Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

jak oszczędnie jeździć micrą ??


Gość jaceksc
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam micre 1.0 16V od czerwca wiec zimy jeszcze nie widziała w moich rękach:D, ale jeżdzę sporo po miescie( taka praca) wiec nie przeciągam silnika żeby jak najmniej palił. Mój rekord to 5,3-5,5l / 100km po Warszawie co wydaje mi sie jest całkiem dobrym wynikiem(1 tylko do ruszenia, potem dójeczka, 3 od 35, 4 do 45 i właściwie 5 od 50, do tego hamowanie silnikiem i takie rózne:)). Na trasie o dziwo spaliła mi tyle samo albo nawet troche wiecej, ale to dlatego pewnie ze prędkość 120-130 km/h to dla tego silniczka ciut za duzo na służszą jazdę:)

 

Wynik calkiem niezły. Tylko nie wiem czy za szybko nie włączasz wyższych biegów. Producent przynajmniej mówi, że ekonomicznie i bez szkody dla silnika to 2 przy 24, 3 przy 40, 4 przy 60 i 5 przy 72.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 zdecydowanie za szybko..., zresztą 3 i 4 też o parę km/h za szybko. Lepiej wydać parę groszy więcej na benzynę, niż potem parę stówek za wymianę rozrządu lub remont silnika. Jazdę w taki sposób można trochę przesadnie porównać do ruszania z piątki - dać się da, ale na pewno nie jest to ani wygodne, ani zdrowe dla auta... No chyba, że Juby, pisze o biegach przy adekwatnych ograniczeniach prędkości, a prędkość jest przy tym warszawska... (+20-30km/h, a nawet x2) ;P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paliła jak paliła, czasem może palić nawet trochę mniej, ale silnik dostaje strasznie po d*pie... jak bieg jest za wysoki, to siły działające na elementy silnika są za duże, naprężenia w silniku też... to tak jak porównać spalanie do ilości obrotów korbami pedałów w rowerze - im mniejsza zębatka z tyłu i większa z przodu (wyższy bieg) tym mniej tych obrotów, ale potrzebna jest większa siła - w rowerze ciężko w ten sposób coś popsuć (choć łożyska/wianki korby zużywają się szybciej), ale w aucie siły i naprężenia są nieporównywalnie większe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale w aucie siły i naprężenia są nieporównywalnie większe

 

Owszem, jednak wytrzymalosc silnika jest tez nieporownywalnie wyzsza. Po drugie jest jedna zasada. Mozna jezdzic oszczednie pod warunkiem, ze niskie obroty sluza nam tylko do utrzymywania predkosci, a nie przyspieszania!

 

Niskie obr. to znaczy nie nizej jak 1500 obr ...pamietajac, ze nie w kazym aucie/silniku takie obroty sa bezpieczne. Jesli silnik lekko przyspieszajac nie drga przy 1500 obr, to mozna uzywac ich do utrzymywania stalej predkosci (np. jadac 60-tka na 5-tce)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu zaglądnęłam do tematu, bo wydaje mi się, że moja Micra trochę za dużo pali, no ale widzę kilka błędów które popełniam...trochę rogata ze mnie dusza więc czasem na światłach "nie daję się" i przeciągam silnik jak trzeba nawet do 4000, no i biegi zmieniam pod 3000. Staram się tak jeździć jak zaleca producent (a wiem że wyższe obroty lepsze od niższych) i widzę z tego co piszecie, że troszkę za bardzo "przeciągam". No cóż lubię dynamiczną jazdę a na tym silniczku to trzeba niestety "depnąć" jak się chce dynamicznie. Ale jedno na pewno robię dobrze; jak tylko sie da hamuję silnikiem :D Ale 5 po mieście? No dobra, dla utrzymania prędkości spróbuję. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale 5 po mieście? No dobra, dla utrzymania prędkości spróbuję.
Takie rzeczy da się robić raczej tylko na trasie przez wioskę w zabudowanym, w mieście takim jak Wrocław jest to trudne... Ale nie martw się, ja w mieście też nie lubię zostawać na światłach ;) a spalanie nie jest chyba takie złe. Tyle że w trasie nadrabiam to, co tracę w mieście (a i miasto teraz mniejsze i bez korków :) ).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gon_nia, sprobuj. Zatankuj do pelna, staraj sie jezdzic oszczednie i po 300km znowu zatankuj do pelna. Zobacz ile spali i przelicz wynik na litry/100km. Daj znac ile wciagnal

