domadm Opublikowano 8 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2007 7. Jak widziałem auto jak przyszło na plac tydzień temu miało na liczniku 21 km, wczoraj 27km - 6 km na jazdę po placu - trochę za dużo... Praktykant też człowiek, przecież długie lata miną zanim będzie miał swoją. A tak w ogóle to gratulacje!! Ale szkoda że odebrałeś auto (i zapłaciłeś) bo teraz to będziesz sam musiał pilnować swego, a tak to salon by się sprężał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M_Alien Opublikowano 8 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2007 Auto odebrałem tylko dlatego, że znam prywatnie sprzedającego - wierzę mu że załatwi mi wszystko w szybkim tempie - wydmuszka na pakę w poniedziałek, felgo podmieni szybko a na hak się umówię. Co do uwag to bym zapomniał: 1. Paka jest zamontowana na ramie krzywo - nierównolegle do kabiny - różnica około 3-4mm. Sprawdziłem na placu inne auta - moja i tak wyszła OK. Jedna miała różnicę około 2cm. 2. Co do praktykanta to rozumiem że chłopak by sobie pojeździł - ale jeśli zrobił 6km, na zimnym silniku i obrotach maksymalnych, a ja będę pyrkał 4 tysiaki km aby "dotrzeć" silnik, to nie ma się co dziwić że paru osobom silniczek eksplodował.... PS> Ze spraw zauważonych na placu gdzie stoją "funkiel" nówki Navarki: 1. Koleś parkował Navkę na całkowitym kapciu z przodu - pewnie podpompują kółko (mam nadzieję że na te koła mnie zamienią) 2. Widziałem jak nowa Navka jechała na doposażenie - na odcinku 200m kolo z serwisu osiągnął na 2-gim biegu max km/h i obrotów. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość blackmonster Opublikowano 9 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2007 Witam Alienku gratulacje , ja odebrałem swoją dzień wcześniej. Na śląsku aż tak źle nie przygotowali ( bynajmniej mojej bestii ) wszystko było ok. Nawet zamontowane elegancko. Jedyne co mnie rozwaliło to brak dywaników w środku , musiałem prosić w salonie aby mi dali , napierw przynieślijakieś uniwersalne gumy chyba z tira ( nie pasowały wogóle ) potem mi dali jakieś dywniki ( chyba z tico ) musze zakupić coś na wymiar bo syf na zwenątrz straszny. Pozdrawiam ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ryży Koń Opublikowano 9 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2007 Dywaniki fabryczne czy gumowe czy tekstylne pasują tak srednio. powiedziałbym, że sa "oszczędne". I powiedzcie mi czy to tylko ja odnoszę wrażenie, że w ASO w 80% pracują debile? Koła bym kazał wymienic natychmiast i jeszcze bym sie darł tak żeby klienci w poczekalni usłyszeli. A jak nie umieja założyc wanny w pace to pomyślcie co będzie jak na przykład bedzie wymagał wymiany wahacz..... Strach się bać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M_Alien Opublikowano 9 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2007 Fakt - dywaniki oryginalne z napisem NAVARA wyglądają jak takie z TESCO - cienka i miękka gumka. Brak "wywinięcia" do góry krawędzi - także jak mi śnieg z butów się stopi to i tak wszystko wsiąknie w "piekne" okładziny dywanowe. Jednym słowem SHIT :!!: Ryży Koniu - muszę cię wyprowadzić z błędu - w ASO 90% to debile. Do tej pory zdarzało mi się korzystać z ASO VW i Skody - byli droźsi ale generalnie robili wszystko OK - zawsze dawali gwarancję i można było powiedzieć że była "kultura". Co do Navary - mam wrażenie, że oni nie bardzo znają budowę auta - i robią na czuja, czyli tak jakbym sam sobie naprawiał... Z tym założeniem wanny - to po prostu nieporozumienie. Gość któremu wyjaśniałem jak mają ją zamontować błędnie przekazał info dalej. Denne C-channele są za fabrycznie długie, i przy normalnym montażu trzeba ciąć wydmuszkę bo idzie po łuku przy kabinie. Jak się trochę utnie dolne C-channele to jest