Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

X-Trail pierwsze wrażenia


Gość Sawkus
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Chyba jednak słabo trafiłeś z zakupem używanego. Nowa generacja (czyli 2.0 dCi) pozbawiona została opisywanych przez Ciebie przypadłości. Pozdrawiam. RysiekD

 

 

Cześć.

Chyba jednak nie. Opisałem skąd kupiłem i jakie auto.

Po prostu era bezawaryjnych japończyków i niemców to już historia. Teraz kupując auto trzeba zastanowić się nad tym ile będzie faktycznie kosztowało w serwisie - porównanie kosztów wymiany sprzęgła z kołem dwumasowym lub przepływomierza lub chłodnicy powietrza przemawia zdecydowanie za samochodami nie japońskich producentów. Niemcy tak samo się psują, jednak są znacznie tańsze w serwisie. Ale to tylko moja skromna opinia i nie chcę wywoływać fali sporów na temat wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkanocnymi.

 

Umberto spytał mnie o octavkę.

 

W 2001r. kupiłem w salonie 2 nowe (benzyny 1,6 74kw)jedną dla siebie, drugą dla żony.

Swoją sprzedałem znajomemu w ubiegłym roku z przebiegiem 260.000km. Do dzisiaj jeździ bezawaryjnie.

W trakcie jej użytkowania musiałem wymienić (oprócz materiałów eksploatacyjnych typu klocki, oleje, filtry czy rozrząd) amortyzatory, tarcze hamulcowe oraz zamek w drzwiach pasażera.

 

Żony octavka ma 110.000km przebiegu (mało jeździ)i nie sprzedam jej za żadne skarby. No bo czym bym jeździł do warsztatu w sprawach x-t ? :D

Tu wymienić musiałem na razie tylko przepływomierz (niesamowite, bo w benzynach się raczej nie psują).

 

Przez pół roku użytkowania auta młodszego o 2 lata wydałem na jego naprawy więcej niż przez 9 lat na 2 samochody.

 

Faktem jest, że jeśli nic akurat nie nawala, w śniegu, błocie "po pachy" x-t idzie że nie ma zlituj (oczywiście biorąc pod uwagę samochody typu SUV a nie terenówki). I powiem wam, że pomimo dosyć agresywnej jazdy w takich warunkach mnie osobiście żadne sprzęgło jeszcze nie śmierdzi. A zakopany byłem nie raz i nie jeden raz wyciągałem innych z opresji. Faktem jest też że nie jeden raz nie dałem rady wyjechać (brak blokady choćby na jedną ośkę się kłania). Super jeździ z przyczepką z łódką. Mogę spokojnie wjechać do wody i wiem, że wyjadę. Niesamowite są zdolności x-t do pokonywania wzniesień (zapewniam was, że 99% z użytkowników tego auta nie wie co ono potrafi). Ale koszt poniesiony na taki komfort jest zbyt wysoki.

 

Kupiłem x-t, bo wydawał mi się połączeniem komfortu (rav4 czy też grand vitara są przy nim jak taczki)i użyteczności. Mogłem jednak darować sobie ten komfort, bo to droga rzecz :) okazało się.

 

Planuję zakup skody yeti jednak muszę trochę poczekać na więcej opinii użytkowników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

W wątku wszyscy narzekają na X-traile. A ja sobie chwalę. Nie katuję samochodu bo to nie terenówka, ale też nie oszczędzam jak jajka. Jak na razie poza pakietem "startowym" zbyt wiele problemów z samochodem nie miałem.

 

Ciekawe czy jest na tym forum jeszcze ktoś, kto nie narzeka na swojego X-sa ?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi tutaj o narzekanie, ale o to, że czasami zdarzająsię egzemplarze „trochę” wadliwe lub też uważamy, że coś nie do końca działa jak powinno. Przykładem jest stukanie mostu, jakie ma X_S, dziwne działanie filtra DPF, czy drganie lusterka wstecznego. Dodatkowo w wielu przypadkach nie możemy znaleźć odpowiedzi na nasze problemy w serwisach Nissana. Czy można być wtedy zadowolonym?

 

PS. Ja na swojego też nie narzekam, pomimo, że nie traktuję go jak jajko. Daje wiele frajdy i z tego trzeba się cieszyć i oby tak było dalej.

