Sting_er Opublikowano 10 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2016 (edytowane) Obawiam się że się nie doczekasz Cóż, faktem jest że to auto pojedzie na każdej benzynie (pow 90 oktan) ale bez specjalnego przygotowania nie ma się co łudzić że będzie lepiej jeździło, niż na zwykłej 95. To auto jest stworzone i tak ustawione, by używać tylko tej benzyny. Jak ktoś chce płacić za efekt placebo to proszę bardzo. Żyjemy w bogatym kraju, więc każdemu wolno podczas gdy te bidoki Niemcy tankują E10 (bioetanol) by było taniej Jeśli się zajrzy do instrukcji, to tam napisali, że silnik należy tankować benzyną bezołowiową premium, o liczbie oktanowej co najmniej 95. Silnik 1,2 to HRA2DDT. Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka Edytowane 10 Grudnia 2016 przez Sting_er Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
flood Opublikowano 13 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2016 Panowie wróciła zima - wrócił problem ze skrzypieniem układu kierowniczego. W zeszłym roku nie zdążyłem z tym podjechać do serwisu bo zrobiło się na tyle ciepło, że przestało skrzypieć. Jeżeli ktoś z was był już z tą przypadłością to powiedzcie co ta skrzypuje na zimnie i ile ewentualnie trwa naprawa i na czym polega. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 14 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2016 Panowie wróciła zima - wrócił problem ze skrzypieniem układu kierowniczego. W zeszłym roku nie zdążyłem z tym podjechać do serwisu bo zrobiło się na tyle ciepło, że przestało skrzypieć. Jeżeli ktoś z was był już z tą przypadłością to powiedzcie co ta skrzypuje na zimnie i ile ewentualnie trwa naprawa i na czym polega. Flood,ale gdzie i co skrzypi w układzie kierowniczym??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubalon Opublikowano 14 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2016 Mam to samo, zero albo poniżej przy kręceniu kierownicą skrzypi jak wrota stodoły po 200 czy 300 metrach przestaje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 14 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2016 Kuba,nasmaruj przelotkę w grodzi,tam gdzie kolumna wchodzi w podłogę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubalon Opublikowano 14 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2016 Dzięki za podpowiedz tak też uczynię tylko nie dziś bo pada i dupsko mokre miałbym, podejrzewałem coś na kolumnie macpersona ale jeśli to przelotka to pikuś, silikon w spraju i dam znać jak wyszło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 14 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2016 Jeżeli byłoby to na kolumnie,to tylko wymiana osłon i łożysk w serwisie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 15 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2016 Pozamiatane w temacie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jano2d Opublikowano 17 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2016 w deszczowe dni skrzypiało podczas skrętu w prawo w aso stwierdzili łożysko mcpersona do wymiany dzisiaj wymienili zajęło im to 4 godziny Ciekawe czy to coś da Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 20 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2016 Dzisiaj dostałem info z serwisu,że mój Qashqai jest objęty akcją serwisową.Jakiś problem z tylną belką...podejrzewam ,że chodzi o ten nieszczęsny wspornik w nadkolu. Poza tym,szykują mi samochód zastępczy bo będzie gruntowna kontrola silnika(branie oleju) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
