Fergul11 Opublikowano 10 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2015 Przecież jak on pójdzie się wysikać to szybciej sobie freda zmarszczy niż pęcherz opróżni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thunder Opublikowano 10 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2015 Zmienię temat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 10 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2015 hahahahahahahahahahahahah bo on oddaje mocz z BONUSEM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mirekg9 Opublikowano 10 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2015 Czym więcej pije - to mniej pije, gdyż więcej wylewa. Ale aby nie było strat, to ma w kubku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 10 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2015 Miałem ojca chrzestnego alkoholika i to prawda on tylko uzupełniał poziom alkoholu we krwi ćwiarteczka i zrzut na bazę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thunder Opublikowano 10 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2015 Teść Edka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fergul11 Opublikowano 10 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2015 Kiedyś w szkole średniej na lekcji wyświetlono nam film o alkoholikach . Taka mała fabułka , bardziej o zachowaniu i odruchach niż wartka akcja , główną rolę grał Z.Buczkowski . Tam chyba były przedstawione cztery stadia alkoholizmu , nie będę się zagłębiał w treść filmu , ale nie była to rola życia pana Zbyszka Obraz zrobił wrażenie skoro zapamiętałem do dziś , charakterystyczna jest 3 faza , można chlać i chlać i brak efektu upojenia . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 11 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2015 (edytowane) Dokładnie efekt codziennego chlania widać na imprezach jak wódka jest na stole to nam wystarczy po literku a temu mało ,on po litrze zawsze jest trzeźwy!!!!! Ale gość ma 190cm wzrostu, a budowa ciała od piwa tucznik! Dokładnie jak ten gość ,a swego ptaka to ogląda w lustrze od dawien dawna bez lustra nic nie zobaczy Ja rozumiem po robocie wypić małe piwko https://www.youtube.com/watch?v=u8giwWlSIsk Edytowane 11 Lutego 2015 przez Edek01 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 11 Lutego 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2015 Miałem kumpla podobnej postury,wołaliśmy na niego Wzdyma w****ł się na nas za tą ksywę. Po kilku latach jak się spotkaliśmy,wzdyma mu znikła,ale grube ciało zostało,jakoś to zrobił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 11 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2015 Ale ja widziałem zdjęcia teścia to do 30tki to był PATYK dosłownie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
toruńczyk Opublikowano 11 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2015 Edek Ale wtedy jeszcze nie był teściem ... ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fergul11 Opublikowano 11 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2015 ",wzdyma mu znikła,ale grube ciało zostało,jakoś to zrobił " Pewnie odkrył Espumisan na wzdymę Edziu teścia nie lubisz ??? To jak on ma Ciebie lubić skoro córunie mu zabrałeś ?! A po tych paru latach razem są chwile że chętnie byś oddał ? Ale towar macany należy do macanta i po odejściu od kasy reklamacji nie uznaje się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 11 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2015 ",wzdyma mu znikła,ale grube ciało zostało,jakoś to zrobił " Pewnie odkrył Espumisan na wzdymę Edziu teścia nie lubisz ??? To jak on ma Ciebie lubić skoro córunie mu zabrałeś ?! A po tych paru latach razem są chwile że chętnie byś oddał ? Ale towar macany należy do macanta i po odejściu od kasy reklamacji nie uznaje się Ja go lubię jak psy dziada Ja z żoną znamy się od 15 tego roku życia,razem spędzaliśmy wakacje, jak miała 18 to teść mi oddał jak to powiedział w dobre ręce Nie mam super żonę oddawać to nie oddam a teść to tylko piwa przyjmuje a nie zwroty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
