[p11.144] Pływające obroty

[generalkonkretny]

Witam, mam problem z obrotami, parę dni temu zaczęło się dziać coś niepokojącego otóż na wolnych obroty spadały do 400,300 i wracały a na rozgrzanym mocno silniku nawet gasł ale to się działo tylko na benzynie, na lpg było ok. Po przejrzeniu różnych postów na forum postanowilem przeczyścić przepustnice i krokowego i zmierzyć napięcie na przepływce. Po tych zabiegach obroty już nie spadają do tych niskich poziomów ale podczas jazdy po naciśnięciu sprzęgła falują od 1200 do 2000 i na benzynie i na gazie. Na wolnych obrotach utrzymują się powyżej 1000 a nawet do 1200. Próbowałem przeprowadzić naukę wolnych obrotów wg instrukcji na forum i mimo kilkunastu prób nic to nie dało, chociaż kilka razy było tak, że po odpięciu i wpięciu TPS'a obroty spadały na 850 ale nie utrzymały się przez te 20s co jest w instrukcji i silnik gasł , po ponownym odpaleniu były juz na poziomie 1.2k . Spróbowałem jeszcze raz odpiąć krokowy i zobaczyć jak on reaguje, tzn zostawiłem go na wtyczce i włączałem/wyłączałem zapłon ale bez żadnej jego reakcji.. nie wiem czy może coś źle robiłem.. i następna sprawa na przepływce napięcie na wolnych jest 1.56V a przy 4k jakies 2.5V

 

Sprawdzałem jeszcze zworką jakie błędy są bo po chwili jazdy po nauce wolnych obrotów wyskoczył mi CHECK a kod błędu którego za cholerę nie mogę rozpracować to : 10długich przerwa 1długi przerwa 7krótkich , może ktoś miał coś podobnego?

 

autko to Nissan Primera p11.144 2.0 16V 140km + lpg, rocznik 00' sr20de

 

zle jednak odczytalem kod bledu , prawidlowy to 0171 czyli zbyt uboga mieszanka ale po wykasowaniu i dluzszej jezdzie check sie nie zapalil.

wracajac do obrotow , pojechalem na diagnostyke i co sie okazało ze przeplywka ok, sondy tak samo, nigdzie lewego powietrza nie lapie i cisnienia sa w porzadku, jedynie ze krokowy walniety i jak to pan diagnosta powiedzial 'nie mogl zaprogramowac wolnych obrotow bo go program wyrzucal co znaczy ze tu sie nie da' ...

postanowilem jeszcze raz samemu wyczyscic krokowca i sprawdzic jak reaguje i przy wlaczaniu zaplonu wysuwal sie i chowal do pozycji jakby 0 tej podstawowej , robil tylko jeden taki krok , nie wiem czy tak jest dobrze? czy moze nie wysuwa sie/nie chowa sie na tyle ile trzeba ? no ale , zmontowalem wszystko do kupy odpalilem i silnik pracuje na 1500 obrotach i do nagrzania tak jakby byl na ssaniu ciagle, nie wiem czy tak ma byc ale raczej nie a jak sie juz nagrzeje to spadalo na 1200 , wyregulowalem srubkami przy przepustnicy tak ze jest ok 1000 ale juz nizej nie bardzo bylo jak , plus jest taki ze trzyma te obroty i nie faluje ale podczas jazdy po wysprzegleniu obroty wzrastaja do 1500 i pomalu schodza na ten ok 1k .. Ma ktos jakas zlota rade? Z gory wielkie dzieki

[Gość dddd]

Witam. Co do tych obrotów na zimnym to jak najbardziej powinny być trochę wyższe niż po osiągnięciu temp. pracy czyli z tym jest dobrze. Natomiast jeśli są za wysokie i TPS-em nie można już wyregulować spróbuj lekko przesunąć dźwignię przy przepustnicy na którą jest założona linka w prawo (stojąc przodem do auta) i zobaczyć czy spadają. Jest tam coś w rodzaju tłumika amortyzującego tę dźwignię. U mnie jest to rozwiązane w ten sposób, że mam tam wkręconą śrubę, którą wkręcając bądź wykręcając mogę doregulować położenie przepustnicy na jałowym. Nie wiem jak to dokładnie wygląda w oryginale bo moja przeróbka była zrobiona prawdopodobnie przez osobę montującą LPG zanim jeszcze byłem właścicielem samochodu.

[generalkonkretny]

właśnie za pomocą tych śrubek przy przepustnicy już więcej nie wyreguluje bo chyba przesadziłem i momentami pedał gazu jakby blokuje się przy górze, aczkolwiek nie wiem czy to jest 100% przyczyną ale nic więcej nie grzebałem . A obroty dalej na 1000 i nic nizej przy nagrzanym silniku na jałowym. Narazie jedyny pomysł jaki mi przychodzi to podjechać do drugiego elektromechanika, który może będzie miał inna lub potwierdzi opinie pierwszego a wtedy zakup krokowca a raczej przepustnicy z krokowcem bo osobno nie zauwazylem. Jeśli to rozwiąze problem to napisze