Skyller Opublikowano 18 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2014 Edku.....w mojej zielonej cytrynie były Michelin Znalazłam jej zdjęcie z ubiegłego stulecia..... To było fajne autko, dieselek spalał mi do 4,5 l. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 18 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2014 U Pani kochana to miałaś allaganckie opony ,wtedy Michelin był bardzo trwały a dziś to tragedia . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skyller Opublikowano 18 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2014 Na takich była kupiona w salonie.... i przez cały czas ( czyli te 4 lata) na tych Michelinkach jeździłam.... raz jedyny bym do rowu sąsiada wjechała ale to był mój błąd - niedostosowałam prędkości do warunków na drodze (zimą) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gregson Opublikowano 19 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2014 Niektorzy z was pewnie maja opony 18" Continental PremiumCobntact 2 V99. Czy glosnosc 72dB to duzo? Jest to slyszalne podczas jazdy? Generalnie interesuje mnie czy przy istniejacym wyciszeniu QQ czy opony maja glosnosc 69-70-72dB ma to jakies znaczenie? Czy 72dB jest wyraznie slyszalne i czasami meczace? Pytam bo sa do kupienia nowe felgi18" z nowymi oponami Continental PremiumContact 2 V99 i ciekaw jestem jak takie opony sie spisuja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 19 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2014 (edytowane) Moźe i nie są super ciche , ale conti i to z indeksem V , to dobry wybór na lato. Edytowane 19 Grudnia 2014 przez manix Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romeosoul Opublikowano 19 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2014 kiedyś i taka opona dawała radę , zima, lato. Debica D-124 , pamiętacie z Polonezów i dużych fiatów;) Załuję że w QQ mam zimówki - wystarczyłyby całoroczne na taką pluchę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Varicella Opublikowano 19 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2014 kiedyś i taka opona dawała radę , zima, lato. Debica D-124 , pamiętacie z Polonezów i dużych fiatów;) Załuję że w QQ mam zimówki - wystarczyłyby całoroczne na taką pluchę Przestaniesz żałować jak spadnie śnieg. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karminadel Opublikowano 19 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2014 Miałem dwa duże fiaty. Oczywiście na takich oponach. I to był koszmar. A uświadomiłem sobie to dopiero w kolejnym samochodzie, do którego zakupiłem zimówki. Jakie było moje zdziwienie, że można przejeździć całą zimę i ANI RAZU nie potrzebować drugiej osoby by Cię skądś wypchnęła, że na A4 do Krakowa po białym nie czułem strachu jadąc 120 km/h, że auto normalnie przyspiesza i hamuje. Też jestem sentymentalny, ale bez przesady... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek_mil Opublikowano 19 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2014 Nie no ja się nie upieram na koreańskiego Nexena po prostu mój model ma dużo dobrych opinii, jak mi bieżnik zniknie do 4mm to kosz . Chińskie opony nie są dobre nigdy nie pisałem że chińskie opony są dobre! A dla mnie Cuntinetal jest przereklamowany w pracy reklamowałem u siebie też Tiide kupiłem na tych oponach i miały 8mm i co z tego jak po 2 guzy na oponę!!!! Następne laczki które kupie to opony całe z mieszanki silikonowej . Silica to nie silikon. Silikon jest strasznie śliski i nie chciałbyś na tym czymś jeździć. Silica to krzemionka dodawana do opony zamiast sadzy. Ma na celu uplastycznienie mieszanki gumowej w niskiej temperaturze, dlatego to główny składnik mieszanek opon zimowych. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 19 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2014 kiedyś i taka opona dawała radę , zima, lato. Debica D-124 , pamiętacie z Polonezów i dużych fiatów;) Załuję że w QQ mam zimówki - wystarczyłyby całoroczne na taką pluchę Ta opona była produkowana w zakładach Dębicy a model nazywał się Stomil D-124. A ja je bardzo miło wspominam nie miałem z nimi problemów natury przyczepności w kanciaku i w borewiczu. Mało tego druty z nich wychodziły i jeździły !! