Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

NAVARA - posypal sie silnik (przebieg jakies 6-8k)


crensch
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ruda powiedz czy Crensch ma tylko pecha z Navarrą ? jak się zachowują inne sztuki ?

 

szczególnie z większymi przebiegami !!!

 

Ja tak jak pisałem mam Navarkę z 06/2006 14kkm i nie będę dalej opisywał , ,żeby nie zapeszać :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wczoraj bylem w krakowie w tamta strone dosc szybko zapodawalem i przy takiej jezdzie poprzednio przy 150-160 obroty spadaly nagle z 4 do 3.5 i d*pa bylo trzeba odpuscic i za chwile znowu...to pewnie powodowal wlasnie ten przewod teraz naprawiony...

jednak:

+ mam wrazenie ze samochod lepiej idzie...szczegolnie na wysokich biegach...

+ wczoraj wracajac z krk srednia spalania mialem zaskakujaco niska i niespotykana od pol roku - 9.9 l/100 - pewnie dlatego ze 140 to byl max i chwilowo a w wiekszosci nie przekraczalem 110

- sprzeglo dalej bardzo krotko chwyta, ja sie juz do tego przyzwyczailem ale jak usiadzie ktos inny to od razu to zauwaza i strasznie szarpie

-+ okazalo sie ze zardzewaial klapka wlewu paliwa to wymienna blaszka i z tego co sie przez przypadek dowiedzialem czesty to motyw w nawarze wiec bedzie wymieniony na gwarancji sama blaszka - lakierowanie niepotrzebne..

 

ciekaw jestem czy jesli bym zrobil testy na hamowni i testy syfu co z rury idzie i okazaly by sie one inne niz podaje producent to czy dalo by sie cos z tym zrobic

 

bo sorka ale spalanie to na pewno nie jest takie jak podaja i to o duzo za duzo...w tych granicach to mi to lotto ale skoro moglby mniej palic ? :)

 

no nic teraz obserwuje poziom oleju i spalanie...mam nadzieje ze to 1 przynajmniej sie poprawi...

 

jeszcze raz dzieki za obsluge M i za znalezienie babola

ps. nie jedzcie kfc - jest otrute - jak czekalem to troche tego wciagnelem - do dzisiaj ei doszedlem do siebie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dobrze że już lepiej! Pomyśleć że wystarczy trochę chęci serwisantów i życie staje się prostsze.

 

Ale na twoim miejscu podjechałbym na hamownię, dużo to nie kosztuje a będziesz wiedział czy dalej coś nie tak, szczególnie spaliny. Bo przegląd będziesz miał już po upływie gwarancji i jeśli się okaże że za dużo dymisz to lepiej wcześniej to poprawić na koszt serwisu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U siebie już też zauważylem rdzę na klapce osłaniającej wlew paliwa.

 

A KFC mam odstawione od roku po tym jak zdychałem przez 2 dni.

 

A sprzęgła nie odpuszczaj. Wyślij maila do Budapesztu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U siebie już też zauważylem rdzę na klapce osłaniającej wlew paliwa.

to nie sama klapka tylko blaszka przytrzymujaca zamek. gwarancyjnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruda powiedz czy Crensch ma tylko pecha z Navarrą ? jak się zachowują inne sztuki ?

 

crensch ma wyjątkowego pecha!

 

ale ten model do szczególnie udanych nie należy, zjeżdża sie tego trochę do serwisu

 

Ja tak jak pisałem mam Navarkę z 06/2006 14kkm i nie będę dalej opisywał , ,żeby nie zapeszać :grin:

 

to nie opisuj, coby nie zapeszać ;)

 

no wczoraj bylem w krakowie w tamta strone dosc szybko zapodawalem i przy takiej jezdzie poprzednio przy 150-160 obroty spadaly nagle z 4 do 3.5 i d*pa bylo trzeba odpuscic i za chwile znowu...to pewnie powodowal wlasnie ten przewod teraz naprawiony...

jednak:

+ mam wrazenie ze samochod lepiej idzie...szczegolnie na wysokich biegach...

