Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Silnik 1.6 DIG-T opinie, serwis, uwagi


dambam
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Co nie da się??? 

Obracamy gałkę i heja...tylko kłopot byłby z ruszeniem :D

Zawsze wtedy można ruszyć z 6stki :) będzie łatwiej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku potrafiłem pomylić szóstkę ze wstecznym (przyzwyczajenie z japońskiego 5 biegowego wozu) - bardzo topornie, ale auto ruszało. Zawsze miałem głupią minę jak zauważałem, że jadę nie w tę stronę co chciałem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj przytrafiła mi się dziwna rzecz. Po krótkiej jeździe chciałem wjechać do garażu. W momencie, gdy po otworzeniu bramy, chciałem ruszyć z dość stromego (ale bez przesady) podjazdu, po wrzuceniu jedynki silnik zaczął pracować bardzo głośno, jak traktor. Żadne kontrolki błędu się nie świeciły. Żadnego komunikatu. Po wrzuceniu na luz silnik ucichał, a po wrzuceniu jedynki ponownie zaczynał "traktorzyć". Gdy już wjechałem do garażu (na płaskim), wszystko wróciło do normy. Dzisiaj zrobiłem próbną przejażdżkę ale wszystko już było OK. Spotkaliście się może z czymś takim? Kilka dni wcześniej byłem na przeglądzie po roku i gdyby były jakieś błędy to by przecież wykryli.

Sprawdzałeś poziom oleju?

 

Zawsze wtedy można ruszyć z 6stki :) będzie łatwiej :)

Vectra B 2.5V6 z 5-tki ruszała bez problemu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzałeś poziom oleju?

 

 

Tak, to pierwsze, co zrobiłem. Akurat samochód świeżo po przeglądzie, więc oleum w normie. Od czasu wpisu zrobiłem kilka jazd próbnych i problem pojawił się tylko chyba 2 razy, z tym że to buczenie/warczenie było już cichsze. Dziwne jest to, że pojawia się po zatrzymaniu samochodu, na 1-szym biegu. Po wrzuceniu na luz cichnie. Podjadę przy okazji do ASO i jak czegoś się dowiem, to oczywiście napiszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy wyższych też zawyża tak samo. Jak dobrze pamiętam 145km/h licznikowe to 137km/h. 150 to 141 - czyli wg polskich przepisów na autostradzie.

Przy okazji ostatnio wracając z Bieszczad odkryłem pewną wadę Qashqai - tempomat można ustawić maksymalnie tylko na 170km/h :devil:

Jeszcze nigdy takiej jazdy nie zaliczyłem, powrót niedzielnym rankiem, autostrada Rzeszów-Kraków praktyczne pusta, sporadycznie jakiś samochód, dystans ponad 160km jednym ciurkiem na tempomacie (licznikowym) 170km/h i... kosiarka nadal żyje. :whistle:

tak z ciekawosci. Ile wynosi spalanie przy 170?

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak z ciekawosci. Ile wynosi spalanie przy 170?

pozdro

Mnie chyba ostatnio cos okolo 13l wyszlo. Ale zauwazylem, duzy skok spalania z jazda ok 140km/h a np 160km/h. I jak przy 140km/h spala ponizej 10l to juz przy 160km/h lubi sobie paliwa wypic.

Ja osobiscie gdy jade autostrada powyzej 160km/h to na spalanie nie zwracam juz uwagi. Jesli jade tak szybko to zwykle mam powod, a czy spali w tym czasie te 2-3 litry wiecej to juz malo wazne.

Edytowane przez gregson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja osobiscie gdy jade autostrada powyzej 160km/h to na spalanie nie zwracam juz uwagi. Jesli jade tak szybko to zwykle mam powod, a czy spali w tym czasie te 2-3 litry wiecej to juz malo wazne.

 

jak ma sie powód to pewnie ze nie, ale leciec 400 km ze spalaniem 12  vs 8  to juz ładny obiadek dla 2 osob.

