Gość Opublikowano 21 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2010 To jest konsekwencja skorzystania z ekstra bonifikaty w kwocie, o której piszesz - ten rabat nie wynika z dobrej woli dealera lub działania konkurencji. To jest nie mniej, nie więcej, ale chłodna kalkulacja kosztów logistycznych - magazyn, transport, itp. Auta zakupione z tym rabatem "wydawane są" w drugiej kolejności i obejmują wyłącznie pule "wolnych" samochodów wyprodukowanych, a nie sprzedanych jako konkretnie zamówione. Innymi słowy - termin jest tak długi, bo wcześniej kalendarz produkcyjny zajęty jest przez auta wyprodukowane pod konkretne zamówienie, bez upustu. Nie ma w tym nic niezwykłego - to jest jeden z elementów filozofii "just in time", wg której zarządza się produkcją w firmach japońskich. Mam nadzieję, że udało mi się choć odrobinę nakreślić idee działania tego mechanizmu Oczywiście inną sprawą jest fakt, że polscy dealerzy i ich handlowcy - "chłopki roztropki", sprzedają auta dając każdemu ten rabat jako super promocję z ich krwawicy (co ważne z nie swojej kieszeni, bo płaci za to nissan!), nie mówiąc z czego on wynika i, że można z niego zrezygnować, "cisnąć" dealera o ich cenę i ich upusty, za to z szybkim terminem realizacji zamówienia. Ale przecież dealerowi nie zależy na szybkiej dostawie auta - klient i tak kupi, i tak odbierze, i tak dużo zapłaci, a to że poczeka - nie ich problem... Duuuuuuużo się jeszcze muszą nauczyć nasi handlowcy - hasło "cena czyni cuda (CCC)" nie jest jedynym argumentem jaki powinno się używać w sprzedaży aut. A na pewno nie pierwszym i często jedynym. I problem nie dotyczy tylko branży moto. Jak długo my klienci będziemy godzić się na "ich" warunki i oferty "z półki", tak długo będziemy traktowani nie zawsze najlepiej jak się da. A koncernom nie zależy, żeby podnosić świadomość Klientów, bo puki co w Polsce można sprzedać mniej za więcej, niż ma to miejsce w tzw. Europie Zachodniej. Nie wstydźmy się pytać, wątpić, dociekać, sprawdzać, testować, kiedy trzeba narzekać i płacić dopiero wtedy, kiedy druga strona wywiąże się z umowy. Pzdr! Hej Pablo Hudini, pewnie masz rację w kwestii sprzedaży aut....póki co nasz rynek jeszcze nie jest nasycony nowymi autami dilerzy mogą dyktować warunki . Ja zamówiłem wersję 1,5 dci I-way...(skalkulowałem, że lepiej wziąć tę wersję i dostałem tzw. upust 5700 i coś tam jeszcze ..) termin końcówka kwietnia..nie jest źle... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pablohudini Opublikowano 21 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2010 Hej Pablo Hudini, pewnie masz rację w kwestii sprzedaży aut....póki co nasz rynek jeszcze nie jest nasycony nowymi autami dilerzy mogą dyktować warunki . Ja zamówiłem wersję 1,5 dci I-way...(skalkulowałem, że lepiej wziąć tę wersję i dostałem tzw. upust 5700 i coś tam jeszcze ..) termin końcówka kwietnia..nie jest źle... Pozdrawiam Wiesz, miałem na myśli to, że nie chodzi o talenty negocjacyjne każdego z nas z osobna i to co komu uda się 'wycisnąć' z dealera. Po prostu tak długo, jak w 'masie' będziemy spolegliwi, będziemy mieli długie terminy realizacji zamówień, niespójności w specyfikacji zamówieniowej a odbieranym aucie, dziwne praktyki serwisu, utrudnianie napraw gwarancyjnych, itp., itd. Nissan podał, ze poprzedniego QQ sprzedał w Polsce ca. 9.000 sztuk - to jest ogromna ilość. Puki jednak sami się nie upomnimy o swoje, będziemy dostawać to co "oni" mają do zaproponowania. Ale wracając do głównego tematu tego wątku - widziałem nowego QQ na żywo u dealera w Poznaniu. Można sobie porównać obie wersje, bo stoją obok siebie. Jak dla mnie zmiany faceliftingowe są BARDZO na plus. Auto zyskało 'muskularność' z zewnątrz, a zmiany wnętrza uwspółcześniły troszkę już staroświecką deskę. Niestety poznański dealer poskąpił kasy i jako pokazowe umieścił auto w najtańszej