csm Opublikowano 27 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2010 (edytowane) Witam, a ja mam pytanie z innej beczki,mam 2 lata almere n16 2000r 2,2di przeszukałem juz chyba cały net i nie znalazłem odpowiedzi na jeden mały problem,czy w waszych almerach na desce rozdzielczej pali sie kontrolka nie zapietych pasów podczas jazdy,koło zegarów widze ze mam taką kontrolke ale nie daje oznak działania i nie zapala sie po przekreceniu stacyjki tak jak inne sie zapalają nie wiem czy to jest dobrze czy zle,przeszukałem skrzynke bezpieczników ta w kabinie i pod maską i nic to nie dało,wybaczcie ze tu napisałem ale nie wiedziałem gdzie mam zamiescic te pytanko:)))) pozdrawiam Tak to wygląda w instrukcji: Edytowane 27 Stycznia 2010 przez csm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość konopiec Opublikowano 28 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2010 2. Zawieszenie - ... tu już nie jest tak fajnie... SR-ki były fabrycznie obniżane. naprawde tak bylo??nie wiedzialem...tez mam SR i fakt niziutko sie siedzi w takim bolidzie...i te puki tez u mnie wystepuja...stwerdzono ze przekladnia kierownicza, ale zadnych innych zgrzytow nie ma tylko te "puki" cala przekladnia ok 1000, regenerowana z 500 (+ robocizna), narazie jezdzi i nic nie nawala, a co do zarzucania tylem tez zauwazylem to, dlaczego tak jest, czy wszystkie 3D Almery tak maja?? a nawiazujac juz do tematu to samochod REWELACJA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość scribler Opublikowano 8 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2010 Teraz jestem baaaaaaaardzo zadowolony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Paweł Rz Opublikowano 8 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2010 Almera 2,2Di '02 105000km. Jestem zadowolnony, auto niezawodne, solidne i dobrze wyposażone. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość gora333 Opublikowano 1 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2010 Witam, Almera N15 2.0D, 1996, I rej 97. Sprowadzona w 2008. Jestem bardzo zadowolony. Jedyne co robiłem w niej to alternator i sprzęgło rozrusznika oraz złącze wycieraczek. Poza tym jeździ nonstop, pali nawet przy -25 st (tankowana na orlenie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cwiara72 Opublikowano 1 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2010 na początku było super,prawie rakieta(1.4-ten mocniejszy)ale po maluchu to każdy inny wózek to rakieta.teraz trochę zaczyna brakować pod nogą,przede wszystkim przy wyprzedzaniu.miałem truć,ale przy 7l średniego spalania,po co?pewnie,mogła by palić mniej,ale alicja ma 10 lat,pali z pierwszego,wozi dziewczyny bez problemu,na dobrych zimówkach tylko raz nie dała rady wyciągnąć się z zaspy(ale była wielka)nad bałtyk rodzinę zawiozła,można wybaczyć.trochę chrupie standardowo,tylne nadkola,i progi.ale blachaż już umówiony,po warszawskim.TAK JESTEM ZADOWOLONY ZE SWOJEJ ALMERY(1.4 sedan,zciągana dwa lata temu z belgii) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tasiek Opublikowano 9 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2010 Już pisałem że jestem zadowolony ale chce dodac ,że silnik pomimo prawie 13 lat nie bierze nic oleju nie ma żadnych wycieków. Przy mrozach -20 odpalał za pierwszym razem . Zaliczyłem wszystkie standardowe usterki (korozja progów nadkoli, awaria obrotomierza , cięgna wycieraczek , zatarcie mechanizmu tylnej wycieraczki) ale to pryszcz.Poza tymi wadami które wyczytałem przed kupnem auta nie przytrafiło sie nic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość marioss Opublikowano 17 