OK. Wolałem żeby mi chłopcy z ASO nie cieli Flexem aluminium więc mówiłem żeby dolnych listew C nie montowali. Poszli na całość i nie zamontowali nic....w pon sam utnę listwy i im dam do montażu. A z felgami to fakt - przy pierwszym odkręcaniu w ASO je uszkodzić - porażka. Mają wymienić na nowe - czyli generalnie podpieprzyć z innego auta. Ale co będzie gdy przyjadę co naprawić za jakiś czas i ten sam "praktiker" będzie odkręcał koła i w swym geniuszu je zniszczy? Wtedy już mi felg nie wymienią - i będzie raban i mordobicie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wasyl69 Opublikowano 9 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2007 A mówiłem chłopie trzymaj się od nich z daleka :diabel2: jeśli chodzi o serwis to "dno od spodu" :kosci: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M_Alien Opublikowano 9 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2007 wasyl69 -pamiętam, pamiętam.... polecasz serwis na Powstanców koło Matecznego. Ale na razie walczę tam gdzie kupiłem o swoje prawa do: nieuszkodzonych felg, haka ( o którym komuś się zapomniało - ale o kasie za niego już pamiętali), montażu wydmuszki, i takich tam dupereli.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość SChris Opublikowano 9 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2007 No i na mnie przyszedł czas - Jutro (10.12) odbieram Navarę Czytam co piszecie i pomimo wszystko :027: staram się zachować jeszcze odrobinę optymizmu :one: Jeżdżę od 5,5 roku Renault Megane i nie mogę złego słowa powiedzieć na ten wózek - jest niezawodny. Nissan to prawie Renault więc idę tym samym sznytem :diabel2: oby tylko dobrze się zaczęło. Gdyby coś poszło nie tak to... będzie mnie więcej na forum Trzymajcie za mnie kciuki Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M_Alien Opublikowano 9 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2007 SChris - ja dopiero zacząłem czytać forum jak miałem kilka dni do odebrania auta... No i włos zjeżył mi się na głowie jak wyczytałem co kupuje....miałem koszmary nocne. Ale zostałem pocieszony i utwierdzony co do słuszności podjętej decyzji.... Jeżdżę już 2 dni - ale cały czas jadąc "węszę" czy mi się nie pali sprzęgło, albo czy chłopaki w Barcelonie na pewno wszystko przykręcili.... Z tego co widzę, to Tragedia chyba zacznie się później - jak już kupiłeś auto to z "Pana" stajesz się Upierdliwcem. A serwisować w ASO musisz bo gwarancja.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość SChris Opublikowano 9 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2007 M_Alien bratnia duszo - już kilka razy zastanawiałem się czy nie wystawić na allegro jeszcze nie odebranego z salonu samochodu Jak nam Navarki powiedzą zgrzyt... brzęk... pyr...pyr...pyr........ to umówmy się: wsiadamy w INTERCITY i pijemy z rozpaczy we Włoszczowej Gratuluję AUTKA Wszystko będzie O.K - tego życzę Tobie i sobie :one: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M_Alien Opublikowano 9 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2007 SChris - powiem szcerze że zastanawiałem się nad tą sprzedażą też... Ból w tym, że auto po wyjechaniu z Salonu traci już pewnie 20% wartości. Ale zobaczymy jak będzie....Mam jeszcze Poloneza Trucka 1,9Diesel - także jak Navka pójdzie do serwisu to może nie odczuje jej braku jeżdźąc "rasowym" pick-upem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość SChris Opublikowano 9 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2007 Ha ha ha Ja byłem dziś umówiony na sprzedaż Meganki, odwołane - postanowiłem poczekać co pokaże Nissan, takie koło ratunkowe 10% upust dla firm, 22% VAT, XX% podatku, wszystko do wyjęcia w listopadzie - to są argumenty finansowe ZA, a przeciw wszystko co na forum (prawie) - dzięki wielkie