eszi Opublikowano 25 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2008 NISSAN PRIMERA 2.0 slx 16v Nie nawidze drgań kierownicy, ciągle od czasu gdy zmieniłem opony to ciągle przy większych prędkościach wibruje kierownica. Lakier ma już swoje lata, gdy popada deszcz (A jeżynka stoi pod blokiem) brudna deszczówa nie spływa z lakieru tylko paruje i każda kropla zostawia brudne ślady. A gdy przekraczam 100 km/h robi sie dość głośno (teraz już da sie rozmawiać przy 120 nie podnosząc głosu, wcześniej było to nie możliwe. Zawieszenie jest dość awaryjne ,troche kasy w to władowałem. A tak poza tym super autko w silniku jeszcze nic nie robilem, niedługo będe musiał wymienić uszczelke pod pokrywą zaworów. u mnie takze przy dużych prędkościach kierownica dostaje wibracji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eszi Opublikowano 25 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2008 Pewnie opony nie wywazone i tu kolego nie masz racji czasem to wina nawet nowych opon szczególnie tych kupionych na www.opony.pl, lub felg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel2000 Opublikowano 25 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2008 No tak, ale przecież każdą nową oponę i felgę (w komplecie oczywiście ) koniecznie trzeba wyważyć (nie ma technicznie możliwości wyprodukowania idealnej felgi czy opony, przynajmniej nie uzasadnionej ekonomicznie), więc chyba jednak kolega może mieć rację . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mitko Opublikowano 25 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2008 Moja historia z Nissanami jest taka: Sunny, P10 monowtrysk, P10 pełny wtrysk, P11. Są to świetna auta jednak po 10 latach korozje je zaczyna zżerać. Z zazdrością można patrzyć nieraz na 20 letnie golfy, które wygladają nie gorzej niż 10 letnie Nissany. O Nissany trzeba zadbać w odpowiednim momencie, bo później nic ich nie uratuje oprócz spawacza. Dodam, że ostatnią P10 z 1995/96 roku przejechałem 400 tkm. Niestety rak ją zżarł a chodziła jak burza (SR20De). Jedyna poważna awaria to wymiana pompy paliwa po 300tkm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jakci Opublikowano 26 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2008 moja p10 ma już 16 lat i tylko lekko bierze ją koło lewych tylnich drzwi. Ale to chyba dlatego że wszyscy właściciele oprócz mnie ja garażowali Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lisek Opublikowano 26 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2008 Moja historia z Nissanami jest taka: Sunny, P10 monowtrysk, P10 pełny wtrysk, P11. Są to świetna auta jednak po 10 latach korozje je zaczyna zżerać. Z zazdrością można patrzyć nieraz na 20 letnie golfy, które wygladają nie gorzej niż 10 letnie Nissany. O Nissany trzeba zadbać w odpowiednim momencie, bo później nic ich nie uratuje oprócz spawacza. Dodam, że ostatnią P10 z 1995/96 roku przejechałem 400 tkm. Niestety rak ją zżarł a chodziła jak burza (SR20De). Jedyna poważna awaria to wymiana pompy paliwa po 300tkm. no nie wiem kolego, ja tam mialem w swoim zyciu kilka VW i Audi i kazdy to byl zgnilek. Wole kazdego japonczyka pod tym wzgledem od niemieckich zardzewiałków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość buldar Opublikowano 4 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2008 W moje p11 2.0 TD do szału doprowadza mnie za niski podłokietnik!! Ale mam radę na to idealnie podnosi go wsadzona puszka z piwem! Polecam,jest ekstra. No i te piloty..szlag człowieka chce trafić...w jednym polecialy już przyciski i ni cholery nie można dokupić.Za to gumki bez problemu po 37 zł w serwisie (Kraków). Tylne światło przeciwmgielne też padło i beret-napięcie niedochodzi a bezpieczniki dobre. Ogólnie więcej za niz in minus. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Melo Opublikowano 4 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2008 Nie lubie w swojej primerce padających czujników absu jedno koło ale zawsze i skrzypiących wycieraczek obie te przypadlosci miałem w swojej po jej zakupie ale już sobie z nimi poradzilem. Generalnie nie mogę narzekac pozostaje jeździc i cieszyc sie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Marcin Wójcik Opublikowano 14 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2008 Bezwzględnie tylne zagłówki a zwłaszcza środkowy dzięki któremu prawie nic nie widać. Stuki w przednim zawieszeniu na razie zlikwidowałem ale do tego chyba trzeba się przyzwyczaić :/ Podłokietnik jakiś taki niedorobiony (spróbuję z tą puszką ). Poza tym jest ok :one: Pozrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mrdok Opublikowano 2 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2008 Hej! Kupiłem auto z przebiegiem 185 tys km(chyba to nie jest oryginalny przebieg, nie wierze handlarzom aut, ba nawet ich pierwszym właścicielom), auto pochodzi z Holandii. Wyjechałem nim na Szczecińskie drogi, nic nie stuka nic nie puka, zawieszenie jest bardzo komfortowe. Kiedy zdjąłem przednie koła, złapałem się za głowę - takiego skomplikowanego zawieszenia dawno nie widziałem. Pomyślałem sobie że będzie miało się co psuć na polskich drogach. Cóż nikt nie zrobił idealnego auta. A co do wad, to może by się wypowiedzieli ludzie którzy kupili Nissana z salonu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darek101120 Opublikowano 2 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2008 - skrzypiące przednie zawieszenie - zlikwidowane zmieniłem górne wahacze - skrzypiące wycieraczki - naprawione poprzez przesmarowanie sworzni - luzy na zawiasach w drzwiach kierowcy - co 3 miesiące muszę smaru pakować i nie stuka - słaby promień skrętu - przy włączaniu 3 i 5 biegu skrzypi lewarek - rozebralem oslone nasmarowalem ale nie pomogło, jak radio gra nie slysze tego wiec dalem sobie spokuj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość koko666 Opublikowano 3 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2008 no nie wiem kolego, ja tam mialem w swoim zyciu kilka VW i Audi i kazdy to byl zgnilek. Wole kazdego japonczyka pod tym wzgledem od niemieckich zardzewiałków. no nie przesadzaj, no chyba ze kupowales same rozbitki, gdzie bylo pol tony szpachli... :/ twierdzisz ze audi rdzewieje? srednie masz pojecie w temacie. moje pierwsze audi bylo z 86 roku i grama rdzy, cholernie bezawaryjne, pozniej VW passat, tez brak rdzy, rok 90, tylko srodek juz nie taki jak w audi, skora sie przeciera, platiki trzeszcza, a ostatnio audi 93, 2,8 V6, o rdzy nie ma mowy nawet pod klapa, spodzie drzwi, podwoziu, nigdzie! no ale kupic dobre auto w naszym kraju to sztuka ktora jak widac nie wszystkim sie udaje... moj nissan to 98r, i choc bylem sceptycznie nastawiony do japonczykow on mnie pozytywnie zaskoczyl, niskie spalanie, niezla jakosc, autko wygodne i niezle sie prowadzi, no ale jakosc wykonczenia i zabezpieczenia przed korozja odstaje nieco od audi, nie oszukujmy sie... i wlasnie dlatego audiki sa 2 razy drozsze. reasumujac, jestem z nissana bardzo zadowolony, szczegolnie ze kupilem go smieszne pieniadze, nie mam mu w zasadzie nic do zarzucenia poza jednym, nie cieszy mnie tak jak audi, nie ma "tego czegos". to po prostu bardzo dobry samochod, swietny srodek do przemieszczania sie, pewny, bezawaryjny, wygodny, ekonomiczny, niezle wykonany... i tyle ale jesli chodzi o fantazje to kolejnosc jest taka: niemieckie samochody, japonskie motocykle... a nie odwrotnie i tego sie bede trzymal :diabel2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pyrus Opublikowano 27 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2008 