Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Nowy model Qashqai


Gość edda12
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pytanie czy warto kupić model z QQ z tamtego roku czyli z 2009 z rabatem czy poczekać już na nowy model do marca ? Bardzo proszę o poradę.

 

Jeśli rzeczywiście poradzono sobie z zestrojeniem i komfortem zawieszenia ( tak twierdzą ) to poczekaj. W mojej kaszance ( 2007 ) to jest najwiekszy feler.

 

Pozdrawiam

Robko30

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie czy warto kupić model z QQ z tamtego roku czyli z 2009 z rabatem czy poczekać już na nowy model do marca ? Bardzo proszę o poradę.

Zależy od rabatu i od tego, na czym zależy Ci w samochodzie.

 

Oto lista zmian w wersji poliftingowej:

 

- zmieniony komputer pokładowy z dużym wyświetlaczem TFT pomiędzy zegarami; przybędzie cenna funkcja chwilowego spalania, wskaźnik otwarcia konkretnych drzwi, sygnalizacja wyraźnymi, dużymi obrazkami na wyświetlaczu różnych komunikatów - np. niezapięcia pasów.

- zmienią się przednie reflektory na soczewkowe, które podobno zapewniają lepszy rozkład światła. Światło emitowane przez ksenony obecnego modelu ma trochę ciemnych plam, może soczewki wyeliminują tę cechę;

- tylne światła zostaną wykonane w technologii LED;

- podobno dodane zostanie oświetlenie przestrzeni pod nogami;

- zmniejszy się współczynnik oporu powietrza a co za tym idzie może i spalanie;

- silniki diesla będą spełniały normę emisji spalin EUR 5 (obecnie EUR 4)

- podobno kabina zostanie lepiej wyciszona, co z pewnością jest OGROMNYM plusem, zwłaszcza jak chodzi o odgłosy pracy zawieszenia, dodatkowo przednia szyba ma zostać zmieniona na zapewniającą lepsze wyciszenie;

- zmodyfikowane nieco zostanie zawieszenie tak z przodu jak i z tyłu co uważam za największą zaletę modelu 2010 (o ile faktycznie zmiany będą odczuwalne);

- dodane zostaną małe półeczki (bez napędu 4x4 - dwie, z napędem - 1), któe moim zdaniem będą dość przydatne;

- dodane zostaną dwa nowe kolory nadwozia - szary i czerwony, oraz nowe wzory felg aluminiowych 17" i 16";

 

Osobiście stoję na stanowisku, że lepiej kupować aktualny model niż poprzedni bądź taki sprzed faceliftingu. To co zaoszczędzimy teraz stracimy przy odsprzedaży auta. Poza tym przy okazji faceliftingów poprawia się sporo rzeczy, o któych nawet nie wspomina się w katalogach reklamowych bo przeciętnego użytkownika one w ogóle nie obchodzą.

Wygląda na to, że model 2010 będzie znacznie lepiej dopracowany niż sprzedawany obecnie dlatego ja radzę poczekać z zakupem aż w salonach pojawią się wersje po liftingu.

Edytowane przez Synkro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość janusz-pawlak

Zależy od rabatu i od tego, na czym zależy Ci w samochodzie.

 

Oto lista zmian w wersji poliftingowej:

 

- zmieniony komputer pokładowy z dużym wyświetlaczem TFT pomiędzy zegarami; przybędzie cenna funkcja chwilowego spalania, wskaźnik otwarcia konkretnych drzwi, sygnalizacja wyraźnymi, dużymi obrazkami na wyświetlaczu różnych komunikatów - np. niezapięcia pasów.

- zmienią się przednie reflektory na soczewkowe, które podobno zapewniają lepszy rozkład światła. Światło emitowane przez ksenony obecnego modelu ma trochę ciemnych plam, może soczewki wyeliminują tę cechę;

- tylne światła zostaną wykonane w technologii LED;

- podobno dodane zostanie oświetlenie przestrzeni pod nogami;

- zmniejszy się współczynnik oporu powietrza a co za tym idzie może i spalanie;

- silniki diesla będą spełniały normę emisji spalin EUR 5 (obecnie EUR 4)

- podobno kabina zostanie lepiej wyciszona, co z pewnością jest OGROMNYM plusem, zwłaszcza jak chodzi o odgłosy pracy zawieszenia, dodatkowo przednia szyba ma zostać zmieniona na zapewniającą lepsze wyciszenie;

