Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Parę pytań o 370Z... tu ocena, komentarz, opinie


Gość Kimi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

witam koleżanki i kolegów

czy można prosić o info lub czy ktoś był oglądał czy warto czy nie warto ? 

mam ździebko daleko aby podjechać. a jechać i tracić cały dzień i zobaczyć że np padaka to trochę szkoda. 

za każde info będę wdzięczny  :) 

 

http://otomoto.pl/nissan-370-z-100-serwis-salon-polska-C34687376.html

 

opinie o tym komisie nie są zbyt zadawalające ale może auto godne uwagi ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam koleżanki i kolegów

czy można prosić o info lub czy ktoś był oglądał czy warto czy nie warto ? 

mam ździebko daleko aby podjechać. a jechać i tracić cały dzień i zobaczyć że np padaka to trochę szkoda. 

za każde info będę wdzięczny   :)

 

http://otomoto.pl/nissan-370-z-100-serwis-salon-polska-C34687376.html

 

opinie o tym komisie nie są zbyt zadawalające ale może auto godne uwagi ?

 

Podejrzanie niska cena jak za bezwypadek z tego rocznika. 370z na chłodnicy ma taką czarną gąbkę:

 

http://image.automotive.com/f/nissan-370z-2013-road-test/46575349/2013-nissan-370z-engine-bayjpg.jpg

 

W tym aucie tego nie ma. Dodatkowo gdzieś zniknęły naklejki. Przypadek? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No no no z opisu to prawdziwa perełka, felgi mi się tylko nie podobają...

no z opisu to tak jak mówisz perełka. a co z felgami Coobcio ? 

Podejrzanie niska cena jak za bezwypadek z tego rocznika. 370z na chłodnicy ma taką czarną gąbkę:

 

http://image.automotive.com/f/nissan-370z-2013-road-test/46575349/2013-nissan-370z-engine-bayjpg.jpg

 

W tym aucie tego nie ma. Dodatkowo gdzieś zniknęły naklejki. Przypadek? :)

dokładnie cena atrakcyjna. niby w Polskim salonie. poprosiłem sprzedawce o nr vin 

widziałem u nich na fb że zdjęcie tego nissana wstawili we wrześniu więc trochę u nich stoi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

370Z mają te gabki - zawsze jak robię pomiar na hamowni z otwartymi maskami to te gąbki się odklejają i faluja :D

Wszystko jest tak jak być powinno.

Co nie zmienia faktu że każde auto przed kupnem trzeba wnikliwie oblukać

Edytowane przez Coobcio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Panowie i Panie, biały 370z o którym była mowa na poprzedniej stronie od paru dni należy do mnie :) Pojechałem, zobaczyłem, ponegocjowałem i oto i jest :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile zapłaciłeś jak można wiedzieć ? Wiesz co było z progiem ..?

Edytowane przez ADIX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i fajnie, cena bardzo przyzwoita i autem będziesz cieszył się latami, technicznie do auta jedynie przyczepiłem się do słabego stanu hamulców...

Co do progu to obstawiam że był on prostowany np. po złym podłożeniu lewarka... sam różek

