Thunder Opublikowano 11 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2016 A, to przepraszam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 11 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2016 Mirek te Lakierki to na Raut a nie do Jesionki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mirekg9 Opublikowano 11 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2016 Sorki, w jesionce nie chodzę, bo do niej to i słoma w butach potrzebna. U mnie słomy nie ma i trudno poszukać. Zapomniałem nie o takiej jesionce tutaj mowa.....ale jeszcze jestem "piękny, młody, opalony i bajerek jest" --- więc myslałem w innym kierunku. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Andrzej G Opublikowano 11 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2016 Co to quuwa forum obuwnicze? Sam zacząłeś A tak na marginesie, to mam te pierwsze - ze ściętymi czubami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thunder Opublikowano 11 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2016 To nie trzeba będzie skakać po wieku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 11 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2016 Znaczy się wizytówki Ja cie nie p............... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Andrzej G Opublikowano 11 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2016 Ja cie nie p............... Gdybym był kobietą, rzekłbym - szkoda To nie trzeba będzie skakać po wieku Ty chyba masz ściągę z tymi tekstami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 29 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2016 Po 4 sezonach kontaktu z solą niemieckie Alcary straciły sporo blasku, zaczęły tu i ówdzie rdzewieć, w paru miejscach porysował się lakier itp. Malowałem zewnętrzne powierzchnie, gdyż od środka felgi pokryte są czarnym młotkowym lakierem, który jest nadal w niezłej kondycji. Po umyciu (zastosowałem najpierw płyn do felg, żeby pozbyć się resztek pyłu z klocków) ciepłą wodą, osuszeniu, przetarłem najbardziej newralgiczne miejsca wodnym papierem ściernym, odtłuściłem całość benzyną ekstrakcyjną, zamaskowałem papierową taśmą malarską (trzeba rwać kawałki,żeby przylegała do okręgu) Potem dwukrotnie w odstępach kilkunastu minut pokryłem całość lakierem renowacyjnym (fot) zakupionym bodaj za 11 zet w Lidlu. lakier jest w wersji błyszczącej, zawiera od razu podkład, wypełnia ładnie nierówności,stare ubytki i można darować sobie dokładne czyszczenie z rdzy. Cała zabawa ok. 2 godziny. Efekt na fot.Przy okazji kółka zmieniły kolor Taki kaprys lakier jest również dostępny w kolorze czarnym. Koszt renowacji circa 20 zł 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 29 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2016 Super robota Teraz do tak odmalowanych felg trza dobrać alagancki pantufel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 30 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2016 Po 4 sezonach kontaktu z solą niemieckie Alcary straciły sporo blasku... Dobra robota Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 30 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2016 oczywiście zdaję sobie sprawę,że można było to zrobić profesjonalnie - oddać do piaskowania (stówa za sztukę), dać do pokrycia podkładem a potem lakierem proszkowym (50-100 zł za szt) wygrzać, wysuszyć. Tylko...po co? Stalowa felga 15 cali (mówię tu celowo o rozmiarze Note) fabrycznie nowa, to circa 150 zł, więc taki zabieg mija się zupełnie z sensem ekonomicznym. Lakier renowacyjny dość dobrze wiąże się z początkującą,powierzchowną korozją i na jakiś czas ją powstrzymuje. Myślę,że 2 lata to pacykarstwo wytrzyma. A potem (o ile jeszcze będą z całą resztą w moim posiadaniu) może zafunduję im jakiś bardziej fantazyjny kolorek W ubiegłym roku przemalowałem pięcioramienne, aluminiowe felgi w czarno-czerwonym góralu żony - ze srebrnych na żarówiasto-czerwone. Efekt rewelacyjny, o zmierzchu można nie włączać świateł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 30 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2016 Ja kiedyś dobrą renowacyjną zrobiłem felgi w Matizie. Robiłem na szybko - szmata, odrobina papieru ściernego i farba. Pięć lat nic się nie działo. Jak sprzedawałem Matiza, ciągle to "pacykarstowo" wyglądało dobrze. Zatem nie przejmuj się, będzie git nawet po 2 latach . Dal tych co robią przekładki opon. Dobrze jest taki zabieg wykonać przed wymianą gum. Wtedy zdejmujemy ciężarki, malujemy a potem jedziemy na wymianę opon. Wulkanizator nabije nowe ciężarki na już pomalowane fele . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