konfiguracji - i tu wracamy do początku mojej wypowiedzi. W końcu jak Klient ma kupic auto, niech sobie sam wyobraża jak wyglądają poszczególne opcje Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 22 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2010 Wiesz, miałem na myśli to, że nie chodzi o talenty negocjacyjne każdego z nas z osobna i to co komu uda się 'wycisnąć' z dealera. Po prostu tak długo, jak w 'masie' będziemy spolegliwi, będziemy mieli długie terminy realizacji zamówień, niespójności w specyfikacji zamówieniowej a odbieranym aucie, dziwne praktyki serwisu, utrudnianie napraw gwarancyjnych, itp., itd. Nissan podał, ze poprzedniego QQ sprzedał w Polsce ca. 9.000 sztuk - to jest ogromna ilość. Puki jednak sami się nie upomnimy o swoje, będziemy dostawać to co "oni" mają do zaproponowania. Ale wracając do głównego tematu tego wątku - widziałem nowego QQ na żywo u dealera w Poznaniu. Można sobie porównać obie wersje, bo stoją obok siebie. Jak dla mnie zmiany faceliftingowe są BARDZO na plus. Auto zyskało 'muskularność' z zewnątrz, a zmiany wnętrza uwspółcześniły troszkę już staroświecką deskę. Niestety poznański dealer poskąpił kasy i jako pokazowe umieścił auto w najtańszej konfiguracji - i tu wracamy do początku mojej wypowiedzi. W końcu jak Klient ma kupic auto, niech sobie sam wyobraża jak wyglądają poszczególne opcje Pozdrawiam! Zgadzam się z Tobą...bardzo celne i cenne uwagi, każdy z nas przechodzący przez etap zakupów ''musi'' się z tym zderzyć...czy są szanse na zmiany? Czy podobnie jest w innych salonach...i czy to tylko bolączka polskiego konsumenta? Próbowałem dowiedzieć się czegoś więcej o polskiej wersji Nissan Connect..to w Warszawie zbyto mnie informacją o przekazaniu mojego pytania do odpowiednego działu...i tak pewnie będę czekał...i czekał...a może nie... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bambus Opublikowano 23 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2010 ...jako pokazowe umieścił auto w najtańszej konfiguracji Czyli Visia? Przeczytałem na stronie nissan.pl, że w tej wersji nie będzie reflektorów przeciwmgielnych. Czy oglądając auto zauważyłeś ich brak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pablohudini Opublikowano 23 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2010 Czyli Visia? Przeczytałem na stronie nissan.pl, że w tej wersji nie będzie reflektorów przeciwmgielnych. Czy oglądając auto zauważyłeś ich brak? Niestety, tak bardzo pochłonęła mnie obserwacja zmian w stylistyce, że nie zwróciłem uwagi. Potwierdzam jednak, że w otrzymanej od dealera specyfikacji najniższa wersja (visia) w wyposażeniu nie ma wymiennych świateł przeciwmgłowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość falco Opublikowano 25 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2010 Witam wszystkich, to moj pierwszy post na forum. Od razu podziele się moimi przemyśleniami a propo nowego modelu. Otóż przymierzam się już bardzo poważnie do zakupu, wczoraj odwiedziłem salon w Katowicach i miałem okazję obejżeć nowy model jednak trudno ocenić go gdy samochód stoi w środku, zupełnie inne odczucia niż na zewnątrz. Co do rabatów faktycznie dają na starci 5,700 rabatu ale ponizej tego ciezko było mi cokolwiek wywalczyc. Diller chciał mi dożucić tylko dywaniki i alarm za free. Jak podjalem temat bagaznika i kompletu opon nie bardzo był zainteresowany. W piątek jade do innego salonu, zobaczymy co tam się uda wywalczyć. Aha..czas oczekiwania 2 tygodnie dla czarnego metallic i nightshade w standardowych konfiguracjach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość markos71 Opublikowano 25 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2010 proponuję Panowie w zamówieniu uściślić sobie dokładne wyposażenie waszego modelu z detalami włącznie zwłaszcza jak zamawiacie w Krakowie w Japan Motors i