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2010 Mam Almerke N15 1.6 16v wersje SR 100KM z 97r śmigam nią już 3 rok.Kupiłem ją z przebiegiem około 130 tysi, na dzień dzisiejszy mam ok 165.Przez prawie 3 lata nic a to NIC się w niej nie zepsuło (nie liczę klocków,itp pierdół eksploatacyjnych).Auto bezproblemowe.Ostatnio dostała w prezencie 15" Borbeta na gumie 50.Normalnie całkiem inne auto )) Mam Almerke N15 1.6 16v wersje SR 100KM z 97r śmigam nią już 3 rok.Kupiłem ją z przebiegiem około 130 tysi, na dzień dzisiejszy mam ok 165.Przez prawie 3 lata nic a to NIC się w niej nie zepsuło (nie liczę klocków,itp pierdół eksploatacyjnych).Auto bezproblemowe.Ostatnio dostała w prezencie 15" Borbeta na gumie 50.Normalnie całkiem inne auto )) Mam Almerke N15 1.6 16v wersje SR 100KM z 97r śmigam nią już 3 rok.Kupiłem ją z przebiegiem około 130 tysi, na dzień dzisiejszy mam ok 165.Przez prawie 3 lata nic a to NIC się w niej nie zepsuło (nie liczę klocków,itp pierdół eksploatacyjnych).Auto bezproblemowe.Ostatnio dostała w prezencie 15" Borbeta na gumie 50.Normalnie całkiem inne auto )) Mam Almerke N15 1.6 16v wersje SR 100KM z 97r śmigam nią już 3 rok.Kupiłem ją z przebiegiem około 130 tysi, na dzień dzisiejszy mam ok 165.Przez prawie 3 lata nic a to NIC się w niej nie zepsuło (nie liczę klocków,itp pierdół eksploatacyjnych).Auto bezproblemowe.Przeżyłem z nią już wiele wspaniałych chwil.... nie mam zamiaru zamieniać na żadne golfy czy astry.Ostatnio dostała w prezencie 15" Borbeta na gumie 50.Normalnie całkiem inne auto )) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość sebulek Opublikowano 22 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2010 Mam Almerę 2002 1,5 spisuje się super jedyny mankament to opisywane już na forum drżenie kierownicy ale to drobny szczegół. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bosman73 Opublikowano 22 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2010 (edytowane) witam...dołączę się do tematu i ja...mam n16 z 2001 roku...kupiłem ja 2 lata temu z przebiegiem 88tysi.(zawsze jest to zagadka ,ale...)....2 lata spoko...nic się nie działo,aż do tego momentu....ma teraz 108tysi. i moja alma zaczeła się dopominać!!!!....niby pierdoły(końcówki,hamulce,łozyska itp..),a pare złoty pekło...w niedługim czasie czeka mnie sprzęgło.....ogólnie wiecej jest plusów niz minusów....pozdrawiam Edytowane 22 Kwietnia 2010 przez bosman73 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Smoku191 Opublikowano 2 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2010 Almera n15 1.6 100km 1996r. przebieg 253000km, mam go od ponad dwóch lat, przejechałem ponad 60000km. Zrobiłem zawieszenie i sprzęgło. Bardzo wdzięczny samochód. Dosyć wygodny, plus że silnik ma 100 a nie 90km i klimatyzacja sprawiają, że można go bardzo polubić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
herson Opublikowano 4 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2010 witam...dołączę się do tematu i ja...mam n16 z 2001 roku...kupiłem ja 2 lata temu z przebiegiem 88tysi.(zawsze jest to zagadka ,ale...)....2 lata spoko...nic się nie działo,aż do tego momentu....ma teraz 108tysi. i moja alma zaczeła się dopominać!!!!....niby pierdoły(końcówki,hamulce,łozyska itp..),a pare złoty pekło...w niedługim czasie czeka mnie sprzęgło.....ogólnie wiecej jest plusów niz minusów....pozdrawiam To co wymieniłeś, to raczej norma niż dopominanie się auta o naprawy czy wymienienie usterek. Tym bardziej jeżeli auto było sprowadzone, a wcześniej nie jeżdżone albo bardzo mało po naszych drogach. Jeżeli już myślisz o sprzęgle, to na pewno przebieg ma zdecydowanie wyższy lub