btus Opublikowano 20 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2016 Dzisiaj dostałem info z serwisu,że mój Qashqai jest objęty akcją serwisową.Jakiś problem z tylną belką...podejrzewam ,że chodzi o ten nieszczęsny wspornik w nadkolu. Poza tym,szykują mi samochód zastępczy bo będzie gruntowna kontrola silnika(branie oleju) Jacko a dalej jeździsz na zapieczętowanym bagnecie? Ja zauważyłem ostatnio, że jakoś mi auto sporo dymi (oleju niby nie ubywa, ale wcześniej tak nie było) i się zastanawiam, czy to może też być jakiś symptom, bo dziwnie pachną spaliny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 20 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2016 Duża wilgotność powietrza, zimno na dworze, krótkie odcinki jazdy, w tłumiku zbiera się woda i potem paruje obficie z rury po odpaleniu i przez dłuższy czas póki nie odparuje. Normalny objaw w tych warunkach pogodowych. W praktyce trzeba by przejechać kilkadziesiąt kilometrów żeby przestał "dymić". Ja teraz mam z tego powodu radochę, bo lubię szybko ruszyć spod świateł i obserwować w lusterku pozostawiane za sobą kłęby pary. Do tego stopnia jestem zafascynowany obserwowaniem swej rury , że dzisiaj przejechałbym jakąś sierotę, która wylazła mi na pasach przed samochód. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
btus Opublikowano 20 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2016 Duża wilgotność powietrza, zimno na dworze, krótkie odcinki jazdy, w tłumiku zbiera się woda i potem paruje obficie z rury po odpaleniu i przez dłuższy czas póki nie odparuje. Normalny objaw w tych warunkach pogodowych. W praktyce trzeba by przejechać kilkadziesiąt kilometrów żeby przestał "dymić". Ja teraz mam z tego powodu radochę, bo lubię szybko ruszyć spod świateł i obserwować w lusterku pozostawiane za sobą kłęby pary. Do tego stopnia jestem zafascynowany obserwowaniem swej rury , że dzisiaj przejechałbym jakąś sierotę, która wylazła mi na pasach przed samochód. Heh, a myślałem, że ja jestem jedynym którego to fascynuje Ja rozumiem, że takie warunki itd, ale spaliny pachną inaczej, dlatego się zacząłem zastanawiać. Przehulam go na święta, zobaczymy czy przejdzie. Dzięki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 20 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2016 Śmierdzieć też może trochę inaczej niż latem, bo silnik w niskiej temperaturze otoczenia dłużej się grzeje, a przez ten czas dostaje wzbogaconą dawkę paliwa. Nie przepala tego do końca i potem z rury wali jak z flachy z rozpuszczalnikiem. Jedyne wyjście to co jakiś czas przejechać kilkadziesiąt km jednym ciągiem żeby go przedmuchać, a z rury wydmuchać. Bo w ekstremalnym przypadku (ciągła jazda na krótkich odcinkach z niedogrzanym silnikiem) dojść może do znacznego rozrzedzenia oleju benzyną, a jak wiemy benzyna nie jest dobrym środkiem smarnym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 20 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2016 Duża wilgotność powietrza, zimno na dworze, krótkie odcinki jazdy, w tłumiku zbiera się woda i potem paruje obficie z rury po odpaleniu i przez dłuższy czas póki nie odparuje. Normalny objaw w tych warunkach pogodowych. W praktyce trzeba by przejechać kilkadziesiąt kilometrów żeby przestał "dymić". Ja teraz mam z tego powodu radochę, bo lubię szybko ruszyć spod świateł i obserwować w lusterku pozostawiane za sobą kłęby pary. Do tego stopnia jestem zafascynowany obserwowaniem swej rury , że dzisiaj przejechałbym jakąś sierotę, która wylazła mi na pasach przed samochód. Źle by sierotka nie trafiła... i amant i medyk... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 20 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2016 Sierota, w sensie, że gamoń, bo to był jakiś dziad w binoklach jak denka od słoików i na dodatek wypadł na to przejście na welocypedzie. Nic tylko kopa na zapęd mu zasadzić za głupotę. W ogóle jakaś masakra teraz przed świętami z tymi ludźmi. Jeżdżą i łażą wszyscy jakby już karp im zaszkodził. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuba123 Opublikowano 23 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2016 Dzisiaj dostałem info z serwisu,że mój Qashqai jest objęty akcją serwisową.Jakiś problem z tylną belką...podejrzewam ,że chodzi o ten nieszczęsny wspornik w nadkolu. Poza tym,szykują mi samochód zastępczy bo będzie gruntowna kontrola silnika(branie oleju) Na czym będzie polegała ta gruntowna kontrola silnika? Ja mam teraz tysiąc do przejechania i wracam na kontrolę stanu oleju. Boję się że powiedzą że oleju ubyło ale nie aż tyle żeby robić coś więcej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 