proponuje też przy odbiorze z wręcz aptekarską dokładnością sprawdzać punkt po punkcie . Ja zrobiłem błąd przy odbiorze samochodu a "Panowie" sprzedawcy umyli ręce . Dlatego też nie polecam tego salonu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sas_qashqai Opublikowano 27 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2010 (edytowane) Hej! w linku poniżej dużo zdjęć nowego modelu, także z włączonymi światłami. Q_fl_foty czy ma on w reflektorze światła do jazdy dziennej (długie płaskie u góry reflektora), czy to są postojowe? Edytowane 27 Lutego 2010 przez sas_qashqai Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LLC Opublikowano 27 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2010 Z tego co widzę, to są postojówki, przynajmniej u mnie też w tych miejscach są. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 28 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2010 Hej! w linku poniżej dużo zdjęć nowego modelu, także z włączonymi światłami. Q_fl_foty czy ma on w reflektorze światła do jazdy dziennej (długie płaskie u góry reflektora), czy to są postojowe? Obejrzałem już sporo zdjęć nowego QQ i zastanawiam się czy każda z wersji ma opcję informowania o otwartych drzwiach, czy też może jest ona jakoś aktywowana...na wielu fotkach jest różnie to pokazane... http://www.autoevolu...2875.html#image http://oferty.moto.p...4,111407319.asp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pablohudini Opublikowano 28 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2010 Obejrzałem już sporo zdjęć nowego QQ i zastanawiam się czy każda z wersji ma opcję informowania o otwartych drzwiach, czy też może jest ona jakoś aktywowana...na wielu fotkach jest różnie to pokazane... Pomiędzy zegarami jest ekran TFT, który może wyświetlać cokolwiek jest zaprogramowane w funkcjach komputera pokładowego, i tak może to być tekst, grafika, animacje, itp. Przy okazji w nowym QQ jako pierwszym samochodzie seryjnym zastosowano technologie TFT jako wyświetlacza w kokpicie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 28 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2010 Pomiędzy zegarami jest ekran TFT, który może wyświetlać cokolwiek jest zaprogramowane w funkcjach komputera pokładowego, i tak może to być tekst, grafika, animacje, itp. Przy okazji w nowym QQ jako pierwszym samochodzie seryjnym zastosowano technologie TFT jako wyświetlacza w kokpicie Rozumiem...co sobie ustawisz w komputerze to masz na wyświetlaczu... ..., stąd te różne fotki wyświetlacza.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pablohudini Opublikowano 28 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2010 Rozumiem...co sobie ustawisz w komputerze to masz na wyświetlaczu... ..., stąd te różne fotki wyświetlacza.. Tak jest! są obrazki otwartych drzwiczek, jest graficzna wizualizacja spalania, ikonki, itp. Ładnie, czytelnie i nowocześnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LLC Opublikowano 28 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2010 a przypadkiem w Peugeocie 3008 nie ma też TFT http://www.autobild.de/ir_img/61717139_e2cf7da140.jpg Tam też jest nowocześnie może nawet lepiej niż w QQ http://www.saabsunited.com/upload/images2009/04/peugeot_3008_pinches_some_cockpit_inspiration/Peugeot3008HUD.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pablohudini Opublikowano 28 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2010 a przypadkiem w Peugeocie 3008 nie ma też TFT To są "zwykłe" wyświetlacze LCD, a TFT to zupełna nowość w motoryzacji (w topowych laptopach już stosowane od pewnego czasu). Oczywiście, TFT to "rozwinięcie" technologii LCD (czasem nazywane TFT LCD) dające ogólnie mówiąc lepsze parametry obrazu, ale mówimy tutaj raczej o ewolucji a nie rewolucji. Następne w kolejce do motoryzacyjnych wdrożeń są monitory OLED, ale one raczej najpierw pojawią się w panelach audio-video. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jano27 Opublikowano 1 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2010 proponuję Panowie w zamówieniu uściślić sobie dokładne wyposażenie waszego modelu z detalami włącznie zwłaszcza jak zamawiacie w Krakowie w Japan Motors i proponuje też przy odbiorze z wręcz aptekarską dokładnością sprawdzać punkt po punkcie . Ja zrobiłem błąd przy odbiorze samochodu a "Panowie" sprzedawcy umyli ręce . Dlatego też nie polecam tego salonu Witaj Jeśli możesz, napisz coś więcej na temat Japan Motors(ul.Jasnogórska ) w Krakowie i w jaki sposób zostałeś "oszukany". Właśnie zamówiłem u nich QQ+2 ACENTA.Dodam, że jest to już drugie auto u nich kupowane.Dwa lata temu zakupiłem od nich TIIDĘ i tam było wszystko ok. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość silverpl Opublikowano 2 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2010 proponuję Panowie w zamówieniu uściślić sobie dokładne wyposażenie waszego modelu z detalami włącznie zwłaszcza jak zamawiacie w Krakowie w Japan Motors i proponuje też przy odbiorze z wręcz aptekarską dokładnością sprawdzać punkt po punkcie . Ja zrobiłem błąd przy odbiorze samochodu a "Panowie" sprzedawcy umyli ręce . Dlatego też nie polecam tego salonu Ciekawa sprawa - ja również tam kupowałem moje auto i wszystko było w porządku ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość falco Opublikowano 4 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2010 (edytowane) Panowie, właśnie złozylem zamówienie na qq2010 1.6 I-way. Dla Waszej wiadomości dostałem standardowy rabat w wysokosci 5.700 + 2% rabatu od dilera. Do tego standardowo dywaniki, autoalarm w cenie. Komplet kol na felgach aluminiowych 16' dostałem podobno w cenie promocyjnej tj. 1600 pln (normalnie 2.500 ) + bagażnik tez za polowe ceny niż standardowa cena w katalogu. Nic więcej nie udało mi się wytargować. Edytowane 4 Marca 2010 przez falco Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piorun Opublikowano 4 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2010 Panowie, właśnie złozylem zamówienie na qq2010 1.6 I-way. Dla Waszej wiadomości dostałem standardowy rabat w wysokosci 5.700 + 2% rabatu od dilera. Z tego co właśnie widzę na stronie nissan.pl pojawił się nowy cennik jeżeli chodzi o modele QQ + jeszcze rabat 4000pln na wszystkie modele... A czy ten rabat 5700pln to już od tych nowych cen? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sceptyk Opublikowano 4 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2010 To zrobiło się gorzej dla kieszeni, ale widać ile jeszcze można negocjować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piorun Opublikowano 4 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2010 To zrobiło się gorzej dla kieszeni, ale widać ile jeszcze można negocjować. żeby nie było... nowe ceny = niższe ceny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sceptyk Opublikowano 4 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2010 Człowiek patrzy i nie widzi. Ale i tak cena jest prawie... w stosunku do lutego. Od roku tylko promocje się zmieniały, ceny stały w miejscu i przyzwyczajenie klapki na oczy nałożyło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sas_qashqai Opublikowano 4 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2010 Z tymi cenami to cuda się dzieją. Najpierw chwalono, że wprowadzają nowy model, lepiej wyposażony (np.Acenta) w cenie praktycznie niezmienionej w stosunku do modelu 2009 - cennik miał obowiązywać do końca marca br. Potem nagle (16.02) wprowadzono bonifikatę 5700 PLN - też miała obowiązywać do końca marca br. Nagle, 1 marca obniżono ceny podstawowe i wprowadzono od nich jeszcze promocję też do końca marca - nazwali to "Miażdżący marzec". Pokazuje to cały "profesjonalizm" marketingu