Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Chcesz kupić primerę P10, P11, P12 - zapytaj tu i tylko tutaj


Gość strzelec
 Udostępnij

Czy jesteś zadowolony ze swojej Primery ?  

836 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy jestes zadowolony z zakupu Primery i kupiłbys ją jeszcze raz ?

    • Tak
      80
    • Raczej Tak
      38
    • Raczej Nie
      3
    • Nie
      2
    • Napewno Nie. To najgorsze auto jakie mialem
      0


Rekomendowane odpowiedzi

Gość andrzejxxl

Witajcie!

Ja mam P10 2.0 b+g. Jestem bardzo zadowolony. 230 tyś przelotu, najbardziej kosztowne naprawy w ciągu 4 lat eksploatacji (120 tyś) to sprzęgło (regeneracja tarcz + nowe łożysko + uszczelka + robocizna 550zł), wymiana wachaczy górnych przednich (450zł) i nowe tarcze hamulcowe na przód(nawet tanio wyszło - tarcze BREMBO + klocki remsa 360zł). Raz posłuszeństwa odmówił alarm i to była jedyna sytuacja kiedy nie mogłem uruchomić samochodu. Tak to zaliczona Grecja,Chorwacja i 3/4 Polski. Mimo tego przebiegu nawet nie myślę o zmianie na inny.

Bo (hehehe) samochody dzielą się na Nissany i samochody, które chciały by być Nissanami! Pozdrawiam wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

możliwe, że zagoszczę tu na dłużej Ale przedtem muszę podjąć pewną decyzję. A mianowicie, czy kupić sobie Primerę...

Tak więc, znajomy ojca sprowadza samochody. Wiedząc, że ja czegoś szukam, powiadomił nas, że ma Primerę kombi (bodajże W10 ma to oznaczenie, tak?) z ´94 roku, 1.6 w gazie, bardzo dobrze wyposażoną (brakuje tylko poduszek - podobno ten egzemplarz nigdy nie miał) i w baaaaardzo dobrym stanie. Za 11000 zł. Do wymiany tylko olej. Jutro mam jechać prawdopodobnie go obejrzeć (100 km ode mnie jest). Pytania na początek. Czy warto za tą cenę interesować się tym modelem z tego rocznika?

I jak jest z rozdządem w tym samochodzie - chodzi mi o ekslpoatację..

Mam nadzieję, że mi trochę pomożecie. Sorry za ignorancję :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W10 są bardzo dobrymi autami. Warto się interesować. Jedyny minus to dostępność tanich części blacharskich, bo W10 jest znacznie rzadziej spotykany niż np. P10.

Jeśli nie chcesz się ścigać, a zależy ci na kosztach, 1.6 z gazem jak najbardziej.

Rozrząd (chyba o to chodzi?) jest napędzany łańcuchem, odpada problem pękającego paska, pozostaje regulacja luzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj!

 

Ja właśnie niedawno kupilem W10 ale 2.0D LX. Elektryczne są tylko lusterka i reflektory. Jak na razie musiałem wymienić pompę wodną i przeguby. Musze przyznać, że podoba mi sie bardzo a z każdym kilometrem coraz bardziej :D Bardzo dobry i uniwersalny samochod. Mając benzynke na gazie na pewno będziesz miał oszczędne ale zrywne autko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem, obejrzałem, spodobał mi się.... :)

Narobione 180 tyś. i fabrycznie zamontowany gaz. Jak to tak naprawdę wpłynęło na ten silnik - tzn ten gaz od samego początku - silnik brzmi ok, działa ok tylko pytanie jak dlugo :) ?

Ja i tak się już zdecydowałem na 90% na tak, tylko może mi wybijecie z głowy w stylu "gaz od 11 lat?! olaboga !!"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość primeraW10
tylko może mi wybijecie z głowy w stylu "gaz od 11 lat?! olaboga !!"