Też jestem ciekaw co właściciel o tym nam opowie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo mój kolega interesował się ta zeta(obecne Twoja ) ale ostatecznie po oględzinach zrezygnował a z cena gość zszedł na 57tys :) Nie wiem czy wiesz ze właściciel z Jelonki chciał zwrócić ta zeta do poprzedniego właściciela  ze Świnoujścia zetke bo twierdził ze kupował  bezwypadkowa i został oszukany przez poprzedniego właściciela :whistle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zetka kosmetyczne uszkodzenia i to rozlegle miala bowiemm cale auto było malowane. Naprawione i polakierowane jest bardzo dobrze. Przez co cena smieszna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem dlaczego druga warstwa lakieru tak karkołomnie zbija wartość samochodu. Nawet jeśli jest na nim troche szpachli ale ogólnie samochód nie jest spawany ani klepany czy wyciągany. Ostatnio słyszałem, że ktoś wolałby kupić samochód z całym rozwalonym zawieszeniem albo z silnikiem do wymiany niż kupić lakierowany samochód. Bo tak to sobie wymieni części i ma "oryginał".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mogę powiedzieć, to że była całą malowana to wiem bo oryginalny kolor był biały, a nie biała perła. Uszkodzony był prawym przodem i jak wspomniał Coobcio został wg mnie i mechanika, który ze mną był go oglądać dobrze naprawiony, technicznie też nic mu nie dolega (poza zbyt szybkim zużywaniem opon na tylnej osi ;) hehe ). Puki co zrobiłem ok 3tyś km i olej jak był na połowie stanu tak tam pozostał. Dwumas jest cichy, hamulce nie biją, nigdzie go nie ściąga, geometria jest OK (jest prosty :) Co do szpachli to ja znalazłem taką jakby łatkę o rozmiarze  5x5cm na tylnym nadkolu przy progu. Ogólnie nic co by w jakikolwiek sposób dyskwalifikowało od kupna. Zdaję sobie sprawę, że nie kupowałem samochodu nowego z salonu i jestem zadowolony z zakupu. Więcej grzechów nie pamiętam... ;)

P.S. Kolor w słońcu lub przy dobrym oświetleniu w nocy robi wrażenie :)))

 

Adix-  wybacz, ale cena niech pozostanie moją tajemnicą 

Łukasz83- jeżeli chodzi o wrażenia, to jestem pozytywnie zaskoczony (stosunek cena do osiągów i prowadzenia). Mój poprzedni samochód to BMW M3 E92, które wg mnie jest lepszym samochodem. Pytanie tylko czy jest 2 razy lepsze, bo cena takiego rocznika jest ok 2 razy wyższa.

 

Puki co rozkoszuję się jazdą, zadowolony że niema śniegu :)  

Edytowane przez minipk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem dlaczego druga warstwa lakieru tak karkołomnie zbija wartość samochodu. Nawet jeśli jest na nim troche szpachli ale ogólnie samochód nie jest spawany ani klepany czy wyciągany. Ostatnio słyszałem, że ktoś wolałby kupić samochód z całym rozwalonym zawieszeniem albo z silnikiem do wymiany niż kupić lakierowany samochód. Bo tak to sobie wymieni części i ma "oryginał".

 

Pewnie gdyby każdy był uczciwy to nie byłby problem. A tak kupujesz samochód który "jest sprawny ani klepany czy wyciągany" a potem okazuje się, że to nie do końca prawda i musisz się z takim autem bujać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze kwestia tego , że niektórzy są pedantami. Ja jak wiem, że w aucie jest coś nie tak (nawet jak to całkowicie nie przeszkadza i nawet tego nie widać, ale wiem , że jest) to mnie nosi


Choć oczywiście z dwojga złego wolę uszkodzoną blacharkę ze sprawnym silnikiem niż na odwrót

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprostu ile ludzi tyle opinii. Ja nie kupiłbym samochodu z USA gdybym nie widział zdjęć jak było uszkodzone. Kilka razy widziałem jakie "samochody" handlarze ściągają i aż włos się na głowie jeży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tu dużo gadać moim zdaniem okazja była mega ale to mega za***ista na tą perłową 370Z jeśli ktoś chce auto by się nim cieszyć, jeździć, upalać a nie tylko ma stać w garażu i być oryginałem, którym szkoda wyjechać na drogę bo się ubrudzi - hehe tak mam ze swoim Infiniti Turbo, polatał bym teraz nim ale jest mokro i sól na drodze z którą to auto nigdy nie miało kontaktu no i kut...s :D

Czekam na suche ciepłe dni :D

 

Ps. Jedyne co to mażę o tym żeby mieć trochę wolnego czasu i porobić eksperymenty ze zmianą walków w uturbionej jednostce i potestować zmiany na hamowni ale jak tu przetransportować auto by się nie ubrudziło w tych zimowych warunkach - trasa 14,7 km spod domu do garage no i co zrobić żeby te wszsytkie VQ35 się same zakuły i powpadały na miejsce :P ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...