- zmodyfikowane nieco zostanie zawieszenie tak z przodu jak i z tyłu co uważam za największą zaletę modelu 2010 (o ile faktycznie zmiany będą odczuwalne);

- dodane zostaną małe półeczki (bez napędu 4x4 - dwie, z napędem - 1), któe moim zdaniem będą dość przydatne;

- dodane zostaną dwa nowe kolory nadwozia - szary i czerwony, oraz nowe wzory felg aluminiowych 17" i 16";

 

Osobiście stoję na stanowisku, że lepiej kupować aktualny model niż poprzedni bądź taki sprzed faceliftingu. To co zaoszczędzimy teraz stracimy przy odsprzedaży auta. Poza tym przy okazji faceliftingów poprawia się sporo rzeczy, o któych nawet nie wspomina się w katalogach reklamowych bo przeciętnego użytkownika one w ogóle nie obchodzą.

Wygląda na to, że model 2010 będzie znacznie lepiej dopracowany niż sprzedawany obecnie dlatego ja radzę poczekać z zakupem aż w salonach pojawią się wersje po liftingu.

 

Tak to wygląda w materiałach reklamowych.

Rzeczywistość jednakże bywa okrutna, księgowi mają dużą władzę bo

dbają o kasę dla właścicieli, wszędzie szuka się oszczędności.

A specjaliści od PR są poto aby wmówić potencjalnym klientom,

że ..........................

 

Oby tak z QQ nie było

 

jp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie czy warto kupić model z QQ z tamtego roku czyli z 2009 z rabatem czy poczekać już na nowy model do marca ? Bardzo proszę o poradę.

 

 

Jestem ciekawy jaki moedel QQ Cię interesuje, ja przeliczając wersję Acenta i rabat dla grup zawodowych oraz to co "wyrwałem' od dealera gratis doszedłem do wniosku że w porównaniu do QQ przed liftingiem a modelem 2010 róznicy jest 1000zł więc postanowiłem zamówić nowy model. I czekam na niego z niecierpliwością. Tak jak pisali poprzednicy różnica cenowa jaka jest pomiędzy tymi modelami jest tak mala że nie opłaca sie kupować starego modelu jak jest już nowy na horyzoncie. A napewno znikną usterki wieku niemowlęcego jakie trapiły poprzedni model (bynajmniej mam taką nadzieję), a prze odsprzedaży napewno bedzie lepiej sprzedać QQ po FL.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to wygląda w materiałach reklamowych.

Rzeczywistość jednakże bywa okrutna, księgowi mają dużą władzę bo

dbają o kasę dla właścicieli, wszędzie szuka się oszczędności.

A specjaliści od PR są poto aby wmówić potencjalnym klientom,

że ..........................

 

Oby tak z QQ nie było

 

jp

Po pierwsze zmiany komputera, lamp, świateł przednich i innych drobiazgów to fakt bo widać je na zdjęciach i filmach.

Po drugie zmiany w zawieszeniu, wyciszeniu, spełnienie norm emisji spalin EUR5 czy zmniejszenie oporu dynamicznego zapewne również są faktem; na dwie pierwsze kwestie użytkownicy narzekali najbardziej, dwie pozostałe mało kogo obchodzą więc Nissan nie musiał tego zmieniać. Zmiany wprowadza się nie tylko by zaoszczędzić ale przede wszystkim po to by utrzymać atrakcyjność modelu na rynku, by był on bardziej konkurencyjny i sprzedawał się bo to w tym miejscu kryją się pieniądze dla Nissana a nie w tym, że użyją tu czy tam gorszego materiału.

Po trzecie idąc takim tokiem rozumowania trzeba było kupić auto na początku 2007 roku; w egzemplarzach z tego rocznika materiały użyte np. do wykończenia deski rozdzielczej są znacznie lepszej jakości niż w modelach 2009. Ponadto wyposażenie obejmuje samościemniające się lusterko i zmieniarkę CD czego teraz w ofercie w wersji TEKNA brak.

 

Reasumując - reklama reklamą a zmiany są faktem; dla kogoś są istotne, dla innych nie ale zawsze lepiej kupić model nowszy skoro cena jest prawie identyczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też interesuje model akcenta na która zaproponowano mi rabat jakiś ogólnopolski 6 tyś a do tego dywaniki, alarm i opony lub 2 tysiące , uważam iż to dużo.