 

Przy czym róznica w predkosci nie jest wcale tak znacząca jak sie okazuje. Roznica w sredniej predkości jest niższa niż zadeklarowana predkośc. To dlatego ze jadąc 160 czesciej obnizasz predkosc (bo zjazdy, bo ograniczenia, bo bramka, bo siusiu, bo ktos za wolno zjezdza z lewgo pasa) niz lecąc powiedzmy 120 km/h - kiedy te obnizenia predkosci są zdecydowanie mniejsze - a to tez wpływa na spalanie przy przyspieszaniu do predkosci załozonej.

 

Czyli z tych 40 km róznicy deklarowanej faktycznie robi sie ok. 20 km w sredniej.

 

Czyli faktyczne srednie to jakies 110 i 130-135 pewnie. Czyli róznica w czasie to jakies 38 minut. A dodatkowo lecac 160 robisz byc moze dłuzszą przerwę bo jednak bardziej mecząca jest taka jazda (bo faja albo kawka zaraz idzie :whistle:)

To takie moje spostrzezenie jedynie, ale raz tak zrobilem ze leciałem na wariata bo gonilem kolege ktory wyjechał 30 minut wczesniej - i.... go nie dogonilem :wave: na trasie 400 km (a miał jechac spokojniej zebym dogonił)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JackSet ale jak tu autostradzie/ekspresówce, tam gdzie możesz w końcu tak pojechać, odmówić sobie takiej przyjemności? Ja na ten przykład, nie umiem :whistle:


To takie moje spostrzezenie jedynie, ale raz tak zrobilem ze leciałem na wariata bo gonilem kolege ktory wyjechał 30 minut wczesniej - i.... go nie dogonilem :wave: na trasie 400 km (a miał jechac spokojniej zebym dogonił)

Da radę, tylko musiałby jechać 80km/h, a Ty ~120km/h, wtedy wystarczyłoby połowę dystansu. Ot takie doświadczenia osobiste, bez matematycznych, dokładnych wyliczeń.

Co do samego spalania, ostatnio na trasie Warszawa-Częstochowa-Kraków, gdzie często leciałem grubo powyżej 120 km/h, spalanie wyszło mi ~9,2l/100km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem dokładnie taką samą sytuację. Kolega wyjechał z Zakopanego do Wawy 30 min wcześniej niż ja i jechał powoli prędkościami przepisowymi, a na autostradzie 120km/h bo miał Subaru STi, które powyżej tej prędkości kotłowało koszmarne ilości paliwa (patrzcie jaki nonsens kupić sportowy samochód by jechać wolniej niż zwykłe samochody :D), a ja jechałem znaaaaacznie szybciej i co...? Nie dogoniłem go do Warszawy....

ale jak widzisz herson ma zawsze inne zdanie :devil: może dlatego ze obywa się On bez matematyki? Ale nie mam zamiaru nikogo przekonywać.

JackSet ale jak tu autostradzie/ekspresówce, tam gdzie możesz w końcu tak pojechać, odmówić sobie takiej przyjemności? Ja na ten przykład, nie umiem :whistle:

każdy robi to co lubi. Ja nie rozumiem jak można mieć przyjemność z zapierdalania + 50 na każdej drodze. Tez od czasu do czasu jeżdżę S lub A ale po godzinie takiej jazdy 150-160 nudzi mi się. Wolę boczne trasy, pejzaże, jazzu posłuchać, zatrzymać się na kawkę w kawiarni małego miasteczka (a nie McDonald czy inne badziewie z hordami Q7, X5, itp itd). Zwiedzić zapomniane zameczki i miasteczka można tylko omijając drogi krajowe i wojewódzkie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ło masz, widzę, że tu sami statystycy, matematycy i inzynierowie, a coś takiego jak skrót myślowy?? prędkości podane z palca, a nie z wyliczeń - chodziło bardziej o to, że można, a nie że trzeba i tak jest w każdej sytuacji na drodze


ale jak widzisz herson ma zawsze inne zdanie :devil: może dlatego ze obywa się On bez matematyki? Ale nie mam zamiaru nikogo przekonywać.


każdy robi to co lubi. Ja nie rozumiem jak można mieć przyjemność z zapierdalania + 50 na każdej drodze. Tez od czasu do czasu jeżdżę S lub A ale po godzinie takiej jazdy 150-160 nudzi mi się. Wolę boczne trasy, pejzaże, jazzu posłuchać, zatrzymać się na kawkę w kawiarni małego miasteczka (a nie McDonald czy inne badziewie z hordami Q7, X5, itp itd). Zwiedzić zapomniane zameczki i miasteczka można tylko omijając drogi krajowe i wojewódzkie.

