JACKO29 Opublikowano 9 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2016 W jak dużym stopniu powraca??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuba123 Opublikowano 9 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2016 Olej uzupełniony do pełna. Po 4 tyś przejechanych mam minimum a nawet poniżej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karminadel Opublikowano 9 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2016 Ja miałem rok temu tak, że przez 2800km (dwa tysiące osiemset) wciągnął litr oleju. Potem pojechałem do Włoch, na wszelki wypadek w bagażniku 2 litry oleju - bo jak po mieście zżarł litr, to co będzie po takiej trasie bez oszczędzania go (czyli często redukcja na trójkę i ciągnięcie do prawie czerwonego). Efekt - 2500km urlopowego przebiegu, a stan oleju ani drgnął w dół. Od tego czasu zużycie jest wg mnie wg normy - czyli litr na 18 tys. km (czyli do przeglądu). Żadnych zmian w oprogramowaniu nie robiłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 9 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2016 Olej uzupełniony do pełna. Po 4 tyś przejechanych mam minimum a nawet poniżej. Czyli ponad 250ml na1000km Trochę tak jak u mnie. Ja czekam na wezwanie do serwisu na kompleksową kontrolę(cokolwiek to oznacza w mniemaniu serwisu) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pieer Opublikowano 10 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2016 Ja miałem rok temu tak, że przez 2800km (dwa tysiące osiemset) wciągnął litr oleju. Potem pojechałem do Włoch, na wszelki wypadek w bagażniku 2 litry oleju - bo jak po mieście zżarł litr, to co będzie po takiej trasie bez oszczędzania go (czyli często redukcja na trójkę i ciągnięcie do prawie czerwonego). Efekt - 2500km urlopowego przebiegu, a stan oleju ani drgnął w dół. Od tego czasu zużycie jest wg mnie wg normy - czyli litr na 18 tys. km (czyli do przeglądu). Żadnych zmian w oprogramowaniu nie robiłem. Miałem bardzo podobnie. Na dotarciu na małych odcinkach ubywało a póżniej po wakacjach i po zrobieniu tak z 1500km juz przestało. Wydaje się to normalne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuba123 Opublikowano 10 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2016 Czyli ponad 250ml na1000km Trochę tak jak u mnie. Ja czekam na wezwanie do serwisu na kompleksową kontrolę(cokolwiek to oznacza w mniemaniu serwisu) A powiedz mi na jakiej podstawie Cię wzywają? Ja dowiedziałem się że jest norma 0,5 litra na tysiąc kilometrów i jeśli przekraczasz normę to można wdrażać ich procedury. Jeśli mieścisz się w normie to nic nie można zrobić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pieer Opublikowano 10 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2016 Jacko dziala na zasadzie zmeczenia materialu w serwisie:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 12 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2016 Wczoraj zrobiłem 350km z prędkością przez 90% trasy 140km/h Sprawdzałem olej przed wyjazdem i po,stwierdzony ubytek około 7-8mm na bagnecie. Przeliczając wartość pomiarową bagnetu która wynosi 1l,zużycie wyszło około 250-260ml na te 350km.Czyli przejeżdżając 1000km zużyję około 780ml. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 12 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2016 Wiem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 12 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2016 Jacko zbliżasz się do normy zużycia oleju na 1000km Łopla Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Andrzej G Opublikowano 12 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2016 Nie wiem skąd się biorą u was takie "przepały" oleju. Mam w Pulsarku 1,2 DIG-T i co prawda nie mam zawrotnych rocznych przebiegów (~~8 tys/rok) i pomiędzy przeglądami w ASO, poziom oleju ani drgnie.Jestem farciarzem ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 12 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2016 Na to wygląda Ja robię trochę więcej bo około 16tys na rok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darekpro Opublikowano 12 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2016 Ciekawe czy ma tu znaczenie rocznik czy raczej losowo zależnie od użytkowania pojawia się ten problem z olejem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 12 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2016 Tylko Poniedziałkowe i Piątkowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 12 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2016 Mój w palnik nie dostał na początku ,a bierze Tyle,że olej wymieniałem dopiero podczas I przeglądu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kajakiujscie Opublikowano 12 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2016 To wszystkie demonstracyjne by chlały olej, nie brały. Jak w ubiegłym roku szukałem