obsługujący skutecznie się do tego przyczynił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość groszek Opublikowano 4 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2010 a mnie wciąż to auto zaskakuje raz pozytywnie a czasem negatywnie lecz jeszcze żaden inny samochód nie dał mi takiej frajdy z prowadzenia - pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość damianwdz Opublikowano 14 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2010 ja nie narzekam raz miałem problem z tym autkiem przez 3,5 roku jazdy i oby tak dalej fakt juz trochę brakuje mi mocy ale jak na 1.6 to daje rade i to całkiem nie źle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Orfi Opublikowano 19 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2010 (edytowane) Autko posiadam od 8 lat model N16 1.5 z 2002r. i do tej pory było w miarę okey, ale teraz zaczyna się sypać. Fabryczny lakier złazi po prostu płatami z karoserii, auto zaczęło rdzewieć przy rantach drzwi od strony dachu ( dziwne!) i na przednim słupku od strony kierowcy a ostatnio okazało się, że trzeba będzie wymienić belkę pod chłodnicą, bo rdza ją przeżarła (mechanik był w głębokim szoku, bo sam ma Primerę i twierdzi, że to niemożliwe, bo auto jest bezwypadkowe i reszta podwozia jest w bardzo dobrym stanie), co wiąże się z poważną naprawą blacharsko lakierniczą. Z początku myślałem, że moje auto padło ofiarą jakiegoś wandala, który oblał je czymś żrącym, ale ostatnio mój znajomy kupił taki sam model, w tym samym kolorze, tyle ,że o 2 miesiące starszy niż moja Almera i u niego na dachu już zaczynają pojawiać się podobne kropki jak u mnie na początku, więc może to świadczyć o tym, że fabryka w Swindon się nie popisała.Generalnie auto nie jakieś zawodne, ale tego typu niedoróby stawiają je niestety niżej niż Corollę z tego samego rocznika i z podobnym przebiegiem, którą też miałem okazję podróżować ( na plus dla Toyoty za zawieszenie, bo Almera na polskich drogach nie zachwyca). Edytowane 19 Czerwca 2010 przez Orfi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość 19ak82 Opublikowano 14 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2010 (edytowane) Witam! Jeżdżę Almerą n15 1.4 5D z 1995 od trzech lat, przejechałem 60 tyś km - jestem bardzo zadowolony. Auto bardzo przyjemnie się prowadzi, ma dobrej jakości wykończenie i miły wygląd. Samochód ma 15 lat (nie mam możliwości stwierdzenia faktycznej ilości przejechanych kilometrów - licznik cofnięty przez handlarza) do tej pory nie miałem żadnych poważniejszych usterek ani awarii, oprócz typowych jak dla tego wieku napraw i regeneracji. Kilka miesięcy po kupnie samochodu oddałem rozrusznik do regeneracji - wymieniono szczotki i szczotkotrzymacz, dwa lata temu wymiana prawego przegubu i łożysk kół przednich, w tym roku wymieniłem oryginalne amortyzatory tylne na nowe, - no i w sumie to tyle. Do tego dochodzi systematyczna wymiana oleju, filtrów i klocków hamulcowych. Moja codzienna trasa samochodem to około 40 km poza miastem i 20 km w miejskich korkach - auto pali 6,5 l/100km latem i 8 l/100km zimą. Tankuję benzynę 95 na BP, Orlen lub Statoil (od czasu do czasu w ramach nagrody dla Almerki tankuję jej 98). W tym tygodniu wykonałem drobne poprawy karoserii i progów. Z poważaniem. 