a gdzie ja piszę, że na każdej drodze? wspomniałem o A i S, jako przykładach, które, poruszając się z miasta do miasta, wybiera się najczęściej bo to zazwyczaj główna droga prowadząca do celu....

to, że mam ciężkie buty, nie tajemnica, nie oznacza to jednak nagminnego łamania przepisów ( w ciągu kilkunastu lat jazdy własnymi samochodami, dostałem dwa mandaty za przekroczenie prędkości ), tylko nie jazdę emeryta w ciągłym stylu eco, bo to mnie z kolei nudzi


ale jak widzisz herson ma zawsze inne zdanie :devil: może dlatego ze obywa się On bez matematyki? Ale nie mam zamiaru nikogo przekonywać.

inne znaczy swoje, zawsze bez wchodzenia w jałowe dyskusje :)     pomijając dyskusję o TPMS, gdzie, jak zawsze miałem inne zdanie i wyszło na moje......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z Was ma może sposób na wyciągnięcie bagnetu w taki sposób , żeby nie obcierał się o ścianki i nie rozmazywał po sobie oleju - nie jestem w stanie sprawdzić poprawnie stanu oleju - przy wyciąganiu bagnet upaprany jest o wiele wyżej niż skala a na dodatek mam wrażenie że w trakcie wyciągania on się kręci - jakaś masakra z tym bagnetem - w poprzednim QQ było to proste a na dodatek nie trzeba było tego robić bo był wskaźnik poziomu oleju na komputerze pokładowym .

Mam kolejny minus silnika 1,6 DiG-t po tym jak bardzo mi się nie podoba kangurek przy ruszaniu  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiego kangurka masz? Silnik ci nie rownomienie pracuje przy starcie?

 

Nie - delikatnie skacze do przodu przy ruszaniu a nie rusza płynnie jak większość albo nawet wszystkie inne samochody którymi jeździłem - kilka osób na forum o tym wspomina w tym temacie . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co robi kangur? skacze :D

 

 

Cały czas denerwuje mnie w tym silniku ruszanie na pierwszym biegu choć zaczynam się przyzwyczajać , ale przyspieszenia , wyprzedzanie rekompensuje problem z małym kangurkiem przy ruszaniu - jak się chce ostro ruszyć spod świateł to nie ma z tym problemu , a redukcja na trójkę przy 80 km/h i wyprzedzenie tira nie stanowi żadnego problemu - generalnie silnik zbiera się fajnie powyżej 3 tyś obrotów 

 

 

Mam podobne spalanie na kompie i niestety trzeba dodać ten łitr ale jest to do przełknięcia I gdyby, jak wspomniał rafiros,nie ten kangurek piekielny to nic dodać ani ująć.

 

 

Wg mnie gaz w 1.6 oderwany jest w ogóle od silnika (gaz swoje, a silnik swoje za sprawą w mojej opinii ogromnej turbodziury i braku mocy na niskich obrotach), 1.2 z kolei poszarpuje, sprzęgło robi kangury podczas ruszania, lewarek skrzyni biegów pracuje bardzo bardzo głośno (jak przerzucam z 1 na 2 to jak w ciągniku)... Czasem wolę pojechać swoim starym poczciwym 1.9 TDI, który choć pracuje dużo głośniej niż kosiarka, to jednak nie ma żadnej z wymienionych wad o których pisałem wyżej

 

 

Parę autek miałem ale w żadnym nie było tak trudno opanować sprzęgła i ruszyć bez kangurka. 

 
 
W 1.2 jest to samo, trzeba nieco docisnąć gaz w ostatniej fazie puszczania sprzęgła. Da się z tym żyć, chociaż nie zawsze można ruszyć bez kangura, bo on ktoś przed nami rusza wolniej.
Edytowane przez darekpro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z Was ma może sposób na wyciągnięcie bagnetu

 

Wyciągaj po dłuższym odstaniu pojazdu, aż cały olej spłynie na dół - także ten będący w otworzy prowadzącym bagnet czy jak go nazwać.