 

 

To ja do nowego modelu dostałem opony, dywaniki i alarm gratis dostałem też upust dla grup zawodowych. Poza tym w wyposażeniu po FL jest zmieniarka CD i czujniki parkowania, co w poprzedniej wersji kosztowało 1300zł, poza tym jest kilka dodatków jakie poprawili.

 

Tu są filmiki pokazujące nowego qq w nowym kolorze :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Stoje przed takim samym dylematem. Mam do wyboru Qashqai 1.6 Acenta z 2009 roku za jakieś 70-72000 w zależności od dilera lub nowy model za 75400-76500. W nowym w cenie alarm i dywaniki. Ciekaw jestem waszych cen i zasad przyznawania upustu. Zakup na firme auta osobowego. Też się skłaniam do nowego po ostatnich rozmowach ze sprzedawcami i lekturze prasy. Niby znów parę oczek w góre ale zawsze nowszy model :-) Proszę o wasze ostateczne ceny i gdzie zamawialiscie - (jeżeli to nie tajemnica i spełnia warunki forum). Musze sie spieszyc bo kolory i wersje aut sie szybko zmieniaja - też tych nowych.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez kuzior
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Stoje przed takim samym dylematem. Mam do wyboru Qashqai 1.6 Acenta z 2009 roku za jakieś 70-72000 w zależności od dilera lub nowy model za 75400-76500. W nowym w cenie alarm i dywaniki. Ciekaw jestem waszych cen i zasad przyznawania upustu. Zakup na firme auta osobowego. Też się skłaniam do nowego po ostatnich rozmowach ze sprzedawcami i lekturze prasy. Niby znów parę oczek w góre ale zawsze nowszy model :-) Proszę o wasze ostateczne ceny i gdzie zamawialiscie - (jeżeli to nie tajemnica i spełnia warunki forum). Musze sie spieszyc bo kolory i wersje aut sie szybko zmieniaja - też tych nowych.

 

Pozdrawiam

Co do darmowego wyposażenia, które można otrzymać przy zakupie, to ja dostałem dywaniki gumowe, gumową wykładzinę bagażnika, chlapacze przód i tył oraz oryginalny alumioniowy bagażnik dachowy; ceny nie negocjowałem choć po fakcie okazało się że zamiast wyposażenia mogłem wynegocjować jakieś 3% upustu. Oczywiście chodzi o zwykły upust od dealera, nie upust dla grup zawodowych czy ogólnonissanowką bonifikatę; ostatecznie na auto mialem czekać (i czekałem) 8 miesięcy, błędnie założyłem, że nie mam żadnej karty przetargowej.

 

Dla porównania "na dzień dobry" dostałem 6% upustu na Skodę Yeti.

 

Myślę, że warto twardo negocjować, popytać o upusty na Yeti czy inne modele z tego segmentu i "postraszyć" sprzedawcę; gadka, że "i tak sprzedam Qashqaia" to bzdura ponieważ chodzi nie o spedane auto a o prowizję od jak największej ilości sprzedanych aut. Sprzedawcy zawsze mają możłiwość dania upustu bez szkody dla swoich zarobków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Stoje przed takim samym dylematem. Mam do wyboru Qashqai 1.6 Acenta z 2009 roku za jakieś 70-72000 w zależności od dilera lub nowy model za 75400-76500. W nowym w cenie alarm i dywaniki. Ciekaw jestem waszych cen i zasad przyznawania upustu. Zakup na firme auta osobowego. Też się skłaniam do nowego po ostatnich rozmowach ze sprzedawcami i lekturze prasy. Niby znów parę oczek w góre ale zawsze nowszy model :-) Proszę o wasze ostateczne ceny i gdzie zamawialiscie - (jeżeli to nie tajemnica i spełnia warunki forum). Musze sie spieszyc bo kolory i wersje aut sie szybko zmieniaja - też tych nowych.

 

Pozdrawiam

Model, po restylingu zawsze jest lepszy od wersji wczesniejszej. Większość "chorób wieku dzieciecego" zostało prawdopodobnie wyleczonych. Np brak schowków na drobiazgi w zasięgu ręki kierowcy, plamisty rozkład świateł na drodze /wersja z xenonami/. Prawdopodobnie nie zmieniono natomiast geometrii otwierania pokrywy bagażnika. Otwiera się zdecydowanie za nisko! Przy moich skromnych 175 cm, przy ładowaniu bagaży muszę się garbić, albo zakładać kask narciarski!