 

co z tego ze ma gaz od 11 lat. auto przejechalo 180 tys i silnik zyje to tylko dowod na to ze bzdura jest drastycznie zmniejszona zywotnosc silnika na gazie. jesli tak dlugo jest gaz to na pewno bedzie cie czekac wymiana butli na nowa bo w polsce homologacja przewiduje 10 lat na ten element. co do reszty systemu to dopoki jezdzi to nic nie grzebac. jak sie zepsuje to najwyzej wymienisz jakies elementy i jezdzisz dalej.

i jeszcze jedno, na pewno silnik nie bedzie mial grama nagaru

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

banshior, myślę że 11 patyków za 94 rok to dobra oferta, zwłaszcza jak stan jest bardzo dobry (jak na ten rocznik), ja za P10 1,6 SLX (bez klimy i podusi), rok 93 zapłaciłem 9 patyków :D, wymieniłem olej w skrzyni i silniku, naprawiłem jeden halogen i włącznik opuszczania szyb od strony kierowcy i jest cacy :D (wrrr tłucze mi wahacz z przodu od strony kierowcy)

pozdrawiam :D/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moim zdaniem 11 patyków to dosyc duzo w dzisiejszych czasach za rocznik 94. ceny aut mocno pospadaly bo trudno sprzedac cokolwiek.

 

z tego co obeserwuje allegro to mozna dostac za ta kase wyzsze roczniki. (przyklad pierwszy lepszy http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C345560 za 8.500 )pytanie czy 11 tys wychodzi na gotowo - lacznie z wszelkimi oplatami, rejestracja ubezpeiczeniem ? czy trzeba bedzie doplacac ? jak doplacac to nie warto....

 

ale moje uwagi:

- jezeli auto sprowadzane i z fabrycznym gazem to pewnie z holandii - moga byc problemy z serwisowaniem takiej instalki

- przebieg ponizej 200 tys mocno wątpliwy ale ja mam teorie spiskowa w tym temacie - krecenie licznikow itd. i uwazam ze srednia robionych kilometorw na zachodzie a szczegolnie przy kombi to conajmniej 20 tys rocznie - co chyba ze ze starszy holender wozli w tym kombi tulipany iedzy miasteczkami o 5 km oddalonymi ( z niemcami to bajka ze starszy pan do koscialoa jezdzil)

- czesci do W10 szczegolnie te od zawieszenia sa inne od P10 i ponoc trudniej dostepne

 

podsumowujac:

- 1.6 - ja tam 2.0 bym wolal...

- wypas - czyli elektryka w primerach to w zasadzie stadard.... (wiec nie ma co sie podniecac)

- jezeli jest ksiazka serwisowa ze swiezymi wpisami i wszytsko o aucie wiadomo to moze i warto, w przeciwnym wypadku to okazja jak kazda inna.

- pomijajac fakt ze auto od znajomego ojca - jak sam piszesz gosc auta sprowadza i przycinac na tym musi. na bank ma przynajmniej 1.000-2.000 zarobku ma. chocby byl niewiadomo jakim znajomym - to handlarz i taki kazdemu wstawi bajere by swoje zarobic.

 

zeby nie bylo ja za swoja primere dalem 6.000 PLN. z gazem, drobnymi naprawami, ubezpieczeniem i oplatami wyszla dycha... od 0,5 roku jezdze bez zadnej awari...

 

i taka jest moja konecpja, tak ja to widze :-)

 

aaa ! nie wiem czemu ale mam wrazenie ze w W10 ruda mocniej zjada progi niz w P10

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moim zdaniem 11 patyków to dosyc duzo w dzisiejszych czasach za rocznik 94. ceny aut mocno pospadaly bo trudno sprzedac cokolwiek. /ciah/

 

Dzięki za krytyczne spojrzenie. Allegro już mam dość. Z tego co się zorientowałem oglądając ładnych kilka samochodów to to na ogół samochody, które jeszcze nie dawno były na niemieckim ebayu od niemieckich handlarzy - generalnie szajz. Akcje w stylu - "Niemiec wystawił umowę in blanco i wpiszemy tu Pana nazwisko" [tak sobie mi to odpowiadalo]... "oooo progi zngiłe - nie wiedziałem" itp itd

Auto jest sprowadzone z Włoch [cholera wie czy to dobrze czy bardzo źle]

Sam wątpię w przebieg poniżej 200 tys - też mam teorię spiskową, ale przynajmniej mam świadomość tego. A może Włoch tylko teściową woził do kościoła.

