Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Które wahacze polecacie : Febi czy 555?


rafp11
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość martinezx1
mi yamato teraz sie odezwało prawa strona około 27 kkm przejechane a wcześniej przesmarowane były ,lewa jeszcze cisza

Ja smarowałem oba przed zamontowaniem. Ja chyba też kupie teraz 555, ale rozważam jeszcze regenerację oryginalnych bo się ich nie pozbyłem, nie mam tylko koncepcji jak to zrobić.

 

[ Dodano: Pon 30 Mar, 2009 16:35 ]

Namierzyłem warsztat co regeneruje zawieszenia. Temat oczywiście znają i maja regenerowane wahacze po 100-150szt z montażem. Dają na to 4 m-ce gwarancji. Co myślicie o takim rozwiązaniu? Warsztat znajduje się w Zielonce pod Warszawą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z doświadczenia, to radziłbym kupić nowe (mam 555 i przejechałem na nich jakieś 40tyś i dalej jeżdżę) pojeździsz o wiele dłużej niż te 4-miesiące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość martinezx1
mam 555 i przejechałem na nich jakieś 40tyś i dalej jeżdżę

 

Kupiłem 555 i jutro montuje (warsztat, aby zachować gwarancję). To co mnie zdziwiło, to nowe wahacze nie maja sprężynek spinających uszczelki na tulejkach. Poprzednie (yamato) jak i oryginały miały coś takiego.

 

Teraz pytanie zakładać sprężynki z tych zdemontowanych czy nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość martinezx1

Kupiłem od kolegi co ma sklep z częściami. Twierdzi, że zna dystrybutora i że to pewne źródło cena 140 szt.

Montuje w warsztacie, aby mieć gwarancję i zwrot kosztów montażu i demontażu (poinformowałem kolegę o tym).

Wahacze wyglądają zdecydowanie solidniej niż yamato.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi yamato teraz sie odezwało prawa strona około 27 kkm przejechane a wcześniej przesmarowane były ,lewa jeszcze cisza ,

Teraz kupię 555

 

nice, mam tu przed sobą YAMATO.... ale jak je przesmarować? Bo raczej nie da się ich rozebrać. Zdjęcie tylko tych sprężynek niewiele zmienia. Gdzie ten smar ładować? Czy chodzi o przesmarowanie styku tulei i śruby?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz ktoś wyżej pisał, że wierci w nowych otwory i wkręca kalamitki i co jakiś czas przesmarowuje wciskając smar do środkai pisze że pomaga i dłużej wytrzymują. Nie stosowałem i nie wiem jaki efekt, ale wydaje się że po przesmarowaniu powinno dłużej wytrzymać jak mówią "kto smaruje ten jedzie" :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo raczej nie zamierzam nic wiercić :)

 

Po prostu tak jak czytałem posty na ten temat to wydawało mi się, że to banalne ale jak przyszło co do czego to nie wiem jak się do tego zabrać - taki ze mnie mechanik - myślałem, że wystarczy śrubokręt ;)

 

zapytuje zatem:

Co trzeba zrobić i jakie narzędzia są niezbędne do rozmontowania wahacza YAMATO celem przesmarowania? niech ktoś wytłumaczy w formie "dla opornych" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to może ja jako nowy członek społeczności podziele się swoimi przemyśleniami.

Proponuje na górny wahacz coś takiego - img.php?id=2623

Mam obecnie w corolli praktycznie 80%zawieszenia na elementach tego producenta i jest ok może być to alternatywa wobec wymiany wahacza.

Firma producent to Superpro - maja przedstawiciela w PL więc jakby co to można kupić.

Jeżeli będzie zaineteresowanie to dam wiecej info. No ja w każdym razie mam w planie tak naprawiać górny wahacz jak padnie. Gdzieć w sieci znalazłem jeszcze tuleje przednie przednich dolnych wahaczy. Jest też kilka firm w PL któe sie zajmują tym - można ewentualnie z nimi coś kombinowac - ale pewnie musiałobybyc wieksze zamówienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie,wystarczy napchać smaru do tego wahacza przez otwór na śrubę czy trzeba wyciągać tuleje? Na próbę wyciągałem tuleje ze starego wahacza i strasznie ją pokaleczyłem :( (robiłem to żabą hydrauliczną) Żal mi nowy wahacz tak pokaleczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Firma producent to Superpro - maja przedstawiciela w PL więc jakby co to można kupić.

Czy ja dobrze widze ze cena tego to ponad 100 funtow? (ciekawe ile w PL?): http://www.priracing.com/product.php/1879/...---outer-bushes :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to moge sie dowiedzieć ile to kosztuje. Powinno być taniej - polski przedstawiciel bierze prosto od producenta. W/g moich obliczeń z temtego roku wynikało że elemet poliuretanowy kosztuje 2x cena taniego gumowego odpowiednika. Napisze maila to sie dowiem ile wychodzi to teraz po zmianach kursów walut.

 

No niestety dostałem maila i cena wynośi niebagatelne 600zł - więc troche drogo. Nic jakby co to będzie trzeba pokombinować z krajową wersją dla ubogich :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ma pewien problem. Byłem u siebie w mieście w sklepie dla japończyków i facet powiedział mi tak, że ma dwa rodzaje tych wachaczy firmy 555. Gość od razu na pytanie o wahacz 555 zapytał jakiego rodzaju: jedne sa na "specjalne zamówienie", koszt ok 200 PLN, a drugie 555 są po 150 PLN.

Mówię mu, że chcę oryginalne, a on pokazał mi części w kartoniku 555 z hologramem i głupio zapytał czy te są oryginalne "trzy piątki"czy nie?

Te droższe mają byc niby japońskie - na pierwszy montaż. Zastanawia mnie fakt, czy czasami mnie nie wkręca i nie chce dołożyć większej marży, za ten sam wahacz.

