HYDE PARK W TERENIE

[Gość ika74]

kiedy właśnie nie...brody nie miał i całkiem zachęcajaco wyglądał

 

 

a jak tam Twoja navara Andy? bo ja trwam w nieustajacym zachwycie i codziennie rano w zderzak całuje :diabel: :diabel: :diabel:

[Gość GregMar]

O matko taka Navarka to ma dobrze... Wycałują ją jeszcze, popieszczą To teraz tylko wypatrywać takiej Navki ze sladami szminki na zderzakach

[Gość andy gordon]

a jak tam Twoja navara Andy?

-witam Ika.Jestem wciaz pod wrazeniem jego wielkosci!Trzeba wsiasc by to poczuc prawda?Auto wspaniale spisuje sie drodze i w terenie.Bedzie chwila to wgram pare fotek.A propo's obiecalas nam kilka Waszych(nava i Ty) :/ A tak to pozostaje mi z Gregem plotkowac na Twoj temat na gg.. Pozdrawiam serdecznie! :one:

 

[ Dodano: Pią 04 Maj, 2007 20:52 ]

Kurcze przeczytalem jeszcze raz swojego posta i dopiero zauwazylem, ze brzmi conajmniej dwuznacznie.Efekt nie zamierzony.

[Gość ika74]

Kurcze przeczytalem jeszcze raz swojego posta i dopiero zauwazylem, ze brzmi conajmniej dwuznacznie.Efekt nie zamierzony.

 

a w którym miejscu conajmniej dwuznaczny? navara i ja czy gg z Gergiem ?

 

[ Dodano: Sob 05 Maj, 2007 08:11 ]

sladami szminki na zderzakach

 

 

uuuuh...no rozczaruje Cie ale nie używam

[Gość andy gordon]

a w którym miejscu conajmniej dwuznaczny? navara i ja czy gg z Gergiem ?

- dobrze ,ze napisalem CONAJMNIEJ DWUznacznie,bo okazuje sie ze powinno byc CZTEROznacznie .Choc prof.Miodek mialby watpliwosci czy jest takie slowo

[Gość GregMar]

A mnie dziś Path ścigał po Złocieńcu... Co prawda to temat o Navarach... Ale to było straszne przeżycie pomyślałem wręcz: O cholera to Kamela!!! Tylko nie wiedziałem czy z przodu ma V6 czy 6V i jakieś inne kosmiczne moce... Brrrrr.... Ika przytul ja dziś taki roztrzęsiony , jak byś chciała wycałować przy okazji tak jak zderzak Navarki to nie będę się bronił... Zbyt mocno ...

[Gość andy gordon]

GregMar a co z kwiatkami,miodem itp? Pamietaj ze to OSA..

[Gość ika74]

...szczególnie ten miodek...koniecznie w płynie

 

Greg, biedactwo...takie traumatyczne przeżycie...żeby Ci tylko uraz nie został :diabel: ... żeby to w USA bylo to mógłbyś zawalczyć o odszkodoanie za straty moralne :diabel: :diabel: :diabel:

 

na razie wirtualnie przytulam z całych sił i całuję co najmniej tak jak navarkę ......

[Gość andy gordon]

wirtualnie przytulam z całych sił i całuję co najmniej tak jak navarkę

-skoro wirtualnie to moze i ja moglbym sie zalapac..

[Gość ika74]

-skoro wirtualnie to moze i ja moglbym sie zalapac..

 

 

najpierw musisz ulec silnemu stresowi tak jak Greg..... :diabel: i wtedy to jest działanie terapeutyczne

[Gość GregMar]

Właśnie, terapii nie ma co stosować na zdrowych psychicznie osobnikach, bo się uzależnią od przytulania i całowania :diabel2: Nie wolno ich na to narażać :one: Ja mam za sobą traumatyczny dzień i tylko w ramionach Iki (nawet wirtualnych) mogę dojść do siebie Hehehehe co do miodu to mam... Mmmmm... Płynny i ekologiczny... Ale trzymam go w szafce bo ostatnio słyszałem, że Miodek donosił... A kwiatków w ogródku pełno mam... Różyczek

 

PS. Jest jeszcze jedno dobre wspomnienie prócz całusów Iki tego dnia, w końcu udało mi się znaleźć bardzo dobrego i sumiennego kierowcę, który chętnie podejmie robotę... No ale 4 tyś trzeba zaoferować.

[Gość ika74]

bardzo dobrego i sumiennego kierowcę, który chętnie podejmie robotę

 

no to sie ciesz ze takiego fuksa miałeś....z opisu sadzac to egzemplarz albo z ginacego gatunku albo z tych co to już są w okolicach Andy'ego

 

 

a swoja droga chłopaki moze uzupelnili byście swój profil o wiek....skoro ja, kobieta sie przyznaję ...

 

[ Dodano: Sob 05 Maj, 2007 22:38 ]

Płynny i ekologiczny... Ale trzymam go w szafce bo ostatnio słyszałem, że Miodek donosił.

 

 

jak donosił to go unicestwic trzeba a nie po szafkach chowac....

