Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Zakup NOTE pytania i rozważania


Gość pawlo_note
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś odebrałem auto w Zielonej Górze.

 

Gratuluje zakupu i szerokości na drodze :).

 

Lusterka składane są w wersji acenta tylko ręcznie.

 

Zabezpieczenie kołpaków przed kradzieżą - jedyne słuszne i 100 % skuteczne, to .... je zdjąć :).

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-lusterek na pewno nie połamiesz

-kołpaki najlepiej odstawić do piwnicy albo garażu, blaszanki jesienią obuć w zimówki a notkowi zafundować ładne alufele :icecream: (zabezpieczanie ich opaskami do elektryki chroni wprawdzie przed zgubieniem ale z pewnością nie przed amatorem cudzej własności - chyba,akurat że nie ma przy sobie scyzoryka)

Edytowane przez Dar1962
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W niedzielę myślę się wybrać oglądać nissana note do autokomisu w żorach, pytałem o jazdę na ASO ale podobno się nie da (brak czasu na to) i mogę ze swoim mechanikiem przyjechać i udostępnią mi garaż i komputer mogę podpiąć (oczywiście jak mam swój),

Edytowane przez maciekkk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez jazdy próbnej nawet ze świetnym mechanikiem bym nie pojechał :)

Edytowane przez graphia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kapral1951

Czesc .Mam notka acento od 16 miesięcy przejechałem 15000 km jestem z niego zadowolony a mam porównanie bo jest to mój 15 samochód .Za taką cenę to bardzo faje auto.Polecam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

226

Acenta 1,4 caffe latte mam go od 16 miesięcy,to jest mój dziesiąty samochod.Jestem z niego zadowolony. :wave:

W końcu jak to jest u ciebie z tymi samochodami,raz w innym poście piszesz,że jest to twój 15 samochód w tym ,że 10?

A prawda jest pewnie taka,że jest to pierwszy i bardzo się na notka podjarałeś,napewno jesczcze nie raz zmienisz onim zdanie jak trochę więcej nim pojeżdzisz,Ja swoim jeżdżę już 6 lat i przejechane prawie 100tyś.i napiszę szczerze,nie jestem z niego zadowolony,no może tyci tyci,ale jak był nowy,a pużniej ,szkoda otym pisać,okazało się,że był to bardzo nie właściwy wybór auta i zmarnowane ładne pare złotych,za którą 6 lat w stecz można było kupić coś lepszego. :thumbsdown:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(..) Ja swoim jeżdżę już 6 lat i przejechane prawie 100tyś.i napiszę szczerze,nie jestem z niego zadowolony,no może tyci tyci,ale jak był nowy,a pużniej ,szkoda otym pisać,okazało się,że był to bardzo nie właściwy wybór auta i zmarnowane ładne pare złotych,za którą 6 lat w stecz można było kupić coś lepszego. :thumbsdown:

 

A co takiego koledze dało się we znaki w tym aucie, że uważa go za chybiony wybór ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja podobnie jak kolega Ergi mam Nota od 2006 i przebieg 101 tys. Ze wszystkich oisanych na forum usterek miałem chyba wszystkie i tak: wymiana łożysk mc persona 2x,wymiana lampy przedniej(popękana),stuki w kolumnie kierowniczej, naprawa rozrusznika,naprawa wycieraczek(rozbieranie całego mechanizmu i smarowanie) i jeszcze dzisiaj za tydzień przegląd -a tu oczywiście nie działa klakson( i znowu rozbieranie przedniej atrapy i czyszczenie styków na buczku).Trochę za dużo jak na 6 lat(zaznaczam ,że samochód trzymany w garażu)