toruńczyk Opublikowano 11 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2015 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 11 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2015 https://www.youtube.com/watch?v=_3u9jb353Yo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
toruńczyk Opublikowano 11 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2015 Edek01 W kwestii teścia masz rację ... Nie żyjesz z teściem tylko z córką teścia !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 11 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2015 Otóż to Panie kolego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fergul11 Opublikowano 11 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2015 "Jeszcze płynę , ale kra nade mną zamarza" Zmusiłem się i obejrzałem "Pod mocnym aniołem" Miałem kiedyś takie zdarzenie...... Musiałem wykonać pewne prace i przy okazji była tam kobieta , 50-55 lat na oko , zniszczona życiem , coś tam do mnie mówiła , ale zlewałem to , no co ja będę z "TAKĄ" rozmawiać !!! Ale po którymś tam pytaniu podjąłem konwersację , pomyślałem zawstydzę ją , zagnę faktami podczas rozmowy i....zawstydziłem się , zagięła mnie .... Osiągnąwszy wysokie stanowisko naukowe na pewnej uczelni , przeżyła załamanie , stoczyła się na samo dno i jeszcze głębiej , wydobyła się z tego i choć wygląd świadczył jakby dalej trwała w mocy %%% to umysł był już otwarty i wspaniale się z nią rozmawiało .Dostałem od życia lekcję pokory . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 11 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2015 A tak z klasą też można Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fergul11 Opublikowano 22 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2015 post nr 999 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
toruńczyk Opublikowano 22 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2015 (edytowane) Zależy jak na to patrzeć .... ja widzę 499 Ciekawe o czym to oni mówią ...bo na pewno nie to co piszą.... Edytowane 22 Lutego 2015 przez nowy 2011 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fergul11 Opublikowano 22 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2015 Kurcze , MÓJ POST pod awatarem no teraz to 1K Patrz na dzieło jako całość !!! W muzeum też na obraz patrzysz z bliska i podziwiasz fakturę i ruchy pędzla ? (musiałbym koleżanki spytać , włoski studiowała) Kiedyś, jako świeża kierownica, wjechała micrą do rowu ,o co tutaj nietrudno. Akurat jechało z nią dwóch włochów , ojciec z synem , ojciec chciał pomóc , a syn po włosku żeby sobie nie zawracać głowy i kto inny ją wypchnie z rowu . Tata jednak nie dał się synowi przekonać , po angielsku zagnał młodego do pomocy i wypchnęli autko na asfalt . Podobno mina młodego była bezcenna gdy podziękowała i porozmawiała z nimi po włosku Ale dałem ciała , to po hiszpańsku jest nie po włosku trzeba by Cejrowskiego poprosić o tłumaczenie . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thunder Opublikowano 22 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2015 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
toruńczyk Opublikowano 23 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2015 Fergul11 ... patrzę , ale lubię być "przekorny" No tak (1000) ,to teraz już mogę pogratulować - za ilość ! ...i za treści też ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fergul11 Opublikowano 23 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2015 Cytat Producenci samochodów robią z nas durniów Piątek, 20 lutego (13:44) Wydawać by się mogło, że wraz z postępem techniki i wszechogarniającą komputeryzacją współczesne samochody będą coraz bardziej przyjazne dla kierowców, coraz łatwiejsze w prowadzeniu i obsłudze, coraz trwalsze i bezpieczne. Nic bardziej błędnego. Często bywa wręcz odwrotnie. Obecnie wymiana żarówki w nowym aucie to spore wyzwanie /East News Przypomina mi się taka oto historia, opowiadana przez kolegę, który odwiedził znajomych w USA. Byli to wprawdzie Amerykanie polskiego pochodzenia, ale już od kilku pokoleń zamieszkujący za oceanem. No i kiedy tak sobie gawędził z nimi przy jakimś drinku, w pewnym momencie pani domu nieostrożnie szarpnęła za wtyczkę od laptopa i gniazdko wysunęło się ze ściany. Widząc nieporadność gospodarzy, kolega zaproponował: - Macie śrubokręt i kombinerki? Ja to