El_Diablo Opublikowano 28 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2016 Powitać po dłuuuugiej przerwie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 28 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2016 No w końcu ! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 29 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2016 Drakula z końcem maja zmienia właściciela. Powód? Nadmiar aut w rodzinie Córka poszła na całość i kupiła 200 konnego DS4 a leciwe ale zadbane i bezawaryjne Polo wróciło do domu. Żona nim na razie jeździ a ani myśli korzystać z Dustera. Ja zaś kocham rower i od roku mocno zaniedbuję auto. Zresztą kilkaset metrów obok w garażu stoi prawie nie śmigany Colt należący do ojca, do którego mam nieograniczony dostęp. Te 4 lata będę wspominał miło. Drakula okazała się dość toporna ale trwała i bezawaryjna zaprzeczając wszelkim pogłoskom i drwinom o rdzy, awariom i innym przypadłościom. Dzielnie pokonała wszystkie drogi ,przeszkody, wertepy i nigdy nie zawiodła. Przez ten okres spaliły się 2 żarówki H7 i popsuł klakson w dźwigni kierunkowskazów (ostatnie to typowa przypadłość Dacii, na którą swego czasu cierpiała 1/3 populacji, naprawa polega na przylutowaniu urwanego kabelka) Średnie spalanie (miasto, trasa, zima, lato, teren) 10-11 l. Zrobię sobie do końca roku wakacje od auta. A żeby w życiu była jakaś odmiana,w grudniu zamierzam odwiedzić salon Forda, bo przymierzam się do tego malucha: http://www.ford.pl/ConfigureVehicles/Fiesta-ST/ST2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
graphia Opublikowano 29 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2016 Piękne roszady Ależ to będzie mała rakietka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 29 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2016 Teść ma swoją Dracule z 2012r i do dziś nie ma chętnego aby ją zakupić Dar jak ty znajdziesz amatora na Dracule to kup mu koniecznie skrzynkę piwa bo to będzie wielkie święto !! Do Forda to trza mieć nerwa wujowi już drugi raz wymieniali wiązkę elektryczną w C-Max Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 29 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2016 Dar jak ty znajdziesz amatora na Dracule to kup mu koniecznie skrzynkę piwa nie muszę, na razie 4 chętnych w ciągu 2 dni po ogłoszeniu na forum. Koniec maja wynika z rodzinnego wesela w połowie miesiaca, pojazd będzie potrzebny. Stosuję prawo pierwokupu - pierwszy, który do mnie zadzwonił, odkupi.Jeśli się w międzyczasie rozmyśli - następny itd. Dobrze wyposażony 4x4 z benzynowym K4M jest teraz bardzo poszukiwany, bo nowy nissanowski H4M który wszedł od stycznia, nie jest przystosowany do LPG (brak hydrauliki luzu zaworowego, nieutwardzone gniazda, droga, pracochłonna, szklankowa regulacja zaworów), forumowe auta ze znaną i możliwą do weryfikacji historią nie czekają długo na właściciela. Jeśli jest zadbany i bezkolizyjny, szybko zgłasza się zainteresowany Do Forda to trza mieć nerwa wujowi już drugi raz wymieniali wiązkę elektryczną w C-Max fiesta to proste auto, popsuć nie ma się co, gdzie mu tam co C-max :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Andrzej G Opublikowano 29 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2016 fiesta to proste auto, popsuć nie ma się co, gdzie mu tam co C-max :-) Małe, nie znaczy proste Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fanzonum Opublikowano 5 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2016 Miałem fiestkę, potwierdzam, nie ma się co psuć...No, ale to była ta "stare"..:-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M@reS Opublikowano 5 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2016 (edytowane) Osobiście mile wspominam Mitsubishi Galanta 2.0 benzyna rocznik 1990.....NIE DO ZAJECHANIA. U nas wyjeździł ponad 250tyś km przez 10 lat i ŻADNEJ AWARII, jedynie podstawowe wymiany. Następny właściciel jeździł nim bezproblemowo 4 lata i sprzedał. Nie wiem czy dalej śmiga czy już przerobiony na żyletki W tamtych czasach samochód w pełni wyposażony to rarytas a do tego blacha ocynk i gruba jak na czołgu No i komfort podróżowania jak na kanapie No to pozamiatane ....dzisiaj zdałem Life in the UK (egzamin wiedzy o GB) a w następną niedzielę mam zaproszenie na ceremonię Oath of Allegiance and pledge (przysięga na wierność państwu brytyjskiemu) certyfikat i paszport Great Britain. Szybko to załatwiają nie to co u nas ......piszę bo nie wierzyłem, że kiedyś dotrwam do tego, ale chyba się uda. Edytowane 5 Maja 2016 przez M@reS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 10 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2016 No to tera będziesz angol pełną gębą! Mogę powiedzieć,gratuluję! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TESTER 1956 Opublikowano 10 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2016 No to można by rzec, od wspomnianej niedzieli, będziesz stał w rozkroku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 10 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2016 I dylemat...Królowa czy Napoleon ...kurdupel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M@reS Opublikowano 10 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2016 Powiem serio, że nic ten paszport nie zmienia....po za wygodą w podróżowaniu i ewentualną pewnością w razie wyjścia angoli z UE. Jak referendum nie będzie zmanipulowane to może być nie ciekawie....angole chcą wyjścia z UE i im bliżej referendum tym więcej ludzi mówi TAK (nie dla UE) Obcokrajowcom pracującym solidnie i mieszkającym z rodzinami nic nie grozi, nikt ich nie wywali jak wyjdą z UE, ale kombinatorzy mogą mieć problemy. My już tam mieszkamy, syn, synowa i wnuczka już mają paszporty. Ja za nie cały tydzień, jedynie żona na przyszły rok ale w razie czego wie, że ze szpitala jej nie zwolnią więc doczeka. Ale mimo to i tak jesteśmy POLAKAMI......2 i 3 maja Biało Czerwona flaga powiewała jak co roku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.