 

[ Dodano: Sob 05 Maj, 2007 22:39 ]

...jeszcze mi powiedz ze własnej roboty ten miodek.....

 

[ Dodano: Sob 05 Maj, 2007 22:42 ]

i z liftem

 

 

a co z gwarancja w zwiazku z tym liftem?

[Gość andy gordon]

IKA ja tez z 74, ale koziorozec grudniowy.

[Gość GregMar]

bardzo dobrego i sumiennego kierowcę, który chętnie podejmie robotę

no to sie ciesz ze takiego fuksa miałeś....z opisu sadzac to egzemplarz albo z ginacego gatunku albo z tych co to już są w okolicach Andy'ego

Tak przyznaję że mam tu fuksa bo kierowca taki to w dzisiejszych czasach jak dinozaur mam nawet już kandydata na drugiego kierowcę... Chociaż to rodzina, no ale moze dobrze będzie

Płynny i ekologiczny... Ale trzymam go w szafce bo ostatnio słyszałem, że Miodek donosił.

jak donosił to go unicestwic trzeba a nie po szafkach chowac....

Znaczy się w wątrobie go unicestwić :mikolaj:

[ Dodano: Sob 05 Maj, 2007 22:39 ]

...jeszcze mi powiedz ze własnej roboty ten miodek.....

Niet... niestety aż takich umiejętności nie mam... Za to bardzo wyćwiczyłem język, szkoląc go, w wylizywaniu resztek miodku ze słoiczków

 

[ Dodano: Pon 07 Maj, 2007 10:42 ]

Ja Rak z 7 lipca z 19.07 :one:

[Gość andy gordon]

sercem bede z Wami!Niestety obowiazki zatrzymuja mnie daleko od kraju..A szkoda bo fajnie byloby popatrzec jak radzilibyscie sobie z kierownica po prawej stronie..

[Gość ika74]

Ja Rak z 7 lipca z 19.07

 

a rok ?

[dzemik]

no elegancko mówiąc -jechała twardo za mna czyli siedziała na ogonie :diabel:

 

 

a przed chwila dosłownie mineła mnie czarna na numerach SB jadaca od strony swiateł w Skomielnej B.- przyznawac sie chłopaki- ktory jeździ w kapeluszu? :one:

 

Ja śmigam jako tajny agent - SB , ale nie było mnie wtedy w Twojej okolicy , a poza tym w kapeluszu to bym się do samochodu nie zmieścił

[domadm]

Bombel:

Mam pytanie. Ilu z Was bedzie na zlocie w Borsku??

 

Ja będę!

 

Andy:

sercem bede z Wami!Niestety obowiazki zatrzymuja mnie daleko od kraju..A szkoda bo fajnie byloby popatrzec jak radzilibyscie sobie z kierownica po prawej stronie..

 

Andy, ja już swoje po Anglii wyjeździłem, więc z przyjemnością pokazałbym ci że no problem z przesiadką prawa-lewa, co najwyżej na jakichś przewężkach trochę bym zwalniał

Miałem tylko na początku 2 problemy:

- obtłuczony łokieć bo przy wyjeździe spod domu cofając odruchowo odwracałem się w prawo

- i wyjeżdżając z parkingu na drogę czasem automatycznie wskakiwałem na prawy pas (co ten debil z przeciwka robi na moim pasie!!! ;-) )

Ale poza tym to miodzio, i po paru dniach już się człowiek przyzwyczaja. Ale mimo wszystko wolę jeździć on the right side! :one:

[Gość andy gordon]

obtłuczony łokieć bo przy wyjeździe spod domu cofając odruchowo odwracałem się w prawo

a lustereczko cale?Nie watpie ze spokojnie dalibyscie rade ale pierwsze momenty bywaja zabawne :one:

[domadm]

obtłuczony łokieć bo przy wyjeździe spod domu cofając odruchowo odwracałem się w prawo

a lustereczko cale?Nie watpie ze spokojnie dalibyscie rade ale pierwsze momenty bywaja zabawne :one:

 

taa, autko bez ryseczki, wszytko ok

Ale masz rację - było trochę śmieszno/strasznych momentów, przynajmniej jest co opowiadać

[Gość MBL]

wyobraźcie sobie synów i córki Albionu co przeżywają. Ty się po tygodniu przestawiłeć a oni muszą cały czas uważać

[dzemik]

Ja jestem w stanie wszystko zaakceptowac , ale na rondzie .... w lewo ???? :027:

[Gość andy gordon]

wyobraźcie sobie synów i córki Albionu co przeżywają. Ty się po tygodniu przestawiłeć a oni muszą cały czas uważać

:diabel: :diabel:

[Gość andy gordon]

A z ciekawostek to Wam powiem, ze pierwszy raz NAVARA jeździłem w Szkocji

-co bardziej urzeklo?

[domadm]

dżemik, ronda w lewo są niczego sobie, szczerze mówiąc na początku to najbardziej cieszyłem się właśnie z tego, że prawie co skrzyżowanie to rondo - zdecydowanie ułatwiało sprawę. Bo główkowanie z regułą LEWEJ RĘKI to już lekki extreme