Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Silnik 1.6 DIG-T opinie, serwis, uwagi


dambam
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, Brzyk napisał:

U mnie czasem podczas jazdy jednostajnej i nagłego przyspieszenia - jest dziura - ( jak to właśnie w 1.6 ) - i nagle strzał jak z procy. Brak powolnego przyspieszania.

Może to trochę wykańcza zestaw.

Może jest tak, że dwumasa się psuje od szarpania, a szarpanie jest od psującej się dwunasty?

Podobno te turbodziury, czy kangurki są typowe dla T-DIG.

Ale każdy może inaczej rozumieć poszarpywania lub szarpnięcia, więc możemy mieć na myśli coś innego.

U mnie w 1.2 były pooszarpywania i przyspieszania "na dwa razy" podczas nagłego wciśnięcia gazu. Ale po zastosowaniu różnych super środków do paliwa i oleju, kilkuset kilometrach ostrzejszych jazd, stał się częściowy cud. Podejrzewam, że zawór ssący się "odwiesił" i nie ma już szarpania (90%), nie ma skoków mocy i przyspieszania z zawahaniem, nie ma seryjnego wypadania zapłonów na jedynym cylindrze, nie ma wibracji przy schodzeniu silnikiem przez 3 tys. obrotów.

Może warto skontrolować parametry silnika?

 

Edytowane przez aquariusmax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1,6 Dig-T to specyficzny silnik.
Nie chodzi o ruszanie i szarpanie poduszek, sprzęgła czy dwumasy ale wszyscy co mają ten motor QQ wiedzą, że turbo dziura jest spora i co za tym idzie czas reakcji po naciśnięciu pedału gazu jest irytujacy, samochód zbiera się na początku ociężale a jak turbina wreszcie odda tyle powietrza ile oczekujemy to samochód zaczyna nadrabiać to co stracił na początku.
Na niskich biegach albo wręcz przy ruszaniu nazywają to wszyscy kangurem a na wyższych biegach strzałem z procy.
Jak się człowiek nauczy gdzie ten strzał jest najfajniejszy to redukcja o 2 biegi i gaz w dechę daje np. błyskawiczne wyprzedzanie.
Narzekając na gwarancji na tak mocno nieliniową pracę silnika, w ASO wgrali mi dwa różne softy. Jeden testowy z Nismo (niezalecany) aby sprawdzić parametry na wysilonym silniku i jeden docelowy który
dodał niutonów w niskim zakresie i wygładziło ten strzał na wyższych obrotach.
Jednym słowem silnik jest bardziej komfortowy i zniknął efekt kangura ale strzał też jest mniejszy. Turbodziura jak była, tak jest dalej.

Wysłane z mojego 2201116PG przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, aquariusmax napisał:

Może jest tak, że dwumasa się psuje od szarpania, a szarpanie jest od psującej się dwunasty?

Podobno te turbodziury, czy kangurki są typowe dla T-DIG.

Ale każdy może inaczej rozumieć poszarpywania lub szarpnięcia, więc możemy mieć na myśli coś innego.

U mnie w 1.2 były pooszarpywania i przyspieszania "na dwa razy" podczas nagłego wciśnięcia gazu. Ale po zastosowaniu różnych super środków do paliwa i oleju, kilkuset kilometrach ostrzejszych jazd, stał się częściowy cud. Podejrzewam, że zawór ssący się "odwiesił" i nie ma już szarpania (90%), nie ma skoków mocy i przyspieszania z zawahaniem, nie ma seryjnego wypadania zapłonów na jedynym cylindrze, nie ma wibracji przy schodzeniu silnikiem przez 3 tys. obrotów.

Może warto skontrolować parametry silnika?

 

Co jakiś czas dolewałem do paliwa w 1.2 środek do czyszczenia układu paliwowego,bo potrafił poszarpać.Efekt był bardzo zadowalający i to za parę groszy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlewałem i pryskałem różne specyfiki, różne paliwa 95, 98, verwa, v-power, szukałem nieszczelności w dolocie, jeździłem po godzinie przy 5 tys. obrotów (ekspresówką 120 km/h na 4 biegu, wtedy 1.2 ma niezłego kopa). Ale po koktajlu tych rzeczy i dłuższym czasie silnik "się naprawił" pomimo tego, że w dolocie dalej jest syf.

O co chodzi? Nie wiem.

Może 1.6 na swoje kangurki jako TTTM (ASO teraz to nazywa cechą produktu). Ale to może też kwestia nagaru, braku ciśnienia oleju w kanalikach, przytkania zaworów zmiennych faz, zablokowania zaworu wastegate, czy blow-off lub zabrudzenia słynnych sond lambda.

Edytowane przez aquariusmax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szarpanie w moim mniemaniu występuje na zimnym ( 15 st ) silniku - garaż.

Albo dam więcej gazu albo ruszam na mocno - pół sprzęgle - i ok, po 5 km - już efektu " poszarpywania " - jakby - jak to określić - łapania, zabierania - nie ma.