10700 - ze wszystkim opłatami - dostaję najpierw miękki potem twardy dowód.

O autku wszytko wiadomo. Progi bez zarzutu. A koleś jak wywnioskowałem z rozmowy o innych autach z 1000-2000 faktycznie przycina. Ale przynajmniej to jest typ, który jedzie w trasę: Blegia, Szwajcaria itd itp i szuka - jak nie znajdzie nic ciekawego to nie kupuje.

Jedyne co się boję to dostępu do części zamiennych. Mogę mieć mały problem - w mojej macierzystej firmie nietypowych nie będzie. Będę się musiał do JC uśmiechać a to już tak sobie....

I miła ta Twoja koncepcja, a ja jestem prawdziwy myśliwy :) Ale już się napaliłem, a przede wszystkim już mam dość szukania VW w świetnym stanie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aaa ! wiec autko od makarona :-) no to rudej pewnie na 100% zero - cieplo tam wiec nie gnije tak jak u nas czy u niemca.

 

to ze uzywke ciezko kupic a i przjechac sie mozna przy ogloszeniach z allegro to cos o tym wiem :-)

 

cena - na gotowo tez zmienia postac rzeczy troszke....

co jest wazne z 94 roku silniczek bedziesz mial na wtrysku a nie na gazniku jak te produkowane do 93.

 

wiec jezeli auto ci pasuje to bierz i witamy w klubie :-))

a jezeli kolega ma jakies dojscia do tanszych czesci ekspolatcyjnych to moze i ktos z klubowiczow skorzysta ?

 

MK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość primeraW10
Jedyne co się boję to dostępu do części zamiennych. Mogę mieć mały problem - w mojej macierzystej firmie nietypowych nie będzie. Będę się musiał do JC uśmiechać a to już tak sobie....

I miła ta Twoja koncepcja, a ja jestem prawdziwy myśliwy :) Ale już się napaliłem, a przede wszystkim już mam dość szukania VW w świetnym stanie ;)

 

z czesciami to raczej nie ma problemu, a w zawieszeniu odpada kilka chorób P10 (gorne wachacze bo ich nie ma). zwroc uwage tylko na tylne lozyska bo wymienia sie je razem z bebnami (1.6) i troche kosztuja.

a co do porownania do VW to nyski maja ta przewage ze ich nie kradna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jezeli kolega ma jakies dojscia do tanszych czesci ekspolatcyjnych to moze i ktos z klubowiczow skorzysta ?

 

Z eksploatacyjnych - na szybko sprawdziłem tarcze do prawie mojej Primery - Brembo 09.5449.10 (257mm średnicy) - dla klubowiczów cena np - 220 zł za parę (dla porównania - InterCars - 350 zł). Więc może ktoś kiedyś skorzysta :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko może mi wybijecie z głowy w stylu "gaz od 11 lat?! olaboga !!"

Spoko. Nic z tych rzeczy.

co z tego ze ma gaz od 11 lat. auto przejechalo 180 tys i silnik zyje to tylko dowod na to ze bzdura jest drastycznie zmniejszona zywotnosc silnika na gazie. jesli tak dlugo jest gaz to na pewno bedzie cie czekac wymiana butli na nowa bo w polsce homologacja przewiduje 10 lat na ten element. co do reszty systemu to dopoki jezdzi to nic nie grzebac. jak sie zepsuje to najwyzej wymienisz jakies elementy i jezdzisz dalej.