28 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2016 Kuba,jeżeli mniej łyka jak pół litra na 1000km,to nie ma doskoku.Już mi to powiedzieli w serwisie.Czyli już mają ustaloną normę. A kontrola z tego co wiem to,kompresja,chyba uszczelniacze na zaworach i jeszcze coś,już nie pamiętam.Czekam na wezwanie. Wezwanie już dostałem na 2 stycznia. Akcja serwisowa jest na wadę nadkola.Nadkole drgając powoduje ,lub może spowodować przetarcie przewodów hamulcowych,stąd potrzebny jest montaż wspornika usztywniającego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawcio Opublikowano 28 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2016 To może to mnie tak denerwuje i stuka...W temacie silnika dostałem info że "1.2 źle znosi mrozy i jest już akcja na to w Szwecji" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 28 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2016 O ja cie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Andrzej G Opublikowano 28 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2016 Rozdają kalesony i szaliczki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mike12345 Opublikowano 28 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2016 Cos francuzy sie nie popisali tym silnikiem.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Andrzej G Opublikowano 28 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2016 Cos francuzy sie nie popisali tym silnikiem.. Ja nie narzekam - chodzi jak szwajcarski zegarek ... jak na razie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
polonus Opublikowano 28 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2016 Cos francuzy sie nie popisali tym silnikiem..Dla mnie to dzieło sztuki inżynieryjnej. Widać, że Francuzi mieli lub nawet mają nauki techniczne na wysokim poziomie. Tak skomplikowanej konstrukcji ciężjo się doszukać Ja nie narzekam - chodzi jak szwajcarski zegarek ... jak na razie A ile już przejechałeś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 28 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2016 Moim zdaniem silnik jest całkiem udany. Nie będę się rozpisywał z jakiego powodu tak sądzę, bo mi się nie chce. Choć oczywiście jeśli będą chętni, to mogę pobujać. W każdym razie udany jest nie z tego powodu, że go posiadam czyli jakby z urzędu wypadałoby go chwalić. Co to, to nie, bo na tyle ile umiem, to staram się być obiektywny i nieraz przecież śmiałem się tutaj z różnych przypadłości QQ. Jeśli jednak chodzi o silnik, to jestem zdania, że to całkiem udana konstrukcja i nie ma żadnych wad wrodzonych. Owszem, zdarzają się czasem przypadki zwiększonego apetytu na olej, ale to nie jest przypadłość wszystkich egzemplarzy, a raczej tylko jakiś odsetek tych olejowych żłopusiów. Skomplikowaniem budowy nie odbiega raczej od wszystkich nowych, małych turbowynalazków. Ba, obserwując poczynania innych producentów, można odnieść wrażenie, że niektórzy z nich wręcz wzorowali się się na naszym francuskim pieszczochu i najlepszym przykładem na to może być np.Toyota, która dopiero co wypuściła na rynek swój turbinowy motorek 1.2, który nie dość, że ma praktycznie taką samą pojemność, to ma też niemal taką samą moc i moment obrotowy, a rozwiązania techniczne niemal żywcem zerżnięte z naszego francuskiego pupila. Karamba, złodzieje jakie czy co? Chyba nie - skośnookie człowieki uczą się szybko i jak widać od najlepszych. Czego nie można powiedzieć o naszych zachodnich sąsiadach, którzy ostatni trwały silnik wyprodukowali dla Tygrysa czy innego U-boota. Trwały oczywiście do pierwszej bomby głębinowej czy innego przeciwpancernego prezentu. W każdym razie myślę, że jeszcze nie pora na obrzucanie naszej kosiarki błotem. Znam egzemplarz opisywany na forum Renault, który ma przejechane ponad 170 tys.km i nadal ma się dobrze. Za jakieś 15 lat i mój będzie miał tyle najechane więc wtedy i ja będę mógł wydać jakąś obiektywną ocenę. A póki co życzę Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim forumowym marudom i maruderkom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.