Kangurek zawsze - ale to pewnie też stylem jazdy można ogarnąć. ( pewnie znów półsprzęgło > szybsze zużycie _).

2 godziny temu, MirekCC napisał:

w ASO wgrali mi dwa różne softy

To jest dobre. W moich śląskich aso nigdy taka opcja NIE istniała.

O szarpaniu juz ze 2-3 lata temu pisali.  I nasze auta juz kolejne 50k przejechały z takimi objawami. Tearaz zaczyna się sezon na sprzęgła :P

 

Co do strzału z procy- tego chyba nie rozgryzłem - ale wydaje mi się że np jadę na 3ce - np na ok 2500-3000. np za dziadkiem - tatą :)

Tak cykam gazem przez 500 m

I kawałek prostej - daję gaz - i ....dziura - i po 2 sek - strzał - dosłownie jakby - oddech po zadławieniu, albo :) puszczenie hamulca ręcznego haha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy niższych obrotach ta reakcja na wciśnięcie gazu w postaci braku reakcji to jakaś masakra jest.

A strzał mocy najlepiej odczuwalny to jest jak po zmianie biegu wcelujesz się na 3500 i wtedy nawet chwili zająknięcia nie ma, idzie jak szatan.

Jak typowy japoniec, lubi jak go się kręci. W sensie nie wiem czy on lubi ale ja to lubię jak się ożywia na wyższych obrotach, tylko że ten zakres rozpiętości mocy na obrotach jest bardzo mały.

Zresztą to nie żaden rasowy samochód. To taki japoński Polonez po sterydach dla emeryta.

Mogę tylko dodać na swoje usprawiedliwienie, że jestem emerytem.


Wysłane z mojego 2201116PG przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, MirekCC napisał:

Mogę tylko dodać na swoje usprawiedliwienie, że jestem emerytem.
emoji3.png

ja nie jestem emerytem - ale już jeżdżę jak emeryt :P

1 ile nadrobię na 25 km? - 3 minuty ?

2 ile moge stracić na 25 km :P - 1300 PLN

 

Moim domownikom zawsze powtarzam że auto ma mieć > 2000 obr a najlepiej 2500 .

 

Poszukam wykresu spalania -  gdy miałem samochód do zatankowania mojej 2 połowy.  choć pewnie się domyślacie ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze...emerytem jestem :D ale lubię nadepnąć .Co do objawów w kwestii 2-3 sek,ja tego nie zauważyłem,wchodzi płynnie na obroty.Owszem jest takie odczucie muła jak depnie mu się z wyższego biegu na niskich obrotach,zanim poda dawkę powietrza,ale pilnuję tego i przywykłem,żeby to ominąć zawsze daję redukcję na niższy bieg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już jesteśmy w temacie sprzęgła, a co za tym idzie skrzyni, to może się zapytam. 1.6 dig-t, przy wrzucaniu 3 biegu, jeśli obroty nie zdążą spaść poniżej 2,5-3 tys. to skrzynia haczy. Też tak macie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak,te skrzynie tak mają,dla tego polecam po dziadziusiowsku ,delikatnie wrzucać biegi,nie będzie stresu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To raczej kwestia wyrobienia sobie nawyku aby trzymać się choć w zbliżeniu do litery H a nie wciskać trójki na skos. A przy szybkiej zmianie zwykle właśnie ciśniemy szybko i po skosie.
Chyba dotyczy to wszystkich manuali a czy QQ bardziej haczy od innych to nie wydaje mi się.
Jeżdżę bardzo dynamicznie i standardem jest zmiana biegu przy ponad 3000 i skrzynia chodzi normalnie. Demonem precyzji nie jest ale nie mam większych zastrzeżeń do jej pracy.

Wysłane z mojego 2201116PG przy użyciu Tapatalka



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy 1.6 ma tę samą skrzynię co 1.2?

Podejrzewam, że 1.2 ma od Renault. U mnie w takiej haczenia nie zauważyłem przy żadnych obrotach, oprócz stuknięcia przy włączaniu jedynki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1,6 a 1,2 to zupełnie inne silniki a co za tym idzie mają inne sprzęgła i inne skrzynie biegów.

Wysłane z mojego 2201116PG przy użyciu Tapatalka

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Cytat

1,6 a 1,2 to zupełnie inne silniki a co za tym idzie mają inne sprzęgła i inne skrzynie biegów.

 no nie wiem.... miałem 1,2 mam 1,6 a przełożenia obu skrzyń są identyczne - to można sądzić ,ze są takie same?
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
W dniu 30.06.2022 o 23:33, arturdj napisał:

Witam. W ostatnim czasie zauważyłem niepokojący metaliczny dźwięk pojawiający się przy określonych obrotach silnika, tj. 1,5tyś i 3tyś. obr/min. Wyżej nie kręciłem, bo i tak ciężko już coś dokładnie zarejestrować. Na początku wydawało mi się, że jakiś element wpada w rezonans, ale tak jak napisałem sytuacja ma miejsce przy konkretnych obrotach. Jakieś sugestie co może być przyczyną?