Edytowane przez maro18000
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maro. za dużo? chyba nie jeździłeś np. X-Trailem w jakiejkolwiek wersji silnikowej... i ciesz się że nie musisz robić np. remontu silnika :) Te opisane przez Ciebie usterki to wg zupełna kosmetyka elementów które się po prostu zużywają (na co wpływ może mieć wiele czynników)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy, że poczytacie nasz ulubiony magazyn motoryzacyjny, gdzie testują auta na dystansie 100 tys. km. To o czym wspomniał maro18000 to drobiazgi w stosunku do tego, co "przytrafia" się tzw. uznanym markom. Przykłady: pęknięte tłoki, bloki, wymiana łożysk, osprzętu, wiązek elektrycznych itp. Musimy zdać sobie sprawę, że dzisiejsze samochody są znacznie bardziej skomplikowane niż kiedyś. Usterki przy tak ogromnej liczbie części i podzespołów są praktycznie nieuniknione. Sęk w tym, żeby to były drobne i łatwe do usunięcia problemy a nie poważne usterki. To właśnie świadczy o udanej konstrukcji - bo dziś całkowicie bezawaryjnych samochodów po prostu nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś wróciłem z Rewala. Przejechałem w obie strony ok 440km. Autko prowadzi się fajnie tylko po przekroczeniu ok 110km robi się dość głośno. Zauważyłem także że po wyjściu z autka trochę czuć jakby zapach rozgrzanego "żelazka". Nie jest to zapach specjalnie intensywny ale jednak wyczuwalny Jechałem trasą ekspresową S3 z prędkością ok 110-120km na godz czasem na wyprzedzaniu 125-130km na godz. Przeważnie starałem się nie przekraczać na 5 biegu 3200 obrotów na minutę. Sprzęgło przy zmianie biegów (ok 2500 obr/min) naciskałem raczej na krótko i do oporu. Czy taki zapach to normalne przy nowym aucie (przejechane łącznie ok 550km) Czy mam go bardziej oszczędzać i jechać wolniej przez jakiś czas lub czasem stanąć na poboczu by dać mu "odpocząć"? Dołączam kilka fotek mojego autka :-)

post-52200-0-71157800-1341172681_thumb.jpg

post-52200-0-44420000-1341172694_thumb.jpg

post-52200-0-02299500-1341172712_thumb.jpg

Edytowane przez dinokajman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejsze nowe samochody też mają tzw. okres docierania. Jest o tym napisane nawet w instrukcji obsługi. Przez pierwsze jak dobrze pamiętam 1500 km powinno się unikać długich przejazdów z dużą stałą prędkością. Złotą zasadą w tym okresie jest unikanie przekraczania 3000 obrotów / minutę. Jeżeli jedziesz nówką w dalszą trasę, powinieneś zmieniać prędkość - jechać raz szybciej raz wolniej. Przy takim przebiegu jak pisałeś, po prostu masz jeszcze nie dotarte auto. Daj mu się spokojnie dotrzeć. Jak dobrze ułoższysz silnik, będzie się potem dobrze sprawował. Jak go za mocno teraz przegonisz, jego trwałość będzie mniejsza.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przez pierwsze trzy tysiące przebiegu lepiej bez potrzeby nie przekraczać setki i trzech tysięcy obrotów, w miarę możliwości często zmieniać biegi i jak wspomniał ranger - różnicować prędkość.Nie dawać też powodu do rozgrzania do czerwoności hamulcom. A po okresie "ułożenia" nie będzie błędem wymiana oleju silnikowego i filtra oleju. Autko z pewnością się nie pogniewa :icecream:

Edytowane przez Dar1962
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś wróciłem z Rewala. Przejechałem w obie strony ok 440km. Autko prowadzi się fajnie tylko po przekroczeniu ok 110km robi się dość głośno. Zauważyłem także że po wyjściu z autka trochę czuć jakby zapach rozgrzanego "żelazka". Nie jest to zapach specjalnie intensywny ale jednak wyczuwalny Jechałem trasą ekspresową S3 z prędkością ok 110-120km na godz czasem na wyprzedzaniu 125-130km na godz. Przeważnie starałem się nie przekraczać na 5 biegu 3200 obrotów na minutę. Sprzęgło przy zmianie biegów (ok 2500 obr/min) naciskałem raczej na krótko i do oporu. Czy taki zapach to normalne przy nowym aucie (przejechane łącznie ok 550km) Czy mam go bardziej oszczędzać i jechać wolniej przez jakiś czas lub czasem stanąć na poboczu by dać mu "odpocząć"?