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karminadel Opublikowano 20 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2014 (edytowane) Brak strachu podczas jazdy 120km/h po białym... Nie za dobrze... Czy ja wiem?.... to na autostradzie, przed mocniejszymi łukami trochę zwalniałem. Ale dodam - ile jeszcze samochodów mnie wyprzedzało, to wszyscy się nie mogliśmy nadziwić w kabinie. I nie czułem jakiegoś stresu - ale wiem, że gdyby musiał awaryjnie hamować to latał bym jak szmata. Ale to były czasy młodości - kto młodemu głupoty zabroni? Ile razy się łapię - nie tylko w kwestiach motoryzacyjnych - jaki człowiek robił głupoty, ale jak mu się wydawało, że jest najmądrzejszy... no i oczywiście: nieśmiertelny. Demonizujesz ta prędkość - ale ona wcale nie jest taka wysoka. Mam gdzieś filmik z wypadu na narty do Austrii - tez jezdnia biała (po opadach) i tak się normalnie jechało i wielu jeździło szybciej. Pamiętam tylko, że na zakrętach czasami to było na granicy przyczepności, że wtedy mój wewnętrzny głos mi podpowiadał: "Karminadel, weź zwolnij... co Ty robisz?!", ale znów gdy prosta na horyzoncie to znów o dwa km/h więcej..o dwa km/h więcej aż przychodził niby (niby) łagodny łuk... a czujesz jak cię delikatnie wynosi i trzymasz mocno kierownicę i starasz się delikatnie nią operować. Może ten ciut adrenaliny był mi podświadomie potrzebny? Edytowane 20 Grudnia 2014 przez Karminadel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gregson Opublikowano 20 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2014 (edytowane) Postanowilem jednak w koncu, ze bede mial podwojny komplet kol, 17" na zime i 18" na lato. Przed chwila zamowilem sobie Dunlop'a WInter Sport 4D 17" na zime. Mam nadzieje, ze beda dobre. Pomyslalem sobie ze jeszcze posiadanie dwoch kompletow kol ma to do siebie ze moge sobie w dowolnym momencie wymienic kola bez potrzeby czekania w kolejce i umozliwia mi to jeszcze dopasowanie kol do warunkow pogodowych bez koniecznosci zbyt wczesnej wymiany na letnie czy zimowe tak jak jest to np teraz. A co do letnich to jeszcze mam przynajmniej czas na znalezienie odpowiednich felg. Edytowane 20 Grudnia 2014 przez gregson Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 20 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2014 Moim skromnym zdaniem , bardzo słusznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karminadel Opublikowano 20 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2014 (edytowane) Dorzucę jeszcze moim zdaniem fajny filmik do dyskusji - opony: zima/lato czy wielosezonówki: https://www.youtube.com/watch?v=L2wTg0l3_wI#t=200 U drugi bardziej "życiowy" test: Edytowane 20 Grudnia 2014 przez Karminadel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gregson Opublikowano 20 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2014 (edytowane) Troche mnie dziwi ta dyskusja o wyzszosci jednych nad drugimi. To juz nawet nie jest porownywalne z dyskusja o wyzszosci jednych swiat nad drugimi. Wg mnie jesli mamy snieg na drodze to nie powinno byc zadnej dyskusji. Zimowki sa bezapelacyjnie lepsze. Jedyne co mozemy sie zastanwaiac to nad warunkami panujacymi wczesna/pozna zima. Gdy jest bloto na drodze, temperatury w okolicy zera albo lekko powyzej. Ale mysle ze w takich warunkach zimowki czy wielosezonowe spisuja sie podobnie. Wiec suma sumarum wg mnie jest lepiej miec zimowe. Jesli jezdzisz malo mozesz pomyslec o wielosezonowych- ale tylko w takim przypadku. Np w starym Matizie mam wielosezonowki ale tylko dlatego, ze jezdze nim bardzo malo i wylacznie po miescie- zakupy, zawiesc dziecko do pobliskiej szkoly, cos zalatwic w miescie itp. Ale juz w Thalii mam zimowki bo jest to na chwile obecna moj podstawowy samochod. Edytowane 20 Grudnia 2014 przez gregson Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 20 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2014 Tylko gdy zimą mamy wiosnę (jak teraz), to zakup zimówek zaczyna stawać pod znakiem zapytania. Gdy pomyślę sobie, że ostatnie śniegi widziałem na drogach (w swojej okolicy) ze 3 lata temu, to tym bardziej zaczynam zastanawiać się nad sensem używania zimówek. Teraz mam nowy komplet zimówek więc będę miał chwilę czasu (parę sezonów) na porównanie kilku nadchodzących zim. Jeśli będą takie jak obecna (do tej pory), to mocno zastanowię się nad zakupem nowego kompletu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gregson Opublikowano 20 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2014 Ale w przypadku zimy takiej jak teraz, czyli temperatury 7-11st to nie widze sensu wymiany letnich na zimowe, wiec tez dyskusja czy zimowe czy wielosezonowe tez traci sens. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 20 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2014 Odbierając auto zażyczyłem sobie aby stało na zimówkach. Był w końcu grudzień więc miałem prawo sądzić, że będą zimowe warunki jazdy. No i jak zwykle pogoda zrobiła mi na złość. Pewnie gdybym nie kupił zimówek tylko wyjechał z salonu na letnich kapciach, to już byłby metr śniegu i minus 15 stopni. To tak jak z myciem samochodu - choćby od wielu dni była posucha i żar lał się z nieba, to z chwilą gdy wpadnę na pomysł umycia wehikułu i go umyję, nadciągają ciemne chmury i cieszę się czystym autem co najwyżej dzień. Normalnie mógłbym przeprowadzić się do krajów nawiedzonych długotrwałą suszą i zaklinać deszcz. Co za złośliwość rzeczy martwych, kurde balans. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gregson Opublikowano 20 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2014 (edytowane) I dlatego uznalem, ze lepiej miec dwa komplety kol bo moge sobie w kazdej chwili wymienic na takie jakie chce. Tylko, ze musze sobie jeszcze kupic ten dodatkowy komplet kol, bo na razie bede mial zestaw zimowy. A i jeszcze o samochodzie zapomnialem- wciaz czekam Edytowane 20 Grudnia 2014 przez gregson Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skyller Opublikowano 20 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2014 To tak jak z myciem samochodu - choćby od wielu dni była posucha i żar lał się z nieba, to z chwilą gdy wpadnę na pomysł umycia wehikułu i go umyję, nadciągają ciemne chmury i cieszę się czystym autem co najwyżej dzień. Normalnie mógłbym przeprowadzić się do krajów nawiedzonych długotrwałą suszą i zaklinać deszcz. "Pocieszę" Cię,że nie jesteś sam Mam to samo.... gdy umyję samochód - nawet mój syn jęczy : " muuum - no i jutro będzie padać!Po co myłaś ?! Zepsułaś pogodę" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 20 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2014 Ja cię nie mogę, woo doo czy czary jakieś? Toż wam pogodę regulować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skyller Opublikowano 20 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2014 Ja cię nie mogę, woo doo czy czary jakieś? Toż wam pogodę regulować Gdy Cię będzie "nękać" susza - daj znać Przyjadę , umyję auto i efekt gwarantowany w postaci deszczu na drugi dzień Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 20 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2014 (edytowane) Żeby jeszcze tak można w drugą stronę. Bo mając powyższe na uwadze nie myję samochodu przed wyjazdem na urlop żeby nie sprowokować deszczu. A i tak pada. Edytowane 20 Grudnia 2014 przez colins Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 20 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2014 (edytowane) Dla mnie aktualne opony całoroczne są idealne na takie warunki pogodowe jak teraz w zimę mamy Jesień. Wygoda użytkowania opon całorocznych jest taka że nie martwię się aurą jak nastąpi O jakie laczki allaganckie może będą dostępne w Polsce. Ale te opony to już jest technologia fest . http://www.rezulteo-opony.pl/r-nowe-opony/michelin-a-s-evergrip-opona-ktora-potrafi-sama-sie-regenerowac-25572 Edytowane 20 Grudnia 2014 przez Edek01 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romeosoul Opublikowano 21 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2014 jeżeli chodzi o taką zime jaką mamy od 2013 roku, to lepiej sprawdzają sie porządne całoroczne. Na mokrym w QQ z zimowymi oponami ESP mnocno szalał, w Asterce gdzie są całoroczne GoodYear Vector AllWeather czegoś takiego nie ma, wrecz są przyklejone do nawierzchni. Jak na razie 1-0 dla całorocznych, zobaczymy jak się snieg pojawi, ale to juz chyba za rok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.