19ak82 Edytowane 14 Lipca 2010 przez 19ak82 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pumba Opublikowano 25 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2010 Ja właśnie swoją Almerę sprzedałem. Po 7 latach użytkowania mogę powiedzieć że to auto nie zasługuje na tak złą opinię jaką niewątpliwie ma. Zawiodła mnie tylko raz - zawinił antynapad czyli ukryty przycisk który przestał działać i pozostało wezwać lawetę. Z drugiej strony problemy z rdzą są większe niż z początku myślałem. To nie tylko klapa bagażnika ale również (co gorsza) ogniska korozji w pobliżu mocowań przednich amortyzatorów widoczne gołym okiem po otwarciu maski . Do tego wycierająca się kierownica, gałka zmiany biegów i mieszek - każdy z kupujących nabierał podejrzeń że licznik cofnięty a po prostu TTTM. Dobrze że nie miałem jak inni problemów z przepływką czy rozciągniętym łańcuchem - tu już (ewentualnie) nowy nabywca się z tym tematem zmierzy . Najgorsze jednak jest to że ta zła opinia ma póżniej odzwierciedlenie przy odsprzedaży. Znaleźć nabywcę który dobrze za to auto zapłaci - bezcenne. Niestety w tej grupie aut czyli kompaktów z rocznika jak mój czyli 2003 jest w czym wybierać. I nieważne było że "pierwszy właściciel", "bezwypadkowy" itp. Oczywiście mógłbym czekać kolejne miesiące ale ubiezpieczenie się kończy no i strach że rdza znowu gdzieś się pojawi... Reasumując: w moim przypadku sentymenty na bok - twarde zawieszenie i problemy wymienione powyżej przelały czarę goryczy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pako720 Opublikowano 7 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2010 witam serdecznie jestem nowy na forum ale nie mogłem się powstrzymać żeby wychwalić moją NYSKĘ. Posiadam ALMERE N16 1,8 z 2003r z LPG BRC (za prawie 5 000 zł). Autko kupiłem niespełna rok temu od pierwszej właścicielki (która nyskę kupiła w salonie w Katowicach tam serwisowała a LPG montowała w Rybniku) Samochód ma oryginalnie przejechane 126 000km (ja zrobiłem narazie 10 000) LPG od 60 000km. Autko na gazie jeździ idealnie nawet nie można zauważyć kiedy się przełącza. Z faktur i książki serwisowe wynika że do tej pory w aucie niewiele się działo, u mnie też narazie zero dokładek tylko LPG leje i jeżdżę. Do tej pory miałem wiele aut ale z nyski jestem zadowolony. Jedynym minusem jest głośność auta powyżej 120km/h no ale idzie to przeżyć. Niestety niebawem będe musiał zmienić almerkę na coś większego (raczej nie coś tylko primerę p11) bo rodzinka się powiększa. Acha bym zapomniał AUTO NIE BIERZE OLEJU NICCCCCCCCCCC!!!!!! więc historie o spalaniu oleju przez silniki 1,8 można sobie wiecie co (jak ktoś kupił auto ze skręconym licznikiem albo katowane przez poprzedniego właściciela no to niestety, ale jak trafisz na zadbany egzemplarz to sobie spokojnie śmigasz) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość ToMiPlis Opublikowano 7 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2010 Witam. N15 zakupiłem w grudniu 09 i jestem na maxa zadowolony. Jest to sedan z 98 r. GA14DE kupiony przez pierwszego właściciela w polskim salonie. Ma nastukane 140 KKm. Wymieniłem przewód wspomagania bo jakiś japoniec nie pomyślał i tarł sie beztrosko o śrubkę od masy aż popuścił Dałem jeszcze nowe klocki na tył i płyn hamulcowy. Po jakimś czasie dały o sobie znać elementy zawiechy i wymieniłem końcówki drążków i stabilizatora. Padła też poducha wahacza i dwie osłony przegubów. Na koniec dokupiłem amory TOKICO na tył bo ostro wylały. To generalnie wszystko i są to elementy raczej eksploatacyjne. Wcześniej jeździłem oplem i tam był problem z każdą śrubką bo korozja utrudniała odkręcenie Nyse mogę porównać pod jakością zastosowanych materiałów do bety E30 którą posiadałem, w niej też wszystko dało się odkręcić w całości Polecam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baltazar Opublikowano 8 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2010 Almerke N16 1,8 kupilem w styczniu tego roku, przebieg 87tys. Niestety