a wiec tak jestem uzytkownikiem auta od miesiaca ale juz minusow sie nazbieralo(porownanie robie miedzy passatem 98r niedawno sprzedanym a primera 2003 sve): -tandetne plastiki(tanie i skrzypiace) -drzwi z bardzo slabym wygluszeniem -pilot od centralnego ktory trzeba 2razy naciskac by otworzyl wszystkie drzwi(dla kogos kto podrozuje ciagle z kims to wkurzajace) -navigacja seryjna do niczego -glupie umiejscowienie zegarow i wyswietlacza -widocznosc do tylu kiepska przez mala szybke i podniesiony tyl(dobrze ze jest choc ta kamera cofania) -nie widac konca maski, a niski nie jestem -spalanie jak na diesla wysokie -slaby komputer pokladowy,niedokladny -maly bagaznik przez podwojna podloge Mialy byc minusy tylko, ale wrzuce tez plusy: +silnik zwawy i elastyczny +6biegowa skrzynia +wyposazenie +wanienka w bagazniku przydaje sie do zakupow(nic nie lata po bagazniku i mozna ja wyjac i zaniesc do domu razem z calymi zakupami) "- przy włączaniu 3 i 5 biegu skrzypi lewarek - rozebralem oslone nasmarowalem ale nie pomogło, jak radio gra nie slysze tego wiec dalem sobie spokuj" buhahaha dobre rozwiazanie co do wypowiedzi "koko666" calkowicie sie z nim zgadzam i to w kazdym wzgledzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smeru Opublikowano 28 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2008 (porownanie robie miedzy passatem 98r niedawno sprzedanym a primera 2003 sve) - no niestety kupiłeś p12, jakbys kupil p10, 11 lub 11.144 to bys byl bardziej zadowolony. Ja porównywałem swojego do passata b5 i dla mnie b5 to syf. Szmelcwageny są brzydki i oklepane, a ich sylwetka szybko się starzeje. Stoisz na światłach i widzisz 3 golfy i 2 passaty - zero indywidualizmu. Takie nijakie są. Ja się przymierzałem do p12, ale wsiadłem, przejechałem się i podziękowałem - wolę wcześniejsze wersje - lepsze wykończenie wnętrza - lepiej spasowane, brak oszczędności - które w p12 widać, no i zegary w p12 to poraźka. Co do nawigacji i radia to fabryczne to prawie zawsze się nadają na złom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Abdul85 Opublikowano 28 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2008 Średnicy skrętu!!!!!!Toć to ciężarówki mają lepszą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość MefKM Opublikowano 28 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2008 nio i zamek zrobiony - godzinka dłubania i namaczania i wypalania i koszt 80zł i zamek jak nowy te całe gwizdy juz tez zostały usuniete, okazalo sie ze to byla antenka, heh - a ja musialem zabulic 150zł - ale tak sie z mechaniorem umawialem, dodatkowo bo rozbieral drzwi itp. powygłuszał mi wsio co sie ruszalo i stukało, wiec ok. dalej nie lubie tego auta, kupilem go na siłe, teraz bez 2 zdan zamienilbym na mazde 6 kombi ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość radzio000 Opublikowano 28 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2008 minusy: -twarde zawieszenie nie nadajace sie na nasze drogi. -slabe wygluszenie -przydaloby sie 20-30km wiecej -kobieta marudzi ze ciezko sie parkuje, jak dla mnie no promlem jezdzilem wiekszymi:) -skrzypiace fotele -plastiki tez troche trzeszcza ale przesiadlem sie z Forda Fusion tam to byla masakra wiec nie nazekam plusy: -ladna jest:P -podobaja mi sie zegary na srodku, -moim zdaniem ekonomiczna, przeciez to 1.5t wagi -mialem okazje przejechac sie p11 i jak dla mnie bez porownania -nietuzinkowosc, Primera p12 1.9dCi 2004r. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chemik Opublikowano 28 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2008 dziwi mnie jedno...kurcze widze ze połowa ludzi ma nissana z musu lub przypadku, i ciągle narzekają.oczywiscie sa tu miłosnicy nissana i japońskich aut,ale jesli komus nie odpowiada to i chwali te swoje helmuto-żabojadowozy to przeciez niema problemu,nienażekajcie tylko sprzedać i problem z głowy.ja nigdy nie zrobie tego i zostane przy markach japonskich.wiadomo kazdy samochód ma swoje wady i zalety,i mnie tez kilka rzeczy denerwuje w primerze,ale to jest mały pryszcz w porównaniu z moim bylym vw3,który miał 1.8 ai tandetne 8 zaworów w roku 1995 ,muł jak H.....smiechu warte,fordem escortem1994 -brak słów ,bmw320-hhaha krowa która duzo ryczy a mało mleka daje.pozdro dla wszystkich nismomaniaków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pyrus Opublikowano 28 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2008 (porownanie robie miedzy passatem 98r niedawno sprzedanym a primera 2003 sve) - no niestety kupiłeś p12, jakbys kupil p10, 11 lub 11.144 to bys byl bardziej zadowolony. Ja porównywałem swojego do passata b5 i dla mnie b5 to syf. Szmelcwageny są brzydki i oklepane, a ich sylwetka szybko się starzeje. Stoisz na światłach i widzisz 3 golfy i 2 passaty - zero indywidualizmu. Takie nijakie są. Ja się przymierzałem do p12, ale wsiadłem, przejechałem się i podziękowałem - wolę wcześniejsze wersje - lepsze wykończenie wnętrza - lepiej spasowane, brak oszczędności - które w p12 widać, no i zegary w p12 to poraźka. Co do nawigacji i radia to fabryczne to prawie zawsze się nadają na złom. no wlasnie kolega tez mi mowil ze ponoc 11.144 byly lepsze,ale ze ja chcialem max 5letnie auto i albo niemiec albo japoniec tylko u mnie wchodza w rachube stad ten wybor.wybor nie byl do konca przemyslany,bo auta potrzebowalem na szybko to to sie jakos trafilo.widzisz kazdy ma swoj gust mi sie japonce nie podobaja generalnie(wyglad)no moze skyline itp to co innego a to ze widze na swiatlach 3passaty mi nie przeszkadza,jak bym chcial sie wyrozniac kupilbym porsche,bo nissanow tez jest od groma. dziwi mnie jedno...kurcze widze ze połowa ludzi ma nissana z musu lub przypadku, i ciągle narzekają.oczywiscie sa tu miłosnicy nissana i japońskich aut,ale jesli komus nie odpowiada to i chwali te swoje helmuto-żabojadowozy to przeciez niema problemu,nienażekajcie tylko sprzedać i problem z głowy. no kolego bo to jest temat "czego nie lubicie w swoich primerkach"wiec tu podajemy minusy, jak bym mial passata i bylby taki temat to tez bym napisal co mi sie nie podoba w nim.problem jest taki ze kupilem nissana slyszac o jego niezawodnosci a tu lipa sie okazala,albo mam pechowy egzemplarz albo ta bezawaryjnosc to mit(moje auto mialo tylko jedengo wlasciciela i serwisy ciagle w aso,a psuje sie od kiedy je kupilem juz kilka razy).w sumie to nie skosnoocy go zrobili tylko angole(w moim przypakdu) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość MefKM Opublikowano 28 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2008 dziwi mnie jedno...kurcze widze ze połowa ludzi ma nissana z musu lub przypadku, i ciągle narzekają.oczywiscie sa tu miłosnicy nissana i japońskich aut,ale jesli komus nie odpowiada to i chwali te swoje helmuto-żabojadowozy to przeciez niema problemu,nienażekajcie tylko sprzedać i problem z głowy. niby prosta sprawa sprzedac, ale jak sie auto dopiero co kupilo i wsadzilo troche kasy, to nikt tego juz nie zwroci, conajmniej ze 2 lata musze autem pojezdzic i pozniej do zyda, zreszta to ostatni i zarazem pierwszy w zyciu nissan - młodsze modele to juz nie japoniec lecz tylko francuz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pyrus Opublikowano 28 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2008 niby prosta sprawa sprzedac, ale jak sie auto dopiero co kupilo i wsadzilo troche kasy, to nikt tego juz nie zwroci, conajmniej ze 2 lata musze autem pojezdzic i pozniej do zyda, zreszta to ostatni i zarazem pierwszy w zyciu nissan - młodsze modele to juz nie japoniec lecz tylko francuz calkowicie sie z