Edytowane przez szumacherek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość amator x-triala

Ja też sobie go bardzo chwalę! :) Co prawda jeszcze zbyt krótko go mam (zrobiłem dopiero ok. 1000 km) , żeby wypowiadac sie autorytatywnie na jego temat, ale napewno moge stwierdzić, że to samochód "uszyty dla mnie na miarę". Napaliłem sie na niego strasznie i kupiłem go właściwie tylko na podstawie przeczytanych opinii i wrażeń wizualnych. Miałem sporo aut, głównie Toyoty i do tej firmy czułem największy sentyment, ale odkąd zacząłem jeździć swoim x-ksem, to nie mogę sie nim nacieszyć, mógbym wcale z niego nie wysiadać :nissan2::wub: . Tak jak juz tu na forum pisałem - zdaje sobie sprawę, że minęły bezpowrotnie czasy bezawaryjnych samochodów i czy to będzie Toyota, Nissan, VW, seat, skoda, mercedes to i tak trzeba sie liczyć, ze samochód moze nam w najmniej oczekiwanym momencie zrobić psikusa i moze nas to skaleczyć finansowo. Pozostaje nam cieszyć się chwilą.. B) Wiem z doświadczenia, że kłopoty z samochodem zaczynają sie najcześciej po wizytach u mechaników - jedno naprawią drugie zepsują ^_^ Dlatego, zawsze z przerażeniem oddaje samochód do naprawy. Teraz muszę wymienic oleje, filtry itp. i cały czas odwlekam ten moment bo boję się, że coś przy okazji mi sknocą. A'propos nie zna ktoś, jakiegos godnego zaufania, mechanika w Krakowie?

Edytowane przez x-trialowy amator
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No tak.

Po kilku dniach spokoju auto w ub. tygodniu zaczęło się znowu dusić. Diagnoza - przepływka - oczywiście zonk.

Druga diagnoza - filtry, kolejna - czujnik położenia pedału gazu itd (pompa pośrednia, pompa wtryskowa, listwa zasilająca też były brane pod uwagę).

I tak zostawiłbym pewnie z 10 tysi w chorym serwisie, a auto by dalej nie jechało.

Zamiast wydawać jakąś kasę na wymiany sprawnych rzeczy, których już z powrotem nie wymontują jak się okaże, że to nie one były przyczyną opuściłem sporo z ceny x-t i sprzedałem go.

I wiecie co - mam lepszy humor i lepiej sypiam :P

Tym samym żegnam wszystkich x-męczenników i życzę Wam wszelkiej pomyślności w serwisach nissana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Gość tdulinicz

Witam,

ja mam X-Traila od kwietnia 2010 i na liczniku aktualnie niecale 5 000 km. To juz mnie upowaznia do wyrazenia pierwszej opinii :)

Moje auto to X-Trail T31 rok produkcji 2009, diesel, 150 KM, wersja wyposazenia "srodkowa" + czujniki parkowania z tyłu, homologacja ciezarowa, manualna skrzynia.

 

Ogolnie jest z samochodu zadwolony, w punktach wygladaloby to tak:

 

1. to pierwszy nowy samochod jaki kupilem w zyciu :)

2. od "zawsze" chcialem miec samochod z napedem 4x4, o wysokiej pozycji za kierownica; duzym przeswicie dolnym itp.

3. lubie "kanciaste" auta (wczesniej mialem Volvo), wiec X po prostu bardzo mi sie podoba;

4. samochod jest wystarczajaco pojemny, wygodny, sprawdza sie na trasie, na gorszych drogach i w codziennej jezdzie po miescie.

 

Jest oczywiscie kilka mankamentów:

1. trochę zawiodłem się jesli chodzi o przyspieszenie - jednak na 1szym, 2gim biegu auto jest dosyc "krowiaste". Dziwi mnie to, bo podczas jazdy probnej w salonie samochodem o analogicznej mocy mialem wrazenie znacznie lepszego przyspieszenia. Od 3go biegu jedzie sie juz przyjemnie, ale na niskim biegach oczekiwalbym wiecej od 150 KM i samochodu o - mimo wszystko - nie tak wielkiej masie.

 

2. w moim egzemplarzu na razie pojawily sie 2 usterki, ktore bede musial usunac w serwisie: wczoraj zaczal irytujaco piszczeć pedał sprzegła. Trze tam jakis plastik i przy wcisnieciu pedału pojawia sie irytujacy pisk. Ponadto pod deską rozdzielczą turla się jakaś luźna śrubka / podkładka. Przy zakrętach słuchać dzwiek toczącego się raz w prawo a raz w lewo metalu. Podejrzwam, ze przy montarzu alarmu jeszcze w salonie chłopcy czegos nie dokrecili...