Co do "firmowych" dywaników gumowych z napisem Qashqai /przód/ - sa może i ładne , ale całkowicie niepraktyczne na zimę.Założyłem tanie z supermarketu "Polgum 211" i nareszcie pod gumą sucho!

A tak ogólnie jestem zadowolony z pojazdu - co prawda przejechałem dotychczas tylko ok.5000 km.Wyższe zawieszenie sprawdza się w nieodśnieżonym mieście .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem nowy model technicznie jest ulepszony, ale obecny wygląd bardziej mi się podoba - nowy zamiast 'bardziej drapieżnego' stracił wg mnie charakter. Ale to oczywiście kwestia gustu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem nowy model technicznie jest ulepszony, ale obecny wygląd bardziej mi się podoba - nowy zamiast 'bardziej drapieżnego' stracił wg mnie charakter. Ale to oczywiście kwestia gustu.

Jestem tego samego zdania. Ciekawi mnie również czy poprawiając (podobno)charakterystykę tylnego zawieszenie nie zmarnowano przyzwoite właściwości trakcyjne tego auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie czy warto kupić model z QQ z tamtego roku czyli z 2009 z rabatem czy poczekać już na nowy model do marca ? Bardzo proszę o poradę.

 

Witam,

 

QQ od początku mi się podobał, ale nigdy nie miałem okazji obejrzeć go w środku i się nim przejechać. Na początku stycznia pojechałem obejrzeć (skuszony rabatem na 2009r) to cudo do salonu w Chorzowie i spodobał mi się jeszcze bardziej po jeździe testowej, nie podobały mi się tylko trzy "rzeczy": przód (światła), komputerek pokładowy w tym kółeczku i nisko otwierana klapa bagażnika. Rabat na Acente'09 był ogólnopolski 6000zł + dywaniki, alarm itp dostałem "gratis" - samochód od ręki, zdecydowałem się jednak na Acente z 2010r na którą dostałem z rabatem 4000zł + te same dodatki, odbiór samochodu w połowie lutego.

Zapłaciłem zaliczkę i wróciłem do domu poczytać o autku jakie kupiłem ;) i wyczytałem, że ma być model QQ po liftingu, na zdięciach z nowym przodem (światła) i nowym komputerem między zegarami, niestety wysokości klapy nie zmienili, więc nie zatanawiając się pojechałem do salonu i zmieniłem zamówienie na nowy model.

Na QQ po liftingu sprzedawca nie mógł dać rabatu (muszą sprzedać starsze modele) więc kupiłem w cenie katalogowej (150zł droższy od starego) z wszystkimi dodatkami, które dostałem wcześniej plus mam coś dostać jeszcze... Odbiór auta na początek marca - najgorsze to oczekiwanie :(

Jak ktoś się nie może zdecydować to polecam obejrzeć fotki i filmiki nowego modelu, jak dla mnie jest ładnieszy i na pewno będzie go łatwiej w przyszłości sprzedać, nie mówiąc o tych wszystkich zmianach o jakich koledzy pisali wyżej.

 

Pozdrawiam

efan

 

Owszem nowy model technicznie jest ulepszony, ale obecny wygląd bardziej mi się podoba - nowy zamiast 'bardziej drapieżnego' stracił wg mnie charakter. Ale to oczywiście kwestia gustu.

 

 

To właśnie nowy model ma bardziej drapieżny i nowoczesny przód, wystarczy sprawdzić na zdięciach...

Ale masz rację to kwestia gustu ;)

 

Pozdrawiam

efan

Edytowane przez efan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Decyzja już podjęta i kupuje kaszankę po liftingu.

Musze sie tylko potargować z dilerami co do ostatecznej ceny ! W każdym salonie niby nie ma upustów a kupując na firmę dają na telefon 4, 5 i raz do 6 % od ceny katalogowej. Ostatecznie najtaniej dostałem 75 000 brutto z lakierem metalik, autoalarmem i dywanikami.

Zamawiam bo dostępność kolorów się kończy i czekam.