toba zgadzam kolego,utrata wartosci+ubezpieczenie+tax(tu w UK)+ew.naprawy, wiec trzeba pojezdzic troche zeby sie nie bylo duzo stratnym na aucie.a niestety sama jazda probna az tak duzo o aucie nie powie jak jego uzytkowanie na codzien przez jakis czas(wyjda minusy jak i plusy) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chemik Opublikowano 28 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2008 koledzy powiem wam ze troche macie w tym racji ,bo dla mnie japonskie prawdziwie japonskie samochody to byly w latach przed i po latach 90-tych i naprawde górowały nad technika zachodnią,a co do p12 sam bym nie kupił.pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pyrus Opublikowano 28 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2008 koledzy powiem wam ze troche macie w tym racji ,bo dla mnie japonskie prawdziwie japonskie samochody to byly w latach przed i po latach 90-tych i naprawde górowały nad technika zachodnią,a co do p12 sam bym nie kupił.pozdro to czemu mi nie powiedziales przed zakupem p12 fakt tego ze w latach 90-ych bylo inaczej jest niepodwazalny, dzis kazdy producent nawet mercedes/jaguar robi tanioche. jechalem jaguarem gdzie polowa czesci do konsoli srodkowej pochodzila z forda(jako ze to jest wlasciciel) a taxowkarze narzekaja ze nowe merce psuja sie duzo czesciej niz niezawodne stare w201.ale tak to juz jest jak producent patrzy na to by zarobic na serwisie a nie na zadowolonym kliencie.siedzialem np w nowym passacie i plastiki sa duzo gorsze niz w tym co mialem,wiec to prawda ze nowe sa robione na ilosc/niska cena a nie na jakosc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość koko666 Opublikowano 28 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2008 siedzialem np w nowym passacie i plastiki sa duzo gorsze niz w tym co mialem,wiec to prawda ze nowe sa robione na ilosc/niska cena a nie na jakosc masz racje, teraz jakosci szukac mozna juz tylko w Audi, tam nie ma sie czego czepic i ciagle jest lepiej, choc i tak wolalem chyba tez sprzed 2000r... zabojstwem dla dobrych marek sa malzenstwa z markami delikatnie mowiac...srednimi. przyklady mozna mnozyc: nissan i renault, jaguar i ford, saab i GM, choc chyba najbardziej smiesza mnie nowe matizy z naklejka "chevrolet" ale sa tez marki dla ktorych polaczenie z inna bylo dobre, np lamborghini i audi (wreszcie wloskie auto i dobrze wyglada i dobrze jezdzi), skoda i VAG... co do nissanow, to sam mam p11 i (ktos juz napisal o tym wczesniej) kupilem go przypadkiem bo byl tani i w miare mlody, ale na szczescie zaskoczyl mnie pozytywnie. pare dni temu znalazlem dla dziewczyny p10 z 91 roku, i to juz jest szok, autko piekne, zero rdzy (o ktorej tyle piszecie, choc na moim z 98 wychodzi juz miejscami), wszystko dziala, silniczek chodzi ciszej niz moj, ogolnie malinka wniosek taki ze im starsze tym lepsze, co najlepiej widac np na mercedesach (jak juz ktos tez zauwazyl slusznie). znam goscia ktory kupil sobie nowa e-klasse cdi i szybciutko sprzedal i kupil starego w124, ale mega rzadka wersje w swietnym stanie. mowi ze nie ma porownania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pyrus Opublikowano 29 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2008 koko666 po za jednym zdaniem zgadzam sie z twoja opinia w calosci,chodzi mi o audi, przy zakupie auta myslalem tez o najnowszej a6,ale siedzialem w niej(podstawowa wersja z 2.0tdi) i ci powiem ze w a4 z 98r sa lepsze materialy niestetety. wracajac do primery jeszcze kilka minusow: -koniecznosc po kazdym odpaleniu silnika wcisniecia enter zeby znikl ten ekranik ostrzegawczy do navi -brak uchwytow na puszki z przodu +na plus dobre swiatla w kolorze podchodzacym pod xenon,nie wiem czy one tak seryjnie maja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.