+ wczoraj wracajac z krk srednia spalania mialem zaskakujaco niska i niespotykana od pol roku - 9.9 l/100 - pewnie dlatego ze 140 to byl max i chwilowo a w wiekszosci nie przekraczalem 110

- sprzeglo dalej bardzo krotko chwyta, ja sie juz do tego przyzwyczailem ale jak usiadzie ktos inny to od razu to zauwaza i strasznie szarpie

-+ okazalo sie ze zardzewaial klapka wlewu paliwa to wymienna blaszka i z tego co sie przez przypadek dowiedzialem czesty to motyw w nawarze wiec bedzie wymieniony na gwarancji sama blaszka - lakierowanie niepotrzebne..

 

ciekaw jestem czy jesli bym zrobil testy na hamowni i testy syfu co z rury idzie i okazaly by sie one inne niz podaje producent to czy dalo by sie cos z tym zrobic

 

bo sorka ale spalanie to na pewno nie jest takie jak podaja i to o duzo za duzo...w tych granicach to mi to lotto ale skoro moglby mniej palic ? :)

 

no nic teraz obserwuje poziom oleju i spalanie...mam nadzieje ze to 1 przynajmniej sie poprawi...

 

fajnie, że się troszku poprawiło :)

 

jeszcze raz dzieki za obsluge M i za znalezienie babola

 

niezamaco ;)

 

ps. nie jedzcie kfc - jest otrute - jak czekalem to troche tego wciagnelem - do dzisiaj ei doszedlem do siebie

 

to już wiadomo, czemu taka obsługa, cały serwis się tam stołuje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ryży Koń
ale ten model do szczególnie udanych nie należy, zjeżdża sie tego trochę do serwisu

 

 

No to nam pojechałaś. A ja swoją dzisiaj odebrałem w T&T.....

Powiem tylko tyle. Jeśli coś się skiepści i serwis będzie szklił głupa.... No wtedy będą baaardzo biedni. Już się kilka serwisów przekonało jakim można być biednym misiem jak się mnie olewa :D:D:D

A najbardziej bolało w jednym serwisiee jak mechanik nie wiedząc, że na mam na niego oko zaczął z prędkością "warp'ową" poruszać się po placu skutecznie skracając żywotność mojego ogumienia :D. Ale mu było głupio. A kierownik serwisu.... szkoda gadać. Ale przynajmniej teraz mnie szanują i nawet się zaprzyjaźniliśmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ryży Koń

W kolorze ołówka szkolnego czyli grafitowy ;)

Akurat się przejechałem ca.100km ale to jeszcze mało żeby cos więcej powiedzieć. Pierwsze wrażenia pozytywne ale kultura pracy silnikanie zachwyca. Jak zrobię pierwszy 1000 to się rozpiszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No skoro kultura pracy silnika nie zachwyca, to może masz jednego z tych co po 6-8k zaczynają się psuć?? :lol:

 

Mnie tam się podobało jak pykał, i koniki też żwawe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ryży Koń

He he spoko. Porównuję do TDI VW group 110KM dłubnięte na 137 ;) Oczywiście w porównaniu do np fordowskiego Duratorq to Nissan pracuje jak szesnastocylindrowiec...bezszmerowo. :D

Jak na razie przejechane 160km więc nie dociskam. Niech sobie te pierwsze 500km spokojnie się poukłada. Później stopniowo będzie dostawał baty :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie podoba się dźwięk silnika przy jak podczas 3 dniowej zimy używałem przycisku "heat".

 

Bo tak przy jeździe w środku jest cicho. Wszyscy są zaskoczeni bardzo dobrym wyciszeniem

 

Też swojego docierałem .W lekki teren dopiero dałem po 5 tys

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jestem tym co jakos sie tu udziela a Ci co na forach siedza nie sa zadna reprezentacja...

