie tylko nissanowi. 2 sprawa to taka ze ciężko jest kupic dobry samochod.Większość nissanów jak oglądalem była albo walona albo miała krecone liczniki. I nie wieszcie w książki serwisowe bo takie kosztuja ok 150zl przy granicy. Ja w Polsce oglądałem kilkanaście almer i wszystkie były kombinowane.Musiałem jechać osobiście do Niemiec po moją 2.2 di, i też sie tam najezdziłem zeby znalesc taka poniżej 250 000 km, wiekszosc miała ok 300tkm. A ludzie to potem kupuja w Polsce z przebiegiem cofniętym na 130 000km i jeszcze sie chwala ze maja ks. serwisowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sadam Opublikowano 10 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2008 Musiałem jechać osobiście do Niemiec po moją 2.2 di co prawda mi sprowadzil auto znajomy(za drobna oplata...) ale identyczna sytuacja.mimo ze almerki ogladalem tylko w warszawie i okolicach ale to co maja komisy i handlarze to jest porazka...u mnie o dziwo nawet takliej korozji nie ma jak w tych z niemiec.nawet sol maja tam mniej zraca A ludzie to potem kupuja w Polsce z przebiegiem cofniętym na 130 000km i jeszcze sie chwala ze maja ks. serwisowa u mnie widac ze tez ktos grzebal kiedys przy zegarach(nie wiem w jakim celu ale chyba staral sie naprawic wyswietlacz ktory lubi zgubic jedna dwie kreski z liczby od temp )ale po wnetrzu,przelacznikach, stanie nadwozia/podwozia itp da sie poznac ile auto ma tak naprawde przejechane.ja tez mam ksiazke serwisowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mario632 Opublikowano 10 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2008 No właśnie najlepsze w tym jest to że po tych samochodach nie widac zeby miały tyle przebiegu. Wiekszosc diesli jezdzi głownie na długich niemieckich autostradach i to pewnie dlatego tak dobrze wygladają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość holender Opublikowano 10 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2008 Mega szajs ja swoją sprzedałem i nigdy więcej nissana chyba że z przed 98r Łańcuszek rozrządu do wymiany a poprzecznica pod chłodnicą mi sie dosłownie rozsypała i to w 7 letnim samochodzie . Pyzatym ceny części to kosmos teraz mam Fokusa też coś trzeba naprawić od czasu do czasu ale przynajmniej pożyczki nie trzeba bra w banku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniek Opublikowano 10 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2008 Pyzatym ceny części to kosmos Chyba nie mówisz o N15, bo jeśli tak to przesadzasz. Nie uważam, żeby ceny były wygórowane, szczerze to odkąd ją mam czyli od 2 lat to żadnej części nie kupiłem poza filtrami, olejem. A raz w roku ma przegląd i wszystko gra. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość holender Opublikowano 10 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2008 No właśnie to jest ta różnica n15 ok n16 szajs. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość elgreen Opublikowano 11 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2008 w niemczech maja inne auta (lepsze wersje - skladane i pewnie produkowane w innych fabrykach niz te co ida na rynek polski)- to raz. Inne drogi - to dwa. Inna mentalnosc - to trzy(auto stare (4-5lat) sie sprzedaje i kupuje nowe zeby miec lepsze a nie dlatego ze sie dorznelo). Inne zawartosci portfeli (jezdza do porzadnych serwisow lub ASO). Poza tym N16 to juz nie japonskie auto. Ja sobie porownalem moja (2003)almere z japonska (2000 ostatni sedan z numerem vid JNxxx). Roznice - silnik w tej japonskiej - potwor - zwawy wkreca sie na obroty natychmiast - sterowany z linki gazu - nie elektronicznie (moj silnik mol mimo ze ma 98KM zamiast 90KM). Wnetrze w lepszym stanie. Wszystkie czesci/kable/zbiorniki pod komora silnika - jak nowe--> u mnie wszystko pomazane olejem - nie da sie zmyc. Reklektory biale i jasne - u mnie mimo ze mam wymieniane przednie reflektory w 2007 roku - swieca na zółto. Tyle z porownania auta japonskiego do auta angielskiego robionego na rynek polski... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniek Opublikowano 11 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2008 (auto stare (4-5lat) sie sprzedaje i kupuje nowe zeby miec lepsze a nie dlatego ze sie dorznelo) Tu się nie zgodzę. Mam 11 letnie auto, ale jest w dobrym stanie, nic w nim nie muszę robić poza swoimi drobnymi ingerencjami. Bodajże Szymeq napisał tu kiedyś na forum takie zdanie - po co zmieniać ma swojego starego Sunnego, skoro dobrze mu sie sprawuje. Nie stać mnie w tej chwili na 2-3 letnie auto, tym bardziej na nowe, dlatego dbam starannie o to , jestem zadowolony i służy mi bezawaryjnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość elgreen Opublikowano 12 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2008 niezrozumiales. Sam piszesz ze cie nie stac. Niemcow stac - stad inna mentalnosc - po co jezdzic autem, ktore juz sie znudzilo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czarny38 Opublikowano 12 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2008 elgreen Kolega mocno uogólnia, jest sporo Niemców których stać i wielu których nie stać na zmianę pięciolatka, podobnie jest w Polsce. Gdyby było jak piszesz skąd brałyby się sprowadzane leciwe autka z Niemiec, nierzadko od pierwszego właściciela. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość elgreen Opublikowano 12 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2008 no moze i sa takie leciwe autka tez - ale ja takich nie szukam. Szukalem auta dosc mlodego i w dobrym stanie. A to takie w Niemczech latwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jack182 Opublikowano 13 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2008 Pewnie jeszcze przez jakiś czas bedziemy złomowiskiem dla zachodu. Zawsze będą Ci co kupują nowe na 5 lat i Ci, którzy od nich je kupują, oby nie te które mają 15 lat i strach nimi jeździć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość elgreen Opublikowano 14 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2008 mam mazde 323 16 latnia - zyleta lepsza od almery 03 jak po szynach jedzie nic nie trzeszczy a ciagnie do przodu ! (75KM) = zaro mulowatosci - bez porownania z tym 1.5 benzynowym mulem z almery :] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dombek Opublikowano 15 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2008 w niemczech maja inne auta (lepsze wersje - skladane i pewnie produkowane w innych fabrykach niz te co ida na rynek polski) Nie do końca. Obecnie produkcja aut odbywa się "z podziałem na role"' date=' tzn. jedna fabryka produkuje silniki, druga skrzynie biegów, trzecia tłoczy karoserie, a wyposażenie wnętrza czy wiązki elektryczne wykonują poddostawcy (przykład: fotele z francuskiej Faurecia, ale do tego: podłokietniki z AutoGroclin Grodzisk Wlkp.). Składa się to w całość w jednej, jeszcze innej fabryce (z reguły w GB, w przypadku aut "japońskich"). Podział na kraje-odbiorców dotyczy raczej standardu wyposażenia ("golizna" na Niemcy nie jest tak uboga, jak "golizna" na Europę Środkowo-Wschodnią). Co najwyżej można przypuszczać, że auta na kraje byłego bloku sowieckiego mogą iść do sprzedaży po pozytywnym przejściu powiedzmy 100 punktów kontroli jakości, a na rynek zachodni - po 200. No i że słaba jakość np. spasowania plastików we wnętrzu nie wyjdzie tak szybko na zachodniej ulicy czy autostradzie, jak na naszym, polskim safari, a co za tym idzie - zanim Niemcowi czy Francuzowi coś zacznie trzeszczeć czy stukać, to auto mu się już znudzi i zdąży wymienić, więc nawet nie dotrwa do tego momentu, który szybko objawi się polskiemu użytkownikowi... Poza tym N16 to juz nie japonskie auto. Dokładnie, wg tego co pisałem powyżej. Podobnie wystarczy zapytać użytkowników np. "starych" (czytaj: japońskich) corolli i nowych, tych made in England, co sądzą o swoim aucie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość twardki Opublikowano 26 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2008 hmmm no fakt psują się pierdoły ja mam problem z odpaleniem 2,2 di raz pali od pierwszego a raz nie... jak się jej podoba w drugiej 2004 faktycznie reflektory parowały ale jak wymienili na nowe jest spoko no i raz kasowanie poduszki i na mojej 8 latce pojawia się rdza na tylnej klapiej przy spryskiwaczu... ale kurde jeżdziłem wieloma samochodami, miałem salonowego (z niemiec) escorta 1,6 16v i to co w nim wymieniałem i robiłem to szok i tak pukał, stukał i klekotał co z tego fakt przejechałem 140 i silnik zdrówko ale kurde reszta to litości, kumpel kupił nowe stilo po tygodniu poszyszedł mu komp, a w ciągu ostatnich 2 lat więcej widział serwis niż stacje benzynowe, inny kupił meganke tak trzeszczała ze się radia nie dało słuchać w środku napisał do dyrekcji renówki i mu odpisali "trzeszczenie deski rozdzielczej w tym modelu to stanard" hahahaha i mnustow innych mógł bym tak wymieniać do rana... Ale nie o to chodzi mam almerke bo ma coś takiego w sobie co mi sie podoba ten ryk silnika, ta maska... ma cos takiego co trzyma mnie przyniej dla jednego auto to przejechanie od punktu a do punktu b dla drugiego to cos więcej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.