Nissan Polska i uczciwość (!) kalkulacji ceny. W końcu samochód to nie kilo ziemniaków i kupujący powinien mieć jakieś poczucie zaufania do oferty cenowej. Ładnie z pyszna muszą się czuć osoby, które zawierzyły promocjom na koniec poprzedniego roku i kupiły model 2009 drożej niż obecny. To nie jest poważne podejście do klienta! Ceny mogą się zmieniać, ale nie w takim stopniu. I co teraz, zamawiać samochód czy może czekać, bo marketingowcy z Nissana wymyślą np. bombowy kwiecień. A prawda jest pewnie prozaiczna, sprzedaż modelu nie idzie - ale co tu jest winny potencjalny nabywca? To ile w końcu jest wart ten model? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 4 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2010 Z tymi cenami to cuda się dzieją. Najpierw chwalono, że wprowadzają nowy model, lepiej wyposażony (np.Acenta) w cenie praktycznie niezmienionej w stosunku do modelu 2009 - cennik miał obowiązywać do końca marca br. Potem nagle (16.02) wprowadzono bonifikatę 5700 PLN - też miała obowiązywać do końca marca br. Nagle, 1 marca obniżono ceny podstawowe i wprowadzono od nich jeszcze promocję też do końca marca - nazwali to "Miażdżący marzec". Pokazuje to cały "profesjonalizm" marketingu Nissan Polska i uczciwość (!) kalkulacji ceny. W końcu samochód to nie kilo ziemniaków i kupujący powinien mieć jakieś poczucie zaufania do oferty cenowej. Ładnie z pyszna muszą się czuć osoby, które zawierzyły promocjom na koniec poprzedniego roku i kupiły model 2009 drożej niż obecny. To nie jest poważne podejście do klienta! Ceny mogą się zmieniać, ale nie w takim stopniu. I co teraz, zamawiać samochód czy może czekać, bo marketingowcy z Nissana wymyślą np. bombowy kwiecień. A prawda jest pewnie prozaiczna, sprzedaż modelu nie idzie - ale co tu jest winny potencjalny nabywca? To ile w końcu jest wart ten model? Zgadzam się....to po prostu dziwne..niby się mówi o dobrej sprzedaży aut.. a tutaj nagle promocja za promocją....tak jakby auta ''nie szły'' .. pewnie wielu klientów zamówiło auta nowe w promocji np. 5700 zł....która miała (obowiązuje) obowiązywać do 31 marca a tutaj..nagle nowa oferta..''miażdżąca''....niższa cena, promocja 4000 zł i jeszcze kredyt 50/50 i 0%...jeden z dilerów twierdzi, że praktycznie (w zależności od modelu)...cena końcowa jest podobna...ale przeliczyłem i wydaje mi się, że np. przy wersji I-WAY na nowej ofercie wyszłoby się trochę korzystniej...czekam jednak na konkrety.... Zobaczymy.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość janusz-pawlak Opublikowano 5 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2010 Z tymi cenami to cuda się dzieją. Najpierw chwalono, że wprowadzają nowy model, lepiej wyposażony (np.Acenta) w cenie praktycznie niezmienionej w stosunku do modelu 2009 - cennik miał obowiązywać do końca marca br. Potem nagle (16.02) wprowadzono bonifikatę 5700 PLN - też miała obowiązywać do końca marca br. Nagle, 1 marca obniżono ceny podstawowe i wprowadzono od nich jeszcze promocję też do końca marca - nazwali to "Miażdżący marzec". Pokazuje to cały "profesjonalizm" marketingu Nissan Polska i uczciwość (!) kalkulacji ceny. W końcu samochód to nie kilo ziemniaków i kupujący powinien mieć jakieś poczucie zaufania do oferty cenowej. Ładnie z pyszna muszą się czuć osoby, które zawierzyły promocjom na koniec poprzedniego roku i kupiły model 2009 drożej niż obecny. To nie jest poważne podejście do klienta! Ceny mogą się zmieniać, ale nie w takim stopniu. I co teraz, zamawiać samochód czy może czekać, bo marketingowcy z Nissana wymyślą np. bombowy kwiecień. A prawda jest pewnie prozaiczna, sprzedaż modelu nie idzie - ale co tu jest winny potencjalny nabywca? To ile w końcu jest wart ten model? No cóż, to proste, prawa rynku. Samochód wart jest tyle za ile klient go kupi !! jp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.