Navarowicze :027: Może kilka pozytywnych opini, tak dla odmiany - żebym mógł spokonie spać Nie może przecież być aż tak źle :?: Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość loopa Opublikowano 9 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2007 hej, hej , Ja swoją odebrałem o czasie, tak jak mialo być, na mikołaja a konkretnie w piątek na razie przejechałem niecałe 200km po mieście i jestem zadowolony. Czeka mnie jeszcze przebrnięcie przez instrukcję i zgłębienie radia... pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość SChris Opublikowano 9 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2007 Co do fabrycznego odświeżacza o zpachu spalonego sprzęgła w Navarze to Nissan oficjalnie przyznał się do wpadki i zwiększyli średnicę tarczy. Dowiedziałem o tym po czasie i zamówiłm automat, mam nadzeję że nie będę żałował. To że spali (paliwa :diabel: ) więcej to nie problem, automat to dla mnie nowość i nie wiem czy naprawdę tego chciałem. M_Alien - już nie trzeba "węszyć" przez okno w czasie jazdy zostały nam już tylko nie dokrcęone skrzynie biegów, przekoszone paki, głośne kolumny kierownicy, wybuchy motorów, duuuuużo nowych "znajomych" a ASO i... świadomść że sami tego chcieliśmy a przecież nas ostrzegali [ Dodano: Nie 09 Gru, 2007 23:40 ] Loopa - graulacje Mam nadzieję że: do zobaczenia gdzieś na drodze, ponad dachami "plaskaczy" Szerokiej drogi (równej już Ci nie potrzeba ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość blackmonster Opublikowano 10 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2007 ja śmigam od czwartku 6 grudnia ! czuję się królem szosy , dosłownie , całe życie plaskaczem a teraz jak król w karocy ;D Auto spisuje się niesamowicie , zankomite wyciszenie , silnika nie słychać , gdy jedizesz 150 na 3tys obrotów masz wrażenie że auto płynie ( w pozytywneym tego słowa znaczeniu ) Na każdego patrzysz z góry ,najbardziej lubię parkować teraz koło sportowych hond crx , przy tym momencie obrotowym każdy sportowy plaskacz z lat90 jest w zasięgu ręki. teaz schodzimy na ziemie : TO AUTO NIE HAMUJE !!!!!!!!!!! co robią bębny z tyłu ? chyba żuk ma lepszą drogę chamowania. no i pedał sprzęgła piszy jak mysz w płapce. tak to jest OK i jestem dumny że mam tka wspaniały samochód. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M_Alien Opublikowano 10 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2007 monster- widzę, że poszedłeś na całość...a z Twojego opisu wynika że garujesz na maxa po mieście. Nie zamierzasz "dotrzeć" auta. Podobno teraz auta nowe są już dotarte - ale skoro spalanie w Navarce na początku jest 13 litrów, a po 3-4 tys. km spada na 10 litrów- to chyba o czymś znaczy - gdzieś są opory które potem znikają. Co do długości drogi hamowania - auto wazy 2 tony i jak je rozbujasz do 150km/h to jednak jakoś się to musi przełożyć na hamowanie. Chyba że ciśniesz hamulec na max a uto jedzie - ale powinien działaś ABS. A swoją drogą to ciekaw jestem czy jest jakiś logiczny powód zastosowania bębnów z tyłu... A mnie sprzęgło nie piszczy Parkowanie idzie tak jak myślałem - jak średniej wielkości autobusem...wjazd na miejsce na kilka razy i wrażenie że połowa auta została na drodze...i ktoś o nią zawadzi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzemik Opublikowano 10 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2007 ..a swoją drogą to ciekaw jestem czy jest jakiś logiczny powód zastosowania bębnów z tyłu... Prawie wszystkie samochody terenowe mają bębnowe hamulce z tyłu. Mniej są narażone na zabrudzenie pisakiem i błotem w terenie, w związku z czym w terenie hamują w odróznieniu od tarczowych , które tylko szlifuja piach. Widzę , że Sw. Mikołaj hojny w tym roku. Obrodziło nam Navarek. Gratulacje koledzy. Witam w klubie i do zobaczenia na trasie. :mikolaj: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość loopa Opublikowano 10 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2007 do zobaczyska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość blackmonster Opublikowano 10 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2007 Alienku kręcę ją tylko do 3tys obrotów . Myślę , że to nie jest garowanie na maxa ;p Właśnie wróciłem z pierwszych jazd w "terenie" ( czytaj zabrzańskie łąki pola i hałdy w kończycach ) piękna sprawa. 