 

u mnie na parkingu ktos ma patfajndera i co jakis czas widze (i to dosc czest i na dosc dlugo) ze na jego miejscu zastepczy samochod stoi a jakos nie widze go tutaj...

 

zreszta jak ktos ma na firme 3 to i tak jak sie 1 spierdzili to go tak nie boli...u mnie jak stoi to dupsko blade...tym bardziej ze firmy ktore obiecuja na swoich stronach auta zastepcze na czas naprawy jakos dziwnym trafem zawsze maja zajete wszystkie...nawet jak sie czlowiek umowic chce na 2 tyg wczesniej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To niestety ból z tymi zastępczymi :x , ale powiem Ci że tam gdzie wstawiam samochód do naprawy blacharskiej - dostanę zastępczy na czas naprawy za symboliczny pieniądz.

Są jeszcze tacy :shock:

 

Zobaczymy jak po naprawie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Crensch to niestety daleko od Ciebie. Bielsko Biała.

 

Mają oddział w Warszawie

Krasnobrodzka 5. Róg Toruńskiej

(022) 510 00 00

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

no dobra moze temat sie juz zmienil troche ale boje z nissanem ciag dalszy:

mialem obciere tylni slupek za drzwiami - lekkie wgniecenie, i mocniej skiereszowany fartuch w okolicy nadkola prawego...widac ze jest bardzo fajnie polakierowany bo lakier odpadl w miescu uszkodzenia ale przezroczysty podklad byl bardzo gruby..

t&t sprowadzal czesci bardzo dlugo, potem umowilem sie i to w dogodnym terminie (oczywiscie dla mnie i dla nich), oddale samochod w poniedzialek w nastepny poniedzialek wtorek mialem odebrac...no i jeszcze 2 rzeczy przy okazji mieli zrobic - czujnik deszczu i zardzewiala blaszke od klapki wlewu paliwa

we wtorek dowiedzialem sie ze jednak bedzie w srode i to po poludniu kolo 3

ok jade juz taxowa w strone pulawskiej i dzwoni t &t ze jednak nie dadza rady ze na 18

strasznie sie wqrwilem bo troche dluga ta naprawa a i tak im czasu nie nastalo? no to ze bylem troche zdenerwowawny to przystali na to zebym przyjechal na 16...szczesciem przytrafilo sie ze mialem spotkanie w centrum to dalem im czas do 18

jak przyjechalem samochod jeszcze byl w serwisie - sprawdzali czujnik deszczu i chyba go czyscili w srodku bo plastiki jeszcze sliskie byly

zaplacilem vata od naprawy samochod oczywiscie ogladalem na ciemnym placu ale wygladal ok...dowiedzialem sie ze nie mam racji co do czujnika deszczu i ze on tak dziala a w zasadzie te niedzialanie to tak jest dobrze no i ze blaszke zardzewiala zapomnieli wymienic...

juz bylo do widzenia kiedy przypomnialem sobie ze przed naprawa pytali czy chce wymieniane czesci ktore oczywiscie chcialem...no pan sie zmieszal i ze przypomnial sobie i ze musi poszukac hmmm....mial poszukac i wieczorem mialem przyjechac po to ale chcialem tez wczesniej zadzwonic...dzwonilem dopiero o 19 i na szczescie nie pojechalem bo nikt o niczym nie wiedzial...

w spokoju w garazu, w swietle ogladam naprawiony element...sprawdzam lewa burte przy kabinie i ta jest git, jak kamien nawet nie drgnie...pewnie by mozna po niej poskakac..ale na spawie przy kabinie na burcie naprawianej widze dzwiny slad...czyzby szpachla? lapie burte i lekko pociagam i co widze???? na za***iste pekniecia na spawie...jak bym stanal na burcie to by sie pewnie wygiela....q mac co za fuszera...jutro bede sie burzyl bo to to juz piepszone zarty sie skonczyly...