 

Szkoda że nie można zamówić z dodatkowymi relingami. Możesz mieć do ACENTA szyberdach ale nie relingi. Od razu inna wersja za dodatkowe 5000 zł. Żaden serwis z którym rozmawiałem NISSANA nie chciał sie tego podjać. Zasłaniają sie gwarancją na perforację blachy bo musieli by robić nowe otwory mocujace pod tą listwa plastikowa dla zamocowania szyn relingów. Szkoda, bo z nimi auto wygląda bardziej rasowo, jest wyższe optycznie.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez kuzior
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zazdroszczę wszystkim zamawiającym nowy model zdolności negocjacyjnych. Ja zamówiłem w Poznaniu wersję acenta 1,6 jako osoba fizyczna - cena wg cennika, a jako bonus darmowo dostałem tylko dywaniki tekstylne i upust(ha, ha) 400zł na alarmie. O innych bonifikatach nie było w ogóle mowy - Dealer Polody. Nie wiem czy u nich zawsze taki poznański standard? Ale co, jeździć po Polsce i prosić dealerów o ew. zniżki?

Czy ktoś z klubowiczów ma jakieś spostrzeżenia odnośnie tego dealera i szczególnie jakości serwisu? Na OTOMOTO nikt ich jak dotychczas nie oceniał.

Może standard obsługi będzie na wyższym poziomie, chociaż przy zamawianiu tego nie stwierdziłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pablohudini

To zazdroszczę wszystkim zamawiającym nowy model zdolności negocjacyjnych. Ja zamówiłem w Poznaniu wersję acenta 1,6 jako osoba fizyczna - cena wg cennika, a jako bonus darmowo dostałem tylko dywaniki tekstylne i upust(ha, ha) 400zł na alarmie. O innych bonifikatach nie było w ogóle mowy - Dealer Polody. Nie wiem czy u nich zawsze taki poznański standard? Ale co, jeździć po Polsce i prosić dealerów o ew. zniżki?

 

Polecam przejechać się do Zielonej Góry - zupełnie inna rozmowa! A co do dealera Polody - nie jest zły, tylko brak bezpośredniej konkurencji w Poznaniu powoduje, że się nie stara tak jak mógłby. Miejmy nadzieję, że pojawi się konkurencyjny dealer w granicach miasta - bezsprzecznie poprawi to elastyczność handlowców Polody. Inną kwestią jest ich założenie, że poznaniak MUSI kupić auto w Poznaniu - nie musi, co niniejszym m.in. ja zrobiłem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Decyzja już podjęta i kupuje kaszankę po liftingu.

Musze sie tylko potargować z dilerami co do ostatecznej ceny ! W każdym salonie niby nie ma upustów a kupując na firmę dają na telefon 4, 5 i raz do 6 % od ceny katalogowej. Ostatecznie najtaniej dostałem 75 000 brutto z lakierem metalik, autoalarmem i dywanikami.

Zamawiam bo dostępność kolorów się kończy i czekam.

 

Szkoda że nie można zamówić z dodatkowymi relingami. Możesz mieć do ACENTA szyberdach ale nie relingi. Od razu inna wersja za dodatkowe 5000 zł. Żaden serwis z którym rozmawiałem NISSANA nie chciał sie tego podjać. Zasłaniają sie gwarancją na perforację blachy bo musieli by robić nowe otwory mocujace pod tą listwa plastikowa dla zamocowania szyn relingów. Szkoda, bo z nimi auto wygląda bardziej rasowo, jest wyższe optycznie.

 

Pozdrawiam

 

 

 

 

Miałem ten sam dylemat co do relingów, ale niestetydo Acenta nie montują. Ja wynegocjowałem na QQ po FL 76000 z metalikiem, alarmem, dywanikami i oponami 16'' (felgi sobie dokupię sam). miałem szczęscie ze trafiłem na sprzedawcę z którym rozmawiałem wcześniej (jakieś 3 miesiące) i mnie pamiętał, że mówiłem że chcę kupić na wiosnę. Zamówiłem wiec na początku stycznia, a odbiór mam w połowie kwietnia (mógł być wcześniej, ale musiałem trochę przeciągnąć w czasie z powodu kasy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Polecam przejechać się do Zielonej Góry - zupełnie inna rozmowa! A co do dealera Polody - nie jest zły, tylko brak bezpośredniej konkurencji w Poznaniu powoduje, że się nie stara tak jak mógłby. Miejmy nadzieję, że pojawi się konkurencyjny dealer w granicach miasta - bezsprzecznie poprawi to elastyczność handlowców Polody. Inną kwestią jest ich założenie, że poznaniak MUSI kupić auto w Poznaniu - nie musi, co niniejszym m.in. ja zrobiłem...