zaraz naprawię. - O nie! - zaprotestowała pani domu. - Nie możesz tego zrobić, nie jesteś przecież elektrykiem! - Oj, tam, bez przesady! - odparł mój kolega. - Przecież to banalnie proste, ja w swoim domu sam naprawiam takie rzeczy. - Nie, nie! - wtrącił się gospodarz. - Mógłbyś ulec porażeniu prądem! Nie zgadzam się! Nie masz uprawnień! Mógłbyś spowodować zwarcie i pożar! Zaraz zadzwonię i przyjdzie fachowiec. Wobec uporu gospodarzy kolega zrezygnował z wyświadczenia im tej drobnej przysługi, ale na długo tę historię zapamiętał. Tam już nauczono społeczeństwo, że do wszystkiego potrzebny jest specjalistyczny serwis. Niczego sam nie rób, tylko wzywaj fachowca i płać! Chcesz wymienić żarówkę? To najpierw zdejmij zderzak! “Producenci samochodów nie mogą zbytnio windować cen nowych pojazdów, gdyż konkurencja czyha. Można natomiast zbudować takie auto, które wymagać będzie ciągłej pomocy serwisu. Za to zmuszeni jesteśmy płacić, bo gwarancja nie obejmuje np. wymiany żarówek. ” Jeszcze nie tak dawno apelowano do kierowców, by wozili w samochodzie zapasowe żarówki. No bo jeśli któraś przepali się gdzieś w trasie, to będzie można ją szybko wymienić. Obecnie należy o tym zapomnieć. W wielu nowoczesnych samochodach wymiana żarówki w reflektorze jest czynnością wysoce skomplikowaną i praktycznie niemożliwą do wykonania samodzielnie. Ot, choćby w Toyocie Yaris, aby dostać się do żarówki, należałoby mieć dłonie krasnoludka. W przeciwnym bowiem razie nie zdołamy wsunąć ręki z żarówką pomiędzy wewnętrzny korpus reflektora a akumulator. Trzeba więc ten akumulator wyjąć, a to już wiąże się z kolejnymi czynnościami: odkręceniem śruby mocującej baterię, odkręceniem klem. Obawiam się, że wielu współczesnych kierowców miałoby już z takimi czynnościami pewne problemy. No, ale to jeszcze małe piwo... Za to w Renault Modus i jeszcze kilku innych samochodach, aby wymienić żarówkę, musimy zdjąć zderzak. Już widzę, jak na drodze, choćby na przydrożnym parkingu, przeciętny kierowca bawi się w takie naprawy. Warto też dodać, że jeśli nie mamy smykałki do spraw technicznych, to bardzo łatwo coś połamać, wyrwać i już potem nie będzie można złożyć tego z powrotem. Jedź bez świateł albo wezwij assistance NIE DAJ SIĘ NACIĄGNĄĆ. NIE MUSISZ JECHAĆ DO ASO! Większość kierowców nie zna unijnej dyrektywy zezwalającej na dokonywanie napraw gwarancyjnych samochodów w dowolnie wybranym warsztacie.czytaj więcej Kierowca ma do wyboru dwa rozwiązania: jechać dalej z jednym sprawnym reflektorem albo wezwać pomoc. Pierwszy wariant jest oczywiście niebezpieczny, zwłaszcza nocą. Ponadto policjant będzie miał prawo wlepić nam mandat za kierowanie niesprawnym samochodem. Wariant drugi wiąże się natomiast z niemałym wydatkiem i oczekiwaniem gdzieś na szosie, w połowie drogi, na przyjazd specjalisty. I to ma być samochód przyjazny dla kierowcy? Warto też dodać, że wymiana żarówki w serwisie kosztuje w przypadku takich aut nierzadko 200-250 zł. Wiem, że jest sporo takich zmotoryzowanych, zwłaszcza pań, które i tak nie wymieniłyby same żarówki, nawet przy doskonałym dostępie do niej. Byli jednak i są tacy kierowcy, którzy dotychczas z tą czynnością doskonale sobie radzili. Teraz już sobie nie poradzą i o to przecież chodzi producentom aut. Jedź do serwisu i zapłać,bo my mamy z tego zysk. Czekam na chwilę, kiedy to pokrywa komory silnikowej będzie plombowana i zamykana jakimś specjalistycznym kluczem. Chcesz dolać oleju? To jazda do serwisu! Chcesz uzupełnić płyn spryskiwaczy? To musisz poprosić fachowca... Start-stop i kasa hop! Systemy Start-Stop zapewniają oszczędności tylko na papierze / To kolejny system, który rzekomo ma służyć nie tylko wygodzie kierowcy, oszczędności, ale i ekologii. Zatrzymujemy auto w korku, naciskamy sprzęgło, dźwignię biegów ustawiamy w położeniu luzu i silnik wyłącza się. Nie emitujemy szkodliwych spalin do atmosfery, nie zużywamy paliwa. Za chwilę znowu trzeba ruszyć, a zatem sprzęgło, I bieg i silnik sam startuje. Co za wspaniałe rozwiązanie! Tyle tylko, że nie mówi się już o tym, że do działania takiego systemu potrzebny jest już znacznie droższy akumulator, przystosowany do wielokrotnych szybkich rozruchów i ogromnego obciążenia. Rozrusznik także musi być