 

Myślę, że to poprostu zapach nowego auta.

W zeszłym roku po odebraniu auta, po około 300 km pojechałem z rodzinką nad nasze morze (ok. 650 km w jedną stronę), oczywiście z założeniem, że zgodnie z instrukcją przez pierwsze 1 600 km silnik się dociera i należy jeździć z różną prędkością obrotową silnika. Założyłem, że w tym czasie nie będę go "ciągnął" powyżej 4 000 obr /min. Na początek była A4 (110 - 130 km/h), poźniej ekspresówka, lokalne (tu już prędkości w okolicach 100 km/h), mały zator, czyli generalnie wszystko. W drodze powrotnej przekroczyłem limit 1 600 km i na A2 za Koninem dociągnąłem go do 5 200 obr/min na 5 biegu. Po przyjeździe do domu sprawdziłem olej - w porządku nic nie ubyło (nota bene do dziś ok. 13,5 tys. km jego stan jest taki sam), kolor był jak na początku, czyli ciężko zobaczyć jego stan na bagncie bo taki słomkowy, teraz już go lepiej widać.

Generalnie myślę, że jazda w trasę na początek użytkowania auta nie szkodzi, jazda jest płynniejsza, oczywiście wszystko trzeba robić z głową.

Sam silnik wydaje mi się tak zmontowany, że w zasadzie można go użytkować od początku normalnie (nawet powiedział mi tak sprzedawca przy odbiorze auta), a to, że na początku jeździmy ostrożniej to z racji tego, że poprostu nowe auto w które "musimy się wjeździć", na potwierdzenie podam, że spalanie po okresie docierania wcale mi nie spadło, a nie wiem czy nawet o 0,1 - 0,2 l nie wzrosło, jak zacząłem w pełni korzystać z auta.

 

Pozdrawiam i szerokości życzę.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny kolor :). Pasuje do Note :). Zdejmij tylko te plastikowe opaski na kołpakach bo nie fajnie wyglądają ;). Oryginalne kołpaki same nie odpadną a takie tasiemki i tak nie zniechęcą amatorów cudzych kołpaków. Obecnie na fali w naszym kraju mamy auta ze znaczkiem VW więc kołpaki Nissana są względnie bezpieczne.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to auto kupiłem nawet wcześniej go na żywo nie oglądając i bałem się koloru że będzie to typowa czerwień. Jak go zobaczyłem z tymi zaciemnionymi szybami to spodobał mi się od "pierwszego wejrzenia" :-) Kolorek wygląda nawet lepiej niż na fotkach i każdy kto widzi autko mówi że super. Fajny byłby do tego "pakiet chrome" ale niech tam :-) Może kupię felgi aluminiowe za jakiś czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dino to normalka ,jeszcze jakiś czas będziesz to czuł.Wypalają się smary montażowe,ruy wydechowe katalizator,jak się wypalą przestanie :D

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Czeslaw4

Ale przecież te zapaszki to cały urok nowego auta. :wave:

 

Dkładnie ! :) Dlatego przez 40 lat jazdy samochodami nie kupiłem nigdy używanego samochodu :) Teraz mam czwarty nowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dzisiaj z konieczności miałem wizytę w ASO Chorzów i stoi tam sobie w pięknym kolorku metalik,Acenta Note ze wstawkami ze skóry i autoklimą i kierownicą obszytą skórą i silniczkiem 1.6 w promocyjnej cenie 49tys z groszami...aha! ma alusy 16 cali i oponki 185/55

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, proszę o konsultację w sprawie zakupu notki. Dostałem ofertę jednego z salonów na terenie Polski tj. nissan note acenta + 1,4L 88KM ( do dyspozycji jedynie kolor szary metalik, morski metalik lub grafit metalik ) cena katalogowa 52590 ja dostałem ofertę po rabacie 44900 zł. Oczywiście rocznik 2012 fabrycznie nowy, bez przebiegu. Dziękuję za informację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...