 

3. irytuje mnie drgająca - nie wiem jak to nazwać - podsufitka? Chodzi o element, ktory pozna odsunać, pod szyberdachem. Przy całkowitym odsunięcu, na wolnych obrotach, np. na swiatlach, irytujaco stuka i wibruje.

 

Wiecej minusów na razie nie widzę. Acha - faktycznie, jak ktoś pisał, mało przemyslanym rozwiązaniem są plastikowe listwy w bagażniku, które szybko się rysują. Idąc za radą jednego z Was kupiłem w Komforcie czarną wykładzinę przyciętą na wymiar i położyłem w bagażniku. Sprawdza się to dobrze, zwłaszcza, że dosc często jeżdżę z psem :)

 

Spalanie samochodu to około 8,5 - 8,8 litra ON w jeździe po Warszawie, i około 7 litrów ON na trasie, przy predkosci około 110 - 120 KM/h. Nie jest najgorzej, choc mam wrażenie, że ostatnio po miescie spalanie jest nieco wyższe niż na początku eksploatacji. Moze to kwestia tego, ze czesciej mam wlaczona klimatyzację.

 

Podsumowując, na razie jestem z zakupu zadowolony. Poza X'em rozważałem jeszcze Outlandera, do którego zniechęcił mnie nieco "festyniarski" wygląd (zwłacza ledowe reflektory tylnie) oraz BMW X3, do którego skutecznie zniechcili mnie sprzedawcy w salonach - samochodu po prostu nie można było obejrzeć, bo na ogół nie było go w salonie (Inchcape Motors), albo nie dało się zajrzeć do bagażnika, z powodu rozładowanego akumulatora (Auto Fus). Poza tym, X3 wydaje mi się mniejsze od Nissana. Nie mówiąc już o tym, że BMW mocno "nie leży" mi wizerunkowo... Jedno czego żałuję, to fakt, że nie zdecydowałem się na pełną opcję wyposażenia X-traila. Finansowo jakoś bym to chyba udzwignął, a miałbym np. relingi dachowe, które bardzo dodają uroku temu samochodowi. Latwiej byłoby też go w przyszlosci odsprzedać...

 

Pozdrawiam wszystkich !

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spalanie samochodu to około 8,5 - 8,8 litra ON w jeździe po Warszawie,

 

Nie wiem jak to robicie, ja chyba za nerwowy jestem mi pali po mieście (Warszawa) 10-11 NO na trasie jak się uprę to i 6 l na tempomacie (skrzynia manualna)

 

Mimo wszytko to fajne autko ma usterki jak każde dzisiaj już sie nie robi aut bezawaryjnych, bo to się nie opłaca.

Edytowane przez wojtgor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość skoczybruzda

Swojego X użytkuję od półtora roku. Przebieg 38000 km - w 90% procentach zrobiony na trasie.

 

Wg mnie X-trail (być może w ogóle suv-y) do miasta nadaje się średnio. Krótka 1-ka i 2-ka, sprzęgło wymagające dużo wyczucia, gabaryty...

Za to zimą co innego - łatwo przebijać się przez zaspy na parkingach i ulicach.... chociaż raz na oponach tak zwanych "całorocznych" zarzuciło mi d*pę w dwie strony, że jadący z tyłu pewnie się śmiali z politowaniem z super napędu 4x4 nissana.

 

Czarny lakier jest całkowicie nieodporny na zarysowania. Najmniejsza gałązka krzaczka zostawia ryski. Trochę żal patrzeć na swój pokancerowany samochód mimo że do tej pory nie zaliczyłem obcierki z innym autem tudzież słupkiem itp.

 

Za to w trasie rewelacja. Samochód jest cichy, komfortowy, elastyczny, pozwala łatwo wyprzedzać kiedy potrzeba. Do tego ma umiarkowany apetyt na paliwo przy rozsądnych prędkościach. Zmiana biegów to czysta przyjemność. Krótki skoki lewarka - chociaż biegi mogłyby wchodzić z nieco większym oporem.

Wysoka pozycja za kierownicą pozwala lepiej ocenić sytuację na drodze. Fotele są bardzo wygodne, tyłek nie boli nawet przy długich trasach. Za to w Norwegii przy pokonywaniu karkołomnych serpentyn musiałem zapierać się nogą o drzwi aby utrzymać pozycję za kierownicą. Przydałoby się nieco lepsze trzymanie boczne.

