Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

J11 szalejace czujniki parkowania


mr Horhe
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie spotkałem się z tym,zazwyczaj tylko dostajesz fakturę ze zleceniem i czystą książkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A uważacie, że lepiej jak wpiszą? Np. w sytuacji jak będę do nich jeździł średnio co dwa tygodnie z tymi czujnikami? Chociaż może to będzie ten pierwszy i ostatni raz. W sobotę Qashqai w końcu został tak oblany :beer: :beer:  że w sumie na 10 lat mam spokój  i spokojnie mogę zrezygnować z gwarancji :D

Do soboty to miałem strach nim jeździć :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy jak bedziesz miał faktury z napraw,a to zawsze dają.

A po takim oblaniu ,jakby jeszcze nie trzeba by było tankować ! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzwoniono z serwisu i takie oto bajki prawili:

- awaria czujników parkowania: winą jest uszkodzony buzzer, który muszą zamówić. Jak go dostaną mam jeszcze raz przyjechać na jego wymianę. Hahahah akurat brzęczyk jest za to odpowiedzialny. Tiaaaa... jakość mi się nie chce wierzyć. Wgranie oprogramowania nie pomogło - uszkodzenie elektryczne. Obstawiam, że tym uszkodzeniem elektrycznym będą przednie czujniki, o których czytałem na angielskim forum. Tylko jeszcze myślą, że to brzęczyk.

- radar hamulca awaryjnego: był źle (luźno???) przymocowany. Poprawiliśmy mocowanie powinno być ok.

- światła poprawiliśmy - przynajmniej to

- spryskiwacza nie ruszyliśmy - tak ma być i już. To będę musiał sam poprawić - bo jak tak ma być - to dlaczego na szklanym dachu producent nie zamontował wycieraczki - jak spryskiwacze dla niej już tak? :devil:

 

Dzisiaj już nie miałem czasu pod niego podjechać - odbiorę jutro. Jeszcze ocenię jego mowę ciała - czy mnie ciula czy nie z tym buzzerem.

Edytowane przez Karminadel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Użytkowałem przez kilka lat Renault Scenic z elektrycznym hamulcem - w tym samochodzi hamulec mozna było zwolnić także przy wyłączonym silniku (robiło się to tak samo jak przy pracującym). Uzywałem tego przy korzystaniu z myjni w zimie (żeby klocki nie przymarzły do tarczy). W Obecnie używanym QQ próbowałem takich samych działań i przy pracującym silniku zwlniam hamulec, przy wyłączonym silniku nie zwalnia się hamulec).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacko NIE MOŻE PUŚCIĆ !!!

Pomagałem jakiejś wietnamce na parkingu pod Lidlem odpalić renówkę z takim "ręcznym elektrycznym" i chciałem ją zaholować do servisu ,bo bateryjkę wykręciła do zera i niestety nie puszczał .

Więc pojechałem do servisu po kable i gdy odpalił na przewodach to ręczny puścił po zwolnieniu .

W renault - którego też mam - w bagażnik jest taka czerwona rączka. Ciągniesz za nią i ręczny zwalnia. Właśnie na takie awaryjne sytuacje.

Temat już trochę odbiegł od... tematu.

Ale postanowiłem go przeczytać od początku i wyszło mi, że problemy z czujnikami mieli:

1. mr Horhe

2. klincz

3. kubaad

4. piotmarta

5. seta21

6. 3Rni

7. zibiarnold

8. Karminadel

 

Dużo nas? Mało? Wg mnie za dużo jak na nowe auto. Ale podobne tematy znalazłem na angielskim i niemieckim forum.Więc jest coś na rzeczy.