Ale nawet z tak rozmazanego na całej długości bagnetu można dojrzeć jaki jest poziom oleju - ale jednak tak nie do końca być pewnym czy dobrze odczytujemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karminadel - cała w noc w garażu wystarczy żeby olej spłynął - a ja nie widzę na rozmazanym za cholerę - trudno - muszę z tym żyć i mieć nadzieję że od wymiany do wymiany czyli przy jeździe mojej żony do pracy i na zakupy plus  dwa wyjazdy w roku na wczasy co w sumie daje około 12 tyś km silnik nie wypije za dużo oleju  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jest w silniku 1.2 i Karminadel dobrze radzi. Najlepiej sprawdzać poziom oleju po odstanej nocy (oczywiście na równym podłożu). Wtedy olej spłynie całkowicie do miski olejowej (nawet z rozmazanego bagnetu). Wtedy wyciągasz bagnet i od razu masz odczyt. Już bez ponownego przecierania i wtykania go z powrotem, bo drugi pomiar niestety w tych silnikach powoduje to o czym piszesz, że olej na bagnecie się rozmazuje i odczyt jest przekłamany lub nawet niemożliwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karminadel - cała w noc w garażu wystarczy żeby olej spłynął - a ja nie widzę na rozmazanym za cholerę - trudno - muszę z tym żyć i mieć nadzieję że od wymiany do wymiany czyli przy jeździe mojej żony do pracy i na zakupy plus  dwa wyjazdy w roku na wczasy co w sumie daje około 12 tyś km silnik nie wypije za dużo oleju  :)

Nooo,przy mojej normie dwa wyjazdy na wczasy to będzie jakiś litr połknięty...oleju oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przecież Jacko że oleju - innych płynów na wczasach na pewno więcej idzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pojedzie w okolice Za.... to pewnie pójdzie więcej zacniejszych płynów, tworzonych nocą w różnego rodzaju destylatorach (szklanych lub ocynkowanych, miedzianych nie... :D )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trza nocą! I za dnia echo niesie,...tyle mi zostało! Co mi nakapało!!! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy zdarzyło się żeby ktoś w przypadku tego tego silnika zgłaszał problemy z olejem czyli jego pochłanianiem jak to byłą czasem w przypadku 1.2 :)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie.

Pisałem niedawno na forum o dziwnym szarpaniu silnika przy przyspieszaniu w zakresie obrotów 2.0 - 2.5

Pojechałem z tym do ASO. Mechanik ASO przejechał się moim QQ i podobno nic nie stwierdził. Podpiął pod komputer i błędów również nie stwierdził, więc na koniec zostałem poproszony aby towarzyszyć przy przejażdżce mechanikowi. 

Jedziemy i jedziemy i do cholery nic nie szarpie, więc mówię, że złośliwość rzeczy martwych i dziękuję za zainteresowanie moim problemem i tego rodzaju dyplomatyczne rozmowy, mające podtrzymać moją wiarygodność.

Odbieram samochód i wracam do domu.

Jeżdżę już około miesiąca po wspomnianej wizycie i muszę stwierdzić, że żadnego szarpnięcia już nie odnotowałem, silnik chodzi płynnie i bardziej dynamicznie. Wcześniej turbo mi doładowywało w zauważalny sposób od 3.0 obrotów, a teraz łapie od 2.5. Jestem zadowolony z silnika, jedyna rzecz jaka się pogorszyła to, według mojego wrażenia, większe spalanie o około 0.5-1 litr.

 

Uważam że, ten wspomniany soft (jego aktualizacja w 2015roku), ma na celu zmniejszenie emisji spalin i samego spalania. Gdzieś wyczytałem, że firmy KIA i HYUNDAI oskarżyły nissana o kantowanie (zaniżanie) spalin w nowych silnikach (podobnie jak to odkryto w WW i Audi). Możliwe, że nissan nie dopuścił się tak dużego nadużycia jak nasi sąsiedzi, ale w ramach profilaktyki wprowadzono nowy soft celem zmniejszenia spalania.

Co o tym sądzicie ???

Pozdrawiam

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

THEG- a jestes w stanie powiedzic jaka masz obecnie wersje softu?

 

A ja wogole sprawdzic jaka ma sie wersje?

Edytowane przez gregson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...