Auto jest bardzo funkcjonalne. Ilość schowków i szuflady w bagażniku bardzo sobie chwalę.

 

Relingi dachowe z halogenami to zbędny bajer. Fajnie wyglądają i rzeczywiście świetnie oświetlają drogę ale podobno aby zamontować poprzeczki bagażnika trzeba się udać do serwisu i wiercić dziurki!

 

Z racji swojej pracy często wjeżdżam w lekki teren - ma duże możliwości jak na suv-a i pozwala bezstresowo mknąc po bezdrożach nawet na fabrycznych Dunlopach o których już napisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...
Gość Robert_103

właśnie przejechałem pierwsze 1500km swoim X-em i z jednej strony jeździ się super (śnieg/błoto niestraszne) ale nie ma rzeczy doskonałych...

i niestety są dwie sprawy, które mnie trochę martwią:

pierwsza - jak zapalam silnik w chłodny dzień to słychać hałas z komory silnika (im chłodniejszy tym mocniej słychać) - brzęczenie, coś jakby odgłos wentylatora - niezależnie od obrotów silnika. Moja wersja to XE (czyli słabiej wyciszona)ale po nagrzaniu silnika nic nie słychać - czyli nie całkiem normalne... czy obserwujecie coś podobnego? najgorsze, że jak dojeżdżam do serwisu to silnik jest już rozgrzany...a nie chcę zostawiać samochodu.

druga to skrzypienie deski na dołkach - przy jeździe po gładkim nic nie słychać zaś przy przyjeżdżaniu przez dołki słychać głośne skrzypienie - tak jakby w środkowej części przy szybie...drażniące. Może spotkaliście się z czymś takim? Nie jestem zwolennikiem rozbierania deski (ponieważ po ponownym złożeniu zwykle przybywa świerszczy..) może macie jakiś patent..

 

dzięki za komentarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość RAGBINIU

Witam wszystkich X - Trailowców, kupiłem 3 tygodnie temu 2.2 DCI rocznik 2003. Wjechałem na gruntowny przegląd i wymieniłem tylko klocki i końcówki drążków. Autko ma 186 tyś. fajnie jeździ, wygodny choć troszkę głośny - przed nim miałem Sharana( muszę się przestawić). Ogólnie o.k czego i Wam życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

W końcu po długich poszukiwaniach forestera zanabyłem x-traila. Auto z 2006r 2.2dci.

Pierwsze wrażenia: przy spokojnej (przepisowej) jeździe, tak do stówki spalił w trasie na każde 100km po 5,6l (LOL) Jak na stodołę na kołach uważam że całkiem dobry wynik ;)

Auto jest dosyć głośne więc w pierwszej kolejności (nie licząc serwisu) tuning będzie polegał na dodatkowym wyciszeniu matami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu po długich poszukiwaniach forestera zanabyłem x-traila. Auto z 2006r 2.2dci.

Pierwsze wrażenia: przy spokojnej (przepisowej) jeździe, tak do stówki spalił w trasie na każde 100km po 5,6l (LOL) Jak na stodołę na kołach uważam że całkiem dobry wynik ;)

Auto jest dosyć głośne więc w pierwszej kolejności (nie licząc serwisu) tuning będzie polegał na dodatkowym wyciszeniu matami.

Super wynik!

Masz już jakieś doświadczenie z wyciszaniem aut? Możesz opisać które elementy chcesz wyciszyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, mam :)

 

x-trail będzie już siódmym autem poddanym takiej modyfikacji.

O ile mx5 mam wytłumioną typowo pod audio (tylko drzwi) tak pozostałe tłumiłem od szumów powietrza, opon i silnika. Drogą doświadczeń najlepszy wynik w stosunku jakość/cena mają maty dekarskie z "castoramy" (wibroizolacja) - wyklejam tym:

podłoga, gródź, drzwi (od środka + zaklejenie dziur), nadkola, dach itp. przy okazji likwidujemy wszelakie stuki od kabli i innych pierdół...

na podłogę można położyć dodatkowy filc (ja naklejam piankę )

jest zdecydowanie ciszej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

mam pytanie...

jaki jest zbiornik paliwa (pojemność 55, 60 czy jeszcze inna) i w którym momencie zapala się rezerwa/ ewentualnie ile można na niej przejechać?