80km leciałem po polu hehe ładnie wyleciałem na jednej hopie aż zachaczyłem czymś od spodu , potem wjechałem w błoto i też było fajnie dopóki się dorga nie skończyła potem na wstecznym 300m. jak ktoś chętny w tygodniu w teren to ja się piszę pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
domadm Opublikowano 10 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2007 ja też dziś przywitałem jednego nowego (4mies) navarowicza! Wszystkich zachęcam zawsze do naszego forum, to może się pojawi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M_Alien Opublikowano 10 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2007 dżemik - dzięki za instruktarz o bębnach, idąc tym tropem to: 1. Z przodu też powinni dać bębny - chyba że przód hamuje na asfalcie a bębny w terenie 2. Mój Fiat 126 p był chyba bardzo terenowy - miał bębny z przodu i z tyłu PS> Powodem jaśniejszej barwy szyby tylnej było prozaicznie - JEJ NIE PRZYCIEMNIENIE!!! Po prostu przyciemnili boczne tylnie a tylnej NIET. Fatum jakieś, czy plaga debilizmu??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
domadm Opublikowano 10 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2007 M_Alien: a to nie miałeś fabrycznie przyciemnianych tylnych szyb? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M_Alien Opublikowano 10 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2007 Ano miałem - ale za mało...Skoro w aucie nie mam bagażnika, a nie wszystko nadaje się do przewożenia na pace, to chciałem przyciemnić szybki tylne-boczne i tylną żeby nie było widać co jest na siedzeniu i za fotelami na ziemi. W wyniku przyciemnienia tylko bocznych na pierwszy rzut oka tylna też była ciemna...ale sprawdziłem - nie ma na niej żadnej folii, jest wyraźnie jaśniejsza. A kasa za usługę skasowana...ech, walka z wiatrakami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość blackmonster Opublikowano 10 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2007 co za ch*je ! inaczej tego nazwać nie można Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość SChris Opublikowano 10 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2007 Mam już Czrnego Konia (Ryży to nic osobistego do Ciebie ), siedzę wysoko, galopuje fantastycznie i... o to mi chyba chodziło Zacznę od - (minusów) pozornych lub rzeczywistych: 1- Drzwi chodzą płynnie ale trzeba troszkę mocniej pacnąć niż w osobowym 2- Szukam miejca do zaparkowania 5 min a i tak jeszcze kawałek odwłoku wystaje 3- dywaniki gumowe - uhahaha 4- jazda na automacie (jestem laikiem) mam wrażenie że ciągle jadę na 1/2 sprzęgła! może to tylko pierwsze wrażenie ale jakoś mnie to rozstraja. Może ktoś z Wawy przejedzie się moim autkiem i powie czy tak ma być? 5- Kierownica jest... nie, teraz to już marudzę. + (na plus) 1- Wysoko 2- Cicho 3- Sztywno na zakrętach 4- Przyspiesza O.K - ale jak bardzo zobaczymy za 3 tysie km jak zleję olej Hiszpański (ten z pierwszego tłoczenia :diabel: ) 5- Radyjko bardziej niż O.K zmieniarka jest - zaskoczenie... gdzieś to przegapiłem w specyfikacji, siny ząb - bajer - działa jak słuchawka tyle że na 4 kołach - działa wybieranie głosowe! 6- Autko jest zajefane! Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.