 

Spróbuję, spróbuję, ale nie wiem czy wytrzymam te 300km jeżdżąc jak babcia :P;)

 

Takie rzeczy da się robić raczej tylko na trasie przez wioskę w zabudowanym, w mieście takim jak Wrocław jest to trudne... Ale nie martw się, ja w mieście też nie lubię zostawać na światłach ;) a spalanie nie jest chyba takie złe. Tyle że w trasie nadrabiam to, co tracę w mieście (a i miasto teraz mniejsze i bez korków :) ).

 

 

No właśnie z tą 5 to nie wiem czy się uda, bedę próbować na jakiejś "długiej prostej". A spalanie jak liczę wychodzi mi koło 8 litrów/ 100km, to jak na micrę wydaje mi się dużo. Tylko ja liczę tak:Tankuję, spisuję ile litrów zatankowałam i zeruję licznik, jeżdzę do takiego samego poziomu wskazówki rezerwy i przeliczam sobie ile km zrobiłam. Wiem, wiem, to pewnie niezbyt precyzyjne, ale zawsze szkoda mi kasy żeby zatankować po 200 czy 300km, tankuję zaraz po wypłacie i tak jeżdżę od wypłaty do wypłaty :oops:

Ale kiedyś zrobię jak pisze Brachu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Go_nia, sie nie martw, zalezy jeszcze jakie trasy pokonujesz... ja robie z domu do pracy i do domu jakies 6-7km i z ostatnich wyliczen wyszlo mi ze moje 1,3 pali 8-9 w miescie, a na trasie 6 z groszem :diabel:

... co do spalania w miescie ... najnizsze to ok 7 ale nie ja tego dokonalem... nie umiem :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ja liczę tak:Tankuję, spisuję ile litrów zatankowałam i zeruję licznik, jeżdzę do takiego samego poziomu wskazówki rezerwy i przeliczam sobie ile km zrobiłam.
Ja robię tak samo (tyle, że raczej jeżdżę do zapalenia się kontrolki), tylko jeszcze uśredniam wynik z wielu tankowań - a dokładniej robi to za mnie spritmonitor ;). Wynik jest moim zdaniem dokładniejszy, niż zalewanie pod korek, przejechanie 100km i znowu zalanie pod korek, bo przecież dystrybutor też nie odbija zawsze przy tej samej ilości paliwa w baku (a tylko gdy paliwo z dystrybutora "zderzy się" z paliwem w rurze idącej do baku, a to jednak nie to samo, nawet jak się potem dolewa jak spłynie...). Poza tym idzie zima, mi we Wrocku przy odśnieżaniu auta i przejeżdżaniu do 10km micra potrafiła spalić 11l/100km :D.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie koledzy mają i racje z tym ze to za niski troszke bieg, z tym ze w warszawie nie da sie za bardzo rozpędzić wiec te 50 czy 60 na piątce gdybym chciał przyspieszać moze nie byłoby najlepszym pomysłem, ale w ciągu dnia po centrum nie da sie jechac wiecej nż 60:)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie, dla sprostowania, jazda po miescie oznacza licznikowa 50-tke kurczowo trzymajac sie przepisow, ale to raczej 60-tke mialem na mysli. 50-tka dla piatki to zdecydowanie za malo !!! Zreszta, kto trzyma 50-tke w miescie... :D Raczej kazdy ma tendencje do przekraczania dozwolonej predkosci o 10km/h od ograniczenia. "Kamikadze" juz nie pochwalam :027:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja robię tak samo (tyle, że raczej jeżdżę do zapalenia się kontrolki), tylko jeszcze uśredniam wynik z wielu tankowań - a dokładniej robi to za mnie spritmonitor ;) .