niezwykle trwały i odporny. Wyobraźmy sobie takie podjeżdżanie w korku po parę metrów do przodu. Jedziemy pół godziny, pokonujemy 300 metrów, a silnik startuje i zatrzymuje się 60-80 razy. Co więcej, każdy rozruch jest dla silnika momentem najbardziej wytężonej pracy, albowiem wówczas występują największe opory nieruchomego wału korbowego, tłoków itd. Wynika stąd prosty wniosek, że takie częste rozruchy skracają żywotność silnika, co wynika wprost z praw fizyki i żaden producent tego nie zmieni. Za auto z systemem start-stop musimy zapłacić średnio około 2.000 więcej. A co będzie, jeśli ten skomplikowany system ulegnie awarii? Oczywiście znowu serwis i konieczność wydania kolejnych niemałych pieniędzy. I o to przecież chodzi! Robią z nas durniów... Elektromechaniczny hamulec ręczny to coraz częstszy widok w samochodach / Producenci samochodów nie mogą zbytnio windować cen nowych pojazdów, gdyż konkurencja czyha. Można natomiast zbudować takie auto, które wymagać będzie ciągłej pomocy serwisu. Za to zmuszeni jesteśmy płacić, bo gwarancja nie obejmuje np. wymiany żarówek. Poza tym, po 2-3 latach ekonomiczny (z punktu widzenia producenta) samochód powinien już zacząć się psuć, a to zmusi jego posiadacza do kolejnych odwiedzin stacji serwisowych i wydatkowania pieniędzy. Naprawa każdego modułu elektronicznego, każdego nietypowego elementu to wydatek co najmniej 1.500-2.000 zł. Dlatego właśnie wymyśla się systemy start-stop, usprawiedliwiając to wymogami ekologii, dlatego wprowadzono obowiązkowy system czujników ciśnienia w oponach TPMS (Tyre Pressure Monitoring System), uzasadniając to rzekomymi względami bezpieczeństwa. Koszt wymiany czujnika w jednej oponie to 300 zł., koszt wymiany kół z TPMS to 50-80 zł. , gdyż konieczna jest diagnoza czujników przed rozpoczęciem demontażu opon (pomiar ciśnienia i temperatury, siła sygnału, stan baterii, itp.) przy użyciu specjalistycznego urządzenia. Po to popularyzuje się tzw. asystenta parkowania, po to wymyśla się elektrohydrauliczny hamulec awaryjny, po to wprowadzono bezdotykowy kluczyk do uruchamiania auta. Są to wszystko dość skomplikowane systemy, bazujące zresztą na chińskiej elektronice. Będą się psuły? Oczywiście, że tak! Co nie jest wcale takie trudneMam zatem wrażenie, że koncernom samochodowym (podobnie zresztą jak i wytwórcom pralek, lodówek, telewizorów itd.) przyświeca wspólny cel: trzeba omamić klienta, wmówić mu, że wszystkie te bajery są bardzo potrzebne, że wpływają na jego bezpieczeństwo i ochronę środowiska, a potem doić go z kasy do cna. WIĘCEJ TEKSTÓW "POLSKIEGO KIEROWCY" Lepiej przywalić niż gwałtownie hamować Czy można jeździć świetnie i nie znać przepisów? Popatrz, urwało mu nogę! Zrób zdjęcie! Ekologiczne odśnieżanie auta czy kolejna bzdura? Ogłupianie klientów okazuje się zadaniem prostym i łatwym, bo ludzie i tak są już wystarczająco odmóżdżeni przez media, internet itd. Wystarczy odpowiednio rozreklamować kolejną nowinkę, a kiedy jeden delikwent zobaczy, że jego sąsiad ma już taki bajer w samochodzie, to też będzie chciał go mieć, nawet nie rozumiejąc do końca, po co... Trzeba też co jakiś czas podeprzeć się odpowiednimi przepisami, wprowadzając obowiązkowe wyposażenie pojazdu w to czy tamto. Lobby motoryzacyjne jest bardzo silne i ma ogromny wpływ na polityków. Ja mam zaś proste pytanie: skoro tak dbacie, P.T. producenci aut i politycy, o nasze bezpieczeństwo, to dlaczego nie wprowadzicie obowiązkowego czujnika obecności alkoholu w wydychanym przez kierowcę powietrzu? To przecież dużo lepiej służyłoby bezpieczeństwu. Dlaczego nie zastosujecie obowiązkowych rejestratorów jazdy (na wzór tzw. czarnych skrzynek)? To znakomicie ułatwiłoby ustalenie przebiegu kolizji lub wypadku, zaoszczędziło pracy wielu sądom i policjantom, ograniczyło uznaniowość firm ubezpieczeniowych... Robicie to, co jest wygodne dla was, a z nas robicie durniów. Zakłamanie, obłuda i manipulacja. Części tego artykułu chciałoby się wklejać do poszczególnych tematów o J11 i płaczu ich właścicieli nad usterkami tych systemów . A z drugiej strony cholera człowieka bierze kolokwialnie mówiąc gdy jest się świadomym że NAS tak golą i to przy samej skórze !!! 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.