tym razem nie odpuszcze w zaleznosci od reakcji serwisu zobacze co zrobie...jesli beda mieli jakies si poznanska kancelaria bedzie to prowadzic bo mi juz szkoda gadac...

co za partanina..

aaa i w t&t straszny problem z samochodem zastepczym nie dosc ze nie ma to jeszcze 80 netto za dobe...co ciekawe "vipy" zostawiaja zdezelowane pickupy a na zastepstwo dostaja patfajndery a ja zostawiam prawie 10k (kij ze to z ac ale jest to dla nich bez roznicy) i jeszcze mam sie kulac almera z silnikiem z kosiarki (bez urazy almerowcy) i to za kase jaka bym zaplacil w wypozyczalni...ja pier...

 

ja chceeeeeeeeeeee toyote dzisas albo chociaz mitsu....co za szit...co za kicha...

 

[ Dodano: Czw 21 Gru, 2006 19:55 ]

teraz sie boje pokrywe paki zamontowac bo mi jeszcze burta podczas jazdy odpadnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ryży Koń

No coż ..jadę jutro a własciwie juz dzisiaj do T&T na sprawdzenie zbieżności i czujnik deszczu i musza wypolerowac szybę i sprawdzimy czy do mojej wchodzą felgi 16" na miejscu... No zobaczymy czy będą ofiary w ludziach.

 

[ Dodano: Pią 22 Gru, 2006 11:07 ]

Felgi 16" wchodzą a z czujnikiem deszczu jest wszystko OK tylko po prostu fabryka trochę nieżyciowo ustawiła elektronikę. Wycieraczkom pomaga wyłączenie opcji, która powoduje, że wraz ze wzrostem prędkości wycieraczki coraz częściej się włączają. Wszystko się wyjaśniło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam informacyjnie że sprawdziłem te wycieraczki u mnie, i jak przełączę na działanie czasowe, ot leci sobie mżawka i od czasu do czasu się włączają, to jak przelecę przez kałużę to zaraz automat się włącza, zasuwają ze 3-4 razy z prędkością światła i po wytarciu szyby wracają do normy i znowu od czasu do czasu myk....myk.....myk. Jest ok.

 

Ale kurcze zauważyłem że tylna szyba mi nie grzeje, a tu zima lada moment. Może to bezpiecznik? Muszę poszukać tej skrzynki - oby na puszce był opis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm wyjasnili w t&t ze to nie ich wina...bo na laczeniu od strony kabiny w samym narozniku jest guma i to wlasnie ta guma powoduje ze lakier w tym miejscu pekl...czyli wg mnie zostala w takim razie a) zle polakierowana B) oryginalny element jest jakis bardziej gietki niz ten stary...wg mnie jesli to tak dziala to zawsze w tym miejscu bedzie pekac...

 

zabralem tez stara burte.. na niektorych polaczeniach od spodu widac poczatki korozji male ale zawsze - tak swoja droga sama burta jest ciezka jak cholera...

 

zauwazylem tez ze prog w w okolicy wymienianej burty jest jakosc zle zamocowany

 

podczas swiatecznych podrozy kilka nowych testow spalania

 

120-130 - ~10l

140 to juz 12,3l

180 to 18-19l

powyzej wjezdzam juz na 20l...

jadac 160-180 do poznania musialem zatankowac w poznaniu bo juz niewiele ropska zozstalo mimo ze w warszawie tankowalem...dzisas...pozniej jechalem juz 130-150 a to i tak wiecej niz po miescie :) pali

 

chyba musze kupic nowy samochod (i na pewno nie bedzie to nissan) na trase bez ladunku...pozatym bede mial pelooetatowy samochod zastepczy...

 

[ Dodano: Sro 27 Gru, 2006 10:48 ]

no i pojedzialem troszke po "terenie"...piach i bloto ok ale twardze podloze to nie na te zawieszenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...