 

moje ostatnie tankowanie:

od momentu zapalenia się rezerwy zrobiłem 60-65km (wskazówka prawie leżała) po czym zatankowałem do pełna (kapaniem pod korek) 52,8l

średnie spalanie 8,6l/100km

przy zbiorniku 55l wychodzi rezerwy 8l

przy 60l -> 13

 

jaka jest prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg książki obsługi pojemność baku paliwa to 60L. Wg moich doświadczeń, rezerwa jest tak skalkulowana, aby móc przejechać min. 100km, więc w przypadku X-Traila to około 10L (katalogowo powinien palić bodajże 9.7L/100km w cyklu miejskim).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

No i ja wczoraj zakupilem X-trail'a 2,2dCi. Zakup byl lekko szalony ale co mi tam. Raz sie zyje :).

Pojechalem do W-wy po auto wczesniej umowione. Jak zobaczylem na zywo i sie przejechalem to zwatpilem. Niby Polska, salon i najechane 160000 (rocznik 2005). Ale wrazenie jakby mial dobrze ponad 200000. Bedac w W-wie kumpel wyciagnal laptopa. Szukamy diesla 2005 rocznik i jest. Polska, salon i przejechane 88000. Wierzyc sie nie chce ze tylko tyle, ale po spotkaniu sie z wlascicielem, obejrzeniu wszystkich papierow, stanu auta (wyglad jak nowe) i faktu ze to 2 czy 3 auto zaczynam wierzyc. Sprzedawala osoba prywatna, nie komis, do konca serwis (mam nawet gwarancje na wymiany jakichs uszczelek). No i cena nizsza niz ten poprzedni. Coz bylo robi. Wyjalem kase i zaplacilem :). Wracalem do domu 120 km i jechalo sie super. Gierkowka i 110-130 km / h bez najmniejszego jakniecia. Jedno co mnie martwi, to trzeba przytrzymac ze 2 sekundy kluczyk przy odpalaniu. Moja P12 palila na dotyk a tu chwilke trzeba pochechlac. Ale to moj pierwszy w zyciu diesel (wczesniej tylko benzyna). Moze tak mosi byc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

a mój x-trail skończył niedawno rok , dwa dni temu zamykając bagażnik dostrzegłem bąble i wykwity rdzy , to są k.... jakieś jaja , pisanie więcej nie ma sensu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy chromowanej listwie i generalnie kilka wyprysków na klapie . szukałem na forum i to norma , co za gówno ,nie mogę się doczekać wizyty w salonie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

witam! mam X-a T30 2.2di 114KM 2003r. Już dwa lata, kupiłem z przebiegiem 197tys km sam zrobiłem niewiele ponad 10tys km oprócz wymiany filtrów oleju nic się nie dzieje, samochód ładnie chodzi, mógłby mieć większą moc – zawsze można zrobić chip-tuning do ok 140KM, zużycie paliwa w mieście do 9l ON w trasie 7,5l średnio, w terenie czy w śniegu dobrze sobie radzi nawet z napędem na przednią oś, można się przyczepić do wyposażenia brak komputera pokładowego tempomatu czy automatycznej skrzyni biegów niedostępnej w dieslach T30, zegary na środku, wszystko kwestia gustu? Ogólnie pisząc jestem zadowolony z samochodu! Myślę że następny samochód też będzie X-trail może w wersji benzynowej z automatem do zagazowania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Ja napiszę, że jechałem 50km tatki X-TRAILem, którego kupiliśmy na ten weekend w poznaniu.

Na codzień jeżdżę Mitsubishi Galantem ale X-TRAIL jest dużo cichszy w środku - prawie absolutna cisza (100-120km/h).

 

Fajna fura ... trochę mułowata przy tych 114KM ale daje radę :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To musisz mieć prawdziwy ryk w Mitsubishi bo co do wyciszenia to X wypada raczej słabo bo po prostu go nie posiada :) Doskonale to widać na fotkach kolegi Bartezm.W 14 letnim oplu mojej żony jest znacznie ciszej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, silnik chodzi cicho ... ja slysze szum wiatru ale do srodka nic nie puszcza.

Dzis wymienilem piaste wiec bedzie ciszej bo lozysko tez niezle dawalo ... chyba, ze tym nissanem za wolno jechalem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może był już wyciszony?

chwilowo mam u siebie bardzo głośno ;) łożysko z tyłu mi huczy jak bizon na żniwach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...