A Pan z ASO takie dupne oczy zrobił, że myślałem że mu gałki oczne wylecą: On pierwsze słyszy, że Qashqai ma jakieś problemy z czujnikami. Ja jestem pierwszy z takim problemem.... tiaaa tu mi tramwaj jedzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A60,jak to się nie zwalnia? Silnik wyłączony kluczyk w stacyjce i odblokowuję hamulec bez problemu.Wyjmuję kluczyk i samochód zostaje tylko na biegu.Spróbuj jeszcze raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A60 - ma Teknę - więc bezkluczykowy system. A60 - a włączyłeś zapłon (naciśnięcie start, bez naciśniętego sprzęgła ani hamulca)? Potem tylko przycisk ręcznego w dół i się zwalnia (jak dobrze pamiętam) w instrukcji jest o tym, że hamulec ręczny się zwolni tylko gdy mamy naciśnięty hamulec "nożny".

Więc najpierw włączenie zapłonu - bez naciskania hamulca (bo jak pamiętam jak masz na luzie i wciśnięty hamulec to też zapali). Jak zapłon się włączy, naciskasz hamulce i guzik trzymasz w dół.

Edytowane przez Karminadel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie usprawiedliwię się , Skośnooka ni w ząb po angielsku , tylko batery broken , help me i to było na tyle z konwersacją u niej .

A ja nigdy nie miałem styczności z "technologią" renault , rzekłbym że nawet stroniłem od niej .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w moim pasacie elektryczny hamulec można było zwolnic poprzez zdjęcie klemy z aku.... ciekawe kto sprawdzi to w nowym qq :P

 

przedwczoraj miałem powtórkę z pikającymi czujnikami z przodu, parę minut i mu przeszło ale to juz drugi raz od paru tygodni... niewiele ale wkurza :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomemu tak mietek wjechał do wody. Odlączył acu  , a stal na wzniesieniu tyłem do jeziora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W renault - którego też mam - w bagażnik jest taka czerwona rączka. Ciągniesz za nią i ręczny zwalnia. Właśnie na takie awaryjne sytuacje.

Temat już trochę odbiegł od... tematu.

Ale postanowiłem go przeczytać od początku i wyszło mi, że problemy z czujnikami mieli:

1. mr Horhe

2. klincz

3. kubaad

4. piotmarta

5. seta21

6. 3Rni

7. zibiarnold

8. Karminadel

 

Dużo nas? Mało? Wg mnie za dużo jak na nowe auto. Ale podobne tematy znalazłem na angielskim i niemieckim forum.Więc jest coś na rzeczy.

A Pan z ASO takie dupne oczy zrobił, że myślałem że mu gałki oczne wylecą: On pierwsze słyszy, że Qashqai ma jakieś problemy z czujnikami. Ja jestem pierwszy z takim problemem.... tiaaa tu mi tramwaj jedzie...

Prosze mnie tez do tej listy dopisac, tez mam czasami wariacje przednich czujnikow na mrozie i na deszczu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj odebrałem mojego - wg nich u mnie uszkodzony jest buzzer (brzęczyk) - system wykazał zwarcie na buzzerze. Teraz będą pisać do Nissana, wysyłać jakąs dokumentację i jak będę mieli ten buzzer do wymiany - to umówimy się na naprawę.

Dodam, że u mnie nie szaleją czujniki - a całkowicie nie działają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A60 - ma Teknę - więc bezkluczykowy system. A60 - a włączyłeś zapłon (naciśnięcie start, bez naciśniętego sprzęgła ani hamulca)? Potem tylko przycisk ręcznego w dół i się zwalnia (jak dobrze pamiętam) w instrukcji jest o tym, że hamulec ręczny się zwolni tylko gdy mamy naciśnięty hamulec "nożny".

Więc najpierw włączenie zapłonu - bez naciskania hamulca (bo jak pamiętam jak masz na luzie i wciśnięty hamulec to też zapali). Jak zapłon się włączy, naciskasz hamulce i guzik trzymasz w dół.

Dzięki za informację, testowałem, działa. W Scenicu było to o wiele prostsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do mnie jeszcze nie zadzwonili. W ręce pan miał plik jakiś dokumentów, wydruków (screenów z ekranu jakiego programu diagnostycznego), machał mi tym, że muszą to wysłać do Nissana i czekać.