padla juz sprezarka od klimy, podobno nawet nie nadaje sie juz do remontu, szukam wiec drugiej. almerka ma bardzo przyjemne wnetrze, ma dosc mocy i daje sporo przyjemnosci z jazdy. i wszystko byloby ok gdyby nie katastrofalna jakosc blachy. prawie slysze jak moja almerke zre korozja. z wpisow na forum wnioskuje ze ten problem dotyczy wsztstkich almerek. w tym temacie japonczycy musza sie jeszcze wiele nauczyc, chociazby od francuzow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pumba Opublikowano 11 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2010 Almerke N16 1,8 kupilem w styczniu tego roku, przebieg 87tys. Niestety padla juz sprezarka od klimy, podobno nawet nie nadaje sie juz do remontu, szukam wiec drugiej. almerka ma bardzo przyjemne wnetrze, ma dosc mocy i daje sporo przyjemnosci z jazdy. i wszystko byloby ok gdyby nie katastrofalna jakosc blachy. prawie slysze jak moja almerke zre korozja. z wpisow na forum wnioskuje ze ten problem dotyczy wsztstkich almerek. w tym temacie japonczycy musza sie jeszcze wiele nauczyc, chociazby od francuzow. Ja swoją sprzedałem właśnie dlatego że za dużo się od francuzów "uczyli". A korozja to niestety największa porażka w tym aucie, zaraz po tym dodam kiepskie tłumienie nierówności - najbardziej odczuwalne na tylnej kanapie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wojtek30 Opublikowano 20 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2010 Myy czy jestem zadowolony to średniawka nie to że się bardzo psuje ale jest za mały np.na wycieczki itp.a i ten moto 2.2 di sam turbina to chyba poraszka silnik za mało elastyczny dośc przyzwoicie chodzi ale po wyżej 2 tyś obr.a po mieście cięzko to utrzymać.aha niska pozycja za kierow.przy moim wzroście 176 nie wiem mam porównanie wcześniej miałem belingo pozycja ok.czyli dla almy w skali na 1/10 daje 5. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pavvell Opublikowano 13 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2010 Ja swoją N16 1.8 hatchback 5dr jeździłem prawie 6 lat. Bardzo sobie chwalę ten okres. Samochód daje dużą frajdę z jazdy, wszystko jest pod ręką, dużo schowków, bagażnik jak na hatchbacka duży (na wyjazd wakacyjny w składzie 2+2 ciasno, ale mieściłem bagaże do bagażnika). Na co dzień po mieście wygodne parkowanie. Dobre hamulce, zawieszenie, mocny elastyczny silnik. Zepsuło się kilka drobiazgów, ale nigdy nie odmówiła współpracy. Korozja się pojawiła, owszem, ale bez tragedii, nic poważnego. Teraz jeżdżę Laguną kombi - duża, szybka, komfortowa. Ale brakuje mi drobnych schowków, toporniej działają przyciski, trudniej zaparkować, diesel pali niedużo mniej od benzyny 1.8 w Almerze (ma wprawdzie 173KM). Jeszcze wrócę do Nissana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość waku1908 Opublikowano 19 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2010 swoja almerke n16 1.5 kupilem w maju i w tej chwili mam do wymiany skrzynie biegów wiec zadowolony nie jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Almusia Opublikowano 1 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2010 Witam, ja mam N15 z 2000 roku, jeżdżę nim pół roku i jest świetny. Diesel 2.0 mało pali, bezawaryjny, świetnie się prowadzi a do tego w moich okolicach jest ich mało więc nie jest "oklepany" Części nie są aż takie strasznie drogie, wymiana oleju kosztowała tyle co np w astrze a amortyzatory, które niedawno wymieniałam też nie odbiegały ceną od innych marek. Moim autkiem przejechałam ok 9 tys. i na prawdę je sobie chwalę bo sprawdza się w trasie jak i w jeździe po mieście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.