 

 

Hej Pablo Hudini może podpowiesz co Ci się udało wynegocjować w Zielonej Górze..stoję przed podobnym dylematem... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Pablo Hudini może podpowiesz co Ci się udało wynegocjować w Zielonej Górze..stoję przed podobnym dylematem... :)

Witam !

Tydzień temu zamówiłem QQ+2 w wersji acenta z silnikiem 2,0 l w benzynie. Co do upustów to w tym dniu akurat wszedł rabat w kwocie 5700,00 zł na modele wyprodukowane w 2010 r.Na więcej dealer nie chciał się zgodzić. Dodali jedynie dywaniki gumowe i autoalarm z ceny którego zeszli 700,00 zł. Tylko ten czas oczekiwania na nowy model. Prognozowany termin odbiór auta - to okolice połowy czerwca. Tragedia.

Dealer to PDG Kraków ul.Jasnogórska 1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pablohudini

Witam !

Tydzień temu zamówiłem QQ+2 w wersji acenta z silnikiem 2,0 l w benzynie. Co do upustów to w tym dniu akurat wszedł rabat w kwocie 5700,00 zł na modele wyprodukowane w 2010 r.Na więcej dealer nie chciał się zgodzić. Dodali jedynie dywaniki gumowe i autoalarm z ceny którego zeszli 700,00 zł. Tylko ten czas oczekiwania na nowy model. Prognozowany termin odbiór auta - to okolice połowy czerwca. Tragedia.

Dealer to PDG Kraków ul.Jasnogórska 1.

 

To jest konsekwencja skorzystania z ekstra bonifikaty w kwocie, o której piszesz - ten rabat nie wynika z dobrej woli dealera lub działania konkurencji. To jest nie mniej, nie więcej, ale chłodna kalkulacja kosztów logistycznych - magazyn, transport, itp. Auta zakupione z tym rabatem "wydawane są" w drugiej kolejności i obejmują wyłącznie pule "wolnych" samochodów wyprodukowanych, a nie sprzedanych jako konkretnie zamówione. Innymi słowy - termin jest tak długi, bo wcześniej kalendarz produkcyjny zajęty jest przez auta wyprodukowane pod konkretne zamówienie, bez upustu. Nie ma w tym nic niezwykłego - to jest jeden z elementów filozofii "just in time", wg której zarządza się produkcją w firmach japońskich. Mam nadzieję, że udało mi się choć odrobinę nakreślić idee działania tego mechanizmu ;)

 

Oczywiście inną sprawą jest fakt, że polscy dealerzy i ich handlowcy - "chłopki roztropki", sprzedają auta dając każdemu ten rabat jako super promocję z ich krwawicy (co ważne z nie swojej kieszeni, bo płaci za to nissan!), nie mówiąc z czego on wynika i, że można z niego zrezygnować, "cisnąć" dealera o ich cenę i ich upusty, za to z szybkim terminem realizacji zamówienia. Ale przecież dealerowi nie zależy na szybkiej dostawie auta - klient i tak kupi, i tak odbierze, i tak dużo zapłaci, a to że poczeka - nie ich problem...

 

Duuuuuuużo się jeszcze muszą nauczyć nasi handlowcy - hasło "cena czyni cuda (CCC)" nie jest jedynym argumentem jaki powinno się używać w sprzedaży aut. A na pewno nie pierwszym i często jedynym. I problem nie dotyczy tylko branży moto. Jak długo my klienci będziemy godzić się na "ich" warunki i oferty "z półki", tak długo będziemy traktowani nie zawsze najlepiej jak się da. A koncernom nie zależy, żeby podnosić świadomość Klientów, bo puki co w Polsce można sprzedać mniej za więcej, niż ma to miejsce w tzw. Europie Zachodniej. Nie wstydźmy się pytać, wątpić, dociekać, sprawdzać, testować, kiedy trzeba narzekać i płacić dopiero wtedy, kiedy druga strona wywiąże się z umowy. Pzdr!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...