Minął tydzień - chyba inżynierowie nissana są zatkani robotą ;-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj już miesiąc jak czujniki nie działają :-\

Ale chciałem napisać o czymś innym. Ehhhh kobiety ;-)

Wspomniałem żonie, że mogli by już zadzwonić i wezwać na naprawę tych czujników.

A ta robi wielkie oczy: "DZISIAJ mi o tym mówisz? że czujniki nie działają? To dziękuj boku, że nie ma zderzaka do malowania - bo ja cofając zawsze czekałam aż zatitają".

Czujniki mieliśmy też w poprzednim samochodzie - więc człowiek przyzwyczajony, że "od zawsze" były i z większym zaufaniem manewrował, bo jak coś: to zatitają :-)

Nawet sobie nie pomyślałem, że ONA może nie zauważyć migającej diody i nie wyciągnąć z tego wniosków - tylko cofać na pewniaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To strach mysleć ,czy patrzy na znaki na drodze czy nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj już miesiąc jak czujniki nie działają :-\

Ale chciałem napisać o czymś innym. Ehhhh kobiety ;-)

Wspomniałem żonie, że mogli by już zadzwonić i wezwać na naprawę tych czujników.

A ta robi wielkie oczy: "DZISIAJ mi o tym mówisz? że czujniki nie działają? To dziękuj boku, że nie ma zderzaka do malowania - bo ja cofając zawsze czekałam aż zatitają".

Czujniki mieliśmy też w poprzednim samochodzie - więc człowiek przyzwyczajony, że "od zawsze" były i z większym zaufaniem manewrował, bo jak coś: to zatitają :-)

Nawet sobie nie pomyślałem, że ONA może nie zauważyć migającej diody i nie wyciągnąć z tego wniosków - tylko cofać na pewniaka.

No tu sie usmialem :)

Ale musze przyznac, ze to Twoja wina by byla gdyby cos sie stalo.

Nie wymagal bym od kobiety zeby rozumiala wszystkie swiatelka jakie sa wyswietlane w samochodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie problem wciąż występuje ale nasilenie się znacznie zmniejszyło. W tym tyg tylko 1 dzień wariowało, w poprzednim wcale. Ale 2 tyg temu to przez cały tydzień non stop.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie monitoruje żona, główny użytkownik. No i dzień spokoju, no a potem szaleją. No i tak w kółko Macieju...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, pamiętam ostatnie diozaury i jeździłem już różnymi wynalazkami motoryzacji. Różnie to bywało, ale to jest pierwszy pojazd w którym adernalina potrafi mnie tak skoczyć że krzyczę ze złości. Lubię bajery, nie znoszę sztucznej inteligencji. Coś co jest dobre w Berlinie, Londynie nie koniecznie się sprawdzi w Polandinie czy Azji. Bo niby to Europa, a jakiś zaścianek. Wracam do tematu. Myślę że uporałem się z dyskoteką i alarmami o 04,15. Domniemam że koledzy z listy Karminadela myją starannie auta z programem woskowania (mój przypadek). Użyłem preparatu do usówania starych powłok z płytek PCV i linoleum. Przemyłem dokładnie czujniki a zełaszcza okalające je uszczelki. Umyłem ponownie detergentem z wodą by całość wyjałowić. Gdy wyschły przetarłem je płynem hydrofobowym. Zapobiega to przywieraniu brudu. Miało to miejsce przd Św. B.N. i jak do tej pory mam spokój. Zalecam ostrożność w użyciu zmywacza do starych powłok woskowych. Są to dość agresywne środki i mogą wprowadzić przebarwienia. Jestem na tropie kolejnej usterki związanej z Cobrą i innymi dziwnymi zachowaniami osprzętu elektrycznego i wideo rejestratora. Odzyskuję spokój i radość z jazdy. ha ha. Odpoczną sąsiedzi bo stawiałem otoczenie w różne stany emocji. To dłuższa bajka i na inną okazję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...