Przeleciałem przez ten wątek, ale nie znalazłem Waszych sugestii co do pytania arturdj’ta. Mam to samo irytujące zjawisko. Podpowiecie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
no nie wiem.... miałem 1,2 mam 1,6 a przełożenia obu skrzyń są identyczne - to można sądzić ,ze są takie same
 
 
Nissan QQ J11, kody skrzyń biegów dla silników benzynowych:
1.2 DIG-T - TL4137
1.6 DIG-T - TL4140

Wysłane z mojego 2201116PG przy użyciu Tapatalka


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie 

Świeżo po zakupie QQ 1.6 dig.

Mam niepokojące objawy, których nie znalazłem nigdzie na forum żeby dotyczyły tego silnika. 

Po pierwsze spuściłem olej po 3 tys od wymiany ponieważ wydawał mi się bardzo rozcieńczony benzyną i mocno nią śmierdział . Ponadto po odkręceniu zakrętki wlewu eju również czuć oparami benzyny i z pod pokrywy zaworów również. 

Wymieniłem olej na nowy i będę obserwował czy aby nie przybywa na bagnecie ale dziś podczas ponad 200 km trasy zauważyłem za mną w lusterku dymienie z wydechu ( jasny dym jakby para ,, bezwonny ale jednak utrzymuje się cały czas dogrzanym silniku. 

Ponadto obroty po zagraniu niby nie falują ale stabilizują się na różnych poziomach, raz około 500 obr/ min raz 600 innym razem około 700 itd. 

 

Czy ktoś miał coś podobnego ?

Czy mam się bardzo martwić ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto by sprawdzić kompresję.Na zimnym silniku odkręć korek płynu chłodzącego,odpal silnik i oglądaj czy w zbiorniczku nie bąbelkuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok .dziękuję Wam . Mam nadzieję , że ten objaw dotyczy nas wszystkich .  Sprawdźcie jeszcze czy czuc benzynę pod zakrętką wlewu oleju? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie nic nie czuć. Dymek jest do póki nie złapie temperatury potem brak, obroty sie stabilizują u mnie na około 800. Jaki ma przebieg?

Wysłane z mojego SM-A526B przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie lekko czuć zapach benzyny w oleju, ale tak miał od nowości. Nie było ani lepiej ani gorzej. Po wymianie oleju bardzo szybko ten zapach się pojawia i utrzymuje bez zmian (może z lekka zmianą) aż do następnej wymiany. Oleju ani pół mm na bagnecie nie przybywa ani nie ubywa od wymiany do wymiany.

Co do puszczania "dymka" / pary to od nowości u mnie jest tak, że nawet jak silnik dobrze rozgrzany i wskazówka temp. płynu chłodniczego już nie idzie wyżej, jak mu się da dobrze w gaz (a na zewnątrz koło 0 st. C lub na minusie) to za mną potrafi pojawić się obłok pary wodnej którego nie było jak jechałem bez gwałtownego przyspieszania. Nawet jak przejadę 20 - 30 km umiarkowanym stylem jazdy (na spokojnie) to jak mu depnę to za mną parowóz. Dopiero jak wskoczę np. na autostradę i pojadę 130 - 140 km/h przez 8 - 10 km obłoki pary magicznie znikają. Płynu chłodniczego nie ubywa, jest tak jak ma być. Widocznie ten typ tak ma.

Obroty u mnie trzyma równiutko, jak klima w trybie auto to zawsze około 800 - 850 obr/min, jeśli wyłączyć sprężarkę klimy (czego praktycznie nigdy nie robię) to obroty spadną na jakieś 650 - 700 obr/min.


Przy okazji zapytam reszty forumowiczów co myślicie o wymianie świec zapłonowych? Książka mówi co 5 lat lub 100 tys. km, u mnie niedługo 6 lat i ok. 65 tys. km, czyli należałoby zmienić. Znajomy mechanik jeden i drugi i kilku innych twierdzą, że jak się z autem nic nie dzieje to przy tym przebiegu który ja mam lepiej nie ruszać oryginalnych świec, bo takich jak w fabryce założyli już nie dostanę na kolejny montaż i nie ma co wydziwiać. Ja jakieś zdanie na ten temat mam, ale żeby nic nie sugerować zapytam co Wy o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DJ Lamas,ja w swoim byłym 1.2 (nie ja...serwis) do nowego silnika założyli mi moje świece po 57 tys przebiegu,po 700km,urwała się elektroda,pozostałe świece miały elektrody...kiedyś...tak że nie patrz na mechaników,tylko jak masz chęć to wymieniaj,albo wykręć i skontroluj stan.Ja w obecnym mam 4 lata i 62 tys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...