 

Taaak, ten spritmonitor to nadal dla mnie czarna magia, nie wiem jak go "ugryźć" :oops:

A właśnie zaświeciła mi się rezerwa i jak policzyłam na "piechotkę' ile spaliła moja maleńka to się zdołowałam:zly:, to nie tak miało być :/ ...a wyszło mi 10l/100km (zatankowałam 33.5l przejechałam 334.8km) z matmy nigdy orłem nie byłam, ale chyba dobrze liczę :|

 

Go_nia, sie nie martw, zalezy jeszcze jakie trasy pokonujesz... ja robie z domu do pracy i do domu jakies 6-7km i z ostatnich wyliczen wyszlo mi ze moje 1,3 pali 8-9 w miescie, a na trasie 6 z groszem :diabel:

 

I jak tu się nie martwić...ja codziennie robię max 10km po mieście, czasem gdzieś dalej, ale dokładnie miesiąc temu tankowałam i przejechałam j.w. ehhhh....

 

:567:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zmieniam taktyke. Dla zrowia własnego serca oraz dla zdrowia psychicznego poprostu nie patrze ile spala mi na 100. Tankuje i jade i wam tez to polecam bo to w duzym stopniu moze zmniejszyc ilość zawałów na stacjach benzynowych, a jak wiemy stacje te nie sa wyposażone jeszcze w defibrylatory.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zmieniam taktyke. Dla zrowia własnego serca oraz dla zdrowia psychicznego poprostu nie patrze ile spala mi na 100. Tankuje i jade i wam tez to polecam bo to w duzym stopniu moze zmniejszyc ilość zawałów na stacjach benzynowych, a jak wiemy stacje te nie sa wyposażone jeszcze w defibrylatory.

Pozdrawiam

 

Popieram :one: W sumie przez to "liczenie" cała przyjemność z jazdy odpada :diabel: , no i jeszcze to zagrożenie zawałem :D Chyba też przestanę, chociaż po prostu chciałam sprawdzić tak z czystej ciekawości ile to autko pali, policzę jeszcze raz jeżdżąc w lżejszym prawym bucie ;) i dam sobie spokój chyba :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

policzę jeszcze raz jeżdżąc w lżejszym prawym bucie ;)
Wiesz, ja też chciałem jeździć delikatniej (choć głównie ze względu na zbliżającą się zimę - czas zmienić przyzwyczajenia). Jak na razie niewiele z tego wychodzi. O delikatnej jeździe zapominam najpóźniej na drugich światłach, na których jadę na wprost (krótka jedynka, potem dwójka, noga w podłodze, i jak wskazówka prędkościomierza mija się z pięćdziesiątką to sprzęgło, czwórka i dalej toczydełko :P). Jak wymyślisz jakiś skuteczny sposób odzwyczajenia się od takiej jazdy, to koniecznie daj znac ;).

Ja tam będę sobie dalej liczył - po spalaniu 12l/100km w zimie na krótkich dystansach (zresztą po Wrocku, niezbyt wtedy zakorkowanym), niewiele już mnie może zaskoczyć... a na stacji no cóż, podejrzewam że jak wszyscy tankuję po prostu za tyle, co zwykle i mniej więcej wiem, ile powinienem na tym przejechać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam tą dyskusje i zastanawiam sie czy podczas nadchodzącej zimy nie przesiąść sie na paliwo 98, poniewaz ostatnimi czasy cena jest relatywnie niska w porownianiu z 95.

 

Czy ktos moglby napisac czy zyskam coś przesiadając sie na zimie z paliwa 98 na 95 ?

 

 

Swoja drogą na pelnym baku 95 przejezdzam 450km

 

 

 

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz kolego jaki masz samochód jaki silnik i wogóle, jesli masz K11 to spalanie masz jakieś masakrycznie wielkie. Co do Pb98 spalanie jest może i ciut mniejsze wielkiego skoku mocy nie odczujesz, ale generalnie z tego co wiem lepiej jest jeździć na 98 bo silnik jest wtedy mniej wysilony a to ważne szczególnie zimą na zimnym silniku tak jak u mnie w K11 1.0 gdzie silniczek jest naprawde MICRY:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...