i jeszcze jedno, na pewno silnik nie bedzie mial grama nagaru

pozdrawiam

Moja Nysa ma silnik SR20Di i jest 1993roku. Ma instalacje LPG od nowosci (AG Holland) i mimo przejechania ponad cwierc miliona km (dane szacunkowe, no na liczniku tylko 180tys) silnik sprawuje sie wysmienicie. W zasadzie od ponad dwoch lat uzytkowania nie bylo z nim problemu. Co do zbiornika na gaz, to faktycznie skonczyla sie homologacja. Jednak koszt homologacji lub wymiany zbiornika na inny byl identycznym, wiec wygrala druga opcja (43ltr w kole zapasowaym).

Co do serwisowania instalacji. Nie ma z tym problemu. Fakt nie wszystkie stacje sie podejmuja, ale sa takie co robia to dobrze. Mit o problemach z serwisem tych instalacji jest bezzasadny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi rodzice mieli P10 1.6 '92 kupiony nowy w salonie w Belgii, sprzedali w 97 przy przebiegu 75 kkm .Kupil znajomy, serwisowal w ASO przez caly czas. W 2002 odkupilismy go przy przebiegu 240 kkm, wrzucilismy gaz i dokrecilismy do 306 kkm ! NIGDY ŻADNEJ AWARII, ani remontu silnika. Do wymiany było juz tylko sprzegło, zeżarło progi i tyle !

P10 była duuuuuuużo trwalsza od obecnie posiadanej P11 '97 (i tez nowy z salonu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak koszt homologacji lub wymiany zbiornika na inny byl identycznym, wiec wygrala druga opcja (43ltr w kole zapasowaym).

Co do serwisowania instalacji.

W sumie o tym nie pomyslalem - jaki jest koszt homologacji/nowej butli (51 litrów o ile pamiętam tam jest)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol: NO CHYBA NADSZEDŁ CZAS NA ZAMIANĘ MOJEJ P 10 Z 93R. NA P11 Z 00R. OCZYWIŚCIE 2.0TD MOŻE JAKIEŚ SUGEROWANKO ODNOŚNIE NA CO ZERKNĄĆ POZDRAWIAM :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:DJa kupiłem swoją primerę 28.02.2005 i jestem z niej bardzo zadowolony. jak ją kupowałem miała przebieg 138 tys a teraz ma 147 tys . narazie jest wszystko ok poza wymiana prawego łącznika stabilizatora oraz prawego wahacza górnego no i oczywiście klocki ,tarcze,olej,filtry, przewody WN, swiece ale to standard. Aha jeszcze środkowy tłumik i skraplacz klimy

pozdrawiam wszystkich :

yogi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie trudno mi powiedzieć, bo mam moją p-11 3 miesiące. Początkowo byłem lekko sceptyczny, bo na liczniku widniało ok. 200 tys., ale po dogłebnym zbadaniu silnika (wewnątrz) okazało się, że nie ma w ogóle śladów zużycia! Wymieniłem parę drobiazgów (paski, wiekszość płynów osłona przegubu, sworzeń wycieraczki -- podobno typowa przypadłość p11) i jeden poważny element (wymiana chłodnicy klimy + nabicie = 700 zł, ale jakoś to przeżyłem). Dodałem gaz i śmiga!

Wkurzają mnie tylko stuki w przednich drzwiach od strony kierowcy -- ewidentnie coś tam w środku lata. Początkowo nawet sądziłem, że to zawieszenie.

Choruję też na mechanika, któy zna się na primerach, a nie zedrze jak za zboże. Gdyby ktoś miał namiar na takowego we Wrocławiu lub okolicach, byłbym wdzięczny za info

 

dehin

dehin@interia.pl

 

 

 

Te pukania w drzwiach kierowcy to są opuszczające się zamki . podreguluj te mocowania i będzie ok . Ja miałem to samo i mechanik mi powiedział żebym sobie je podregulował i stuki się skończą . Mial świętą rację 15 min roboty i już mnie to nie denerwuje.

Pozdrawiam : Yogi :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...