samochodu, to w każdym salonie (a 7-8 odwiedziłem) sprzedawcy wręcz namawiali na ostre kręcenie silnika. Kiedyś myślałem o zakupie samochodu demonstracyjnego - bo taniej bo gwarancja leci od początku, bo z pewnego źródła, ale po tych jazdach mi przeszło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darekpro Opublikowano 12 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2016 (edytowane) Te katowane demonstracyjnych to było by wytłumaczenie gdyby nie problemy osób które kupiły nówki z 1 km, może nie ma co słuchać się obecnych instrukcji a zastosować starą szkołę wymiany oleju po tych dajmy na to 2-3 tys pierwszych kilometrów. Edytowane 12 Listopada 2016 przez darekpro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 12 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2016 Mój docierany na spokojnie, a potem wymiana oleju po 3000 km i nie bierze go wcale. Teraz czasem dostaje w d*pę aż do czerwonego pola na obrotomierzu, ale nadal oleju nie bierze wcale. Jeśli zacznie, to go opylę i on o tym wie dlatego się boi. Zdaje sobie sprawę, że nigdzie nie miałby tak dobrze. W sumie dziwię się, że Jacek ma jeszcze cierpliwość do swojego. Widocznie na emeryturze człowiek spokojniejszy. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 13 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2016 Mam cierpliwość bo wiem(tak sądzę ) w co celuję Jedno muszę przyznać,ze po mieście na 1000km spala tylko około 100ml.No,ale samochód nie kupowałem tylko na dojazd do kościoła,więc drążę temat powoli,aczkolwiek myślę że z sensem. Zagłębiłem się trochę w lekturę zachodnich for odnośnie kosiarek 1.2 i nie dziwię się że nie wywołują żadnej akcji serwisowej bo najprościej na tym by zbankrutowali.1.2 w Kaśkach branie oleju spowodowane: -zatarte pierścienie -niski stopień sprężania -uszkodzone sworznie tłoków(kołysanie tłoka w cylindrze) -twarde-uszkodzone uszczelnienia zaworów -uszkodzony zawór EGR i zawór odmy -grudkowy nagar na tłokach(po spaleniu oleju)powodujący szybsze zużycie gładzi cylindrów -uszkodzona turbina Z tym ostatnim było najmniej przypadków.Żeby było ciekawiej na niektórych forach było podane,że w fabryce pierwszym olejem do niektórych silników był 5W30 nie spełniający norm popiołowych dla tego silnika i Nissan doskonale o tym wiedział.Mimo to dopuścili do zalewania jednostek takim olejem.Efekt jest taki,że prawdopodobnie jednostki zalane takim olejem przejawiają podwyższony apetyt na olej.Renault coś musi wiedzieć na ten temat bo w wielu silnikach w których zgłaszano problem ubytku oleju stosują od razu chemiczne czyszczenie silnika i jeżeli nie jest już za późno silnik wraca do życia.W innych pomaga to tylko na trochę,dopóki pierścień nie złapie nagaru w luzy rowka. Czyli panowie,reasumując moim zdaniem wymiana oleju po 3tys przebiegu uratowała Was od kłopotów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 13 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2016 Na to Jacko wychodzi z tą wcześniejszą wymianą, niewłaściwego wlanego oleju przez producenta NISSAN Jak to sprawdza się stare przysłowie, nawet do tego przykładu silnik-olej ...lepiej zapobiegać niż leczyć ........................... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Andrzej G Opublikowano 13 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2016 (edytowane) Czyli panowie,reasumując moim zdaniem wymiana oleju po 3tys przebiegu uratowała Was od kłopotów. Chybiony wniosek - pierwsza wymianę oleju miałem dopiero przy rocznym przeglądzie. Fakt, że nie nakręciłem zbyt dużo, bo niespełna 8 tys., ale pierwsze 1,5 tys to nie przekraczałem 90-ki. Powtórzę - pomiędzy rocznymi przeglądami zero ubytku. Zaniepokojony tym, co tutaj czytam, wyciągam bagnet od czasu do czasu, ale nie widzę u siebie najmniejszej potrzeby dolewek. Natomiast zastanawia mnie inna rzecz - okopcona na czarno rura wewnątrz, a nawet ok. 3 mm po zewnętrznej stronie wylotu. Też tak macie ?? W ASO na 1-szym przeglądzie stwierdzili, że to normalne przy Turbo Edytowane 13 Listopada 2016 przez Andrzej G Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 13 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2016 Andrzeju,ja napisałem niektóre silniki,być może byłeś tym szczęśliwcem który miał olej właściwy,a być może to że nie nakręcałeś wiele też Ciebie uratowało przed problemami. I taka wersja może być bardzo słuszna! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin_1998 Opublikowano 13 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2016 U mnie też do pierwszego przeglądu zero ubytku. Teraz na dniach sprawdzę po wymianie. Przebieg 14600 km. Docierany bez gwałtownych przyspieszeń, bez kręcenia do bardzo wysokich obrotów. Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubalon Opublikowano 13 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2016 Z tego wynika że, 1- olej zalany w fabryce może być niewłaściwy, 2- użytkownik zakatował silnik, 3-soft był niewłaściwy i dochodzi do tego jeszcze przybywanie oleju. Reasumując, aby coś wykluczyć należy każdą alternatywę przetestować, trochę czasu do poświecenia i można coś wykluczyć. Wprawdzie mam 1,6 silnik niemniej po tylu wypowiedziach jestem uczulony na poziom oleju, do 6000 jeździłem na fabrycznym poziom był stały, po wymianie poziom był max po jakimś czasie sprawdziłem i poziom podniósł się o jakieś dwa trzy mm. a więc nic strasznego odessać ze dwie setki, po przejechaniu jakieś 2000 km. poziom utrzymuje się jak narazie na górnej kresce niemniej co jakiś czas sprawdzam i zobaczymy co będzie. Przyznam się że ten niestabilny poziom oleju wskazywany w waszych postach jest niepokojący, parę autek miałem ubytki od wymiany do wymiany były na poziomie 1/4 miarki albo i nie było ale nigdy nie przybyło oleum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 13 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2016 Mam cierpliwość bo wiem(tak sądzę ) w co celuję Jedno muszę przyznać,ze po mieście na 1000km spala tylko około 100ml.No,ale samochód nie kupowałem tylko na dojazd do kościoła,więc drążę temat powoli,aczkolwiek myślę że z sensem. Zagłębiłem się trochę w lekturę zachodnich for odnośnie kosiarek 1.2 i nie dziwię się że nie wywołują żadnej akcji serwisowej bo najprościej na tym by zbankrutowali.1.2 w Kaśkach branie oleju spowodowane: -zatarte pierścienie -niski stopień sprężania -uszkodzone sworznie tłoków(kołysanie tłoka w cylindrze) -twarde-uszkodzone uszczelnienia zaworów -uszkodzony zawór EGR i zawór odmy -grudkowy nagar na tłokach(po spaleniu oleju)powodujący szybsze zużycie gładzi cylindrów -uszkodzona turbina Z tym ostatnim było najmniej przypadków.Żeby było ciekawiej na niektórych forach było podane,że w fabryce pierwszym olejem do niektórych silników był 5W30 nie spełniający norm popiołowych dla tego silnika i Nissan doskonale o tym wiedział.Mimo to dopuścili do zalewania jednostek takim olejem.Efekt jest taki,że prawdopodobnie jednostki zalane takim olejem przejawiają podwyższony apetyt na olej.Renault coś musi wiedzieć na ten temat bo w wielu silnikach w których zgłaszano problem ubytku oleju stosują od razu chemiczne czyszczenie silnika i jeżeli nie jest już za późno silnik wraca do życia.W innych pomaga to tylko na trochę,dopóki pierścień nie złapie nagaru w luzy rowka. Czyli panowie,reasumując moim zdaniem wymiana oleju po 3tys przebiegu uratowała Was od kłopotów. Czyli miałem czuja pisząc już jakiś czas temu, że do tego silnika, tak jak do innych z wtryskiem bezpośrednim, powinno stosować się oleje niskopopiołowe. Pisałem też o nagarze jaki tworzy się w takich silnikach ze względu na sposób zasilania i spalania. Dlatego właśnie większość producentów zaleca oleje niskopopiołowe do silników z bezpośrednim wtryskiem. Pozwala to na wolniejsze gromadzenie się nagarów w kolektorze dolotowym, na trzonkach zaworów, a także w samym silniku. Jednak z czasem, że tak powiem i tak jest piździec i może pomóc jedynie chemiczne czyszczenie, o którym piszesz. Czasem jednak nawet i takie nie pomoże i konieczne jest zwalanie kolektorów i czyszczenie mechaniczne. W sieci krąży mnóstwo opisów, zdjęć i filmów, w których tematem przewodnim są zawory zalepione nagarem na amen - do tego stopnia, że silniki traciły moc czy miały problem z utrzymywaniem obrotów. Jak widać technologia nadal jest niedopracowana choć te głupki z koncernów motoryzacyjnych usilnie taki rodzaj wtrysku wdrażają w coraz większej liczbie silników. Owszem, ma swoje zalety typu bardzo dokładne dozowanie dawek paliwa i kontrolowanie procesu spalania, ale nie jest pozbawiona wad. A oni (te głupki) zamiast najpierw wyeliminować wady, to brną ślepo w kolejne nowinki, testujac przy tym swoje wymysły na nas i potem jest jak jest. Chybiony wniosek - pierwsza wymianę oleju miałem dopiero przy rocznym przeglądzie. Fakt, że nie nakręciłem zbyt dużo, bo niespełna 8 tys., ale pierwsze 1,5 tys to nie przekraczałem 90-ki. Powtórzę - pomiędzy rocznymi przeglądami zero ubytku. Zaniepokojony tym, co tutaj czytam, wyciągam bagnet od czasu do czasu, ale nie widzę u siebie najmniejszej potrzeby dolewek. Natomiast zastanawia mnie inna rzecz - okopcona na czarno rura wewnątrz, a nawet ok. 3 mm po zewnętrznej stronie wylotu. Też tak macie ?? W ASO na 1-szym przeglądzie stwierdzili, że to normalne przy Turbo Normalne i to nie tyle wina turbo co wtrysku bezpośredniego. Silnik z takim wtryskiem, gdy mu przycisnąć wali sadzą aż miło. Do tego stopnia, że producenci rozważają wprowadzenie filtrów cząstek stałych także do takich benzyniaków. W sumie nawet nie rozważają, ale już jest pewne, że będą wprowadzać. Ekologia sprawia, że niedługo przed pierdnięciem trzeba będzie zakładać filtr na doopę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.