 

Jako alternatywę mam wahacze u gościa z Allegro TOMEK880

http://www.allegro.pl/item613315708_nissan...rawy_japan.html

Miał ktoś je może?

 

Mój mechanik/diagnosta stwierdził, że on na razie wcale by ich nie wymieniał, bo nie można znaleść na szarpakach luzu, a stukają tylko podczas przejazdu przez nierówności. Siedzą w nim oryginały i mają przejechane 67 tys. km.

 

Pytanie: wymieniać czy nie i które wziąć? Jak nie wymienię coś sie może stać, czy tylko wkurzające stuki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
dwa rodzaje tych wachaczy firmy 555

Wbrew pozorom coś tu jednak może być na rzeczy. Gdy ostatnio kupowałem wahacz 555, w jednym sklepie pokazali mi taki, ale nie kupiłem z powodu zabójczej ceny (250 zł). Zwróciłem jednak uwagę że uszczelniacze tulei są bardzo marnej jakości (nie przylegają ściśle do sworzni, mogłaby się tam dostawać woda i brud, widać było wręcz szczelinę). W innej firmie natomiast kupiłem za 150 zł też 555 ale te uszczelnienia są zupełnie inne. Wprawdzie też bez sprężynek, ale idealnie, ściśle dopasowane do sworzni.

Nie wiem, czy ten pierwszy był podróbą, czy taki fabryka ma rozrzut jakości produkcji (wątpię). W każdym razie obydwa miały wytłoczony napis 555 made in japan.

Na moje oko nie ma cudów żeby ten ze złym uszczelnieniem długo popracował. Piach go załatwiłby w mig.

Zobaczymy ile pochodzi ten mój...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kupował może ktoś wahacze 555 u tego gościa ? : http://moto.allegro.pl/item617452654_wahac...1_japonski.html

 

a może u tego ?

http://moto.allegro.pl/item623359891_nissa...rawy_japan.html

 

bo nie wiem u którego kupić żeby się nie naciąć na jakiś bubel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupowałem u Tomek880 i jak na razie ok. Uszczelnienia wyglądały ładnie ale też był bez sprężynek. Zrobiłem dopiero 1500km więc moja opinia nie jest miarodajna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Maniek-ol

Te bez sprężynek to są podróby , bo to nie jest uszczelniacz tylko tuleja metalowo-gumowa. Te ze sprężynką to uszczelniacze i wtedy wiadomo , że są łożyskowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo to nie jest uszczelniacz tylko tuleja metalowo-gumowa

Nie do końca masz rację Maniek. Wahacze 555 (czy oryginały czy podróby - nie wiem) mają uszczelniacze bez sprężynek, a w środku tuleje stalowe są łożyskowane ślizgowo w tulejach z tworzywa sztucznego, osadzonych w wahaczu. Podobnie jak w oryginale. Wiem bo tam zaglądałem sprawdzając, czy są fabrycznie dobrze nasmarowane. Na pewno nie ma to nic wspólnego z tuleją metalowo - gumową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden kupiłem u Tomek880, drugi już nie pamiętam, jakoś tak jeden po drugim mi się wysypał, ale dlaczego kupowałem u innych nie pamiętam było to w kwietniu 2007r. Sprężynki są tak jak widzisz tulejkę, tą metalową, w którą wchodzi śruba to tak jakby dociskały gumę do tej tulejki, to nic innego jak simmering.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość jurgenik
Mój mechanik/diagnosta stwierdził, że on na razie wcale by ich nie wymieniał, bo nie można znaleść na szarpakach luzu, a stukają tylko podczas przejazdu przez nierówności. Siedzą w nim oryginały i mają przejechane 67 tys. km.

 

Pytanie: wymieniać czy nie i które wziąć? Jak nie wymienię coś sie może stać, czy tylko wkurzające stuki?

 

Po pierwsze zmień mechanika - luzu na górnych wachaczach nie da się sprawdzić na szarpakach!!!!. Jedyną wiatygodną metodą (a pisałem to już ze 20 razy na tym forum) jest podniesienie auta tak aby koła były swobodne (nawet na lewarku) i mocne szrpanie kołem w płaszczyźnie pionowej - trzeba złapać koło na godzinie 6 i 12 i szarpać na przemian. Jeżeli koło ma luz to wahacz jest do wymiany.

I przede wszystkim wybicie wahacza wpływa na fatalne prowadzenie samochodu - przy szybkiej jeździe po prostej auto prowadzi się tak jak podczas mocnego bocznego wiatru albo jazdy w koleinach. Cały czas trzeba kontrować kierownicą.

Samo skrzypienie wahacza nie oznacza jeszcze że jest on wypracowany ale daje sygnał że należy go przesmarować bo jeśli nie to się poprostu tuleja zacznie ścierać i powstanie luz.

Stukanie już sugeruje że jest wypracowany. Jak bardzo ten proces postąpił ocenisz właśnie szarpiąc kołem. Przy mocno wybitych wahaczach na obwodzie koła może być odchyłka nawet ponad 1 cm. Jeżeli wyczuwalny luz jest niewielki to może pożyje jeszcze z 5000 km. Zwróć uwagę na prowadzenie auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość damianus

Dzięki za podpowiedź. Na szczęście widziałem twoją poradę, co do diagnozy, wcześniej. Ja wiedziałem, że to wahacz górny. Faktycznie prowadzenie auta było gorsze.

Wymiana na 555 przepakowanego przez Blueprinta zmieniła sprawę.

Jest dużo lepiej w kwestii prowadzenia auta oraz mojego psychicznego komfortu - nic nie stuka. Już przejechane na nim podczas weekendu ok 1000 km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...